-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
-
Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-05-02
2019-08-04
Uciemiężenie kobiet kojarzy nam się głównie z kulturami islamu, jednak wcale nie jest z nimi tożsame. Edyta Stępczak mieszkała w Nepalu 5 lat, a teraz zabiera nas w tę podróż za pomocą świetnego moim zdaniem reportażu.
Obszerna, jak na reportaż, książka (370 stron) daje nam możliwość całościowego spojrzenia na kulturę dla nas egzotyczną. Nie jest to jednak kultura barwna, pełna życia i festiwali, jak wielu turystom się zdaje. Przepełnia ją przemoc, nierówności, dyskryminacja. W Nepalu morduje się żeńskie noworodki, zaniedbuje dziewczynki, wydaje za mąż dzieci (dziewczęta wydane za mąż przed pierwszą miesiączką są najbardziej prestiżowymi pannami młodymi). Narodzenie dziewczyny to kara bogów, a syna - błogosławieństwo. Wizerunek kobiety niemej, głupiej i w pełni podporządkowanej mężowi jest w tym świecie tak oczywisty, ze nawet wykształceni młodzi ludzie często nie dostrzegają jego irracjonalizmu.
Autorka przeprowadza nas przez wszystkie kluczowe sprawy od narodzin poprzez dzieciństwo, edukacje (wciąż dostępną głównie dla chłopców), młodość, małżeństwo (znaczna większość małżeństw w Nepalu jest aranżowana - najpierw małżeństwo, potem miłość - głosi stare przysłowie), skończywszy na śmierci i obrzędach pogrzebowych (strasznym jest zwyczaj winienia wdów za śmierć męża i wykluczania ich ze społeczności). Tłumaczy przy tym czytelnikowi przyczyny religijne, kulturowe, historyczne zastanego stanu rzeczy, co jest niezwykle istotne, aby zrozumieć problem.
Książka jest smutna, budząca bunt, ale jednak napawająca optymizmem, bowiem ostatnie rozdziały poświęcone są przemianom oraz działalności licznych, pro - kobiecych, pro - dziecięcych i pro - ludzkich organizacji pozarządowych, które prowadzą liczne akcje pomocowe, bezpieczne domy dla sierot i ofiar przemocy, walczą z handlem ludźmi i wspomagają niezależność kobiet.
Podsumowując, jest to jeden z najlepszych reportaży, jakie czytałam. Jest obszerny, poparty dużą bibliografią oraz znajomością tematu od środku, a przy tym bardzo dobrze napisany. W przeciwieństwie do wielu tego typu pozycji, nie zostawia niedosytu i zawiera opis bardzo wielu dziecin życia, płynnie przechodząc z jednej do drugiej. Polecam wszystkim fanom tego typu literatury.
Uciemiężenie kobiet kojarzy nam się głównie z kulturami islamu, jednak wcale nie jest z nimi tożsame. Edyta Stępczak mieszkała w Nepalu 5 lat, a teraz zabiera nas w tę podróż za pomocą świetnego moim zdaniem reportażu.
Obszerna, jak na reportaż, książka (370 stron) daje nam możliwość całościowego spojrzenia na kulturę dla nas egzotyczną. Nie jest to jednak kultura barwna,...
2020-07-27
Osobowość wieloraka jest rzadką i często kwestionowaną jednostką chorobową. Wielu ludziom, szczególnie spoza branży, trudno jest uwierzyć, że jeden człowiek może mieścić w sobie wiele osobowości, często skrajnie różnych, mówiących z różnymi akcentami czy nawet piszących różnymi rękami. Nie dziwi, że przez całe wieki tego typu przypadki uznawane były za opętanie. Billy jest jednak chory, co stwierdzają niezależni psychiatrzy oraz psychologowie. Został też pierwszym uniewinnionym przestępcą cierpiącym na osobowość wieloraką.
Reportaż opowiada drogę Billiego od początku, a całe jego życie jawi się jako ciąg cierpienia i niezrozumienia. Przemoc w domu, często niezrozumiałe dla niego karanie, wykorzystywanie seksualne spowodowały rozpad mający na celu ochronę. Od tamtej pory bohater wciąż zmagał się z amnezjami, okresami pomieszania, dziwnymi zachowaniami swoich alter ego.
Książka ta wydaje mi się opowieścią o sile ludzkiej psychiki, która potrafi zastosować tak drastyczne mechanizmy obronne, aby siebie uchronić. Z drugiej strony nieodparcie rzuca się w oczy nieudolność systemu oraz głęboko zakorzenione w społeczeństwie przeświadczenie, iż choroby psychiczne należy kwestionować, jakby nie istniały. Trudno sobie nawet wyobrazić cierpienie tego człowieka, który nie będąc tego świadomym, został brutalnym przestępcą, a prasa i pobudzane krzykliwymi nagłówkami społeczeństwo, odbierały mu możliwość wyzdrowienia, resocjalizacji, życia.
Podsumowując, reportaż jest niezwykle ciekawy, ale przy tym niezmiernie gorzki. Jest to trudna historia o życiu z chorobą i traumą. Niestety pozbawiona happy endu.
Osobowość wieloraka jest rzadką i często kwestionowaną jednostką chorobową. Wielu ludziom, szczególnie spoza branży, trudno jest uwierzyć, że jeden człowiek może mieścić w sobie wiele osobowości, często skrajnie różnych, mówiących z różnymi akcentami czy nawet piszących różnymi rękami. Nie dziwi, że przez całe wieki tego typu przypadki uznawane były za opętanie. Billy jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-15
Kambodża- kraj odległy, o którym wiemy może tyle, że tam jest biednie i ciepło. Tylko dlaczego biednie?
Duchy to cudowna opowieść tragicznej, pełnej krwi i bratobójczych wojen historii tego zranionego kraju opowiedziana przez osobę, która w Kambodży zostawiła swoje serce.
Jest to zbiór przejmujących reportaży, fragmentów wywiadów i artykułów, za pomocą których Tiziano relacjonował światu sprawę Kambodży. Choć sceptycznie podeszłam do takiej formy, to w tym wykonaniu była ona świetna - wszystko było jasne, nie było żadnych niedomówień. Z tekstów Tizianego emanowały wręcz emocje. Nie był on kolejnym beznamiętnym dziennikarzem przeliczającym straty na dolary. Widać, że sprawy opisywane są dla niego osobiście istotne, osobiście trudne i osobiście poruszające.
Książka ta jednak nie tylko opowiada historię jakiegoś dalekie, z pozoru obojętnego nam kraju, nie. Zadaje ona również ważne pytania o moralność, etykę, o to co ludzkie. Poddaje wątpliwości moralność świata, poddaje wątpliwości moralność cichego obserwowania. Mówi głośno i wyraźnie o triumfie interesu nad sprawiedliwością. Co znaczy ludzkie życie w obliczu pieniądza? Jak pokazuje historia Kambodży, dosłownie nic.
Kambodża- kraj odległy, o którym wiemy może tyle, że tam jest biednie i ciepło. Tylko dlaczego biednie?
Duchy to cudowna opowieść tragicznej, pełnej krwi i bratobójczych wojen historii tego zranionego kraju opowiedziana przez osobę, która w Kambodży zostawiła swoje serce.
Jest to zbiór przejmujących reportaży, fragmentów wywiadów i artykułów, za pomocą których Tiziano...
2015
Ciekawa praca, która zwraca uwagę na problem bardzo przemilczany i zepchnięty na margines. Kiedy słyszymy o sektach, często myślimy, że to straszne, okrutne, ale wydaje mi się, iż rzadko zastanawiamy się, jak to wygląda od środka, a przede wszystkim - co czują osoby, które nie miały wyboru, które są tam od zawsze wbrew swej woli. Książka ta pokazuje druzgoczące skutki wychowania dziecka w izolacji od społeczeństwa, zamiast którego otrzymują ślepą wiarę wlaną w ich umysł. Nasuwają się pytania - jak to możliwe, że nikt w to nie interweniuje w naszym cywilizowanym świecie oraz jak bardzo zniszczonym trzeba być, by pozwolić wyrządzać taką krzywdę własnym dzieciom.
Ciekawa praca, która zwraca uwagę na problem bardzo przemilczany i zepchnięty na margines. Kiedy słyszymy o sektach, często myślimy, że to straszne, okrutne, ale wydaje mi się, iż rzadko zastanawiamy się, jak to wygląda od środka, a przede wszystkim - co czują osoby, które nie miały wyboru, które są tam od zawsze wbrew swej woli. Książka ta pokazuje druzgoczące skutki...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-10-29
Dziewięć rozmów o aborcji
Głośny temat, prawda? Jedni krzyczą ubrani na czarno, drudzy machają krwawymi transparentami. Szary człowiek staje przed sprzecznościami: zabieg czy morderstwo, zarodek czy już dziecko? Wszyscy krzyczą, merytorycznej dyskusji wciąż jednak brak. Zwykle również brak głosów samych zainteresowanych.
Książka Dziewięć rozmów o aborcji to zbiór wywiadów z kobietami, które mają coś na ten temat do powiedzenia z autopsji - nie wszystkie tej aborcji dokonały - niektóre wybrały inaczej. Wszystkie jednak twierdzą, że coś z naszą sytuacją aborcyjną w Polsce jest nie tak.
Moim zdaniem nie są to wywiady ideologiczne, propagandowe, są po prostu szczere. Budziły one we mnie takie pytania i takie rozterki, jakich nigdy wcześniej nie doświadczałam, bo temat ten wydawał mi się bardzo odległy. Przepełnione były bólem i dramatycznymi sytuacji, które dawały zupełnie inną perspektywę na sprawę aborcji.
Choć nie mogę powiedzieć, by książka ta zmieniła mój pogląd o 180 stopni, to była ona dla mnie bardzo istotna i wiele wątpliwości, a także gniewu zasiała. Warto po nią sięgnąć, niezależnie, po której stronie mocy stoicie.
Dziewięć rozmów o aborcji
Głośny temat, prawda? Jedni krzyczą ubrani na czarno, drudzy machają krwawymi transparentami. Szary człowiek staje przed sprzecznościami: zabieg czy morderstwo, zarodek czy już dziecko? Wszyscy krzyczą, merytorycznej dyskusji wciąż jednak brak. Zwykle również brak głosów samych zainteresowanych.
Książka Dziewięć rozmów o aborcji to zbiór...
2018
Kiedy słyszycie "bestialski eksperyment", co Wam przychodzi na myśl? Eksperymenty III Rzeczy, chore badania Japończyków w czasie II wś? Na pewno nie nic, co ma związek z cywilizowanym, współczesnym światem, prawda? Bestialstwo w medycynie jest przecież reliktem odległej przeszłości, tak myśli wielu ludzi i.... Myli się.
"Eksperyment" to powieść, nie rozpraw naukowa, nie reportaż, ale naprawdę przyjemna powieść faktu (non - fiction) opowiadająca o całkiem nam bliskich (lata 50-80) bestialstwach tak zwanej psychochirurgii. Lobotomia, nieprzemyślane operacje, makabryczne terapie chorób psychicznych (jak zapaści insulinowe) - wszystko to zebrane tworzy niesamowitą historię, która mogłaby wyjść spod pióra niejednego świetnego powieściopisarza. Z tą jedną różnicą, że to nie fikcja.
Poznajcie nieprawdopodobne losy pacjenta H.M - prawdopodobniej najlepiej przebadanej osoby na świecie, który w wyniku takiego "eksperymentu" na zawsze został uwięziony w teraźniejszości przez swoją głęboką amnezję. Poznajcie jego lekarza, pozostałych pacjentów, światek naukowców, którzy ludzkie cierpienie usprawiedliwiali dobrem nauki. Czy słusznie?
Podsumowując, bardzo polecam wszystkim, nawet tym, ktorzy na co dzień się medycyną nie interesują.
Kiedy słyszycie "bestialski eksperyment", co Wam przychodzi na myśl? Eksperymenty III Rzeczy, chore badania Japończyków w czasie II wś? Na pewno nie nic, co ma związek z cywilizowanym, współczesnym światem, prawda? Bestialstwo w medycynie jest przecież reliktem odległej przeszłości, tak myśli wielu ludzi i.... Myli się.
"Eksperyment" to powieść, nie rozpraw naukowa, nie...
2018
Co myślicie, kiedy ktoś mówi przy was "bieda"? Niedożywione dzieci w polskich szkołach, patologiczne rodziny i brudne domy? Czy mogłoby wam przyjść na myśl, że bieda może mieć swoje całe miasta? Przyjść na myśl może tak, ale czy moglibyście sobie to wyobrazić? Ja nie mogłam. Do czasu...
Wzięłam w ręce ostatnio "Eli Eli", kolejny już reportaż Tochmana, wiedziałam, że będzie trudne, mocne i cholernie smutne, ale... Chyba i tak mnie zaskoczyło.
Autor bierze nas w podróż, na Filipiny, na Onyx, gdzie obok zwykłego świata, znajduje się drugi, mroczny, ciemny, straszny. Świat, którego przeciętny europejczyk z przeciętnej europejskiej rodziny nie potrafi sobie wyobrazić. Spotykamy w tym reportażu ludzi, prawdziwych i namacalnych, tak bliskich, a jednocześnie tak odległych, nie tylko jeśli chodzi o tę odległość liczoną w kilometrach.... Dzieci ulic, dzieci cmentarzy, ludzie gnieżdżący się w kilkanaście osób w szafie 2x2 metra, kobiety zostawiające noworodki na ulicy, całe pokolenia ludzi straconych, całe tysiące pogrążonych dusz. Wszystko to okraszone świetnym stylem Tochmana, mądrymi, głębokimi przemyśleniami oraz doskonale przygotowanym tłem historyczno - ekonomicznym, które pozwala nam zrozumieć, dlaczego wygląda tam tak, jak wygląda.
Na szczególne podkreślenie zasługuje także podejście samego autora, reportera do opisywanej sprawy. Nie jest to reportaż w stylu "spójrzcie, dzikusy w chatce z desek" (jakie, nawiasem mówiąc, praktykuje jeden z najbardziej znanych polskich podróżników). Jest to historia opowiedziana z głęboką pokorą. Tochman nie opowiada dziejów dzikusów, ale życie ludzi mu bliskich, prawie przyjaciół, życie osób tak wartościowych jak my sami. Podchodzi do nich z szacunkiem, zrozumieniem, ciepłem, unika ocen, za to przedstawia rzeczywistość taką, jaka ona jest - pełną brudu, biedy, myszy, karaluchów, ale i przepełnioną nieszczęśliwymi ludźmi, na których my - mieszkańcy zachodu - zwykliśmy patrzeć z wyższością i dystansem.
Co myślicie, kiedy ktoś mówi przy was "bieda"? Niedożywione dzieci w polskich szkołach, patologiczne rodziny i brudne domy? Czy mogłoby wam przyjść na myśl, że bieda może mieć swoje całe miasta? Przyjść na myśl może tak, ale czy moglibyście sobie to wyobrazić? Ja nie mogłam. Do czasu...
Wzięłam w ręce ostatnio "Eli Eli", kolejny już reportaż Tochmana, wiedziałam, że będzie...
"Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząć całkiem od początku. Ale ty i ja - to, co już było. Chwila gniewu, tysiące wspomnień - to my."
Tylko niemowlę może zacząć od nowa... Czytając tę cudowną powieść miałam nieustannie przed oczami obraz muchy szarpiącej się w pajęczynie. Muchy, która tak bardzo chciałaby wrócić do swojego schronienia, jednak została wciągniętą przez tę obcą i wielką pajęczynę nie rozumiejąc, o co chodzi i dlaczego w ogóle ta pajęczyna powstała. Bohaterowie - wysiedleni, znienawidzeni, odtrąceni szarpali się z życiem aż do ostatniego oddechu, aż do końca, niczym właśnie ta mucha w pajęczynie.
Książka przerażała autentycznością, uczuciami emanującymi z niej, ale przede wszystkim bijącą od niej nadzieją na każdy kolejny dzień i niezłomnością. "Grona Gniewu" opowiadają o najbardziej gorzkiej stronie życia - o desperacji, głodzie, bezdomności, o utracie wszystkiego poza nadzieją i chęcią życia, wolą walki. Wszyscy ci ludzie walczyli z każdym dniem, z osłabienie, z głodem, z chorobami. Umierali i rodzili się na polu bitwy, mimo iż wokół panował pokój. Nikt nie potrafił zacząć od nowa, jednak wszyscy płynęli.
Powieść zachwyca. Zachwyca opisywanymi wydarzeniami, zachwyca sposobem narracji, zachwyca niemalże lirycznym językiem, który tak pięknie ujmuje sprawy codzienności. Zachwyca w końcu mądrością, którą można z niej wynieść, cichymi pouczeniami, które można zauważyć pomiędzy wersami.
Jest to jedna z tych powieści, które warto polecić każdemu, które nigdy nie tracą na aktualności. Wszyscy się przecież szarpiemy, całe życie się szarpiemy i nigdy nie zaczniemy od nowa.
"Nie sposób jednak zaczynać od nowa. Tylko niemowlę może zacząć całkiem od początku. Ale ty i ja - to, co już było. Chwila gniewu, tysiące wspomnień - to my."
Tylko niemowlę może zacząć od nowa... Czytając tę cudowną powieść miałam nieustannie przed oczami obraz muchy szarpiącej się w pajęczynie. Muchy, która tak bardzo chciałaby wrócić do swojego schronienia, jednak...
2015
"Idź postaw wartownika" Harper Lee
Jest to kontynuacja kultowej powieści "Zabić drozda". Kontynuacja, która, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, ma bardzo mieszane opinie. Książce zarzuca się, iż zniszczyła ideały i klimat pierwszej części, że przekreśliła wszystko, co "Zabić drozda" zbudowało, że była gorzka, zła i w ogóle lepiej nie tykać, bo można się tylko rozczarować.
Może miała na to wpływ przerwa czasowa, jaka oddzielała moje spotkanie z drozdem od spotkania z wartownikiem, a może moja depresyjna dusza, nie wiem, jednak na mnie powieść ta wywarła ogromne, pozytywne wrażenie.
Autorka zabiera nas znowu do Maycomb, jednak zmieniają się ramy czasowe powieści. Główna bohaterka, która w Zabić drozda była małą dziewczynką, obecnie jest 26-letnią kobietą, absolwentką uczelni wyższej, która na co dzień mieszka i pracuje w Nowym Jorku - mieście ogromnym, postępowym i liberalnym. Przyjeżdża ona na urlop w swoje rodzinne strony, gdzie czeka na nią przyjaciel (składający jej propozycję małżeństwa), stary, schorowany ojciec oraz ciotka, z którą nigdy się nie lubiła. Początkowo można odnieść wrażenie, iż w tym miasteczku na południu czas się zatrzymał, szybko jednak Jean zauważa zmiany, nie tylko w mieście, ale w myśleniu i postępowaniu swoich bliskich.
Nie chcę zdradzać szczegółów, powiem więc ogólnikowo, iż bohaterka dość mocno się rozczarowała, a ja - czytelnik, każde jej rozczarowanie przeżywałam równie mocno. Każdy jej brak nadziei, każde jej pęknięte serce odczuwałam równie intensywnie. Piękny (taki, że mogłaby bajki pisać) styl Harper Lee, jej głęboki wgląd w ludzkie emocje, w ludzkie charaktery tworzy, co prawda gorzki, ale niesamowity obraz świata przesiąkniętego podziałami i niszczonymi ideałami.
Bardzo polecam wszystkim, którzy się ze słynnym drozdem spotkali, a tym, który się nie spotkali polecam przyjąć na swój regał obie części powieści. Jest to niesamowita, piękna, pełna wzruszeń historia o ideałach, o walce za nie i o niegasnącej nadziei na lepsze jutro.
"Idź postaw wartownika" Harper Lee
Jest to kontynuacja kultowej powieści "Zabić drozda". Kontynuacja, która, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, ma bardzo mieszane opinie. Książce zarzuca się, iż zniszczyła ideały i klimat pierwszej części, że przekreśliła wszystko, co "Zabić drozda" zbudowało, że była gorzka, zła i w ogóle lepiej nie tykać, bo można się tylko rozczarować....
2015
2020-07-05
Jest to jeden z tych reportaży, o których trudno przestać myśleć.
Maziar to dziennikarz, jakich na świecie jest bardzo wielu. Pisze dla Newsweeka i relacjonuje wydarzenia z całego świata, szczególnie zaś z Iranu, z którego to pochodzi. Działa legalnie i ostrożnie, a jednak w 2009 zostaje aresztowany i spędza trzy miesiące w więzieniu jako "szpieg" słuchając absurdalnych zarzutów.
Książka ta stanowi jednak nie tylko wspomnienia z więziennej celi, jest w niej przemycona historia Iranu, jego władców, rewolucji, a także mentalność Irańczyków z początku XXI wieku. Autor nie przynudza historią, nie zamęcza pojęcia odległymi dla europejskiego czytelnika. Wszystko przedstawia w sposób ciekawy, odnosząc się do swojej rodziny, znajomych, co sprawia, iż książka ta jest genialnym reportażem, który pochłania się jednym tchem.
Jest to jeden z tych reportaży, o których trudno przestać myśleć.
więcej Pokaż mimo toMaziar to dziennikarz, jakich na świecie jest bardzo wielu. Pisze dla Newsweeka i relacjonuje wydarzenia z całego świata, szczególnie zaś z Iranu, z którego to pochodzi. Działa legalnie i ostrożnie, a jednak w 2009 zostaje aresztowany i spędza trzy miesiące w więzieniu jako "szpieg" słuchając absurdalnych...