Ostatnie słowo
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2024-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-03-13
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367974851
- Tagi:
- Detektyw Pisarz Małe miasto Tajemnice Zaginięcie dziecka Thriller psychologiczny
Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego.
„Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje klientka inna niż wszystkie.
W zadaniu, jakie postawiła przed nim Weronika, pozornie nie ma nic nietypowego. W końcu Kriger zarabia na życie, wymyślając początki książek. Ale choć mężczyzna realizuje zlecenie, Wera nie znika z jego życia. Przeciwnie. Jej oczekiwania rosną, a obecność staje się coraz bardziej uciążliwa. Kobieta koniecznie chce znać dalszy ciąg historii jednej z bliźniaczek, która zostawiona przez roztargnionego ojca w samochodzie, zniknęła bez śladu.
Wobec natarczywości klientki William jest bezradny. Wie, że musi zgodzić się na wszystko, by utrzymać w ukryciu swój mroczny sekret.
Jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, co się wydarzy, gdy napisze ostatnie słowo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zemsta
„Spieszył się, nie mogąc znieść tego, że w ogóle to robi. Udeptał ziemię na grobie i poprawił gałązki pobliskiej tui. Wreszcie skończył. Już po wszystkim. Koniec koszmaru. A może wcale nie koniec?”
Nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się właśnie najnowsza powieść Agnieszki Pietrzyk pod tytułem „Ostatnie słowo”. Autorka dała się już poznać czytelnikom za sprawą swoich porywających thrillerów. Niektóre z nich miałem przyjemność recenzować, toteż bez wahania sięgnąłem po najnowszy tytuł autorki.
Już na wstępie mogę napisać, że „Ostatnie słowo” to rewelacyjnie napisana powieść, która pochłonęła mnie dosłownie od pierwszego do ostatniego zdania. Odnoszę wrażenie, że Agnieszka Pietrzyk wspięła się na wyżyny swoich możliwości, czego efektem jest ta doskonale pomyślana i napisana książka. Naprawdę nie są to słowa na wyrost. Uważam, że będzie to jeden z najlepszych thrillerów tego roku.
Głównym bohaterem jest William Kriger. Niewiele o nim wiemy. Mieszka na wsi, trzyma się raczej z daleka od ludzi. Zarabia na życie, wymyślając początki książek i sprzedając je ludziom, którzy go o to poprosili. Okazuje się bowiem, że bardzo wiele osób chce zostać pisarzami. Chcą coś zmienić w swoim życiu, rozpocząć nowy etap, decydując się na napisanie książki. Ponieważ jednak nie wiedzą, jak się do tego zabrać, szukają pomocy takich osób jak Kriger. Wymyślił on już setki początków książek. Kieruje się przy tym prostymi zasadami. Zawsze wymyśla tylko początek, nigdy nie pisze więcej. Jednak po bliższym poznaniu trudno zapałać do niego sympatią. Jest w nim coś tajemniczego i mrocznego zarazem.
Pewnego dnia przed domem mężczyzny zjawia się Weronika i prosi go o początek książki. Niby nic niezwykłego, zlecenie jak każde inne. Kriger bierze się do pracy i wkrótce daje kobiecie pewną historię. Weronika jednak nie chce na tym poprzestać. To, co przeczytała, bardzo jej się spodobało i prosi mężczyznę o napisanie kontynuacji. Ten niechętnie spełnia jej prośbę. Jednak Weronika – wbrew obietnicy – nie odchodzi. Co więcej, już nie prosi, a żąda od Williama, aby ten dokończył pisaną dla niej historię. Dlaczego tak jej na tym zależy? Dlaczego tak emocjonalnie podchodzi do tego, co czyta? Dlaczego musi poznać zakończenie?
W tym momencie mała dygresja. Otóż Agnieszka Pietrzyk, decydując się na motyw książki w książce, opisała tak naprawdę w rewelacyjny sposób dwie przejmujące historie. Jedna dzieje się w rzeczywistości – to sprawa Williama i Weroniki. Druga jest wytworem wyobraźni mężczyzny. W Pasłęku dochodzi do zaginięcia dziewczynki. Julian miał pod opieką swoje córki bliźniaczki. Gdy odwoził je do byłej żony, zatrzymał się tylko na chwilę, aby wstąpić do sklepu. Gdy wrócił, w samochodzie była tylko Ania. Matylda zniknęła. Po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Sprawą jej zaginięcia żyje cała lokalna społeczność. Wszyscy zastanawiają się, co się stało z Matyldą. Czy dziewczynka żyje? Czy uda się ją odnaleźć?
Gdy Weronika czyta tę historię, jest silnie pobudzona emocjonalnie. Bardzo się przejmuje losem Matyldy i żąda od Williama odpowiedzi na pytanie, czy dziewczynka zostanie odnaleziona. Dlaczego Weronika aż tak bierze do siebie tę literacką fikcję? Co się stanie, gdy Kriger napisze ostatnie słowo? Co zrobi Weronika, gdy pozna odpowiedź na dręczące ją pytanie? Czy to możliwe, aby historia Matyldy nie była tylko wytworem pisarskiej wyobraźni?
„Ostatnie słowo” to książka kompletna. Podobała mi się zarówno opowiedziana przez autorkę historia (a właściwie dwie),kreacje bohaterów, jak i użyty styl i język. Nie ma tu niepotrzebnej przemocy, wulgaryzmów czy innych tym podobnych scen. Odnoszę wrażenie, że jest to powieść bardzo przemyślana, gdzie wszystkie elementy są dokładnie tam, gdzie być powinny. Wszystko to sprawiło, że dla mnie był to naprawdę nieodkładalny thriller, i z prawdziwą przyjemnością przyznaję książce najwyższą ocenę.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 198
- 192
- 22
- 18
- 12
- 6
- 6
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Gdy zaginie twoje dziecko, to tak, jak gdybyś wpadł do czarnej dziury. Przytłoczy cię uczucie, że już się z tego nie wydostaniesz.
OPINIE i DYSKUSJE
MANIPULACJA
Ilekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielokrotnie oczarowała mnie swoimi książkami. Mimo tego, że poprzednia powieść „Terytorium” nie przypadła mi do gustu, to nadal czekam na każdy thriller, który wychodzi z rąk pisarki. Tak było także z „Ostatnim słowem”.
William jest zamożnym mężczyzną w średnim wieku. Mieszka w oddalonym od cywilizacji domu i rzadko kiedy coś zakłóca jego spokój. Para się dość oryginalnym zajęciem – na zamówienie pisze początki powieści. Może zgłosić się do niego każdy, kto marzy o pisarskiej karierze i za odpowiednią opłatą otrzymać początek potencjalnego bestselleru. Jednak William skrywa pewien mroczny sekret... Jego życie zmienia się, gdy pewnego dnia zgłasza się do niego tajemnicza kobieta, która chce nabyć początek powieści. To nie będzie transakcja taka jak inne...
Agnieszka Pietrzyk lubi zaskakiwać. Tak jest także i tym razem. Kolejny raz autorka serwuje nam coś czego zupełnie się nie spodziewaliśmy. W niezwykle intrygujący sposób wykorzystuje motyw „książki w książce”. Dostajemy dwie równolegle toczące się historie. Jedna to opowieść o losach Williama i tajemniczej nieznajomej, która wywraca jego uporządkowany świat do góry nogami. Druga zaś to historia, którą William pisze na zamówienie. Wstrząsająca opowieść o zaginięciu małej dziewczynki w pewnym niewielkim miasteczku. Pietrzyk umiejętnie przeplata oba te wątki. W trakcie lektury trudno jest ocenić, który z nich jest bardziej absorbujący. Oba wciągają nas swoją zagadkowością, misternie konstruowanym napięciem i rosnącą grozą. „Ostatnie słowo” to książka, którą naprawdę trudno jest odłożyć. Wyśmienita lektura. Wysmakowana,
Agnieszka Pietrzyk za nic ma trendy i panujące mody. Nie pisze serii, nie mieli wątków pijanych policjantów, nie próbuje wkomponować się w to, co aktualnie jest na topie. Wykonuje swoją robotę i robi to po prostu bardzo dobrze. Jej powieści są indywidualne, skupione na niewielkim obszarze rzeczywistości i często skupione wokół wąskiej grupy bohaterów. Pisarkę cechuje to, że bardzo duży nacisk kładzie na portrety psychologiczne postaci i skomplikowane relacje między nimi. Bardzo często taka psychologiczna gra toczy się między dwójką osób. Ta pewna duszność, ciasność fabuły sprawia, że książki autorki są bardzo przekonujące. Podoba mi się to jak umiejętnie balansuje emocjami i potrafi wychwycić rosnące napięcie. Agnieszka Pietrzyk jest mistrzynią jeśli chodzi o mocno zarysowane postaci, grę emocji i budowanie atmosfery zła. „Ostatnie słowo” to kolejna bardzo dobra powieść, a skuszę się nawet o stwierdzenie, że chyba najlepsza do tej pory. Świetny pomysł na fabułę, rewelacyjne kierowanie wątkami i skrupulatne oddawanie złożonych relacji. Fascynująca, mroczna i zagadkowa powieść, która zasysa nas w wir zdarzeń. Miłośnicy thrillerów psychologicznych być może nie otrzymają w tym roku lepszej książki.
Gdybyś miał napisać książkę o tym, czego najbardziej się boisz, to co by to było? Co może wywołać lęk większy od tego, gdy boisz się o własne życie? Strach o życie dziecka? Co jest twoim największym koszmarem? Agnieszka Pietrzyk w brawurowym stylu zabiera nas do świata swojej wyobraźni. Serwuje nam dwie mocne historie. Płynnie prowadzi czytelników przez dwie opowieści, a każda z nich jest tak samo interesująca. To imponujące jak pisarce udaje się przelewać na papier historie, które są tak przejmujące i pełne wrażeń. Wzrastające napięcie, które przenika do szpiku kości, zagęszczająca się atmosfera i wstrząsający finał. Ta książka to diament.
Polecam „Ostatnie słowo” każdemu, kto ceni pełne tajemnic thrillery z nieoczywistymi zakrętami fabularnymi. Fanów autorki na pewno zachęcać nie trzeba, ale tym, którzy nie mieli jeszcze okazji czytać żadnej z jej książek, śmiało proponuję wizytę w księgarni. To na pewno nie jest ostatnie słowo pisarki. Jestem przekonana, że każdy, kto sięgnie po tę nieobliczalną, zaskakującą i całkowicie nowatorską powieść, zgodzi się ze mną, że prawdziwą rozkoszą jest czytanie tak dobrych książek. Diabeł gorąco poleca.
MANIPULACJA
więcej Pokaż mimo toIlekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielokrotnie oczarowała mnie swoimi książkami. Mimo tego, że poprzednia powieść „Terytorium” nie przypadła mi do gustu, to nadal czekam na każdy thriller, który wychodzi z rąk pisarki. Tak było także z „Ostatnim słowem”.
William jest zamożnym...
Skuszona dobrymi recenzjami sięgnęłam w końcu po "Ostanie słowo" i jakoś mi ono nie leży 🤷
Chaotycznie, szybkie przeskoki z tego co tu i teraz do fikcji wymyślanej na prędce przez pisarza pod przymusem tajemniczej kobiety.
Zakończenie rozczarowujące.
To dla mnie książka o zbyt szybkich osadach, niepotrzebnych śmierciach. Żaden bohater nie wysunął się na prowadzenie, żaden nie był "jakiś".
Morał? Może nie warto zarabiać na pisaniu dla kogoś, nawet jeśli to tylko wstępy/początki fabuły.
Skuszona dobrymi recenzjami sięgnęłam w końcu po "Ostanie słowo" i jakoś mi ono nie leży 🤷
więcej Pokaż mimo toChaotycznie, szybkie przeskoki z tego co tu i teraz do fikcji wymyślanej na prędce przez pisarza pod przymusem tajemniczej kobiety.
Zakończenie rozczarowujące.
To dla mnie książka o zbyt szybkich osadach, niepotrzebnych śmierciach. Żaden bohater nie wysunął się na prowadzenie, żaden...
Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w złym kierunku i finał nas rozczarowuje, ale wierzę, że zawsze warto spróbować jeszcze raz. Nie ukrywam tego, że Agnieszka Pietrzyk jest w mojej ścisłej czołówce polskich autorek kryminałów, ale jej poprzednia powieść zupełnie do mnie nie przemówiła. Tym razem jednak było zupełnie inaczej.
"Ostatnie słowo" to jedna z najoryginalniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Wyróżnia się formą, kompozycją, kreacjami bohaterów, zróżnicowaniem językowym jej dwóch głównych członów. W zeszłym roku sięgnęłam po "Kobietę z biblioteki", ponieważ niezwykle ciekawi mnie motyw książki w książce. Na taki zdecydowała się Agnieszka Pietrzyk i w moim odczuciu poradziła z nim sobie dużo lepiej niż Sulari Gentill.
Główny bohater tej powieści zajmuje się pisaniem, ale w mocno nietypowy sposób. Jestem bardzo ciekawa, czy ktoś rzeczywiście tak zarabia i czy pod względem prawnym wyglądałoby to tak, jak zostało przedstawione. Wydaje mi się jednak, że proporcjonalnie więcej miejsca zajmuje książka przez niego pisana, którą poznajemy rozdział po rozdziale. Można więc powiedzieć, że sięgając po "Ostatnie słowo", czytamy tak naprawdę dzieła dwóch autorów - Agnieszki Pietrzyk i Williama Krigera. Taka to fikcja w fikcji.
Nie ukrywam, że z większym zainteresowaniem śledziłam powieść Williama niż to, co działo się w jego życiu. Dopiero pod koniec "Ostatniego słowa", gdy większość wątków zaczęła się łączyć, skupiłam się na tym, co pewnie wcześniej powinno być dla mnie oczywiste.
Nie będę pisać o stylu autorki, bo ten jest niezmiennie znakomity, ale zwrócę Waszą uwagę na konstrukcję tej książki i nie chodzi mi teraz znowu o sam podział na życie Williama i historię, którą pisze, a o to, że "Ostatnie słowo" otwiera mocna scena, wciągająca nas od razu w wir wydarzeń, a zamyka ją niezwykle przewrotny fakt, stanowiący prawdziwy chichot losu wobec całej fabuły. Oczywiście nie jest on nieprzewidywalny, czułam, że Agnieszka Pietrzyk właśnie do tego zmierza, ale i tak mną to wstrząsnęło.
"Ostatnie słowo" to znakomity podwójny kryminał, od którego po prostu nie można się oderwać. Agnieszka Pietrzyk znana jest z tego, że tworzy fabuły, jakich wcześniej nie było i jej najnowsza książka nie jest wyjątkiem. Jestem totalnie zachwycona, nie mam absolutnie żadnych uwag i najchętniej sięgnęłabym już teraz po kolejne dzieło autorki.
Moje 10/10.
Sięganie po książki ulubionych autorów ma niepowtarzalny urok. To w końcu literacka podróż w zaufaniu, że po raz kolejny wrócimy zachwyceni. Czasami jednak coś idzie w złym kierunku i finał nas rozczarowuje, ale wierzę, że zawsze warto spróbować jeszcze raz. Nie ukrywam tego, że Agnieszka Pietrzyk jest w mojej ścisłej czołówce polskich autorek kryminałów, ale jej poprzednia...
więcej Pokaż mimo toJak na kryminał to sprawnie napisane mogę polecić fanom tego gatunku. Dla mnie osobiście nic specjalnego ale może dlatego że kiedyś dużo czytałam i teraz ciężko mnie czymś zaskoczyć
Jak na kryminał to sprawnie napisane mogę polecić fanom tego gatunku. Dla mnie osobiście nic specjalnego ale może dlatego że kiedyś dużo czytałam i teraz ciężko mnie czymś zaskoczyć
Pokaż mimo toSuper się czytało. Trzymająca w napięciu historia. Tylko koniec deczko zawiódł .
Super się czytało. Trzymająca w napięciu historia. Tylko koniec deczko zawiódł .
Pokaż mimo to"Ostatnie słowo" to najnowszy thriller psychologiczny Agnieszki Pietrzyk.
U sprzedawcy początków powieści pojawia się tajemnicza Wera. Pod pretekstem napisania wstępu do jej książki, zacieśnia znajomość z Williamem, powoli zmuszając go do kontynuowania historii. Jakie są jej intencje i co wydarzy się, gdy wybrzmi ostatnie słowo?
Nie od dziś wiadomo, że najgorsze obawy rodziców wiążą się z ich dziećmi. Książka, którą na zlecenie zaczyna pisać Will, jest spełnieniem koszmaru każdego rodzica, dotyczy zaginięcia dziecka. Mimo że jest to powieść w powieści, to budzi sporo emocji i chęć odkrycia prawdy.
Uwielbiam książki Agnieszki Pietrzyk i sięgam po każdą bez żadnych obaw, za to z dużymi oczekiwaniami, których nigdy nie zawiodła. Ostatnimi czasy dość często spotykam się z motywem książki w książce, za którym osobiście nie przepadam. Jednak jak zwykle pani Agnieszka zrobiła to po mistrzowsku, podarowała nam bowiem, aż dwie niesamowicie interesujące historie, od których nie sposób się oderwać. Okazuje się, że w jakiś przedziwny sposób obie łączą się ze sobą tak, że trudno odróżnić fikcję od prawdy.
"Ostatnie słowo" to najnowszy thriller psychologiczny Agnieszki Pietrzyk.
więcej Pokaż mimo toU sprzedawcy początków powieści pojawia się tajemnicza Wera. Pod pretekstem napisania wstępu do jej książki, zacieśnia znajomość z Williamem, powoli zmuszając go do kontynuowania historii. Jakie są jej intencje i co wydarzy się, gdy wybrzmi ostatnie słowo?
Nie od dziś wiadomo, że najgorsze obawy...
Mnie książka na początku zachwyciła i wiedziałam, że czeka mnie ciekawa akcja i masa emocji. Było tak prawie do końca, który mnie nie zachwycił zarówno w powieści Williama o zaginionej Matyldzie, jak i w powieści o Williamie, który pisze początki powieści na zamówienie. W pierwszym przypadku nie wiadomo, jaką decyzję podejmie komisarz: czy wyjawi prawdę, czy ją zatrzyma dla siebie? A w drugim nie bardzo podobały mi się końcowe poczynania pary wobec Williama.
Mnie książka na początku zachwyciła i wiedziałam, że czeka mnie ciekawa akcja i masa emocji. Było tak prawie do końca, który mnie nie zachwycił zarówno w powieści Williama o zaginionej Matyldzie, jak i w powieści o Williamie, który pisze początki powieści na zamówienie. W pierwszym przypadku nie wiadomo, jaką decyzję podejmie komisarz: czy wyjawi prawdę, czy ją zatrzyma dla...
więcej Pokaż mimo toCo otrzymujemy w „Ostatnim słowie”? Po pierwsze thriller psychologiczny, którego akcja rozgrywa się pewnego upalnego, dusznego lata. Wraz ze wzrostem napięcia między bohaterami rośnie również napięcie wokół. Upał się wzmaga, wzmaga się duchota, ciśnienie zdaje się pulsować, a drapieżne osy pożerać więcej niż tylko soczyste pomidory i gruszki z sadu. Atmosfera jest tak gęsta, a burza nieunikniona, że siedzimy jak na szpilkach, próbując zrozumieć co też u diabła się tu wydarzyło. Po drugie, zanurzamy się w lodowatą opowieść o zaginięciu małego dziecka. Koszmarna zima pewnej rodziny, której znika jedna z bliźniaczek. Śledztwo prowadzi prywatny detektyw, który powoli odkrywa sekrety i tajemnice rodzinne, które doprowadziły ich tam, gdzie znajdują się teraz. Kontrast między dwoma fabułami pozwala przeżywać obie historie zupełnie osobno, wczuwając się w nastrój i tajemnice, jakie serwuje nam Agnieszka Pietrzyk. A zakończenie? To musiało być wyzwanie dla autorki, ale poradziła sobie bezbłędnie, bez zbędnego dywagowania i bez zbędnych pułapek. Dzięki temu każdy element wskakuje na swoje miejsce, dokładnie tam, gdzie powinien być.
Co otrzymujemy w „Ostatnim słowie”? Po pierwsze thriller psychologiczny, którego akcja rozgrywa się pewnego upalnego, dusznego lata. Wraz ze wzrostem napięcia między bohaterami rośnie również napięcie wokół. Upał się wzmaga, wzmaga się duchota, ciśnienie zdaje się pulsować, a drapieżne osy pożerać więcej niż tylko soczyste pomidory i gruszki z sadu. Atmosfera jest tak...
więcej Pokaż mimo toRozczarowałam się. Z początku super, potem już było tylko gorzej. Książkę odsłuchałam w aplikacji Legimi - lektor okropny. Jedno wielkie NIE dla tej książki.
Rozczarowałam się. Z początku super, potem już było tylko gorzej. Książkę odsłuchałam w aplikacji Legimi - lektor okropny. Jedno wielkie NIE dla tej książki.
Pokaż mimo toŚwietny tytuł, polecam.
Świetny tytuł, polecam.
Pokaż mimo to