-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2011-08-15
2011-09-18
2011-10-23
2011-09-10
Moje pierwsze spotkanie z tą popularną autorką thrillerów medycznych uważam za bardzo udane i na pewno nie ostatnie.
Powieść czyta się znakomicie.Sposób narracji bardzo mi odpowiada.
Co ciekawe,bardziej niż kryminalny zaciekawił mnie wątek obyczajowy dotyczący zarówno Maury Isles jak i detektyw Jane Rizzoli.
Z tego też względu postaram się śledzić ich losy czytając powieści Tess Gerritsen w odpowiedniej kolejności.
Moje pierwsze spotkanie z tą popularną autorką thrillerów medycznych uważam za bardzo udane i na pewno nie ostatnie.
Powieść czyta się znakomicie.Sposób narracji bardzo mi odpowiada.
Co ciekawe,bardziej niż kryminalny zaciekawił mnie wątek obyczajowy dotyczący zarówno Maury Isles jak i detektyw Jane Rizzoli.
Z tego też względu postaram się śledzić ich losy czytając powieści...
2011-12-31
2011-12-26
2011-01-01
2011-11-29
2011-12-23
2011-12-10
Trochę się zawiodłam na tej powieści.Spodziewałam się po Kavie czegoś lepszego:bardziej skomplikowanej i dynamicznej fabuły,ciekawszego zakończenia.
Książka jest napisana w starym,dobrym stylu pani Kavy,czegoś mi jednak w niej zabrakło.Autorka przyzwyczaiła mnie do większych emocji.
Stąd moje rozczarowanie.
Trochę się zawiodłam na tej powieści.Spodziewałam się po Kavie czegoś lepszego:bardziej skomplikowanej i dynamicznej fabuły,ciekawszego zakończenia.
Książka jest napisana w starym,dobrym stylu pani Kavy,czegoś mi jednak w niej zabrakło.Autorka przyzwyczaiła mnie do większych emocji.
Stąd moje rozczarowanie.
2011-12-05
2011-12-03
2011-11-21
2011-08-21
Uwielbiam powieści wiktoriańkie,w szczególności te sióstr Bronte.
Z niezwykłą ciekawością sięgnęłam więc po książkę Jane Harris,którą określono jako pastisz tejże powieści.
Muszę przyznać że się nie zawiodłam.
Powieść ujęła mnie już od pierwszych stron,a zagłębiając się dalej w jej treść podobała mi się coraz bardziej.
Jest to historia kilkunastoletniej Bessy,dziewczyny po przejściach, która podejmuje pracę jako służąca w posiadłości zwanej Zamek Haivers.
Pokazuje niezwykłe relacje między dziewczyną a jej ekscentryczną panią,które to doprowadzają ostatecznie do ciekawych wydarzeń.
Bardzo polubiłam główną bohaterkę za jej pogodę ducha i osobliwe podejście do wielu spraw.
"Obserwacje" to po trosze powieść obyczajowa ,po trosze historia z dreszczykiem.
Wszystko opowiedziane barwnym,żywym językiem z dużą dozą humoru.
Czytając nie nudziłam się nawet przez chwilę.
Polecam wielbicielom tego gatunku i nie tylko.
Bardzo udany debiut.
Uwielbiam powieści wiktoriańkie,w szczególności te sióstr Bronte.
Z niezwykłą ciekawością sięgnęłam więc po książkę Jane Harris,którą określono jako pastisz tejże powieści.
Muszę przyznać że się nie zawiodłam.
Powieść ujęła mnie już od pierwszych stron,a zagłębiając się dalej w jej treść podobała mi się coraz bardziej.
Jest to historia kilkunastoletniej Bessy,dziewczyny po...
2011-11-12
Rewelacyjna.
Pogmatwana fabuła,niesamowite zwroty akcji oraz ciekawie nakreślone postaci.Wszystko co lubię najbardziej.
Zdecydowanie zaliczam Sebastiana Fitzka do moich ulubionych autorów.
Rewelacyjna.
Pogmatwana fabuła,niesamowite zwroty akcji oraz ciekawie nakreślone postaci.Wszystko co lubię najbardziej.
Zdecydowanie zaliczam Sebastiana Fitzka do moich ulubionych autorów.
2011-11-06
Po kilkunastu przeczytanych stronach chciałam odłożyć książkę.Uznałam, że takie historie to nie dla mnie, że nie lubię takich książek:prostych,nieskomplikowanych,gdzie zamiast oczekiwanych sensacji i zagadek większość fabuły pochłaniają utarczki słowne między głównymi bohaterami,które zawsze kończą się jednym.
Czytałam jednak dalej bo nie lubię porzucać rozpoczętej lektury i muszę przyznać że powieść nawet mnie wciągnęła i nieźle się przy niej bawiłam.
Nie było w niej nic odkrywczego i zaskakującego,ale miło spędziłam czas a o to przecież chodzi.
Czytając wywody bohaterki i poznając jej poglądy na wiele spraw nie sposób się nie uśmiechnąć.
Polecam jaką lekką lekturę na jesienną chandrę.
Po kilkunastu przeczytanych stronach chciałam odłożyć książkę.Uznałam, że takie historie to nie dla mnie, że nie lubię takich książek:prostych,nieskomplikowanych,gdzie zamiast oczekiwanych sensacji i zagadek większość fabuły pochłaniają utarczki słowne między głównymi bohaterami,które zawsze kończą się jednym.
Czytałam jednak dalej bo nie lubię porzucać rozpoczętej lektury...
2011-11-01
2011-10-29
"Marina" jest trzecią przeczytaną przeze mnie powieścią Zafona i niestety nie da się nie zauważyć pewnego schematu jakim autor się posługuje.
Tajemnicze postacie,symbole,magiczne,budzące grozę zdarzenia.Wszystko to już znam z przeczytanego wcześniej "Księcia Mgły".
Nie zmienia to jednak faktu że bardzo,ale to bardzo lubię taki klimat,choć nie spodziewałam się tego po sobie.Gustuję raczej w innego typu literaturze.
Zafon przekonał mnie do siebie tym,że czytając to co pisze widzę wszystko wyraźnie.Maluje słowami piękne obrazy,których nie da się łatwo zapomnieć.
Język powieści jest przepiękny,wysmakowany,autor dba o każdy szczegół.
Fabuła troszkę przewidywalna,jeśli zna się już twórczość tego pisarza.
No i dużo,dużo emocji,zwłaszcza po koniec powieści.
Podsumowując,myślę ,że "Marina" ma szansę wywołać ogromne wrażenie na czytelnikach,którzy będą mieli pierwszy raz styczność z pisarzem.
Dla pozostałych to będzie kontynuacja czegoś co dobrze znane i do czego tęskni się od czasu do czasu.
Cieszę się że mam przed sobą jeszcze trzy powieści Carlosa Ruiza Zafona.
"Marina" jest trzecią przeczytaną przeze mnie powieścią Zafona i niestety nie da się nie zauważyć pewnego schematu jakim autor się posługuje.
Tajemnicze postacie,symbole,magiczne,budzące grozę zdarzenia.Wszystko to już znam z przeczytanego wcześniej "Księcia Mgły".
Nie zmienia to jednak faktu że bardzo,ale to bardzo lubię taki klimat,choć nie spodziewałam się tego po...
2011-10-15
2011-10-06
Nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki.
Opisane w niej wydarzenia to fikcja a cały czas miałam wrażenie że to co czytam dzieje się naprawdę,że wszystkie postacie i ich dramaty naprawdę mają miejsce.
Szczery podziw dla autorów,za to że potrafili ująć treść powieści w taki sposób.
Sama powieść jest bardzo ciężka,przerażająco brutalna,czyta się ją niekiedy z wielkim trudem.
Wiele postaci,każda z nich przeżywa jakiś dramat,skrywa tajemnicę.
Morderca,w którego umysł wchodzimy i poznajemy jego myśli,których wcale nie chcemy znać bo przyprawiają nas o dreszcze i powodują nienawiść do tego człowieka - nie człowieka.
Mała dziewczynka w czerwonych bucikach,radosna i niewinna.
Ojciec,którego ból jest tak wielki że nie czuje nic oprócz pustki.
Strażnik,policjant,prokurator,więzień - wszystkich poznajemy,widzimy ich emocje,ich najskrytsze myśli.
Czytając ostatnie strony książki miałam gęsią skórkę.
Wstrząsająca pozycja.
Nigdy wcześniej nie czytałam takiej książki.
Opisane w niej wydarzenia to fikcja a cały czas miałam wrażenie że to co czytam dzieje się naprawdę,że wszystkie postacie i ich dramaty naprawdę mają miejsce.
Szczery podziw dla autorów,za to że potrafili ująć treść powieści w taki sposób.
Sama powieść jest bardzo ciężka,przerażająco brutalna,czyta się ją niekiedy z wielkim...
"Książę Mgły" to moje drugie spotkanie z hiszpańskim pisarzem,które tylko utwierdziło mnie w przekonaniu,że bardzo podoba mi się to co tworzy.
Przeczytawszy "Cień Wiatru" byłam prawie,prawie pewna że kolejne książki Zafona również mnie zauroczą.
"Książę Mgły" rozwiał moje wątpliwości.
Uwielbiam,jak pisarz opowiada swoje historie pięknym,prostym językiem,umiejętnie przy tym dozując napięcie co nie pozwala oderwać się od lektury.
To przepiękna opowieść o przyjaźni,miłości,nie tylko tej pierwszej ale również miłości między rodzeństwem,które po wielu latach spędzonych pod jednym dachem dopiero zaczyna się poznawać.
Opowieść trochę mroczna,pełna złowrogiej magii,ale i wzruszająca do łez.
Polecam każdemu,nie tylko młodzieży.
Za kilka lat książkę tę dostanie ode mnie moja córka.
"Książę Mgły" to moje drugie spotkanie z hiszpańskim pisarzem,które tylko utwierdziło mnie w przekonaniu,że bardzo podoba mi się to co tworzy.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytawszy "Cień Wiatru" byłam prawie,prawie pewna że kolejne książki Zafona również mnie zauroczą.
"Książę Mgły" rozwiał moje wątpliwości.
Uwielbiam,jak pisarz opowiada swoje historie pięknym,prostym językiem,umiejętnie przy tym ...