-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaNie przepadam za fantastyką. Tą książkę i całą serię o sukubie Georginie poleciła mi moja siostra, za co jestem jej wdzięczna. Książka jest połączeniem fantastyki z nutą romansu i akcji. Bardzo wciągająca nie sposób się od niej oderwać. Gdy chociaż raz się w niej zaczytamy, będzie ciężko nam się od niej oderwać.
Nie przepadam za fantastyką. Tą książkę i całą serię o sukubie Georginie poleciła mi moja siostra, za co jestem jej wdzięczna. Książka jest połączeniem fantastyki z nutą romansu i akcji. Bardzo wciągająca nie sposób się od niej oderwać. Gdy chociaż raz się w niej zaczytamy, będzie ciężko nam się od niej oderwać.
Pokaż mimo to2017-02-16
Leśna Polana to najnowsza książka Katarzyny Michalak, rozpoczynająca cykl Leśnej Trylogii. Jest to pełna emocji opowieść o sile miłości, przyjaźni z elementami bolesnej historii, którą starsze pokolenie dobrze pamięta, a młodsze uczyło się o tym na historii w szkole, lub wie z opowiadań seniorów.
Powieść rozpoczyna się lekko, przyjemnie, wręcz zabawnie. Trzy przyjaciółki Gabrysia, Majka i Jula wyruszają w podróż za miasto, obejrzeć domek na sprzedaż. Nie brak śmiechu, żartów, podrywania mężczyzn jak to bywa w kobiecym gronie. Nie była to pierwsza taka wyprawa. W tym wypadzie, po długich poszukiwaniach Gabrysia znalazła to czego szukała, miejsca w którym miała być szczęśliwa u boku ukochanego mężczyzny. Posiadanie tego domu, byłoby namiastką utraconego szczęścia, które zostało jej odebrane. Wspomnienia łamały dziewczynie serce. To tutaj na tej polanie Wiktor oświadczył je j się i zapewniał o szczęściu jakie ich czeka:
,,Jesteś moją pierwszą miłością. Ten dom znalazłem dla Ciebie. Dla nas. Tu zamieszkamy, tu będzie nasz azyl, tutaj będą stawiać pierwsze kroki nasze dzieci. Już wiem, że i ja mogę mieć szczęśliwą rodzinę.”
Gabriela i Wiktor poznali się na gruncie zawodowym. Ona zajmowała się kosztorysami, a on potrzebował wyceny kamienicy. Już na samym początku poczuli do siebie sympatie i magiczne przyciąganie. Obydwoje nie mieli w życiu łatwo. Gabrysia ze skromnej pensji musiała utrzymać siebie i ojca, schorowanego i wyniszczonego przez wojenne prześladowanie i więzienie na Rakowieckiej.
Pan Antoni Leszeński był więźniem ubeckiej katowni. ,, Na tym dziwnym świecie już tak jest , że jedni rodzą się ludźmi dobrymi i szlachetnymi i nie zmieni tego nic. Ani trudne dzieciństwo ani wyrywanie im dobroci i szlachetności z duszy torturami, ani katowanie tym, co jest pod ręką, ani lżenie i poniżanie nie zmieni tych ludzi w bestie. Oni codziennie do dnia śmierci, czy to przez strzał w tył głowy w ubeckiej katowni, w nocy po cichu, w samotności czy otoczeni kochającymi ich ludźmi, mogą spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć : ,,Żyjesz tak by stanąć przed Bogiem bez wstydu”. Takim prawym człowiekiem był pan Antoni. Tak samo jak jego ojciec, który zginął w więzieniu broniąc honoru ojczyzny.
Wiktor Prado również nie miał w życiu lekko. Wszystko co osiągnął to dzięki sobie, silnej determinacji. Ten sam kat, który znęcał się nad więźniami na Rakowickiej, był jego ojczymem. Jak nie trudno się domyślić, nad rodziną Adolf Kuchta też się znęcał. Nie było dla niego różnicy kim jest ofiara, ile zniesie. Wiktor już od najmłodszych lat walczył o przetrwanie u boku ojczyma, broniąc przed nim dwójkę młodszych braci.
Mimo trudnej przeszłości para kochanków postanowiła ułożyć sobie życie. A jego początkiem miał być wspólny, ich własny dom, pełny, ciepła i miłości. Miał- bo niestety przeszłość nie opuściła tych dwojga, pragnących szczęścia. Na drodze stanął nieobliczalny Adolf Kuchta, pseudonim ,,Hitlerek”, któremu lepiej się nie narażać.
,, Oprócz mnóstwa innych rodzajów ludzkich charakterów jest też jeden, który każdego bez wyjątku, nawet najbliższych współpracowników, nawet tych, którzy wykorzystują ich cechy, napawa podświadomym lękiem: są to prawdziwe bestie, które żyją tylko po to, żeby mordować, znęcać się, patrzeć na ludzkie cierpienie i czerpać z tego jakąś zupełnie niezrozumiałą dla zwykłego człowieka satysfakcję.”
Czy po latach zło odpuści ? Czy kochankowie zaryzykują i będą znowu szczęśliwi ?
Bardzo podoba mi się okładka Leśnej Polany, jest piękna, niewinna, zielona, pełna nadziei. Opowieść nie jest sielanką. Pod okładką kryje się wstrząsająca historia, która zapiera dech. Mrozi krew w żyłach, mowa tutaj o ubeckich więzieniach. Autorka poruszyła ten temat na przykładzie pana Antoniego jako ofiary, nie zamazując bolesnej karty historii. Pojawiają się mocne, druzgoczące opisy funkcjonowania ubeckich więzień. Niewinni ludzie miesiącami, czasem latami siedzieli w więźniu, nie widzieli światła słonecznego, swoich rodzin. Na przesłuchaniach byli bici i poniżani. Ginęli będąc do końca wiernym ojczyźnie. Nie można o tym zapomnieć.
Leśna Polana jest powieścią, pełną emocji, wzruszającą, dającą nadzieję, że nie wolno się poddawać. Walczyć do końca mimo wszystko. Przy wsparciu najbliższych łatwiej jest iść przez życie i stawić czoła złu.
Leśna Polana to najnowsza książka Katarzyny Michalak, rozpoczynająca cykl Leśnej Trylogii. Jest to pełna emocji opowieść o sile miłości, przyjaźni z elementami bolesnej historii, którą starsze pokolenie dobrze pamięta, a młodsze uczyło się o tym na historii w szkole, lub wie z opowiadań seniorów.
Powieść rozpoczyna się lekko, przyjemnie, wręcz zabawnie. Trzy przyjaciółki...
2021-01-08
2018-02-25
Jest to historia, która bardzo mocno zapada w pamięć. Zaczyna się dość niewinnie, przewidywalnie. Aleks Pański, budzący strach skinhead staje w obronie dziewczyny, zaczepianej na jednej dzielnicy przez Cyganów. Przerażonej Amelii imponuje bojowa postawa i siła chłopaka. Po całej akcji nawiązują rozmowę, Aleks oferuje pomoc na przyszłość jakby kiedyś była jeszcze w opałach.
Przypadkowe spotkanie przeradza się w dłuższą, bliższą znajomość. Choć para wie, że są z dwóch całkiem innych światów, coś ciągnie ich do siebie. Amelia zrzuca to na przeznaczenie, miłość od pierwszego wejrzenia. Aleks, niestety nie zgadza się z dziewczyną, jak na skinheada przystało ma swój kodeks wartości i honor, i z pewnością nie ma tam miejsca na miłość. Miłość jest oznaką słabości, a on Aleks Pański nie chce być już słaby, nie chce cierpieć: ,,Jestem uczciwy, szczery, bezkompromisowy czasami bezlitosny. I nie wierzę w pierdoły typu rodzina i miłość bo to tylko ułuda, każdy jest cholernym egoistą i dba tylko o swój tyłek”.
Uczucie, jakie zrodziło się pomiędzy Amelią i Aleksem nie powinno się wydarzyć. Dzieli ich trudne do zaakceptowania pochodzenie, poglądy. Łączą jedynie traumatyczne wydarzenia z przeszłości. Obydwoje sporo przeszli .Jednak uczucie, które ich połączyło było na tyle silne, aby stawić czoła wszelkim przeciwnością losu. ,,Podobno miłość potrafi zwyciężyć wszystko. Tak słyszałem. Więc powoli zaczynałem wierzyć w to, że pokona także różnice, które nas dzielą”.
Jest to opowieść z przesłaniem, że rodzina i miłość są sensem życia. Nieważne jakie wyznajemy zasady, miłość zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Ponad wszystko i mimo wszystko.
Podsumowując jest to bardzo mocna i piękna historia o miłości i o życiu. Jest trochę brutalnie, trochę romantycznie i nieprzeciętnie.
Jest to historia, która bardzo mocno zapada w pamięć. Zaczyna się dość niewinnie, przewidywalnie. Aleks Pański, budzący strach skinhead staje w obronie dziewczyny, zaczepianej na jednej dzielnicy przez Cyganów. Przerażonej Amelii imponuje bojowa postawa i siła chłopaka. Po całej akcji nawiązują rozmowę, Aleks oferuje pomoc na przyszłość jakby kiedyś była jeszcze w opałach....
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11-24
2016-11-23
Super pozycja, pełna akcji, emocji wrażeń. Miło i świetnie spędzony czas. Nie mogłam się oderwać.
Spodobało mi się również, to że w powieści pojawili się znani mi bohaterowie z Jabłoniowej Trylogii. Fajnie było ,,zobaczyć" Daniela w akcji :) Pojawienie się Ariela i Danki też miłe :)
Sama fabuła Zemsty bardzo mi się podobała. Było trochę brutalnie, były chwile grozy a także miłosnych uniesień.
Super pozycja, pełna akcji, emocji wrażeń. Miło i świetnie spędzony czas. Nie mogłam się oderwać.
Spodobało mi się również, to że w powieści pojawili się znani mi bohaterowie z Jabłoniowej Trylogii. Fajnie było ,,zobaczyć" Daniela w akcji :) Pojawienie się Ariela i Danki też miłe :)
Sama fabuła Zemsty bardzo mi się podobała. Było trochę brutalnie, były chwile grozy a...
2018-01-31
Przepiękna powieść pełna uczuć, na tle zimy i świątecznej atmosfery.
,,Czekały ją piękne święta. Już o tym wiedziała. Pierwsze piękne święta od wielu lat.” Jest to motyw przewodni powieści. Bohaterowie pragną prawdziwych, pięknych świąt, pełnych tradycji i domowego ciepła.
Dla wielu z Nas, święta Bożego Narodzenia, to bardzo piękne wspomnienia z dzieciństwa. Pięknie ubrana choinka, pod nią prezenty, w domu unosi się zapach korzennych przypraw, w tle lecą kolędy. Oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę i kolacja w dużym rodzinnym gronie.
Niestety nie każdy ma takie wspomnienia. Dla rodzeństwa Łaniewskich, okres świąt Bożego Narodzenia, wiąże się z bolesnymi wspomnieniami, Wigilia stała się dniem, który przekreślił ich dotychczasowe, szczęśliwe życie w pełnej, kochającej się rodzinie. Wydarzył się wypadek, w którym rodzeństwo straciło rodziców. W zaistniałej sytuacji, rodzeństwo zgodnie postanowiło, że w ich domu nie obchodzi się świąt. Bożenarodzeniowy czas Łaniewscy traktowali jako dodatkowy urlop, który spędzali za granicą, z dala od świątecznej atmosfery.
Dopiero, gdy Magda poznaje Konstantego, mężczyznę z dobrego domu, z zasadami, postanawia zorganizować święta. Przełamać się i spróbować przełamać traumę z dzieciństwa. Boi się reakcji braci na zmianę corocznych planów, jednak chłopcy dobrze to przyjmują, i choć to trudne, postanawiają zaangażować się w świąteczne przygotowania. Początkowo zorganizowanie świąt miało odbyć się po to aby Konstanty poznał rodzinę Madzi bliżej, jej rodzinne tradycje. Dziewczyna nie miała jeszcze śmiałości wyznać chłopakowi jak to u nich jest ze świętami i z jakimi przeżyciami się one wiążą.
Z czasem organizacja świąt przez Łaniewskich staje się próbą podjęcia normlanego życia, zmierzenia się z długoletnią traumą, negatywnymi emocjami. Czas aby ruszyć do przodu, rozliczyć się z przeszłością, pogodzić się z nią.
Podobnie jak u sąsiadów Milewskich, święta są próbą zjednoczenia rodziny. Babcia Kalina oddałaby wszystko , aby rodzina znowu mogła być razem, aby spotkała się nie tylko przy wigilijnym stole. Jednak zbieg różnych wydarzeń skłócił rodzinę na długie lata. Dopiero przyjazd jej dorosłego już wnuka Antka, daje nadzieję na piękne, rodzinne święta. Pojawia się nadzieja, na to że rodzina Milewskich stanie się na nowo spójną rodziną, rozliczy się z przeszłością, przebaczy, okaże zrozumienie. Antkowi ciężko jest zrozumieć dlaczego tato, opuścił go i mamę dla drugiej wybranki i córki. Pobyt w rodzinnym domu u babci, pozwala mu odkryć nieznane dotąd fakty, tak samo jak odnowienie kontaktu z siostrą, do której pałał niechęcią. Bianka odebrała mu tatę, którego bardzo kochał, potrzebował.
Powieść mimo iż jest w klimacie świątecznym, nie jest przesłodzona. Skłania do refleksji, jest pełna emocji i zawiłych losów. Ukazana jest tęsknota za świętami, za magiczną, pełną ciepła atmosferą.
Opowieść o tym, że szczęściem nie jest spełnianie czyichś oczekiwań. Szczęście to rodzina, która się kocha, wspiera wzajemnie i rozumie.
Przepiękna powieść pełna uczuć, na tle zimy i świątecznej atmosfery.
,,Czekały ją piękne święta. Już o tym wiedziała. Pierwsze piękne święta od wielu lat.” Jest to motyw przewodni powieści. Bohaterowie pragną prawdziwych, pięknych świąt, pełnych tradycji i domowego ciepła.
Dla wielu z Nas, święta Bożego Narodzenia, to bardzo piękne wspomnienia z dzieciństwa. Pięknie ubrana...
2020-10
Świetna komedia, dobrze się bawiłam. Lubię styl pisania Magdaleny Witkiewicz. W duecie z |Nataszą Sochą też wyszło super.Żywa narracja, zabawna, aż nie chce się odrywać od lektury tylko czytać i czytać.
Awaria małżeńska jest mieszanką wybuchową. Łączy w sobie śmiech i nie dowierzanie, co jeszcze może się wydarzyć. A to wszystko za sprawą przypadku,a raczej wypadku. W wyniku którego, dotychczasowe życie dwóch rodzin, zostaje wywrócone do góry nogami. Mężczyźni muszą zająć się domem i dziećmi, podczas pobytu żon w szpitalu. Bez żadnego przygotowania muszą stanąć na wysokości zadnia i przejąć obowiązki domowe.
Autorki w zabawny sposób ukazują, jak fajne i lekkie według co niektórych mężczyzn jest codzienne nic nie robienie w domu z dziećmi.
Świetna komedia, dobrze się bawiłam. Lubię styl pisania Magdaleny Witkiewicz. W duecie z |Nataszą Sochą też wyszło super.Żywa narracja, zabawna, aż nie chce się odrywać od lektury tylko czytać i czytać.
Awaria małżeńska jest mieszanką wybuchową. Łączy w sobie śmiech i nie dowierzanie, co jeszcze może się wydarzyć. A to wszystko za sprawą przypadku,a raczej wypadku. W...
2020-10-29
Pełen humoru kryminał. Lekkie poplątanie z pomieszaniem, ale jest intrygująco, ciekawie i zabawnie. Chwilami zapomina się, że czyta się kryminał, a rozwiązanie zagadki może być tuż za rogiem. Cięte dialogi, a z głównej bohaterki jest niezła babeczka :) Taka wisienka na torcie z pośród całej rodzinki Mirskich :)
Pełen humoru kryminał. Lekkie poplątanie z pomieszaniem, ale jest intrygująco, ciekawie i zabawnie. Chwilami zapomina się, że czyta się kryminał, a rozwiązanie zagadki może być tuż za rogiem. Cięte dialogi, a z głównej bohaterki jest niezła babeczka :) Taka wisienka na torcie z pośród całej rodzinki Mirskich :)
Pokaż mimo to2016-08-29
2018-07-14
W tej części widoczna jest zmiana Lukasa, Łukasza Borowskiego. Próbuje odbudować zerwane więzi. Przemyśla parę spraw,i dochodzi do wniosku, że rodzina jest najważniejsza. Nigdy nie życzył śmierci swojemu młodszemu bratu, ani jego dziewczynie. Osoby z jego kręgu, z którymi robił interesy, głęboko przesadzili. Lukas pod maską świadka koronnego ma zamiar zdemaskować towarzystwo i zakończyć ich poczynania raz na zawsze, nawet za cenę swojego życia, aby tylko Krzysiek i Kaśka mogli w końcu wieść spokojne życie. Za późno też przejrzał na oczy jeśli chodzi o Małgorzatę. Za późno dotarło do niego, że kochał tę dziewczynę, i przez niego ona się zabiła. Wie, że te poczucie winy nigdy go nie opuści,za błędy się płaci, ale można je też odpokutować. I on Lukas tego dokona.
Katarzyna i Krzysztof mają nadzieję na spokojne życie. Prowadzą razem kancelarię, starają się o dziecko. Jednak mafia nie zapomina. I Krzysztof nie mając większego wyboru musi współpracować z mafią. Inaczej ich życie z Kaśką będzie ponownie zagrożone.
Przed Borowskimi kolejne starcie z poważnym przeciwnikiem jakim jest mafia. Tym razem LUKAS służy wsparciem i jest po stronie brata. I wszystko musi dobrze się skończyć. Los różnie się toczy, ma sporo zakrętów. Nie wiadomo co komu pisane, i kto z niego wypadnie.
W tej części widoczna jest zmiana Lukasa, Łukasza Borowskiego. Próbuje odbudować zerwane więzi. Przemyśla parę spraw,i dochodzi do wniosku, że rodzina jest najważniejsza. Nigdy nie życzył śmierci swojemu młodszemu bratu, ani jego dziewczynie. Osoby z jego kręgu, z którymi robił interesy, głęboko przesadzili. Lukas pod maską świadka koronnego ma zamiar zdemaskować...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-12-23
2017-02-02
2018-06-20
Długo czekałam na te pozycję do przeczytania. Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania jej. Jest to powieść dająca nadzieję na lepsze jutro. Nawet gdy wszystko się wali, zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże, wyciągnie pomocną dłoń, nie chcąc nic w zamian. Ta myśl, że komuś można było pomóc jest budująca. Osoba, której kiedyś się pomogło, podbudowana w wiarę w ludzi, jest również w stanie pomóc kiedyś drugiej osobie, gdy będzie potrzeba.
Nataniela poznajemy, w momencie, gdy w jego życiu nie dzieje się najlepiej. Osierocony przez matkę, pozbawiony dachu nad głową i finansów przez wierzycieli, wyrusza z Warszawy, przed siebie zdezolowanym samochodem. Z bezsilności, zbacza z drogi, by odpocząć, zastanowić się nad swoim życiem. Tam jego uwagę przykuwa domek, mocno podniszczony, z dala od wsi. Jest nim zauroczony, mimo ostrzeżeń miejscowych, że ten dom jest przeklęty. Każdy, kto w nim zamieszka straci to co kocha najbardziej. Jednakże Nataniel nie ma nic do stracenia. Przed laty ledwo uszedł z życiem, podczas akcji ratunkowej w górach, stracił mamę. Jedyne czego potrzebuje i czego mu nikt nie odbierze to spokój i wspomnienia. I tak nie oczekując niczego od życia z pomocą Marty i Mateusza ( nowych przyjaciół z wioski) Nataniel zamieszkuje w opuszczonej chacie. Zaczyna oswajać się z nową rzeczywistością, zyskując sympatię mieszkańców wsi.
Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy poznaje przypadkowo Iwonę, która również tak jak on zbłądziła i zawitała do chaty z dala od wsi. Odrzucenie zalotów miejscowej Asi Jarząbek nie wypływa przychylnie na zachowanie mieszkańców. Nataniel, nawet nie wie, że miejscowa przepowiednia zaczyna się spełniać. Chłopak zaczyna tracić głowę dla nowej dziewczyny. Iwona sporo namiesza w uporządkowanym życiu na wsi Nataniela. Za chwilę szczęścia przyjdzie mu zapłacić. Mając u boku prawdziwych przyjaciół jest się w stanie wszystko znieść. Od tego są przyjaciele, aby pomagać, nie pozwalając stoczyć się osobom na których im zależy.
Długo czekałam na te pozycję do przeczytania. Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania jej. Jest to powieść dająca nadzieję na lepsze jutro. Nawet gdy wszystko się wali, zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże, wyciągnie pomocną dłoń, nie chcąc nic w zamian. Ta myśl, że komuś można było pomóc jest budująca. Osoba, której kiedyś się pomogło, podbudowana w wiarę w ludzi,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-07-27
Ta część określana jest spowiedzią gangstera. Nie ma w niej za dużo akcji, za to sporo ciekawych szczegółów z życia Lukasa Borowskiego który opisuje się następująco: ,,Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. Zawsze spłacam swój dług."
Bracia spotykają się w ramach wieczoru kawalerskiego Łukasza. Jest to wyjątkowy kawalerski, we dwójkę, nie ma zabawy, a jest szczera rozmowa. Łukasz, za niedługo przyszły mąż i ojciec, chce opowiedzieć bratu jak wyglądało jego życie. Czuje, że jest mu to winien. Jego działalność w półświatku, jak wiadomo odbiła piętno również na życiu Krzyśka. To co przeszli z Kaśką, to za jego sprawą. Choć czasu nie da się cofnąć, Łukasz chce raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością, i ta spowiedź przed młodszym bratem jest mu bardzo potrzebna.
W tej części ponownie zapoznajemy się z wydarzeniami sprzed lat, tym razem z perspektywy Łukasza. Jego opowieść pozwala poznać go na nowo.
Ta część określana jest spowiedzią gangstera. Nie ma w niej za dużo akcji, za to sporo ciekawych szczegółów z życia Lukasa Borowskiego który opisuje się następująco: ,,Bo ja jestem Lukas. Prosty chłopak z miasta. O gorącym sercu i zimnym spojrzeniu. Zawsze spłacam swój dług."
Bracia spotykają się w ramach wieczoru kawalerskiego Łukasza. Jest to wyjątkowy kawalerski, we...
Lubię twórczość Coelho. Jego życiowa mądrość i wywody filozoficzne bardzo mnie urzekają. Refleksja nad życiem, relacjami interpersonalnymi, sprawia, że często powracam do tej książki, analizuję poszczególne fragmenty. Świetna książka, dla osób lubiących refleksje nad swoim życiem i duchowym rozwojem.
Lubię twórczość Coelho. Jego życiowa mądrość i wywody filozoficzne bardzo mnie urzekają. Refleksja nad życiem, relacjami interpersonalnymi, sprawia, że często powracam do tej książki, analizuję poszczególne fragmenty. Świetna książka, dla osób lubiących refleksje nad swoim życiem i duchowym rozwojem.
Pokaż mimo to