Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Straszliwe męczenie buły. Jednak trzeba było zostać przy muzyce :)

Straszliwe męczenie buły. Jednak trzeba było zostać przy muzyce :)

Słowem wstępu: nie można odmówić Tyrmandowi pięknego języka i niepowtarzalnego stylu. Na początku książka wciągnęła bez litości, jednak po jakimś czasie te rozwlekłe opisy zaczęły męczyć. Trochę szkoda, bo wizja i opis powojennej Warszawy naprawdę robiły wrażenie - aż w moimi mieszkaniu czuć było ducha głębokiego PRLu ;)

Słowem wstępu: nie można odmówić Tyrmandowi pięknego języka i niepowtarzalnego stylu. Na początku książka wciągnęła bez litości, jednak po jakimś czasie te rozwlekłe opisy zaczęły męczyć. Trochę szkoda, bo wizja i opis powojennej Warszawy naprawdę robiły wrażenie - aż w moimi mieszkaniu czuć było ducha głębokiego PRLu ;)

No niestety, dotrwałem do 1/3 - dalej już mi się nie chciało. To nie jest zła książka, po prostu nie jest na tyle porywająca by poświęcić jej dodatkowe kilka godzin :)

No niestety, dotrwałem do 1/3 - dalej już mi się nie chciało. To nie jest zła książka, po prostu nie jest na tyle porywająca by poświęcić jej dodatkowe kilka godzin :)

Uwielbiam Nicka Cave'a, szanuję jego twórczość (kilka albumów wielbię, mógłbym słuchać w kółko), ale książka jest niestety nie do przebrnięcia.

Uwielbiam Nicka Cave'a, szanuję jego twórczość (kilka albumów wielbię, mógłbym słuchać w kółko), ale książka jest niestety nie do przebrnięcia.

Dotrwałem do 1/5, dalej przebrnąć nie potrafiłem. Katorga i chyba najtrudniejsza książka Dukaja, z jaką miałem dotychczas do czynienia. Kiedyś będzie drugie podejście ;)

Dotrwałem do 1/5, dalej przebrnąć nie potrafiłem. Katorga i chyba najtrudniejsza książka Dukaja, z jaką miałem dotychczas do czynienia. Kiedyś będzie drugie podejście ;)

Chciałbym bronić Dukaja (do dziś jestem pod zachwytem 'Lodu', a minęło parę dobrych lat). Niestety, czasami potrafi być męczący... Nie dałem dokończyć, czułem się jak czytając książkę od fizyki :(
Kiedyś będzie drugie podejście.

Chciałbym bronić Dukaja (do dziś jestem pod zachwytem 'Lodu', a minęło parę dobrych lat). Niestety, czasami potrafi być męczący... Nie dałem dokończyć, czułem się jak czytając książkę od fizyki :(
Kiedyś będzie drugie podejście.

Być może i faktycznie jest to wartościowa książka - niestety za bardzo prokrastynowałem jej przeczytanie.

Być może i faktycznie jest to wartościowa książka - niestety za bardzo prokrastynowałem jej przeczytanie.

Powiedzmy że 'Przeczytane'. Książka ma trochę wartościowych treści, można z niej wyciągnąć parę mądrych rzeczy, ale w większości zbyt rozwleczona i po prostu nuży. Cały przekaz i wartościowe rady można by spokojnie zmieścić w 1/3 objętości.

Powiedzmy że 'Przeczytane'. Książka ma trochę wartościowych treści, można z niej wyciągnąć parę mądrych rzeczy, ale w większości zbyt rozwleczona i po prostu nuży. Cały przekaz i wartościowe rady można by spokojnie zmieścić w 1/3 objętości.