-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać291
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-01-04
Jeśli jesteś właścicielem psa i:
1. Na spacerze często boisz się, że jakiś niewychowany Brutus naskoczy na twojego Azorka
2. Lub odwrotnie - jesteś właścicielem Brutusa i nie masz pojęcia, co on przy rzeczonym Azorku zechce kombinować
JEST TO KSIĄŻKA DLA CIEBIE.
Kompendium wiedzy na temat psiej mowy ciała streszczone do naprawdę niewielkiej książeczki. Mało czasu zajmie przeczytanie, a korzyść z tego ogromna. No i dobra zabawa, kiedy widząc harce swojego czworonożnego, w końcu zaczynasz kumać, o co mu chodzi ;)
"Must-read" dla każdego psiarza!
Jeśli jesteś właścicielem psa i:
1. Na spacerze często boisz się, że jakiś niewychowany Brutus naskoczy na twojego Azorka
2. Lub odwrotnie - jesteś właścicielem Brutusa i nie masz pojęcia, co on przy rzeczonym Azorku zechce kombinować
JEST TO KSIĄŻKA DLA CIEBIE.
Kompendium wiedzy na temat psiej mowy ciała streszczone do naprawdę niewielkiej książeczki. Mało czasu zajmie...
Miło się czyta. Ładnie wydana. Sprawdzi się jako suwenir.
Problem w tym, że dwa tygodnie po przeczytaniu pamiętam tyle, że były w niej ładne obrazki.
Dla miłośników pani Rowling jak najbardziej.
Dla poszukiwaczy gadek motywacyjnych... może. Bardziej jednak polecam załączyć TedTalk.
A ci, co szukają głębokich przemyśleń o życiu, filozofii i innych tego typu bajerach - cóż, uśmiechniecie się pewnie parę razy ;)
Miło się czyta. Ładnie wydana. Sprawdzi się jako suwenir.
Problem w tym, że dwa tygodnie po przeczytaniu pamiętam tyle, że były w niej ładne obrazki.
Dla miłośników pani Rowling jak najbardziej.
Dla poszukiwaczy gadek motywacyjnych... może. Bardziej jednak polecam załączyć TedTalk.
A ci, co szukają głębokich przemyśleń o życiu, filozofii i innych tego typu bajerach - cóż,...
2018-01-02
Książka, która nie jest tym, czym się wydaje. Początkowo "robisz w portki" ze śmiechu, później "robisz w portki" z wrażenia, po prostu.
Pan Foer potrafi bawić się językiem jak mało kto i to właśnie jest podstawowym atutem tej powieści.
Bo jest tak, że od samego początku mamy przed sobą siekierę - jedynie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Orientujemy się dopiero, kiedy tkwi już nam ona w głowie. A wtedy jest za późno, żeby się wycofać.
Panie Foer, to było naprawdę zgrabne oszustwo.
Bardzo za nie dziękuję.
Książka, która nie jest tym, czym się wydaje. Początkowo "robisz w portki" ze śmiechu, później "robisz w portki" z wrażenia, po prostu.
Pan Foer potrafi bawić się językiem jak mało kto i to właśnie jest podstawowym atutem tej powieści.
Bo jest tak, że od samego początku mamy przed sobą siekierę - jedynie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Orientujemy się dopiero, kiedy tkwi...
Dzięki tej książce zaczęłam czytać naprawdę.
Dzięki tej książce zaczęłam czytać naprawdę.
Pokaż mimo to
Głównie skierowana dla ludzi zainteresowanych psychoterapią (obojętnie czy tych spoczywających na kozetce czy tych aspirujących do słuchania znad kozetki) - najprawdopodobniej to oni odkryją w niej najwięcej.
Inaczej niż w wielu tego typu publikacjach - pan Yalom nie ukrywa, iż chociaż leczy głowy innych, tak sam posiada własną (również robiącą mniejsze i większe psikusy). Jeśli ktoś poszukuje autentyczności - odnajdzie ją właśnie tutaj.
Głównie skierowana dla ludzi zainteresowanych psychoterapią (obojętnie czy tych spoczywających na kozetce czy tych aspirujących do słuchania znad kozetki) - najprawdopodobniej to oni odkryją w niej najwięcej.
Inaczej niż w wielu tego typu publikacjach - pan Yalom nie ukrywa, iż chociaż leczy głowy innych, tak sam posiada własną (również robiącą mniejsze i większe psikusy)....
Niektórzy narzekają na prostotę twórczości pani Kaur - mnie jednak właśnie tą prostotą urzekła od pierwszej chwili. W jej tekstach nie odnajdziemy wyszukanego języka i rozumiem, że dla wielu osób wyda się to pewnym "ogołoceniem" poezji z tego, co najpiękniejsze. Ja jednak uważam, że należy zadać pytanie - czy ów wyszukany język pomógłby tutaj w czymkolwiek? Moim zdaniem nie - przeciwnie: zniszczyłby efekt.
A co to za efekt?
Efekt niechlujnie rozrzuconego na stole pamiętnika. Pamiętnika, który jest lepki. Czasem uwodzicielski. Czasem wołający o pomstę do nieba. Jednak zawsze szczery w gówniany sposób, czyli w najlepszy sposób.
Szczerze polecam.
Niektórzy narzekają na prostotę twórczości pani Kaur - mnie jednak właśnie tą prostotą urzekła od pierwszej chwili. W jej tekstach nie odnajdziemy wyszukanego języka i rozumiem, że dla wielu osób wyda się to pewnym "ogołoceniem" poezji z tego, co najpiękniejsze. Ja jednak uważam, że należy zadać pytanie - czy ów wyszukany język pomógłby tutaj w czymkolwiek? Moim zdaniem nie...
więcej Pokaż mimo to