rozwińzwiń

Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu

Okładka książki Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu Andrzej Andrysiak
Okładka książki Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu
Andrzej Andrysiak Wydawnictwo: Krytyka Polityczna Seria: Nie-Fikcja publicystyka literacka, eseje
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Nie-Fikcja
Wydawnictwo:
Krytyka Polityczna
Data wydania:
2022-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-31
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367075268
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii, nr 10 /październik 2018 Andrzej Andrysiak, Rafał Bryndal, Martín Caparrós, Don DeLillo, Natalia Fiedorczuk, Mariusz Janik, Bożena Keff, Barbara Klicka, Rafał Księżyk, Jakub Majmurek, Jędrzej Malko, Dariusz Rosiak, Agnieszka Świętek, Wojciech Szymański, Marcin Wicha, Nina Witoszek-Fitzpatrick
Ocena 7,1
Pismo. Magazyn... Andrzej Andrysiak, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
416
354

Na półkach:

Nie jest to zasadniczo szczególnie odkrywcza pozycja, gdy ktoś nie patrzy na samorząd przez różowe okular, o których zresztą pisze sam autor. Pewnie teraz miałby dodatkowy temat w postaci kupowania dyplomów MBA w Collegium Humanum przez samorządowców łasych na posady w spółkach... Natomiast na pewno książka porządkuje tę wiedzę na przykładzie Radomska, który nie jest niestety przypadkiem odosobniony.

Z drugiej strony kilka tematów spokojnie mogłoby się tu nie pojawić, bo nie mają nic wspólnego z zagadnieniem samorządów, ale wiadomo - wydawcą jest "Krytyka Polityczna", dlatego trzeba było wcisnąć na siłę marsz równości i strajk kobiet.

Nie jest to zasadniczo szczególnie odkrywcza pozycja, gdy ktoś nie patrzy na samorząd przez różowe okular, o których zresztą pisze sam autor. Pewnie teraz miałby dodatkowy temat w postaci kupowania dyplomów MBA w Collegium Humanum przez samorządowców łasych na posady w spółkach... Natomiast na pewno książka porządkuje tę wiedzę na przykładzie Radomska, który nie jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
189

Na półkach:

Choć w książce mowa o Radomsku, to jestem przekonana że wiele ludzi mieszkających w mniejszych miastach z łatwością odniesie te historie do własnych, lokalnych warunków.

Choć w książce mowa o Radomsku, to jestem przekonana że wiele ludzi mieszkających w mniejszych miastach z łatwością odniesie te historie do własnych, lokalnych warunków.

Pokaż mimo to

avatar
135
12

Na półkach:

Każdego dnia oczy wielu osób skierowane są w stronę stolicy, zupełnie zapominając, jak duża część naszego codziennego życia zależy od decyzji na szczeblu lokalnym. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że złożone układy i zamiatane pod dywan afery potrafią tworzyć się również w małych gminach wiejskich oraz średniej wielkości miastach powiatowych. Więcej, w Polsce powiatowej to wręcz codzienność. Nic w tym dziwnego, skoro gmin mamy 2,5 tysiąca, miast prawie 1000, a powiatów ponad 300.

Andrzej Andrysiak w „Lokalsach” za cel swojej wiwisekcji obrał Radomsko, czyli miasto powiatowe na południu województwa łódzkiego. Książka ta jest studium przypadku miasta, które jak w soczewce skupia wszelkie bolączki polskiej samorządności. To niezwykle wciągająca opowieść, po której naturalnym wydaje się pytanie „a co dzieje się w moim mieście?” (chyba, że jesteś z Radomska, wtedy to już wiesz).

Każdego dnia oczy wielu osób skierowane są w stronę stolicy, zupełnie zapominając, jak duża część naszego codziennego życia zależy od decyzji na szczeblu lokalnym. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że złożone układy i zamiatane pod dywan afery potrafią tworzyć się również w małych gminach wiejskich oraz średniej wielkości miastach powiatowych. Więcej, w Polsce powiatowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1361
37

Na półkach:

Książka powinna być lekturą obowiązkową dla każdego mieszkańca polskiego miasta. Otwiera oczy i niestety odziera ze złudzeń. Samorządność nam się niestety nie udała.
Na pocieszenie - polecam lekturę https://oko.press/jak-uratowac-drzewa-i-przestac-walic-glowa-w-mur-pszczyna

Książka powinna być lekturą obowiązkową dla każdego mieszkańca polskiego miasta. Otwiera oczy i niestety odziera ze złudzeń. Samorządność nam się niestety nie udała.
Na pocieszenie - polecam lekturę https://oko.press/jak-uratowac-drzewa-i-przestac-walic-glowa-w-mur-pszczyna

Pokaż mimo to

avatar
496
272

Na półkach:

Polityka – interesujecie się nią czy raczej omijacie z daleka?

W nocie o książce na tylnej stronie okładki pozycji „Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu” przeczytałem bardzo ciekawe zdanie: „Wystarczy spędzić trochę czasu, przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy i zmowę milczenia na temat jej istnienia”. To o polskich samorządach, które według polityków po 1989 r. wyjątkowo III RP się udały.

Trudno jest mi się nie zgodzić z zacytowanymi powyżej słowami, bo odkąd sam zacząłem się samorządowi przyglądać, to dochodziłem do podobnych wniosków. I chociaż książka Andrzeja Andrysiaka nie opowiada o białostockim podwórku, a radomskim, te przypadki mają sporo cech wspólnych.

Autor jest wydawcą „Gazety Radomszczańskiej”. To jedno z nielicznych, w pełni obiektywnych i niezależnych, lokalnych mediów w Polsce. Andrysiak w swojej książce burzy mit wielkiej polskiej samorządności, która nie jest niczym innym jak bagnem, doskonale znanym z wielkiej polityki.
Kolesiostwo, koteria, układy i układziki, obsadzanie stanowisk bliskimi – dobrze nam znane obrazy z Wiejskiej w lokalnych społecznościach mocniej wybrzmiewają. To co w Warszawie da się ukryć, w małym Radomsku jest dostrzegalne. Andrysiak drobiazgowo pokazuje jak wyglądają mechanizmy funkcjonowania samorządu. Dziennikarz bezwzględnie odziera pięknie wyglądających w telewizji polityków i pokazuje ich prawdziwą twarz. Co istotne nie skupia się on jedynie na tym obrazie, ale pokazuje szerszy kontekst: Andrysiak tłumaczy, dlaczego jest to złe i jak to doprowadziło samorząd na skraj przepaści.

Najważniejsze w tej książce jest to, że autor znalazł przestrzeń na odmalowanie miejsca wydarzeń. W „Lokalsach” dużo poświęcono przedstawieniu historii miasta, tego jak się kształtowało na przestrzeni całego XX w. i jak w nowym tysiącleciu zaczęło wymierać. Zbierając to wszystko w całość: Andrysiak, tworząc obraz Radomska i świata tamtejszej polityki, kreśli dosyć uniwersalną opowieść o Polsce. Moją uwagę dodatkowo przyciągnęły tematy wyborów, kampanii, lokalnych mediów i propagandy. Mechanizmy wszystkich tych zjawisk zostały tu szeroko opisane.

Polityka – interesujecie się nią czy raczej omijacie z daleka?

W nocie o książce na tylnej stronie okładki pozycji „Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu” przeczytałem bardzo ciekawe zdanie: „Wystarczy spędzić trochę czasu, przyglądając się działalności władzy na szczeblu lokalnym, żeby zacząć dostrzegać macki miejscowej ośmiornicy i zmowę milczenia na temat...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
151

Na półkach:

Książka zdecydowanie warta przeczytania.

Autor wychodzi od w zasadzie dogmatu, jakim jest to, że co jak co, ale samorządy to się nam w Polsce udały i na przykładzie Radomska sprawdza, jak to wygląda w rzeczywistości.

Ilość pracy, którą wykonał, by dotrzeć do ludzi, pogadać z nimi, zweryfikować wszystko, znaleźć i sprawdzić dokumenty, a potem stworzyć z tego opowieść jest porażająca.

Tym bardziej, że to opowieść smutna - o układach i układzikach, o odgadywaniu się w kuluarach, o zagarnianiu władzy i wykorzystywaniu jej tylko dla siebie, o krewnych i znajomych królika, o powiązaniach polityki, biznesu i mediów (a bywa, że łączeniu tych rzeczy przez jedną osobę),o mniejszych i większych przekrętach, o łamaniu kręgosłupów, o tym, jakie to wszystko banalne i łatwe.

Napisane świetnie, z werwą, fascynujące i przerażające. Na koniec Andrysiak pisze, że to oczywiście przykład Radomska, nie tworzy obrazu każdego samorządu w Polsce. Problem w tym, że nie jest trudno wyobrazić sobie, że tak wygląda to wszędzie.

Książka zdecydowanie warta przeczytania.

Autor wychodzi od w zasadzie dogmatu, jakim jest to, że co jak co, ale samorządy to się nam w Polsce udały i na przykładzie Radomska sprawdza, jak to wygląda w rzeczywistości.

Ilość pracy, którą wykonał, by dotrzeć do ludzi, pogadać z nimi, zweryfikować wszystko, znaleźć i sprawdzić dokumenty, a potem stworzyć z tego opowieść jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
279

Na półkach:

Książka bardzo rozczarowuje. Spodziewałem się czegoś odkrywczego, ciekawych spostrzeżeń, intrygujących tez, o których można by dyskutować. Właśnie spodziewałem się silnego głosu na temat stanu kondycji polskiej samorządności. Niestety dostajemy opis stanu sitw lokalnych w Radomsku. I nic więcej.

Książka bardzo rozczarowuje. Spodziewałem się czegoś odkrywczego, ciekawych spostrzeżeń, intrygujących tez, o których można by dyskutować. Właśnie spodziewałem się silnego głosu na temat stanu kondycji polskiej samorządności. Niestety dostajemy opis stanu sitw lokalnych w Radomsku. I nic więcej.

Pokaż mimo to

avatar
654
142

Na półkach:

Cóż .. po niespełna dwóch dekadach pracy w samorządzie mogę powiedzieć krótko - nihil novi!

Niemniej, książka bardzo potrzebna - wskazuję na dwie podstawowe rzeczy:

1. Reforma samorządów jest konieczna

2. Nie dojdzie do niej i tak w przeciągu kolejnych lat.

Czemu nie dojdzie?

Bo o tych problemach nie mówi się od dzisiaj i od lat nic się nie zmienia.

Głębszą wiedze na ten temat posiadają zaangażowani w samorządy, politykę, dziennikarstwo. Zwykły człowiek zajmuje się na codzień "przeżyciem" i nie zagłębia się w meandry tego, co i jak to odziała. A to przecież właśnie dla nich ma być władza, samorząd, Polska.

I taka osoba czytają lekturę raczej się wynudzi, lub stwierdzi, że jest to książka z tezą.

Cóż .. po niespełna dwóch dekadach pracy w samorządzie mogę powiedzieć krótko - nihil novi!

Niemniej, książka bardzo potrzebna - wskazuję na dwie podstawowe rzeczy:

1. Reforma samorządów jest konieczna

2. Nie dojdzie do niej i tak w przeciągu kolejnych lat.

Czemu nie dojdzie?

Bo o tych problemach nie mówi się od dzisiaj i od lat nic się nie zmienia.

Głębszą wiedze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
450

Na półkach:

Małe samorządy to idealny przykład wielkiej polityki w małym wydaniu. Autor na przykładzie Radomska na pograniczu Śląska i województwa łódzkiego wytyka wszelkie zło jakie spotkamy w skali makro na najwyższych szczeblach władzy. Mamy tutaj opisy gier politycznych, obstawianie swoimi wszystkich urzędów i powiązanych spółek, układy i układziki, pedofilie, brak perspektyw na przyszłość...
Książka bardzo dobrze prezentuje nam codzienność w małych społecznościach na przykładzie samorządności, która ponoć po reformie lat dziewięćdziesiątych miała pomóc, a coraz bardziej utrudnia życie.

Małe samorządy to idealny przykład wielkiej polityki w małym wydaniu. Autor na przykładzie Radomska na pograniczu Śląska i województwa łódzkiego wytyka wszelkie zło jakie spotkamy w skali makro na najwyższych szczeblach władzy. Mamy tutaj opisy gier politycznych, obstawianie swoimi wszystkich urzędów i powiązanych spółek, układy i układziki, pedofilie, brak perspektyw na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
125

Na półkach: ,

Bardzo warto!
Mimo, że nigdy nie byłem w Radomsku, czytałem z zapartym tchem.

Bardzo warto!
Mimo, że nigdy nie byłem w Radomsku, czytałem z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    117
  • Przeczytane
    71
  • 2022
    8
  • Posiadam
    7
  • Legimi
    4
  • 2024
    3
  • E-book
    3
  • Teraz czytam
    3
  • E-booki
    3
  • Polityka
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lokalsi. Nieoficjalna historia pewnego samorządu


Podobne książki

Przeczytaj także