-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant21
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2024-03-07
2023-09-02
Absolutnie niesamowita książka. To, jakiego języka użył Nabokov, ile uczuć wywołuje w czytelniku ta książka - od skrajnego obrzydzenia do niezdrowego zaciekawienia - jest po prostu nie do opisania.
Historia przedstawiona w powieści nie napawa optymizmem do ludzi i pojęcia wartości jako takich. Co więcej, po przeczytaniu zakończenia czuje się głębokie rozczarowanie, ale nie samą powieścią, a tym, w jakim świecie żyjemy.
Jestem pod ogromnym wrażeniem ,,Lolity" i kunsztu literackiego Nabokova. Nie wiem, czy moim ulubionym fragmentem nie jest komentarz autora odnośnie motywów napisania tej powieści, w którym wyjaśnia, że książka została stworzona bez morału, a po prostu dla samej sztuki. Udało mu się to znakomicie.
Gorąco polecam
Absolutnie niesamowita książka. To, jakiego języka użył Nabokov, ile uczuć wywołuje w czytelniku ta książka - od skrajnego obrzydzenia do niezdrowego zaciekawienia - jest po prostu nie do opisania.
Historia przedstawiona w powieści nie napawa optymizmem do ludzi i pojęcia wartości jako takich. Co więcej, po przeczytaniu zakończenia czuje się głębokie rozczarowanie, ale nie...
2023-05-02
Bardzo dziwne uczucie pozostawia po sobie epicka książka Orwella. Coś pomiędzy niepokojem, obrzydzeniem ale też nienawiścią - do wykreowanego przez autora świata. Najgorsza jednak jest w tym wszystkim myśl, że nie jest to aż tak odległy i nierealny świat, jak mogłoby się wydawać.
Gorąco polecam
Bardzo dziwne uczucie pozostawia po sobie epicka książka Orwella. Coś pomiędzy niepokojem, obrzydzeniem ale też nienawiścią - do wykreowanego przez autora świata. Najgorsza jednak jest w tym wszystkim myśl, że nie jest to aż tak odległy i nierealny świat, jak mogłoby się wydawać.
Gorąco polecam
2023-01-29
2022-09-23
Dzieło gigantyczne i choć miejscami nudne(głównie chodzi mi o walkę na barykadach - trudno sobie wyobrażać przebieg walk bez bladego pojęcia o rozkładzie ulic w Paryżu) to niezmiernie wciągające. Zachwyciły mnie rozbudowane opisy tych samych sytuacji z perspektywy różnych bohaterów, naprawdę dodawało to czegoś niezwykłego tej powieści. Ponadto majstersztykiem były dylematy filozoficzne - nie pomyślałabym, że na konkretne sytuacje można spojrzeć z aż tak wielu stron, dzięki czemu czytelnik naprawdę czuje jakby sam był pośrodku owego dylematu.
Gorąco polecam
Dzieło gigantyczne i choć miejscami nudne(głównie chodzi mi o walkę na barykadach - trudno sobie wyobrażać przebieg walk bez bladego pojęcia o rozkładzie ulic w Paryżu) to niezmiernie wciągające. Zachwyciły mnie rozbudowane opisy tych samych sytuacji z perspektywy różnych bohaterów, naprawdę dodawało to czegoś niezwykłego tej powieści. Ponadto majstersztykiem były dylematy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-23
Niestety miałam dużo większe oczekiwania do tej książki przed jej rozpoczęciem i odrobinę się zawiodłam. ,,Człowiek w poszukiwaniu sensu" to lektura podzielona na dwie części - pierwsza jest opowieścią autora o jego przeżyciach z kilku obozów koncentracyjnych, a druga to streszczenie, na czym polega opracowana przez Viktora Frankla logoterapia.
O ile druga część będzie bardziej interesująca dla osób, których ciekawi tematyka psychologii i jej aspekty już takie czysto praktyczne(mnie niezbyt się ta część podobała), o tyle pierwsza część będzie wartościowa dla każdego czytelnika. Historii z obozów koncentracyjnych jest tak wiele, że każda z nich ma w sobie coś podobnego, ale zarazem każda z nich jest zupełnie inna i również każda robi ogromne wrażenie i zmusza do refleksji, do czego posunął się człowiek w tych czasach i z jakim okrucieństwem mierzyli się zwykli ludzie na co dzień.
Autor zdecydował się na opisanie swoich przeżyć w bardzo delikatny sposób, nie znajdziemy tutaj strasznie dobitnych historii o torturach, katorżniczej pracy itp. Wydaje mi się, że właśnie to mnie rozczarowało -sięgając po książkę opisującą życie w obozie koncentracyjnym spodziewałam się czegoś mocniejszego.
Niemniej polecam
Niestety miałam dużo większe oczekiwania do tej książki przed jej rozpoczęciem i odrobinę się zawiodłam. ,,Człowiek w poszukiwaniu sensu" to lektura podzielona na dwie części - pierwsza jest opowieścią autora o jego przeżyciach z kilku obozów koncentracyjnych, a druga to streszczenie, na czym polega opracowana przez Viktora Frankla logoterapia.
O ile druga część będzie...
2021-09-01
Bardzo dobre przedstawienie utopijnej wizji świata, w którym nie ma chorób ani wojen - jest jedynie porządek i szczęśliwość, której ewentualne drobne zakłócenia niweluje się kilkoma gramami somy.
„Nowy wspaniały świat" Huxleya daje wiele do myślenia w zakresie człowieczeństwa i porządku naszego obecnego świata - czy pomimo tego, że wykreowany przez naszych przodków świat i jego koncepcja nie są idealne to czy na pewno chcielibyśmy go zmienić?
Mimo, że język powieści nie jest porywający i nie miałam uczucia niemożności oderwania się od książki to sporo nad utworem Huxleya rozmyślałam w przerwach od jego czytania - opisy życia codziennego alf, bet, gamm, delt i epsilonów są dobitne i zmuszają do refleksji.
Polecam
Bardzo dobre przedstawienie utopijnej wizji świata, w którym nie ma chorób ani wojen - jest jedynie porządek i szczęśliwość, której ewentualne drobne zakłócenia niweluje się kilkoma gramami somy.
„Nowy wspaniały świat" Huxleya daje wiele do myślenia w zakresie człowieczeństwa i porządku naszego obecnego świata - czy pomimo tego, że wykreowany przez naszych przodków świat i...
2020-07-08
II część „Anny Kareniny" w niczym nie ustępuje poprzedniej, choć końcowe rozważania religijne Lewina były dla mnie odrobinę niezrozumiałe, a przez to nudne. Lew Tołstoj doskonale wykreował postacie Anny i Konstantego, każdy najmniejszy opis ujawnia czytelnikowi ich złożone charaktery. Język powieści to absolutne mistrzostwo.
Gorąco polecam
II część „Anny Kareniny" w niczym nie ustępuje poprzedniej, choć końcowe rozważania religijne Lewina były dla mnie odrobinę niezrozumiałe, a przez to nudne. Lew Tołstoj doskonale wykreował postacie Anny i Konstantego, każdy najmniejszy opis ujawnia czytelnikowi ich złożone charaktery. Język powieści to absolutne mistrzostwo.
Gorąco polecam
2020-06-22
Pierwszy tom „Anny Kareniny" był absolutnie cudowny, Oczywiście, jak przystało na klasyka, były momenty przydługie, które nie wzbudzały mojego zainteresowania, m. in. pomysły Lewina dotyczące ulepszenia jego gospodarstwa. Niemniej kunszt Tołstoja jest niesamowity i nawet te dłużyzny czyta się z przyjemnością.
Język powieści jest zachwycający, a kreacja bohaterów jedyna w swoim rodzaju - są oni tak wielowymiarowi, że nawet nie wiem, czy byłabym w stanie tak skrupulatnie opisać członków mojej rodziny, jak uczynił to Tołstoj wobec swoich fikcyjnych bohaterów.
Gorąco polecam
Pierwszy tom „Anny Kareniny" był absolutnie cudowny, Oczywiście, jak przystało na klasyka, były momenty przydługie, które nie wzbudzały mojego zainteresowania, m. in. pomysły Lewina dotyczące ulepszenia jego gospodarstwa. Niemniej kunszt Tołstoja jest niesamowity i nawet te dłużyzny czyta się z przyjemnością.
Język powieści jest zachwycający, a kreacja bohaterów jedyna w...
2020-05-31
Niestety, ale niewiele zrozumiałam z treści tego dramatu. Domyślam się, że dla współczesnych był on nowatorski, zawierał wiele odniesień do obecnej sytuacji na świecie i w Polsce. Po prawie 100 latach od pierwszego wydania - dla mnie to absolutnie czarna magia.
Nie polecam
Niestety, ale niewiele zrozumiałam z treści tego dramatu. Domyślam się, że dla współczesnych był on nowatorski, zawierał wiele odniesień do obecnej sytuacji na świecie i w Polsce. Po prawie 100 latach od pierwszego wydania - dla mnie to absolutnie czarna magia.
Nie polecam
2020-04-20
Doceniam patriotyczną wartość tego dzieła, jednak nie zmienia to faktu, że „Dziady" ciężko się czyta i nie są łatwe do zrozumienia i interpretacji.
Doceniam patriotyczną wartość tego dzieła, jednak nie zmienia to faktu, że „Dziady" ciężko się czyta i nie są łatwe do zrozumienia i interpretacji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-03-23
Nie wierzę, że to zrobiłam, ale udało się. Przeczytałam „Ferdydurke". Miałam do tej powieści już jedno podejście, ale na pierwszych rozważaniach Józia o dojrzałości się poddałam. Niestety po tym, jak dowiedziałam się, że utwór Gombrowicza to lektura obowiązkowa poczułam taki lekki niepokój. Jako prawdziwy mól książkowy do tej pory przeczytałam wszystkie lektury szkolne. Nieznajomość „Ferdydurke" zaczęła mnie zżerać od środka i na przekór wszystkiemu przebrnęłam przez ponad 200 stron lektury.
Nie mogę powiedzieć, że zrozumiałam tę książkę w pełni, bo tak na pewno nie jest. Powiedzmy, że lekko rozjaśniła się w mojej głowie idea, jaka przyświecała Gombrowiczowi, ale nie jest mi dane ją do końca zrozumieć. Męczyłam się, zwłaszcza na Przedmowie do Filidora dzieckiem podszytego, gdyż w tym rozdziale rozważania o dojrzałości, formie i upupianiu mają swoją kulminację.
„Ferdydurke" to powieść, którą się uwielbia albo której się nie znosi. Ja zaliczam się do tych drugich.
Nie polecam
Nie wierzę, że to zrobiłam, ale udało się. Przeczytałam „Ferdydurke". Miałam do tej powieści już jedno podejście, ale na pierwszych rozważaniach Józia o dojrzałości się poddałam. Niestety po tym, jak dowiedziałam się, że utwór Gombrowicza to lektura obowiązkowa poczułam taki lekki niepokój. Jako prawdziwy mól książkowy do tej pory przeczytałam wszystkie lektury szkolne....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-18
„Tango" okazało się dość interesującą lekturą i na pewno nie żałuję, że przeczytałam ten dramat. Zabawną sceną jest na pewno karanie babci kładzeniem się na katafalku, ale nie tylko. Te absurdy przedstawione w lekturze są śmieszne, ale skrywają się za nimi bardzo negatywne emocje.
Polecam
„Tango" okazało się dość interesującą lekturą i na pewno nie żałuję, że przeczytałam ten dramat. Zabawną sceną jest na pewno karanie babci kładzeniem się na katafalku, ale nie tylko. Te absurdy przedstawione w lekturze są śmieszne, ale skrywają się za nimi bardzo negatywne emocje.
Polecam
2019-10-17
Lekturę czytaliśmy we fragmentach na lekcji, ale zaintrygowana fabułą postanowiłam przeczytać „Konrada Wallenroda" w całości w ramach powtórki do matury próbnej z polskiego. No i o! Mickiewicz znowu upewnił mnie w przekonaniu, że jestem w pełni #teammickiewicz
Uwielbiam motyw tej szlachetnej zdrady. Nie mówię, że go popieram, ale jego realizacja w tej powieści jest świetna. Najlepsza dla mnie w całym tekście i tak pozostanie Ballada Alpuhara. „Konrad Wallenrod" w innym wydaniu w skrócie.
Gorąco polecam
Lekturę czytaliśmy we fragmentach na lekcji, ale zaintrygowana fabułą postanowiłam przeczytać „Konrada Wallenroda" w całości w ramach powtórki do matury próbnej z polskiego. No i o! Mickiewicz znowu upewnił mnie w przekonaniu, że jestem w pełni #teammickiewicz
Uwielbiam motyw tej szlachetnej zdrady. Nie mówię, że go popieram, ale jego realizacja w tej powieści jest...
2019-11-04
„Dżuma" nie wywarła na mnie szczególnego wrażenia. Muszę jednak przyznać, że jako lektura szkolna nie jest straszliwie nudna. Mimo wszystko nie trafiła na listę moich ulubionych klasyków.
„Dżuma" nie wywarła na mnie szczególnego wrażenia. Muszę jednak przyznać, że jako lektura szkolna nie jest straszliwie nudna. Mimo wszystko nie trafiła na listę moich ulubionych klasyków.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-13
No co tu dużo pisać - trzeba tę książkę przeczytać, aby poznać jak bardzo innym światem było życie w sowieckim obozie pracy. Bardzo poruszająca i zapadająca w pamięć pozycja.
No co tu dużo pisać - trzeba tę książkę przeczytać, aby poznać jak bardzo innym światem było życie w sowieckim obozie pracy. Bardzo poruszająca i zapadająca w pamięć pozycja.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-22
Jak dotąd najciekawsza lektura z literatury wojennej. Nie miałam bladego pojęcia, jak ciężka sytuacja panowała w getcie przed i w czasie powstania. Dzięki „Zdążyć przed Panem Bogiem" człowiek uzmysławia sobie ogrom cierpienia i tragedii Żydów w czasie II wojny światowej.
Wywiad był przeprowadzony w ciekawej formie, a Marek Edelman jest tajemniczą postacią. Po pewnym czasie okazuje się, że wojna go zdruzgotała i nadanie sensu życiu już po wojnie stało się bardzo trudne.
Gorąco polecam
Jak dotąd najciekawsza lektura z literatury wojennej. Nie miałam bladego pojęcia, jak ciężka sytuacja panowała w getcie przed i w czasie powstania. Dzięki „Zdążyć przed Panem Bogiem" człowiek uzmysławia sobie ogrom cierpienia i tragedii Żydów w czasie II wojny światowej.
Wywiad był przeprowadzony w ciekawej formie, a Marek Edelman jest tajemniczą postacią. Po pewnym czasie...
2019-09-04
2019-01-31
Ciężko było mi przebrnąć przez „Granicę" Zofii Nałkowskiej. Nie będę się rozwodzić - powieść jest nudna i rozwleczona. Bohaterowie w większości są nijacy i często denerwują czytelnika swoją bezbarwnością. Ocenę na trzy gwiazdki podciągnęło jedynie odrobinę zaskakujące zaskoczenie, jednak nadal nie ma efektu wow. Nie potrafię dostrzec w „Granicy" czegoś, dzięki czemu wpisano ją w kanon polskich lektur. Może oświeci mnie po omówieniu książki na lekcjach, ale na pierwszy rzut oka „Granica" to tani romans z nudnymi bohaterami.
Nie polecam
Ciężko było mi przebrnąć przez „Granicę" Zofii Nałkowskiej. Nie będę się rozwodzić - powieść jest nudna i rozwleczona. Bohaterowie w większości są nijacy i często denerwują czytelnika swoją bezbarwnością. Ocenę na trzy gwiazdki podciągnęło jedynie odrobinę zaskakujące zaskoczenie, jednak nadal nie ma efektu wow. Nie potrafię dostrzec w „Granicy" czegoś, dzięki czemu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-12-27
Swoją przygodę z powieścią Stefana Żeromskiego zaczęłam od Narodowego Czytania 2018. Wtedy „Przedwiośnie” wydało mi się rozwlekłe i nudne. Oto przykład, że nie należy oceniać książki po okładce, a tym bardziej po wyrwanych z kontekstu fragmentach.
„Rodowód” elegancko wprowadza nas na karty powieści, ale „Szklane domy” to naprawdę nudna część. Ciężkie losy Cezarego – sieroty w Baku, potem niespodziewane spotkanie z ojcem i utopijne szklane domy sprawiły, że już umieściłam w „Przedwiośnie” w gronie najgorszych lektur. Wtem pojawia się „Nawłoć” i wywraca opinię o książce do góry nogami! Romanse, zawiłości, życie na dworze, nawet otrucie – no, trzeba przyznać, że pan Żeromski w tej części zaszalał. Losy Baryki w Nawłoci należą do najciekawszych wątków romansowych w lekturach szkolnych. „Wiatr od wschodu” trochę ostudził moje zainteresowanie książką, jednak przedstawienie tak brutalnych tez o nowo narodzonej Polsce zmusza do zastanowienia się, jak to w tych latach 20. w młodej Polsce było.
Podsumowując, „Przedwiośnie” na początku ciągnie się jak flaki z olejem. Jednak jeśli fani i fanki wątków miłosnych dotrą do „Nawłoci” to na pewno zmienią swoje zdanie o twórczości Żeromskiego. Potem przeboleją mniej gorący „Wiatr od wschodu” i skończą „Przedwiośnie” z przekonaniem, że było całkiem nieźle.
Polecam
Swoją przygodę z powieścią Stefana Żeromskiego zaczęłam od Narodowego Czytania 2018. Wtedy „Przedwiośnie” wydało mi się rozwlekłe i nudne. Oto przykład, że nie należy oceniać książki po okładce, a tym bardziej po wyrwanych z kontekstu fragmentach.
„Rodowód” elegancko wprowadza nas na karty powieści, ale „Szklane domy” to naprawdę nudna część. Ciężkie losy Cezarego –...
Jest to absolutnie epicka lektura. Myślę, że mogę ją porównać rozmachem do Nędzników czy Anny Kareniny. Dostojewski porusza mnóstwo problemów, które dotykają i współczesnych ludzi, co pokazuje jak uniwersalne one są na przestrzeni wieków. Niesamowite portrety psychologiczne bohaterów, pogłębione, czuje się, jakby były to żywe postaci. Wszystkie rozterki są przeanalizowane z każdego możliwego kąta co wprawia czytelnika w refleksję nad tym, jak bardzo świat nie jest czarno-biały.
To, że książka ma prawie 900 stron jest tylko wisienką na torcie. Pozwala się to zaglębić w świat przedstawiony bez reszty, zżyć z bohaterami i przeżywać historię tak, jakby dotykała ona nas personalnie.
Gorąco polecam
Jest to absolutnie epicka lektura. Myślę, że mogę ją porównać rozmachem do Nędzników czy Anny Kareniny. Dostojewski porusza mnóstwo problemów, które dotykają i współczesnych ludzi, co pokazuje jak uniwersalne one są na przestrzeni wieków. Niesamowite portrety psychologiczne bohaterów, pogłębione, czuje się, jakby były to żywe postaci. Wszystkie rozterki są przeanalizowane z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to