-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
Żal i smutek bez agresji i szantażowania poczuciem winy. Nadzieja bez hurraoptymizmu ani arogancji. Idealny balans tonu.
Żal i smutek bez agresji i szantażowania poczuciem winy. Nadzieja bez hurraoptymizmu ani arogancji. Idealny balans tonu.
Pokaż mimo to2021-02-08
2021-04-13
2021-05-02
2021-06-26
2021-08-09
2021-11-06
Książka, której nigdy nie wybrałabym z własnej woli - niedorzeczne tytuł i okładka sugerują jakiś tandetny thriller. Przeczytałam ze względu na polecenie Katarzyny Surmiak-Domańskiej i była to zasłużona rekomendacja. Wciągający reportaż o bardzo literackiej konstrukcji - co może być wadą dla non-fiction, ale autorowi udało się przeprowadzić te zabiegi z sukcesem. Całość ma świetny (przepraszam za wyrażenie) "klimat" - mroczny i staroświecki, świetnie oddany bezbłędną korespondencją detali opisowych i zdjęć. Stany Zjednoczone z przełomu wieków, ale nie w westernowy sposób.
Książka, której nigdy nie wybrałabym z własnej woli - niedorzeczne tytuł i okładka sugerują jakiś tandetny thriller. Przeczytałam ze względu na polecenie Katarzyny Surmiak-Domańskiej i była to zasłużona rekomendacja. Wciągający reportaż o bardzo literackiej konstrukcji - co może być wadą dla non-fiction, ale autorowi udało się przeprowadzić te zabiegi z sukcesem. Całość ma...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-11-21
Reportaż ok; konstrukcja i styl dość uproszczone, raczej gazetowe niż książkowe (i rzeczywiście, w podziękowaniach info o tym, że najpierw był to artykuł w "New Yorkerze"), ale przez to całość jest bardzo klarowna, ciężko mieć co zarzucić. Ocenę zaniżam, bo sama historia jest wkurzająca - rozbicie prawdopodobnie fajnej rodziny i niszczenie ludziom życia po nic, przez wmawianie i zbiorowe podżeganie do psychotycznego zmyślania, nie lubię takich rzeczy.
Reportaż ok; konstrukcja i styl dość uproszczone, raczej gazetowe niż książkowe (i rzeczywiście, w podziękowaniach info o tym, że najpierw był to artykuł w "New Yorkerze"), ale przez to całość jest bardzo klarowna, ciężko mieć co zarzucić. Ocenę zaniżam, bo sama historia jest wkurzająca - rozbicie prawdopodobnie fajnej rodziny i niszczenie ludziom życia po nic, przez...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-28
2021-12-15
2020-08-18
Tytuł niestety zapowiada panującą w książce atmosferę.
Książka bardzo protekcjonalna i męskocentryczna. Kobiety - egzotyczne rarogi, które Pan Reporter raczył podnieść do godności salonowej anegdoty opowiadanej niby to z zadziwieniem, ale przecież z ironicznym uśmieszkiem czającym się w kąciku ust.
Kobiety ze znalezionej listy - oczywiście musiały być w oczach autora "listą kobiet, które ktoś miał" (co to za słownictwo?!). Historia rektora AGH, który postawił rzeźbę swojej żonie jest historią rektora AGH, a nie żadnej kobiety. Niesamowitości historii Janiny Turek autor kompletnie nie wyczuł, nie był w stanie w żaden sposób zinterpretować.
Książka dostaje ode mnie aż 5 gwiazdek ze względu na faktografię i fragmenty z dzienników Janiny Turek (dla której znalazłam i przeczytałam tę książkę) oraz za ostatnią historię, gdzie temat - wypędzenie Żydów z Polski - wymusił poważne traktowanie przez autora.
Tytuł niestety zapowiada panującą w książce atmosferę.
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo protekcjonalna i męskocentryczna. Kobiety - egzotyczne rarogi, które Pan Reporter raczył podnieść do godności salonowej anegdoty opowiadanej niby to z zadziwieniem, ale przecież z ironicznym uśmieszkiem czającym się w kąciku ust.
Kobiety ze znalezionej listy - oczywiście musiały być w oczach autora...