-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2017-10-01
Kto z nas nie słuchał w dzieciństwie baśni? Kogo nie ciekawiły historie takie jak Nowe szaty cesarza czy Mała syrenka? Kto mógł przejść obojętnie obok publikacji z Braci Grimm czy H. Ch. Andersena? Tak jak my mamy naszych twórców, tak samo czarodzieje mają swoich. Jednym z najpopularniejszych twórców baśni magicznych jest Bard Beedle, do którego baśni sam Albus Dumbledore (!) postanowił napisać komentarz. Niesamowite, nie sądzicie? Baśnie takie jak Czara Mara i jej gdaczący pieniek czy Czarodziej i skaczący garnek to prawdziwe klasyki w świecie Magii.
Baśnie Barda Beedle'a to zbiór kilku niesamowitych i pełnych magii opowieści, dzięki którym jeszcze lepiej możemy poznać uniwersum stworzone przez J.K.Rowling. Opowieści te są nie tylko ciekawym uzupełnieniem fantastycznej sagi o Harry'm Potterze, ale także wartościową lekturą na jeden wieczór. Mała objętość i prosty język pozwalają, na szybką lekturę. Za to fabuła nawet najmłodszych czytelników zmusza do chwili zastanowienia się nad takimi kwestiami jak: Czym jest miłość? Czy warto poświęcić wszystko, by być szczęśliwym? I do czego może doprowadzić próżność serca?
Wielu fanów serii może postanowić kupić ten tom jedynie dla przeczytania jednej historii - Opowieści o trzech braciach, znanej dobrze wszystkim z książki Harry Potter i Insygnia śmierci. Jest to na pewno dobry pomysł, bowiem dzięki komentarzowi Dumbledore'a można spojrzeć na tę opowieść z szerszej perspektywy.
Same komentarze są doskonałym uzupełnieniem opowiadań. Dzięki nim można lepiej zrozumieć baśnie, ale i poznać wiele ciekawostek na temat Hogwartu, magicznych zwierząt i życia różnych sławnych czarodziei (komentarze te pokazują także, jakim wielkim plotkarzem był Dumbledore!)
Publikacja ta jest cudowną gratką dla wszystkich miłośników serii Harry Potter, zarówno tych młodszych, jak i nieco starszych. Zawarte w niej baśnie to wartościowe i jednocześnie pełne przygód opowieści o przyjaźni, nadziei, próżności czy żądzy władzy. To jedne z tych dodatków do serii, których nie możecie nie mieć na swoich półkach!
Kto z nas nie słuchał w dzieciństwie baśni? Kogo nie ciekawiły historie takie jak Nowe szaty cesarza czy Mała syrenka? Kto mógł przejść obojętnie obok publikacji z Braci Grimm czy H. Ch. Andersena? Tak jak my mamy naszych twórców, tak samo czarodzieje mają swoich. Jednym z najpopularniejszych twórców baśni magicznych jest Bard Beedle, do którego baśni sam Albus Dumbledore...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Muszę przyznać, że powieść Kłamca i szpieg wzbudza we mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony jest to urocza i posiadająca pewien przekaz opowieść, z drugiej jednak książka ta nie wnosi do życia nic nowego, a fabuła jest nijaka. Ale może wszystko po kolei...
Gdy Georges wprowadza się do nowego mieszkania, poznaje Safera, z którym szybko łączy go przyjaźń oraz wspólny cel - śledzenie tajemniczego mężczyzny z czwartego piętra, tak zwanego Iksa. Georges początkowo chętnie bierze udział w akcjach szpiegowskich organizowanych przez Safera, jednak z czasem stają się one coraz dziwniejsze. O co w tym wszystkim chodzi? Kim tak naprawdę jest Iks i w co tym razem wpakował się młody Georges?
Zacznijmy od bohaterów, których w książce mamy ograniczoną ilość. Co prawda niecałe dwieście stron nie daje pola do popisu, jednak spodziewałam się nieco bardziej rozbudowanych charakterów, a nie jedynie postaci, które poznajemy powierzchownie ze słów innych postaci, nie z zachowania. Główny bohater wydaje się być nijaki. Mimo iż ma cechy charakterystyczne, to tak naprawdę rozmywa się w całej fabule i już kilka dni po przeczytaniu książki, niektórzy, zapytani kim był Georges, mogą nie wiedzieć. Pozytywne odczucia wzbudza za to Safer - chłopiec, będący ważną postacią dla całej fabuły. Inteligentny, zadziorny i sympatyczny... a jednak skrywa pewne tajemnice, które odkrywamy dopiero wraz z biegiem wydarzeń.
Fabuła jest jakby wycinkiem z życia chłopca. Georges ma problemy, zmaga się z kłamstwem, brakiem zrozumienia i odrzuceniem ze strony rówieśników. I o ile ostatni ze wspomnianych wątków był dla mnie ciekawy, tak dwa pozostałe wydawały się jedynie zapychaczami. Nie rozumiem w ogóle sensu tej fabuły. Mimo iż było wiele zwrotów akcji i zgrabnie uknutych intryg, to tak naprawdę książka nie była niczym wyjątkowym. Z jednej strony miała być lekką powieścią skierowaną do młodzieży, z drugiej jednak wiele rzeczy należało szukać pomiędzy wierszami, co nie każdemu może się udać. I tak naprawdę nie potrafię znaleźć sensu jej powstania...
Na plus przemawia styl. Kłamcę i szpiega czyta się szybko i z przyjemnością. Mnogość dialogów przyspiesza akcję i sprawia, że wszystko dzieje się w zawrotnym tempie. Autorka nie daje chwili wytchnienia, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi i zanim się obejrzy, kończy czytać tę powieść.
Co mogę powiedzieć.... Książka Kłamca i szpieg jest wyjątkowo specyficzna. Mam do niej trochę uwag, jednak ostatecznie jest ona ciekawą lekturą, po którą możecie sięgnąć, jeśli chcecie przeczytać coś dynamicznego i przekazującego pewne wartości, a nie zraża was fabuła będąca jakby pełnym zwrotów akcji, aczkolwiek ciągle bezsensownym wycinkiem z życia nastoletniego chłopca, muszącego zmagać się z pewnymi problemami.
Muszę przyznać, że powieść Kłamca i szpieg wzbudza we mnie bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony jest to urocza i posiadająca pewien przekaz opowieść, z drugiej jednak książka ta nie wnosi do życia nic nowego, a fabuła jest nijaka. Ale może wszystko po kolei...
Gdy Georges wprowadza się do nowego mieszkania, poznaje Safera, z którym szybko łączy go przyjaźń oraz wspólny...
Któż nie słyszał o Sherlocku Holmesie - słynnym angielskim detektywie wykreowanym przez Arthura Conana Doyle'a? Chyba każdy wie, kim jest ta postać literacka. Jednak czy mieliście kiedyś do czynienia bezpośrednio z tekstami pana Doyle'a? Ja sama wiele słyszałam o zarówno Holmesie, jak i jego pomocniku - Dr Watsonie, jednak dopiero przy okazji omawiania jako lektury jednej z książek Doyle'a, poznałam styl autora oraz jedną ze spraw słynnego detektywa. Czy szum powstały wokół opowiadań i książek A. C. Doyle'a jest zasłużony?
Tajemnicza laska zostawiona w gabinecie detektywa jest początkiem jednej z najbardziej tajemniczych i skomplikowanych spraw, jakie Holmes miał okazję prowadzić. W rodzinie Baskerville'ów od jakiegoś czasu następują tragiczne śmierci w nieznanych okolicznościach. Zmuszony do pozostania w Londynie, Holmes wysyła na dwór Watsona, by był jego oczami i uszami. Ten zagłębia się coraz bardziej w historię rodu Baskerville'ów i zaczyna się poważnie zastanawiać nad możliwością wystąpienia zjawisk paranormalnych.
Książkę tą można zaklasyfikować do kilku gatunków literackich. Jest to na pewno powieść detektywistyczna, z domieszką kryminału i dreszczowca. Coś z horroru także się tu znajdzie. Pan Doyle stworzył niesamowicie intrygującą i klimatyczną historię, od czytania której nie można się oderwać. Początkowo wydaje się, że wszystko jest jednym wielkim absurdem, splotem wydarzeń, które w żaden sposób nie mogą się ze sobą łączyć. Jednak z biegiem czasu okazuje się, że się mylimy i historia jest wyjątkowo logiczna.
Mimo iż książka opowiada o Sherlocku Holmesie, to narratorem jest doktor Watson, co początkowo także okazało się dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Jednak po zakończeniu książki doszłam do wniosku, że było to ze strony autora wyjątkowo udane zagranie. Postać Holmesa jest bardzo specyficzna. Przez to, że nie znamy jego toku myślenia i sposobów rozwiązywania zagadek, wydaje się ona jeszcze bardziej tajemnicza. Watson za to jest wyjątkowo rzetelnym narratorem. Opowiada wszystko po kolei, nie zawala nas niepotrzebnymi informacjami, a co najlepsze pozwala nam samym odkryć sposoby rozwiązania danego wątku, zanim on sam nam opowie jak to dokładnie się skończyło.
Muszę przyznać, że powieść Pies Baskerville'ów mile mnie zaskoczyła. Wartka akcja, intrygująca zbrodnia, ciekawie i umiejętnie poprowadzona narracja oraz ciekawie nakreśleni bohaterowie - to charakteryzuję tę książkę. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji do poznania tego niezwykłego bohatera, jakim jest Sherlock Holmes, to koniecznie to zmieńcie i sięgnijcie po Psa Baskerville'ów. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie!
Któż nie słyszał o Sherlocku Holmesie - słynnym angielskim detektywie wykreowanym przez Arthura Conana Doyle'a? Chyba każdy wie, kim jest ta postać literacka. Jednak czy mieliście kiedyś do czynienia bezpośrednio z tekstami pana Doyle'a? Ja sama wiele słyszałam o zarówno Holmesie, jak i jego pomocniku - Dr Watsonie, jednak dopiero przy okazji omawiania jako lektury jednej z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Audura odkryła tajemnicę, za dochowanie której gotowa była wyczyścić sobie pamięć i zacząć wszystko od nowa. Przez to życie wielu Potomków jest zagrożone. Żądni zemsty Dziedzice chcą za wszelką cenę wybić wszystkich ludzi wywodzących się od Elżbiety Batory. Jeden zły krok, jedna nierozważna decyzja może doprowadzić do śmierci wielu osób. Czy Aura podejmie ryzyko i postawi na szali życie setek osób, by uratować tych, na których jej zależy?
Przyznam szczerze, że pierwszy tom serii Piętno Krwawej Hrabiny podobał mi się o wiele bardziej. Oczywiście Pierworodna nie jest pozbawiona zalet, jednak w zestawieniu z Potomkami (pierwszym tomem serii), jak i innymi powieściami o podobnym charakterze, wypada raczej blado. Zacznijmy może od fabuły. Jedna trzecia książki to zwyczajne lanie wody. Nie dostajemy żadnych konkretów. Bohaterka cały czas robi to samo. Rozumiem, że akcja skupia się głównie na walce Audury z Dziedzicami i próbach obalenia ich władzy nad Potomkami, jednak nikt nie chce czytać kilkanaście razy o tym jak bohaterka ratuje swojego chłopaka z opresji czy opuszcza po cichu przyjaciół, bo ma "ważną misję" do wypełnienia.
Na plus całej fabuły działa jej tempo. Mimo powtarzających się sytuacji, wydarzenia mają miejsce z zawrotną szybkością i czytelnik nie ma czasu się nudzić. Dzięki kilku niespodziewanym zwrotom akcji, pojawia się także dreszczyk emocji, co także jest ogromnym atutem książki.
Jeżeli chodzi o kreację bohaterów, to muszę przyznać, że w tym przypadku Tosca Lee poległa. Audura jest przerysowana. Jej odwaga i gwałtowność dominują nad innymi postaciami. Nie pozwala nam to w dostatecznym stopniu poznać innych, wydaje mi się, że o wiele ciekawszych, bohaterów. Dodatkowo swoim zachowaniem irytuje na każdym kroku. Już nie jest tą samą silną i niezależną kobietą, jaką była w Potomkach, ale często zachowuje się jak nierozważna i bezmyślna małolata. Czyli postać, jakich wiele w obecnej literaturze...
Wątek z Elżbietą Batory, Potomkami i Dziedzicami został potraktowany zbyt powierzchownie. Niby cała książka skupia się na próbach odkrycia sekretów Krwawej Hrabiny i wątku walki pomiędzy potomkami królowej (Potomkami), a ludźmi spokrewnionymi z poszkodowanymi przez historyczną królową osobami (Dziedzicami), to tak naprawdę mało o tej walce czytamy. Nie poznajemy takich pikantnych szczególików, które w tym przypadku byłyby jak najbardziej na miejscu.
Jednak mimo tych wszystkich mankamentów; mimo irytującej bohaterki, nieco banalnej fabuły i braku rozwoju tak ciekawego wątku, jakim jest historia Elżbiety Batory, książka podobała mi się. Jej mroczny i tajemniczy klimat zachwycał, a zakończenie sprawiło, że nie ma możliwości, bym nie sięgnęła po kolejne tomy. To jest tak, jak z chipsami - niby wiemy, że są niezdrowe, mają mnóstwo konserwantów i negatywnie wpływają na organizm, jednak ciągle je jemy i nawet nam smakują. Podobnie jest z Pierworodną. Mimo iż ma wady, czytanie jej sprawia przyjemność.
Audura odkryła tajemnicę, za dochowanie której gotowa była wyczyścić sobie pamięć i zacząć wszystko od nowa. Przez to życie wielu Potomków jest zagrożone. Żądni zemsty Dziedzice chcą za wszelką cenę wybić wszystkich ludzi wywodzących się od Elżbiety Batory. Jeden zły krok, jedna nierozważna decyzja może doprowadzić do śmierci wielu osób. Czy Aura podejmie ryzyko i postawi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Myśleliście, że po wydarzeniach z Najpiękniejszej w świecie Abby i Jonah maja już dość baśniowych przygód? No to się grubo myliliście. To rodzeństwo znów wkracza do akcji! Tym razem magiczne lustro przenosi ich do świata Kopciuszka, gdzie przez przypadek wszystko dzieje się na opak. I prawie nie ma w tym winy dzieci przybyłych z innej rzeczywistości. Prawie... Abby i Jonah ponownie muszą ratować sytuację i pomóc baśniowej księżniczce w osiągnięciu swojego "długo i szczęśliwie". Czy jednak tym razem jest to możliwe?
Sarah Mlynowski po raz kolejny zaskakuje swoim niekonwencjonalnym podejściem do tematu. Ostatnim razem mieliśmy okazję poznać historię Królewny Śnieżki, teraz wkraczamy do świat Kopciuszka... gdzie Kopciuszek nie jest wcale taką niewinną dziewczynką, jak wszyscy myśleli.
Autorka ponownie kreuje niesamowite postaci z charakterem. W baśniowe bohaterki (w tym przypadku w Kopciuszka) wplata odrobinę ludzkości i sprawia, że nie są tak idealne, jak przedstawiają je znane wszystkim opowieści. Główna bohaterka - Abby to osóbka o niezwykle mocnym charakterze. Mimo iż ma dziesięć lat, jest wyjątkowo odpowiedzialna i stara się myśleć trzeźwo w każdej sytuacji... choć nie zawsze się jej to udaje. W pierwszej części, zwłaszcza na początku książki, była wyjątkowo przemądrzała i często irytowała wywyższaniem się. Wydarzenia mające miejsce podczas podróży do baśniowego Zamel, gdzie poznała Śnieżkę, zmieniły ją. Dziewczyna przekonała się, że świat jest zbyt ogromny, by był tak prosty, jak jej się wcześniej wydawało. Dzięki temu w Szklanym pantofelku widzimy ogromną zmianę. Abby nie irytuje, a jej odwaga wzbudza podziw, zwłaszcza, że jest tak młodą bohaterką.
Szklany pantofelek jest pisana prostym i lekkim językiem, dzięki czemu to powieść idealna dla młodych dziewczynek dopiero rozpoczynających swoją przygodę z czytaniem. Jednocześnie jest to baśń, której akcja pędzi w zawrotnym tempie i choć zakończenie nie jest tajemnicą, to sposób rozwiązania niektórych wątków może naprawdę zaskoczyć. Choć jest to książka dla dzieci, to także starszy czytelnik powinien być usatysfakcjonowany, a zwłaszcza taki, który uwielbia baśniowe klimaty,ale jednocześnie ma ochotę przeczytać coś wyjątkowego. W Szklanym pantofelku nie wszystko dzieje się tak, jak to ma miejsce w słynnej baśni o Kopciuszku. No bo czy kojarzycie może, by w baśni braci Grimm wróżka chrzestna była piękną, młodą kobietą ubraną jak osa? Nie, ja też nie.
Macie ochotę przeczytać coś w baśniowych klimatach, a jednocześnie niekonwencjonalnego i pozwalającego wraz z bohaterami przeżyć niesamowite przygody? Może szukacie książki na prezent dla siostrzenicy/córki/młodszego rodzeństwa? Lub chcecie zachęcić jakąś młodą osóbkę do czytania książek? Jeśli na którekolwiek z powyższych pytań odpowiedzieliście tak, koniecznie przemyślcie wybór serii Magiczne lustro autorstwa Sarah Mlynowski. Zarówno Szklany pantofelek, jak i Najpiękniejsza w świecie to książki godne polecenia.
Myśleliście, że po wydarzeniach z Najpiękniejszej w świecie Abby i Jonah maja już dość baśniowych przygód? No to się grubo myliliście. To rodzeństwo znów wkracza do akcji! Tym razem magiczne lustro przenosi ich do świata Kopciuszka, gdzie przez przypadek wszystko dzieje się na opak. I prawie nie ma w tym winy dzieci przybyłych z innej rzeczywistości. Prawie... Abby i Jonah...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W dzisiejszych czasach trudno jest nie uzależnić się od techniki, telewizji, gier wideo czy innych, z pozoru przyjemnych rzeczy, które ostatecznie mogą okazać się dla nas zgubne. Istnieją ludzie, dla których liczą się jedynie wygranie meczu w FIFIE czy rundki Pasjansa rozgrywanej online. Dobrze jest, jeśli są przy nich osoby mogące na nie wpłynąć i pokazać, że istnieją pewne granice. Gorzej jeśli wszyscy wokół są uzależnieni i zajmują się jedynie samym sobą...
Fred i Ellie to bliźniaki uwielbiające grać w różnego rodzaju gry wideo. Są w tym najlepsi. Gorzej jednak radzą sobie z Islą i Morrisem - inną parą bliźniaków, która męczy ich każdego dnia w szkole. Gdy Ellie traci swój kontroler, na laptopie, w szkolnej pracowni komputerowej wraz z bratem poznaje Tajemniczego Człowieka, który daje jej nowego gamepada. Niesamowity sprzęt, nie działający początkowo tak jak trzeba, okazuje się być rozwiązaniem ich wszystkich kłopotów. Czy jednak magiczny prezent jest tym, czego im naprawdę potrzeba? Czy pomoże im w spełnieniu marzeń i dotarciu do wyznaczonych celów?
Powieść Magiczny kontroler to z pozoru lekka, nieco przewidywalna, pełna humorystycznych scenek i prosta w odbiorze powieść dla młodych czytelników. Jednak jedynie z pozoru, bowiem autor ukrył w tej książce także wiele wartości, na które warto zwrócić uwagę.
Bohaterami książki są dzieci uzależnione od gier wideo. Ich jedynymi znajomymi są iDziecaki, bardzo nieco otyły mężczyzna, dla którego najważniejsze jest to, co będzie na obiad. Mama za to nigdy nie przegapiła żadnego odcinka Kasy na strychu. Była tym programem tak zajęta, że nie zauważyła nawet, że jej córka pozbyła się aparatu i urosła kilkanaście centymetrów w kilka minut. Autor, pokazując tą rodzinę, zwraca uwagę na to, co powinno być dla nas bardzo ważne - czas wspólnie spędzony w gronie najbliższych, który w przypadku Stone'ów nie istniał prawie w ogóle. Liczyły się jedynie gry, telewizja i jedzenie.
których rodzice całkowicie odcinają od nowoczesnej technologii. Rodzice Ellie i Freda to także ludzie mający duże problemy. Ich tata to
Poruszany tu jest także temat spełniania marzeń oraz poszukiwania siebie i swojej tożsamości. Autor pokazuje, że walcząc o swoje przekonania, nie można wybierać najkrótszej drogi. Czasem trzeba się nieco postarać, bo krętactwo i próby pójścia na skróty mogą doprowadzić do naprawdę nie przyjemnych sytuacji.
Magiczny kontroler napisany jest prostym i niewymagającym językiem. Znajdziemy tu dużo dialogów i stonowaną ilość opisów. Całość, mimo iż ma dość poważny przekaz, napisana jest w łatwy w odbiorze, humorystyczny, a czasami nieco i sarkastyczny sposób. David Baddiel idealnie dopasował tekst do młodych czytelników i podobnie jak w poprzedniej książce autora - Agencji Wynajmu Rodziców - znajdziemy tu wiele rzeczy wartych uwagi.
Co tu więcej mówić - w książce tej znajdziecie wszystko, co może zaintrygować młodych czytelników. Wartka akcja, sympatyczni bohaterowie, walka o marzenia oraz duża dawka humoru - z tego, i z wielu innych niesamowitych rzeczy, składa się Magiczny kontroler. Książka ta to lektura z morałem, która wciąga i ciekawi, ale także zmusza nas do pomyślenia nad tym, jaką rolę w naszym życiu odgrywa rodzina.
W dzisiejszych czasach trudno jest nie uzależnić się od techniki, telewizji, gier wideo czy innych, z pozoru przyjemnych rzeczy, które ostatecznie mogą okazać się dla nas zgubne. Istnieją ludzie, dla których liczą się jedynie wygranie meczu w FIFIE czy rundki Pasjansa rozgrywanej online. Dobrze jest, jeśli są przy nich osoby mogące na nie wpłynąć i pokazać, że istnieją...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rodzice... mimo że ich kochamy, to jednak często wzbudzają oni w nas negatywne uczucia, takie złość, rozczarowanie czy gorycz. Gdy dorastamy, zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy, ile trudu wkładają oni w opiekę nad nami. Jesteśmy zawiedzeni tym, że nie dali nam większego kieszonkowego czy nie kupili płyty ukochanego zespołu. Nie zwracamy uwagi na to, jak bardzo się starają, a widzimy jedynie niedoskonałości. Jednak, czy jeżeli mielibyście wybór, wymienilibyście swoich rodziców na innych? Agencja Wynajmu Rodziców nie tylko proponuje zmianę rodziców, ale także możliwość wyboru spomiędzy tysięcy różnorodnych par znajdujących się w bazie. Skorzystalibyście z tego?
Dziesięcioletni Barry ma wyrzuty do swoich rodziców o mnóstwo rzeczy, zaczynając od imienia, jakie mu nadali, na tym, że są nudni kończąc. Kilka dni przed swoimi urodzinami wymawia życzenie, które niespodziewanie się spełnia. Chłopiec przenosi się do równoległego świata, gdzie ma możliwość wyboru rodziców. O ile na początku jest podekscytowany, tak jego radość szybko gaśnie i pojawiają się inne uczucia. Okazuje się, że wybór odpowiednich rodziców nie jest taki łatwy, jak mogłoby się zdawać.
Książka Davida Baddiela to ciekawa, zabawna, lekka, ale i posiadająca morał opowieść dla młodych czytelników. Autor porusza temat, nad którym często zastanawiają się młodzi ludzie. Co by było gdyby wybór bądź wymiana rodziców była możliwa? Może części z was (dość dużej) wydaje się, że to ciekawe rozwiązanie, które mogłoby zapobiec wielu problemom. Tak samo myślał główny bohater. Jednak jak szybko się okazało, to nie jest wcale takie proste.
Barry to chłopiec z marzeniami, który czuje się ograniczany przez ojca pracującego w Ikei i mamę będącą asystentką nauczyciela. Chciałby żyć tak, jak jego koledzy - mieć kołdrę z Messim i nowe gry video. Gdy więc trafia do Agencji Wynajmu Rodziców, jest wniebowzięty. Czuje, że dzięki temu może stać się szczęśliwszy. Jednak wraz z poznawaniem coraz to nowszych pary, które chcą go adoptować, zaczyna sobie uświadamiać pewną rzecz...
Postacie wykreowane przez autora nie są wyjątkowo rozbudowane, a jednak mimo wszystko wzbudzają sympatię w czytelnikach. Zarówno Barry, jak i Jednostka Sekretarska (lub Siostrzana), Vlassorina czy Bziumowie! to tak charakterystyczne i pozytywne postaci, że nie da się na nich nie zwrócić uwagi i nie polubić. Mimo iż słabo je poznajemy, to nie jest one mankamentem książki. Właśnie dzięki nierozbudowanym charakterom, akcja pędzi w zawrotnym tempie, a powieść jest wręcz idealna dla młodych czytelników.
Warto zwrócić także uwagę na wydanie książki. Wydawnictwo wyjątkowo się postarało! Już na samym początku wzrok przyciąga niesamowita okładka ze złoceniami. W środku za to znajdujemy intrygujące ilustracje w wykonaniu Jima Fielda, będące doskonałym uzupełnieniem opisanej historii. Na dodatek tekst wydrukowany jest większą czcionką, co na pewno bardziej zachęci młodszych czytelników do sięgnięcia po Agencję Wynajmu Rodziców, niż inne powieści napisane drobnym maczkiem.
Co tu więcej mówić? Książka Davida Baddiela wchłania w świat Barry'ego i intryguje, a przygody przytrafiające się młodemu chłopcu nie raz wywołują uśmiech na twarzy. Mimo iż zakończenie niezbyt zaskakuje, to jest pozycja, którą zdecydowanie polecam. Agencja Wynajmu Rodziców to połączenie wartkiej akcji z sympatycznymi i żywiołowymi bohaterami. Jest to także historia, która zmusza do lekkiej refleksji i zastanowienia się, czy jednak wszystkie kłótnie, jakie przeprowadziliśmy z naszymi rodzicami były sprawiedliwym postępowaniem wobec nich. Mimo iż to pozycja dla młodszych czytelników, to jestem pewna, że starsi także będą zadowoleni z lektury.
Rodzice... mimo że ich kochamy, to jednak często wzbudzają oni w nas negatywne uczucia, takie złość, rozczarowanie czy gorycz. Gdy dorastamy, zazwyczaj nie zdajemy sobie sprawy, ile trudu wkładają oni w opiekę nad nami. Jesteśmy zawiedzeni tym, że nie dali nam większego kieszonkowego czy nie kupili płyty ukochanego zespołu. Nie zwracamy uwagi na to, jak bardzo się starają,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedno przykre wydarzenie, jeden wypadek sprawił, że życie Dominiki stanęło w miejscu. Jej kochany ojciec popełnił okropny błąd, co skazało dziewczynę na miesiące pobytu w szpitalu i blizny na całym ciele. Jednak oprócz ran cielesnych, ucierpiała także jej dusza. Jak poradzić sobie ze świadomością, że przez całe życie będzie się naznaczonym przez ogień? Że każde odsłonięcie większej powierzchni ciała będzie przynosiło ze sobą dziwne spojrzenia ludzi mijanych na ulicy? Czy warto walczyć, jeśli nie ma się ku temu powodów? A może jednak Dominika znajdzie powód, by żyć?
Książka Augusty Docher jest opowieścią o bólu, nadziei i strachu; jest opisem walki z samą sobą. Dominice trudno było pogodzić się ze świadomością, że jej ciało do końca życia będzie naznaczone bliznami. Bała się tego, co pomyślą o niej ludzie, sama uważała, że blizny jedynie ją szpecą. Potrzebowała jakiegoś bodźca, który pomoże jej się z tym pogodzić. W tym właśnie momencie życia na jej drodze pojawili się dwaj mężczyźni - skrajnie różni bracia Tomek i Marcel... I po przeczytaniu tego zdania niektórym mogłaby włączyć się czerwona lampka. Ona, która przeżyła tak wiele i dwóch odmiennych mężczyzn - czyżby kolejna powielająca schematy książka? Otóż nie! Augusta Docher przedstawiła sytuację w uroczy i wzruszający sposób, nie tworząc trójkąta miłosnego, a jedynie pokazując, że przyjaźń i wsparcie drugiej osoby może znaczyć tyle samo, co miłość, a nie każda znajomość z sympatycznym mężczyzną musi przerodzić się w coś więcej.
Nie myślcie jednak, że wątek miłosny i uczucia bohaterów odgrywają w książce mało znaczącą rolę. Autorka pokazuje tutaj nie tylko wpływ prawdziwej miłości na nasze życie w chwili, gdy jesteśmy w rozsypce, ale także inny rodzaj miłości - miłość do rodziny, głębokie uczucie łączące ojca z córką, brata z bratem czy matkę z synem. To właśnie postawienie przez autorkę wartości takich jak rodzina na bardzo wysokim miejscu sprawiło, że powieść ta jest naprawdę wyjątkowa.
Najlepszy powód, by żyć to opowieść napisana w prostym językiem, bez zbędnych opisów czy dialogów. Skierowana jest głównie do nastoletnich czytelniczek, jednak osoby starsze także znajdą tutaj coś dla siebie, ponieważ książka zawiera mnóstwo uniwersalnych prawd i porusza tematy, które są aktualne na każdym etapie życia.
Całą historię poznajemy z punktu widzenia zarówno Dominiki, jak i Marcela. Jest to bardzo ciekawy zabieg, ponieważ historia opowiedziana z obu stron staje się bardziej zrozumiała, a jednocześnie czytelnik wie, że nie zna wielu szczegółów z życia bohaterów. Odkrywane są one z czasem biegu wydarzeń. Warto wspomnieć także o zakończeniu, które przez kilka dni nie dawało mi o sobie zapomnieć. Nie wiem jak można być tak brutalnym! Kochana autorko, nie rób mi tego więcej. Ja chcę wiedzieć co będzie dalej! Chcę poznać resztę tej historii. Nie można zostawiać czytelnika w takim stanie! Nie można kończyć książki w połowie wydarzeń i tym samym narażać rodziny swoich czytelniczek na krzyki i ciągłe słuchanie o jednej książce przez długi czas. Nieładnie, bardzo nieładnie.
Ktoś ma jeszcze wątpliwości co do sięgnięcia po Najlepszy powód, by żyć? Jeśli tak, to pozbądźcie się ich jak najszybciej! Książka ta to prawdziwa i brutalna, a jednocześnie urocza i pełna nadziei opowieść o życiu, które potrafi pisać zagmatwane historie. Warto po nią sięgnąć, choćby po to, by poznać Dominikę i zobaczyć czy znajdzie ona ten jeden powód, by dalej żyć.
Jedno przykre wydarzenie, jeden wypadek sprawił, że życie Dominiki stanęło w miejscu. Jej kochany ojciec popełnił okropny błąd, co skazało dziewczynę na miesiące pobytu w szpitalu i blizny na całym ciele. Jednak oprócz ran cielesnych, ucierpiała także jej dusza. Jak poradzić sobie ze świadomością, że przez całe życie będzie się naznaczonym przez ogień? Że każde odsłonięcie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to