-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
Wojciech Bonowicz zaprasza nas do swego świata poprzez felietony. Teksty ukazywały się i ukazują do dziś w Tygodniku Powszechnym, ale podejrzewam, że tak jak ja większość z nas nigdy nie miała szansy ich poznać, przeczytać i je porozkminiać. Ten zbiór pięknie zresztą wydany daje nam tę szansę i szkody byłoby jej nie wykorzystać.
Zaczyna się od słów pocieszenia, bo przecież każdy go dziś potrzebuje choćby zapierał się i za wszelką cenę utrzymywał, że wcale nie, że jest silny i niezłomny to autor wie, że bywa różnie. O tym różnym nam tu opowie, o tym co dobre i co przykre, o wzlotach i upadkach – swoich i świata.
Od Gapiszona po kąpiel w śniegu. Anegdot ze światka literackiego po zwykłe życie z kotem. U Bonowicza na wszystko jest miejsce, na wszystko jest odpowiedni czas i odpowiednie słowa. Nie przesadzę jeśli powiem – uwielbiam tę książkę. Niezwykle warto było spędzić z nią czas. Dała mi przestrzeń na rozmyślania, głębokie autorefleksje, ale też szkatułkowe ogarnięcie chaosu tego świata. Wiele zdań zostało we mnie być może już na zawsze jak to o ,,przedpokoju’’ - specjalnym ,,miejscu, takim przejściu, strefie pośredniej – między niepokojem a pokojem. Albo fragment o tym, że jeśli mówimy, że nie mamy czasu to tak, jakbyśmy umarli. Polecam ją nie tylko myślicielom, marzycielom zanurzonym w świecie poezji. Każdy wyniesie z niej coś dobrego dla siebie.
Wojciech Bonowicz zaprasza nas do swego świata poprzez felietony. Teksty ukazywały się i ukazują do dziś w Tygodniku Powszechnym, ale podejrzewam, że tak jak ja większość z nas nigdy nie miała szansy ich poznać, przeczytać i je porozkminiać. Ten zbiór pięknie zresztą wydany daje nam tę szansę i szkody byłoby jej nie wykorzystać.
Zaczyna się od słów pocieszenia, bo przecież...
Czytałem ją wiele lat temu, a do dziś pamiętam niektóre fragmenty, cytaty. Po odświeżeniu sobie niektórych z nich jeszcze bardziej ją doceniłem.
Czytałem ją wiele lat temu, a do dziś pamiętam niektóre fragmenty, cytaty. Po odświeżeniu sobie niektórych z nich jeszcze bardziej ją doceniłem.
Pokaż mimo toNiesamowita historia, inspirująca, dobrze napisana, fachowa. Idealna jeśli szukacie pocieszenia w trudnych czasach. POkazuje, że z każdej sytuacji można wyjść obronną ręką.
Niesamowita historia, inspirująca, dobrze napisana, fachowa. Idealna jeśli szukacie pocieszenia w trudnych czasach. POkazuje, że z każdej sytuacji można wyjść obronną ręką.
Pokaż mimo toCzasem najprostsze prawdy są najtrudniejsze do ogarnięcia. Ta książka pomogła mi uświadomić sobie, że jestem szczęśliwy... Może to głupie, ale dzięki tej książce odkryłem, że wciąż szukałem dziury w całym, a nie na tym rzecz polega. Wartościowa lektura.
Czasem najprostsze prawdy są najtrudniejsze do ogarnięcia. Ta książka pomogła mi uświadomić sobie, że jestem szczęśliwy... Może to głupie, ale dzięki tej książce odkryłem, że wciąż szukałem dziury w całym, a nie na tym rzecz polega. Wartościowa lektura.
Pokaż mimo toPodzielam pełne zachwytów opinie na temat ,,Półmistrza", lecz rozumiem też dlaczego nowa powieść kryminalna Mariusza Czubaja nie podoba się każdemu. Wytrawni fani gatunku mogą zarzucić jej zbyt wiele wątków typowych dla ,,obyczajówek", a nawet ,,romansów". Mają też zastrzeżenia, że jest przewidywalnie i ,,szorstko", ale tego akurat nie ogarnąłem, bo mnie fabuła zaskakiwała raz po raz. Wniosek jest jeden - jednemu Kryśka, drugiemu Maryśka, a skoro tekst wzbudza tak wiele emocji wśród wyznawców i hejterów, znaczy to ni mniej ni więcej, że jest wyrazisty i wart przeczytania, aby każdy mógł ocenić sam na ile ta kryminalna rozrywka to jego konik. Ja na tym rejsie transatlantykiem ,,Przyszłość" w towarzystwie szachistów i Gombro bawiłem się świetnie. Odebrałem tekst jako kryminał komediowy i uznaję, że zdarza się to zbyt rzadko, bo fajnie zamiast się ciągle bać, surowym okiem oceniać i zarzucać, więcej się pośmiać :) Pozdrawiam!
Podzielam pełne zachwytów opinie na temat ,,Półmistrza", lecz rozumiem też dlaczego nowa powieść kryminalna Mariusza Czubaja nie podoba się każdemu. Wytrawni fani gatunku mogą zarzucić jej zbyt wiele wątków typowych dla ,,obyczajówek", a nawet ,,romansów". Mają też zastrzeżenia, że jest przewidywalnie i ,,szorstko", ale tego akurat nie ogarnąłem, bo mnie fabuła zaskakiwała...
więcej mniej Pokaż mimo toŚwietna pozycja na rozpoczęcie nowego roku, pozwoliła mi poukładać w głowie wiele nierozwiązanych spraw, nabrać nadziei i nie bać już tak panicznie otaczającego nas chaosu. Bardzo szanuję pracę Pana Tomasza, uwielbiam jego podcasty, a ta książka (zresztą świetnie wydana) to ciekawe podsumowanie jego rozmyślań i pracy. Krótka, zwięzła i konkretna.
Świetna pozycja na rozpoczęcie nowego roku, pozwoliła mi poukładać w głowie wiele nierozwiązanych spraw, nabrać nadziei i nie bać już tak panicznie otaczającego nas chaosu. Bardzo szanuję pracę Pana Tomasza, uwielbiam jego podcasty, a ta książka (zresztą świetnie wydana) to ciekawe podsumowanie jego rozmyślań i pracy. Krótka, zwięzła i konkretna.
Pokaż mimo toPrzyjemnie się czytało, doceniam kunszt pisarki do tworzenia opowiadań - to trudna forma, ale wybrnęła nieźle!
Przyjemnie się czytało, doceniam kunszt pisarki do tworzenia opowiadań - to trudna forma, ale wybrnęła nieźle!
Pokaż mimo toKlimatem przypominała mi doskonałe ,,Gdzie śpiewają raki" - też taka senna, o rodzinnych problemach, o ludziach, emocjach, lubię takie powieści.
Klimatem przypominała mi doskonałe ,,Gdzie śpiewają raki" - też taka senna, o rodzinnych problemach, o ludziach, emocjach, lubię takie powieści.
Pokaż mimo toNooo takie kryminały to ja lubię. Nie jest to moja pierwsza przygoda z Mockiem, ale ze względu na to, że rzadko sięgam po lit. gatunkową wymagam najlepszości i wiem, że p. Marek Krajewski mi tę najlepszość niezmiennie zaserwuje. Trigger warning - dużo krwi i zdecydowanie dla czytelników o mocnych nerwach.
Nooo takie kryminały to ja lubię. Nie jest to moja pierwsza przygoda z Mockiem, ale ze względu na to, że rzadko sięgam po lit. gatunkową wymagam najlepszości i wiem, że p. Marek Krajewski mi tę najlepszość niezmiennie zaserwuje. Trigger warning - dużo krwi i zdecydowanie dla czytelników o mocnych nerwach.
Pokaż mimo toNie są to literackie ani reporterskie wyżyny, ale poczytać latem dla relaksu można
Nie są to literackie ani reporterskie wyżyny, ale poczytać latem dla relaksu można
Pokaż mimo toPomijana, a dla mnie najlepsza książka Kinga - uwielbiam
Pomijana, a dla mnie najlepsza książka Kinga - uwielbiam
Pokaż mimo toB. ciekawie opisane mechanizmy działania samorządów - szalenie ważna książka w obcenych czasach, przeczytać powinien każdy Układy i układziki - to nie może trwać wiecznie z korzyścią tylko dla jednostek! Ludzie obudźcie się!
B. ciekawie opisane mechanizmy działania samorządów - szalenie ważna książka w obcenych czasach, przeczytać powinien każdy Układy i układziki - to nie może trwać wiecznie z korzyścią tylko dla jednostek! Ludzie obudźcie się!
Pokaż mimo toW tej książce zawiera się potęga literatury, która opisuje świat, nas samych i wszystko co nas otacza tak, jak nie potrafi oddać tego żaden film czy piosenka. George Saunders oprócz głębi znaczeń omawianych przez siebie opowiadań, które nigdy się nie zdewaluowały, odcedza jakiś nieopisany, fundamentalny sens życia, który leży w literaturze. Opowiadania Tołstoja, Turgieniewa czy Czechowa tutaj zamieszczone dały mi tak wiele wrażeń estetycznych, że ich analiza była jak deser w najlepszej restauracji. Jako fan słodyczy i dobrych żartów bardzo doceniam wysiłek Saundersa, który zechciał swoje mistrzowskie pióro spożytkować na uchylenie drzwi elitarnego, uniwersyteckiego świata, zaprosił nas na swój kurs kreatywnego pisania i pokazał, czym powinno być czytanie i pisanie. Chapeau-bas Panie Saunders!
W tej książce zawiera się potęga literatury, która opisuje świat, nas samych i wszystko co nas otacza tak, jak nie potrafi oddać tego żaden film czy piosenka. George Saunders oprócz głębi znaczeń omawianych przez siebie opowiadań, które nigdy się nie zdewaluowały, odcedza jakiś nieopisany, fundamentalny sens życia, który leży w literaturze. Opowiadania Tołstoja, Turgieniewa...
więcej mniej Pokaż mimo toOstatnio wkręciłem się w sagi rodzinne. Kolejna doskonała pozycja dzięki której możemy poznać kawał historii Gruzji. XX wiek był fascynujący.
Ostatnio wkręciłem się w sagi rodzinne. Kolejna doskonała pozycja dzięki której możemy poznać kawał historii Gruzji. XX wiek był fascynujący.
Pokaż mimo to
Dużo się tu dzieje. Zaczynamy od wizyty w ośrodku dla dzieciaków, którzy sprawiają problemy wychowawcze. Poznajemy tam Evie - niezrównoważoną i uważaną za niebezpieczną młodą dziewczynę bez tożsamości, nawet bez określonego wieku. Jej przeszłość będziemy poznawać stopniowo razem z postacią wiodącą - Cyrusem Havenem - psychologiem klinicznym wyszkolonym do spraw kryminalnych. On również ma przeszłość jak z horroru, ale oczywiście nie zamierzam tu spoilerować.
Fabuła kręci się więc wokół nich, ale wątek główny, na którym się skupimy będzie morderstwo młodej łyżwiarki. Rozwiązywanie tej zagadki było nie lada wyzwaniem, ale dopiero to jak Robotham poprowadził tę akcje wymiotło mnie z butów.
Najwyższa półka literackiego kunsztu jeśli chodzi o gatunek thrillerowy. Nie mam się do czego przyczepić, a w dodatku dowiedziałem się wielu ciekawostek z dziedziny psychologii co zawsze jest ważnym argumentem za. A więc tak - zdecydowanie warto sięgnąć po ten thriller i mam nadzieję, że Znak nie zawiedzie i wyda kolejną część.
Dużo się tu dzieje. Zaczynamy od wizyty w ośrodku dla dzieciaków, którzy sprawiają problemy wychowawcze. Poznajemy tam Evie - niezrównoważoną i uważaną za niebezpieczną młodą dziewczynę bez tożsamości, nawet bez określonego wieku. Jej przeszłość będziemy poznawać stopniowo razem z postacią wiodącą - Cyrusem Havenem - psychologiem klinicznym wyszkolonym do spraw...
więcej Pokaż mimo to