-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2021-08-30
2015-01-24
2014-12-23
2014-02-26
O wiele lepsza niż Cel Snajpera Kyle`a! Z o wiele lepszym morałem kończącym książkę. W przeciwieństwie do Kyle`a Wasdin nie chwali się swoim "zawodem". Po prostu starał się ukazać ze swojego punktu trening do SEAL, życie żołnierza na wojnie i u siebie w domu. Był uczestnikiem walk w Somlii przedstawionych w filmie "Helikopter w Ogniu". Sam przyznaje, że jego największym osiągnięciem w Somali jest uratowanie chorego chłopaka, a nie zabicie iluś tam wrogów.
O wiele lepsza niż Cel Snajpera Kyle`a! Z o wiele lepszym morałem kończącym książkę. W przeciwieństwie do Kyle`a Wasdin nie chwali się swoim "zawodem". Po prostu starał się ukazać ze swojego punktu trening do SEAL, życie żołnierza na wojnie i u siebie w domu. Był uczestnikiem walk w Somlii przedstawionych w filmie "Helikopter w Ogniu". Sam przyznaje, że jego największym...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02-26
Przeszłam Metro! jest ciemne, tajemnicze i wciągające. Niczym nie przypomina te nasze warszawskie. Może dlatego, że jest tam więcej stacji i linii, a może dlatego, że akcja książki rozgrywa się post nuklearnej Moskwie. Młody chłopak w przechodzi przez zawiły, niebezpieczny gąszcz kanałów spotykając na drodze przekrój społeczeństwa, któremu udało się przeżyć wojnę atomową. Mamy nazistów, komunistów (przedstawionych nota bene bardzo romantycznie),kapitalistów (Hanzę) oraz m.in zdziczałe plemię. Robi jeszcze większe wrażenie czytana w SKM-ce, metrze, czy tramwaju. Polecam dla wszystkich dojeżdżających do pracy.
Przeszłam Metro! jest ciemne, tajemnicze i wciągające. Niczym nie przypomina te nasze warszawskie. Może dlatego, że jest tam więcej stacji i linii, a może dlatego, że akcja książki rozgrywa się post nuklearnej Moskwie. Młody chłopak w przechodzi przez zawiły, niebezpieczny gąszcz kanałów spotykając na drodze przekrój społeczeństwa, któremu udało się przeżyć wojnę atomową....
więcej mniej Pokaż mimo to2014-01-26
No i przeczytałam. Trochę dłużyła mi się ta powieść, ale w sumie podobała mi się. Autor ponownie stworzył historię, która jest spójna i ciekawa. Fragmentami miałam wrażenie, że się zgubiłam, albo przeoczyłam. Akcja fabuły zaczyna się w połowie książki i na samym początku może zniechęcić do siebie, jednakże polecam dokończyć książkę, bo się po prostu opłaca.
No i przeczytałam. Trochę dłużyła mi się ta powieść, ale w sumie podobała mi się. Autor ponownie stworzył historię, która jest spójna i ciekawa. Fragmentami miałam wrażenie, że się zgubiłam, albo przeoczyłam. Akcja fabuły zaczyna się w połowie książki i na samym początku może zniechęcić do siebie, jednakże polecam dokończyć książkę, bo się po prostu opłaca.
Pokaż mimo to2013-11-24
Panie Maller-chapeau bas!
Książka jest zbiorem reportaży MM, które ukazywały się w m.in Przekroju i Newsweeku. Większość z nich zawiera wątki osobiste autora i historie, w których brał udział.
Uwielbiam te wszystkie reportaże za język i sposób przedstawiania historii. Nie które fragmenty wywoływały u mnie salwy śmiechu, np. historia o bałwanie w okularach Generała J.
Do poczytania w nudnych chwilach.
Panie Maller-chapeau bas!
Książka jest zbiorem reportaży MM, które ukazywały się w m.in Przekroju i Newsweeku. Większość z nich zawiera wątki osobiste autora i historie, w których brał udział.
Uwielbiam te wszystkie reportaże za język i sposób przedstawiania historii. Nie które fragmenty wywoływały u mnie salwy śmiechu, np. historia o bałwanie w okularach Generała J.
Do...
2013-11-14
Zaskoczyła mnie ta książka, ponieważ naprawdę mi się podoba. Wreszcie mogłam utożsamić się z bohaterami. Autor prowadzi myśli i czyny bohaterów w sposób logiczny i ani razu nie pomyślałam, że historia jest naciągana jak gumka w gaciach. Oczywiście mogłam bym się do czegoś przyczepić, ale po co? Książkę dobrze się czyta. Polecam.
Historia skupia się na dwóch bohaterów. Autor początkowo opowiada ich historię osobno i wygląda, na to że nie są ze sobą powiązane, jednakże z powodu ciągu wydarzeń dwójka bohaterów próbują uratować tę samą osobę.
Zaskoczyła mnie ta książka, ponieważ naprawdę mi się podoba. Wreszcie mogłam utożsamić się z bohaterami. Autor prowadzi myśli i czyny bohaterów w sposób logiczny i ani razu nie pomyślałam, że historia jest naciągana jak gumka w gaciach. Oczywiście mogłam bym się do czegoś przyczepić, ale po co? Książkę dobrze się czyta. Polecam.
Historia skupia się na dwóch bohaterów....
2000-01-01
To jest książka mojego dzieciństwa. Uwielbiam ją.Przeczytałam ją kilkukrotnie i za każdym razem płakałam ze śmiechu. Jest to kryminał- sensacja dla dzieci (i nie tylko). Wciąga od pierwszych kartek, czy nawet od pierwszych zdań, opisujących szkolną inscenizację historyczną.
To jest książka mojego dzieciństwa. Uwielbiam ją.Przeczytałam ją kilkukrotnie i za każdym razem płakałam ze śmiechu. Jest to kryminał- sensacja dla dzieci (i nie tylko). Wciąga od pierwszych kartek, czy nawet od pierwszych zdań, opisujących szkolną inscenizację historyczną.
Pokaż mimo to2013-11-10
Nie jest to długa książka (tak na jeden wieczór), jednakże wciągająca i to bardzo. Opowiada o chłopcu, który właśnie skończył 7 lat i nikt nie przyszedł na jego urodziny. Lepiej czuje się w towarzystwie książek niż wśród rówieśników. Sam zauważył, że "książki były znacznie bezpieczniejszym towarzystwem od ludzi". Pewnego dnia w jego domu pojawia się górnik opali, który popełnia samobójstwo, co doprowadza do obudzenia istoty, która nie miała prawa znaleźć się w świecie bohatera.W pozbyciu się "pchły" chłopcu pomaga Lettie, jedenastoletnia sąsiadka z (jak się później okaże) magicznej farmy.
I tyle co do fabuły, ponieważ nie chcę więcej zdradzić. Autor oszczędnie opisuje bohaterów jak i ich otoczenie. I dobrze. Każdy z nas czytając tą pozycję wytworzy swój własny świat bohaterów, dzięki czemu ta książka zostanie w pamięci czytelnika.
Dzięki tej książce sama zaczęłam wracać do dziecinnych wspomnień, miejsc w których byłam jako dziecko i do których nigdy już nie wróciłam, osób, które poznałam i wydarzeń, w których brałam udział.
Nie jest to długa książka (tak na jeden wieczór), jednakże wciągająca i to bardzo. Opowiada o chłopcu, który właśnie skończył 7 lat i nikt nie przyszedł na jego urodziny. Lepiej czuje się w towarzystwie książek niż wśród rówieśników. Sam zauważył, że "książki były znacznie bezpieczniejszym towarzystwem od ludzi". Pewnego dnia w jego domu pojawia się górnik opali, który...
więcej mniej Pokaż mimo to
jak kupowałam książkę, to usłyszałam, że początek jest ciężki i wolno akcja płynie. Zgadzam się. Uciełabym 1/3 początku i nawet łatwiej by się ją trzymało.
Fabuła, historia przedstawiona jest dosyć ciekawa. Można ją podzielić, na to co dzieje się z w Polsce i w Szwecji, ale się zazębia i jest logiczna. Czasami przydaje się wikipedia, aby sprawdzić miejsca, czy osoby, bo nie ukrywam, że autor rozlicza się z niektórymi sprawami w książce.
Jeden wątek jest niezakończony i widocznie pojawi się w kolejnej części "Niewierni".
jak kupowałam książkę, to usłyszałam, że początek jest ciężki i wolno akcja płynie. Zgadzam się. Uciełabym 1/3 początku i nawet łatwiej by się ją trzymało.
więcej Pokaż mimo toFabuła, historia przedstawiona jest dosyć ciekawa. Można ją podzielić, na to co dzieje się z w Polsce i w Szwecji, ale się zazębia i jest logiczna. Czasami przydaje się wikipedia, aby sprawdzić miejsca, czy osoby, bo nie...