Lalkarz Scott Cawthon 6,8
ocenił(a) na 546 tyg. temu "Lalkarz" jest dla mnie historią, która była ciekawa, ale z wyłączeniem beznadziejnego momentu, jak również jednocześnie wkurzająca, ponieważ... Czuję, że jest tutaj jakaś głębsza metafora, ale nie umiem jej dostrzec. Tak samo jak sensu tej ścigającej kreatury... Słyszałam teorię o tym, że to było fazgoo, z którym już było spotkanie we wcześniejszych tomach, ale to do mnie nie przemawia, ponieważ zupełnie inaczej zostało wtedy przedstawione jego działanie. W każdym razie nie jestem pewna co do końca miało mówić zakończenie i mnie to frustruje.
"Skacz i wygraj" ciekawiło mnie pod wieloma względami, chociaż jak zawsze przy historiach tego typu mam myśli w stylu "halo, a kamery to gdzie?". No nie ma, niestety. W każdym razie zakończenie wzbudzało we mnie ciarki, nie tylko z powodu klaustrofobii, podobało mi się też, że nie zapomniano i istnieniu komórek, ale ten klaun... Był smutny, ale też nie pomógł? Czemu? Eh.
"Sekretny składnik" był jednak tym, co zrobiło dla mnie całą książkę. Czy postać momentami zachowywała się głupio? Tak. Ale było wybaczalne. Czemu? Jedno słowo - NASTOLATKA. Jej rozumowanie było tak dobrze przedstawione, że nawet jeśli jako dorosła uznawałam je za bezmyślne, byłam w stanie kupić, że faktycznie tak pomyślałaby nastka. A te opisy popadania w obłęd... Kochałam każdy jeden fragment, razem z mocnym zakończeniem. Absolutnie moja ulubiona z całej serii.
A czarne strony... No okej. Część detektywa zwyczajna, a Jake'a pozytywna, a jednocześnie taka... Dziwnie oderwana.