-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-05-08
Iwona Wilmowska bardzo przypadła mi do gustu za sprawą swojej powieści „Zostawić ślad”. Tu początek i rozwinięcie również kolosalnie wciągają czytelnika, bo czyż zrozpaczony mąż i ojciec, któremu giną żona i córka zatopiony w wir poszukiwań tychże oraz czarnej rozpaczy jest w stanie nie budzić emocji? Jednak im bardziej ku końcowi, tym gorzej. Absurd zaczyna gonić absurd, a już ostateczna scena wieńcząca powieść trąci groteską.
Iwona Wilmowska bardzo przypadła mi do gustu za sprawą swojej powieści „Zostawić ślad”. Tu początek i rozwinięcie również kolosalnie wciągają czytelnika, bo czyż zrozpaczony mąż i ojciec, któremu giną żona i córka zatopiony w wir poszukiwań tychże oraz czarnej rozpaczy jest w stanie nie budzić emocji? Jednak im bardziej ku końcowi, tym gorzej. Absurd zaczyna gonić absurd,...
więcej mniej Pokaż mimo toLubię klimaty peerelowskich milicyjniaków, szczególnie gdy pozbawione są tamtejszej propagandy. Widać, jak kolosalnie zmieniła się obyczajowość od lat 60-tych XX wieku. Wysłuchałam z przyjemnością audiobooka w doskonałym wykonaniu Leszka Filipowicza.
Lubię klimaty peerelowskich milicyjniaków, szczególnie gdy pozbawione są tamtejszej propagandy. Widać, jak kolosalnie zmieniła się obyczajowość od lat 60-tych XX wieku. Wysłuchałam z przyjemnością audiobooka w doskonałym wykonaniu Leszka Filipowicza.
Pokaż mimo toPierwszy tom cyklu podobał mi się bardziej. Michaela Klevisová dysponuje niezwykłym darem tworzenia klimatu i otaczania wątku kryminalnego ciekawymi wątkami obyczajowymi. Tłumacz „odkłada szklanki”, a ja myślałam, że się je odstawia.
Pierwszy tom cyklu podobał mi się bardziej. Michaela Klevisová dysponuje niezwykłym darem tworzenia klimatu i otaczania wątku kryminalnego ciekawymi wątkami obyczajowymi. Tłumacz „odkłada szklanki”, a ja myślałam, że się je odstawia.
Pokaż mimo toŚwietnie skonstruowana powieść kryminalno-obyczajowa. Sporo wątków i ślepych tropów. Sympatyczny, choć ekscentryczny inspektor Bergman. Zaskakujące, choć dla mnie rozczarowujące rozwiązanie zagadki kryminalnej. Słuchałam i czytałam oczarowana niezwykłym klimatem powieści i lektorką Joanną Domańską.
Świetnie skonstruowana powieść kryminalno-obyczajowa. Sporo wątków i ślepych tropów. Sympatyczny, choć ekscentryczny inspektor Bergman. Zaskakujące, choć dla mnie rozczarowujące rozwiązanie zagadki kryminalnej. Słuchałam i czytałam oczarowana niezwykłym klimatem powieści i lektorką Joanną Domańską.
Pokaż mimo toŚwietna kontynuacja pierwszej części. Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale jako rozrywka plasuje się wysoko. Bardzo fajna zabawa z Millie, która tym razem zostaje uwikłana w okrutną grę. Oprócz tego śledzimy jej związek z prawnikiem, do którego Millie mimo trudności finansowych nie chce się wprowadzić. Akcja rozwija się szybko, rozdziały są krótkie, a czytelnika czeka sporo zaskoczeń.
Świetna kontynuacja pierwszej części. Nie jest to literatura najwyższych lotów, ale jako rozrywka plasuje się wysoko. Bardzo fajna zabawa z Millie, która tym razem zostaje uwikłana w okrutną grę. Oprócz tego śledzimy jej związek z prawnikiem, do którego Millie mimo trudności finansowych nie chce się wprowadzić. Akcja rozwija się szybko, rozdziały są krótkie, a czytelnika...
więcej mniej Pokaż mimo toTym razem Robert Małecki niesamowicie mnie wciągnął. Bardzo ciekawa zagadka, którą Herman wraz z Olgierdem rozwikłuje mozolnie, ale systematycznie. Trudno się oderwać od lektury.
Tym razem Robert Małecki niesamowicie mnie wciągnął. Bardzo ciekawa zagadka, którą Herman wraz z Olgierdem rozwikłuje mozolnie, ale systematycznie. Trudno się oderwać od lektury.
Pokaż mimo toNie wiem, jak autorka mogła nazwać bohaterkę Zyta. Chyba ją nieco poniosło. Słuchało się całkiem dobrze i nawet brakujące zrozumienie motywacji mordercy nie przeszkodziło mi w odbiorze powieści. Wątki obyczajowe wplecione w kryminalne całkiem udane.
Nie wiem, jak autorka mogła nazwać bohaterkę Zyta. Chyba ją nieco poniosło. Słuchało się całkiem dobrze i nawet brakujące zrozumienie motywacji mordercy nie przeszkodziło mi w odbiorze powieści. Wątki obyczajowe wplecione w kryminalne całkiem udane.
Pokaż mimo to2024-04-24
W odróżnieniu od tomu 5, który nie podobał mi się wcale, ten tom jest nader przyzwoity i słucha się go z ust Filipa Kosiora bezbłędnie. Wbrew temu, co głosi Hana, seksu jest tu tyle, co kot napłakał, nad czym można ubolewać. 😊 Porywająca fabuła, niepokojące bieszczadzkie krajobrazy, przerażająca legenda o smolarzu pożerającym ludzi, wstrząsająca gra i wiecznie niezwyciężony Igor Brudny w akcji.
W odróżnieniu od tomu 5, który nie podobał mi się wcale, ten tom jest nader przyzwoity i słucha się go z ust Filipa Kosiora bezbłędnie. Wbrew temu, co głosi Hana, seksu jest tu tyle, co kot napłakał, nad czym można ubolewać. 😊 Porywająca fabuła, niepokojące bieszczadzkie krajobrazy, przerażająca legenda o smolarzu pożerającym ludzi, wstrząsająca gra i wiecznie niezwyciężony...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
Agnieszka Jeż nie zawodzi swoimi kryminałami. Zarówno pierwszy tom z serii o Soni Kranz był na poziomie, jak i tom drugi. Dużo paplaniny głównej bohaterki o stosunkach z córką i matką, o relacji z byłym mężem, ale kryminał nie ginie w tym wszystkim i naprawdę warty jest uwagi.
Agnieszka Jeż nie zawodzi swoimi kryminałami. Zarówno pierwszy tom z serii o Soni Kranz był na poziomie, jak i tom drugi. Dużo paplaniny głównej bohaterki o stosunkach z córką i matką, o relacji z byłym mężem, ale kryminał nie ginie w tym wszystkim i naprawdę warty jest uwagi.
Pokaż mimo toTo jest tak wydumane i głupie, że nie warto kontynuować czytania. Ktoś zabija co roku w Sylwestra kobiety, dekapituje je, a każda trzyma w rękach głowę poprzedniej ofiary. No czyż normalny człowiek wymyśli takie głupoty? Gdy doszłam do reminiscencji śledztwa w sprawie wcale nie seryjnego (sic!) maniaka, ale szewca, który otrzymał zlecenie na dwadzieścia par pantofli ze skóry dziewcząt sprzed inicjacji seksualnej i zabijał w celu wykonania zlecenia, stwierdziłam, że nie będę tych idiotyzmów czytać ani słuchać.
To jest tak wydumane i głupie, że nie warto kontynuować czytania. Ktoś zabija co roku w Sylwestra kobiety, dekapituje je, a każda trzyma w rękach głowę poprzedniej ofiary. No czyż normalny człowiek wymyśli takie głupoty? Gdy doszłam do reminiscencji śledztwa w sprawie wcale nie seryjnego (sic!) maniaka, ale szewca, który otrzymał zlecenie na dwadzieścia par pantofli ze...
więcej mniej Pokaż mimo toByć może w kontraście z bezpośrednio przed tą powieścią czytaną książką autorstwa Mieczysława Gorzki tym razem Rogala wypadła bardzo słabo. Drażniła mnie maniera ciągłego powtarzania nazwiska bohaterki, jakby bez tego obejść się nie mogło, a także nazywanie psa zwierzęciem, bo autorka szukała na siłę synonimów. Całość taka pensjonarska, a wplątany w fabułę wątek porwania córki Moniki tylko pogłębia infantylizm. Bohaterowie powieści przyjmują bezmyślnie do grona znajomych na facebooku nieznajomych, nie zastanawiając się, któż zacz. Wersja audio nie do polecenia.
Być może w kontraście z bezpośrednio przed tą powieścią czytaną książką autorstwa Mieczysława Gorzki tym razem Rogala wypadła bardzo słabo. Drażniła mnie maniera ciągłego powtarzania nazwiska bohaterki, jakby bez tego obejść się nie mogło, a także nazywanie psa zwierzęciem, bo autorka szukała na siłę synonimów. Całość taka pensjonarska, a wplątany w fabułę wątek porwania...
więcej mniej Pokaż mimo toBardzo dobry kryminał, który od początku przykuwa z wielką mocą uwagę czytelnika! Mam nadzieję, że Gorzka opowie dalsze losy chadzającego własnymi ścieżkami Zakrzewskiego. Mało mordobicia i pościgów, za to prawdziwe śledztwo zmierzające nie bez trudności po nitce do kłębka, czyli to, co Bzibziohy lubią najbardziej. 😊 Świetnie wykreowana postać lekarza psychiatry w szponach alkoholizmu.
Bardzo dobry kryminał, który od początku przykuwa z wielką mocą uwagę czytelnika! Mam nadzieję, że Gorzka opowie dalsze losy chadzającego własnymi ścieżkami Zakrzewskiego. Mało mordobicia i pościgów, za to prawdziwe śledztwo zmierzające nie bez trudności po nitce do kłębka, czyli to, co Bzibziohy lubią najbardziej. 😊 Świetnie wykreowana postać lekarza psychiatry w szponach...
więcej mniej Pokaż mimo toMnie książka na początku zachwyciła i wiedziałam, że czeka mnie ciekawa akcja i masa emocji. Było tak prawie do końca, który mnie nie zachwycił zarówno w powieści Williama o zaginionej Matyldzie, jak i w powieści o Williamie, który pisze początki powieści na zamówienie. W pierwszym przypadku nie wiadomo, jaką decyzję podejmie komisarz: czy wyjawi prawdę, czy ją zatrzyma dla siebie? A w drugim nie bardzo podobały mi się końcowe poczynania pary wobec Williama.
Mnie książka na początku zachwyciła i wiedziałam, że czeka mnie ciekawa akcja i masa emocji. Było tak prawie do końca, który mnie nie zachwycił zarówno w powieści Williama o zaginionej Matyldzie, jak i w powieści o Williamie, który pisze początki powieści na zamówienie. W pierwszym przypadku nie wiadomo, jaką decyzję podejmie komisarz: czy wyjawi prawdę, czy ją zatrzyma dla...
więcej mniej Pokaż mimo toMocno wydumana intryga. Logika też poważnie szwankuje, bo trudno by trup płodził dzieci, zatem kastrowanie go nie ma najmniejszego sensu. Można sięgnąć po audiobooka, bo czyta Filip Kosior.
Mocno wydumana intryga. Logika też poważnie szwankuje, bo trudno by trup płodził dzieci, zatem kastrowanie go nie ma najmniejszego sensu. Można sięgnąć po audiobooka, bo czyta Filip Kosior.
Pokaż mimo toPrzyjemny audiobook, którego akcja toczy się w dwudziestoleciu międzywojennym w Łodzi. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, która przyjeżdża do miasta ze wsi i mierzy się z trudnościami życia w nowym miejscu. Nie znałam tej autorki i chętnie sięgnę po jej inne powieści.
Przyjemny audiobook, którego akcja toczy się w dwudziestoleciu międzywojennym w Łodzi. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, która przyjeżdża do miasta ze wsi i mierzy się z trudnościami życia w nowym miejscu. Nie znałam tej autorki i chętnie sięgnę po jej inne powieści.
Pokaż mimo to2024-04-08
Wcześniejsze powieści Stelara bardziej mi się podobały. Nie ma tu zwrotów akcji, przez co powieść trochę nuży. Warto sięgnąć po wersję audio.
Wcześniejsze powieści Stelara bardziej mi się podobały. Nie ma tu zwrotów akcji, przez co powieść trochę nuży. Warto sięgnąć po wersję audio.
Pokaż mimo toJeśli ktoś nie lubi opisów obrażeń po pobiciach, to lepiej, by tego nie czytał/słuchał. Piotr C. tym razem chyba za bardzo się na tym skupił. Audiobook czytany przez Jakuba Wieczorka może posłużyć jako tło dźwiękowe przy innych czynnościach dnia codziennego, bo w sumie nie za bardzo tu jest akcja. Czasem pojawia się błysk dowcipu autora.
Jeśli ktoś nie lubi opisów obrażeń po pobiciach, to lepiej, by tego nie czytał/słuchał. Piotr C. tym razem chyba za bardzo się na tym skupił. Audiobook czytany przez Jakuba Wieczorka może posłużyć jako tło dźwiękowe przy innych czynnościach dnia codziennego, bo w sumie nie za bardzo tu jest akcja. Czasem pojawia się błysk dowcipu autora.
Pokaż mimo toZmęczyłam się tą lekturą. Drażniąca, przygnębiająca, przekombinowana.
Zmęczyłam się tą lekturą. Drażniąca, przygnębiająca, przekombinowana.
Pokaż mimo to
Historia romansu z happy endem w wykonaniu Piotra C. pełna jest jego cynicznych żartów, które mnie naprawdę często bawią. Być może autor się starzeje, a z pewnością starzeje się bohater powieści i daje wyraz temu procesowi w swoich celnych przemyśleniach egzystencjalnych oraz decyzjach.
Ostatnie życzenie wujka Staszka bardzo dobre! Tylko nie wiem, czy możliwe do spełnienia w realnym świecie. Ciekawe, czy można na nagrobku napisać „pocałujcie mnie wszyscy w dupę!” Czy prawo tego nie zabrania, nie jest to obraza uczuć innych w miejscu publicznym?
Audiobook w rewelacyjnym wykonaniu Filipa Kosiora.
Historia romansu z happy endem w wykonaniu Piotra C. pełna jest jego cynicznych żartów, które mnie naprawdę często bawią. Być może autor się starzeje, a z pewnością starzeje się bohater powieści i daje wyraz temu procesowi w swoich celnych przemyśleniach egzystencjalnych oraz decyzjach.
Ostatnie życzenie wujka Staszka bardzo dobre! Tylko nie wiem, czy możliwe do spełnienia...
Dwa pierwsze tomy były rewelacyjne, potem autorka nieco obniżyła loty. Szósty tom nie jest zły, ale jak dla mnie fabuła bardzo nieprawdopodobna, choć wciągająca. Akcja rozgrywa się przeważnie w domach pogrzebowych, na cmentarzach, w szpitalach i prosektorium. Nie rozumiem, po co autorka wcisnęła mizerny wątek z siostrą i rodzicami Olgi. Zakończenie jak zwykle jest zapowiedzią kolejnej części.
Dwa pierwsze tomy były rewelacyjne, potem autorka nieco obniżyła loty. Szósty tom nie jest zły, ale jak dla mnie fabuła bardzo nieprawdopodobna, choć wciągająca. Akcja rozgrywa się przeważnie w domach pogrzebowych, na cmentarzach, w szpitalach i prosektorium. Nie rozumiem, po co autorka wcisnęła mizerny wątek z siostrą i rodzicami Olgi. Zakończenie jak zwykle jest...
więcej Pokaż mimo to