-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2016-05
2016-05-03
2016-05-03
2016-05-01
Po raz kolejny smutno mi, bo książka ta jest obowiązkową. Piękna historia, ukazująca dawne obyczaje, zachęcająca do ponownego zakochania się w polskości... a pod przymusem staje się narzędziem tortur. Życzę wszystkim umiejętności docenienia dzieł wielkich, mimo przymusów....
Po raz kolejny smutno mi, bo książka ta jest obowiązkową. Piękna historia, ukazująca dawne obyczaje, zachęcająca do ponownego zakochania się w polskości... a pod przymusem staje się narzędziem tortur. Życzę wszystkim umiejętności docenienia dzieł wielkich, mimo przymusów....
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-03
Wspaniałe. I niesamowicie smutne w swoim humorze. Perfekcyjny portret tak zwanego świata nowoczesnego. Przeklęta nowoczesność. A fe.
Wspaniałe. I niesamowicie smutne w swoim humorze. Perfekcyjny portret tak zwanego świata nowoczesnego. Przeklęta nowoczesność. A fe.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-01
Arcydzieło liryki funeralnej, a jednocześnie treściwy traktat natury filozoficznej opowiadający historię kryzysu wartości niesionego przez tragiczne wydarzenia w życiu ludzkim. Budzi człowieczeństwo i empatię, jeśli tylko odrobinę się na nie otworzymy. Pozycja obowiązkowa.
Arcydzieło liryki funeralnej, a jednocześnie treściwy traktat natury filozoficznej opowiadający historię kryzysu wartości niesionego przez tragiczne wydarzenia w życiu ludzkim. Budzi człowieczeństwo i empatię, jeśli tylko odrobinę się na nie otworzymy. Pozycja obowiązkowa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-02
Gombrowicza albo się kocha, albo nienawidzi. Ja z autorem poczułam nieprawdopodobną więź, nie czuję zresztą potrzeby, by silić się na obiektywizm czy elegancję, skoro czytając Gombro poczułam się, jakbym po latach spotkała starego przyjaciela i jakbyśmy zaczęli wspólnie prześmiewać społeczeństwo. Trzeba mieć łeb, żeby w tak zgrabny i stylowy (a właśnie, że tak!) sposób, bezlitośnie obnażyć tak wiele społecznych absurdów i tak dobitnie wykazać paradoksy wynikające z konwenansów i społecznych chorób. Zapewne nie jest to lektura dla każdego. Zapewne znajdą się tacy, co nie przebrną, rzucą w kąt i powiedzą "gówno" - nie do każdego groteska przemówi. Ale jeśli są tu jacyś zwolennicy nieschematycznego myślenia, jest to pozycja obowiązkowa.
Wspaniale wspominam tę lekturę. No i jak dla mnie wisienka na torcie - niezapomniane lekcje języka polskiego (niestety, moje wrażenia czytelnicze zostały nimi skrzywdzone), na których mogę bezkarnie, idąc za Gombro, prześmiewać system edukacji i wszelkie "normy". Bezcenne.
Gombrowicza albo się kocha, albo nienawidzi. Ja z autorem poczułam nieprawdopodobną więź, nie czuję zresztą potrzeby, by silić się na obiektywizm czy elegancję, skoro czytając Gombro poczułam się, jakbym po latach spotkała starego przyjaciela i jakbyśmy zaczęli wspólnie prześmiewać społeczeństwo. Trzeba mieć łeb, żeby w tak zgrabny i stylowy (a właśnie, że tak!) sposób,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-10
Kolażowa próba ujęcia pustki - jedynej powojennej pozostałości. Przez prezentowane w dramacie obrazki, czy raczej - rozrzucone kartki kronik życia ludzkiego w wielu wydaniach, przedziera się ogrom beznadziei ludzkiego życia, przemienionego przez wojnę w egzystencję. Egzystencję pozbawioną wszelkich wartości, które nie zdołały ocaleć ani dzięki religii, ani dzięki sztuce, ani dzięki nauce. Człowieczeństwo sprowadza się do teatralnych, wyuczonych schematów zachowań, z jednym celem i dążeniem - świętym spokojem.
Jest to z pewnością cenne doświadczenie, choć nie sposób nie wspomnieć o poczuciu pustki i beznadziei, jakie budzi "Kartoteka" w człowieku. To smutna prawda, że do dziś dnia, ludzi przetrwało naprawdę niewielu. Żyją otoczeni tłumami pustych, humanoidalnych skorupek, próbując trwać w kolejnych dniach przymusowego funkcjonowania.
Różewicz, Ty draniu.
Kolażowa próba ujęcia pustki - jedynej powojennej pozostałości. Przez prezentowane w dramacie obrazki, czy raczej - rozrzucone kartki kronik życia ludzkiego w wielu wydaniach, przedziera się ogrom beznadziei ludzkiego życia, przemienionego przez wojnę w egzystencję. Egzystencję pozbawioną wszelkich wartości, które nie zdołały ocaleć ani dzięki religii, ani dzięki sztuce,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-10
To, że ta książka jest szkolną lekturą, to dla mnie jakiś żart. Musiałam przebrnąć chybcikiem przez ten tekst i wprost nie mogę wypowiedzieć, jak wielką pogardę wobec systemu edukacji to we mnie wzbudziło.
Kiedy już będę miała odrobinę więcej czasu, wrócę do Conrada z pewnością; na to właśnie zasługuje to dzieło. Zasługuje na szacunek i uwagę, należytą kontemplację... a ten durny system wydziera temu dziełu wszelkie honory.
Niech dojrzeje we mnie ta lektura i poczeka na lepsze czasy.
To, że ta książka jest szkolną lekturą, to dla mnie jakiś żart. Musiałam przebrnąć chybcikiem przez ten tekst i wprost nie mogę wypowiedzieć, jak wielką pogardę wobec systemu edukacji to we mnie wzbudziło.
Kiedy już będę miała odrobinę więcej czasu, wrócę do Conrada z pewnością; na to właśnie zasługuje to dzieło. Zasługuje na szacunek i uwagę, należytą kontemplację... a ten...
2015-10-30
W potężnym uścisku trzyma mnie stanowczo czar, jaki rzucił na mnie Schulz tym zbiorem opowiadań. Niesamowicie plastyczne opisy, które nie pozwalają się opędzić od proponowanego przez nie sposobu widzenia świata. Forma, która dociera nie do samego umysłu człowieka, ale także dociera do jego ciała duchowego, energetycznego. Schulz jest dla mnie właśnie literatem energii, napięć, barw, natury, docierającym dociekliwie do źródeł wszechrzeczy.
Absolutnym mistrzostwem, przed którym chylę czoła, są opowiadania o marionetkach. Tyle rozbrajająco trafnych wniosków, takie ilości błyskotliwych uwag, a wszystko okraszone tym ciężkim, acz nienachalnym klimatem erotyzmu, jaki unosi się w powietrzu Schulza... Coś pięknego.
Jestem ogromnie wdzięczna Schulzowi za sformułowanie tak wielkiej ilości moich myśli i poglądów, w tak swoją drogą zgrabnej formie. Czytałam i myślałam... "cholera, ten facet wie o co chodzi". Wspaniały sposób zrozumienia istoty tworzenia, kreacji oraz celu kreacji świata.
Jestem niezmiennie zachwycona i polecam każdemu, kto lubi patrzeć na świat nieco... mniej schematycznie i realistycznie.
W potężnym uścisku trzyma mnie stanowczo czar, jaki rzucił na mnie Schulz tym zbiorem opowiadań. Niesamowicie plastyczne opisy, które nie pozwalają się opędzić od proponowanego przez nie sposobu widzenia świata. Forma, która dociera nie do samego umysłu człowieka, ale także dociera do jego ciała duchowego, energetycznego. Schulz jest dla mnie właśnie literatem energii,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-01-12
Szkoda. Szkoda, że to wszystko "na pohybel" Mickiewiczowi. Słowacki naprawdę był bardzo zdolnym człowiekiem. Moim skromnym zdaniem, wręcz przewyższał swojego wielkiego rywala. Na wielką niekorzyść działała owa rywalizacja, hamując inwencję Juliusza, podporządkowując jego dzieła próbom dorównania wieszczowi... to wszystko przedstawia go jako groteskowo niższej klasy twórcę.
Myślę, że dzieła Słowackiego były dużo bardziej "światowe", niż te Mickiewicza. Miał doskonałe warunki, by "wygrać" - o ironio, wtedy, gdyby po prostu nie próbował wygrać za wszelką cenę.
Szanuję Słowackiego, ale moją przyjemność z obcowania z jego "Kordianem" przyćmiewa to niemiłe wrażenie, że czytam jakąś "pyskówkę" w stronę Mickiewicza.
Szkoda.
Szkoda. Szkoda, że to wszystko "na pohybel" Mickiewiczowi. Słowacki naprawdę był bardzo zdolnym człowiekiem. Moim skromnym zdaniem, wręcz przewyższał swojego wielkiego rywala. Na wielką niekorzyść działała owa rywalizacja, hamując inwencję Juliusza, podporządkowując jego dzieła próbom dorównania wieszczowi... to wszystko przedstawia go jako groteskowo niższej klasy twórcę....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSłowacki w zgrabny sposób przekazuje ludowe prawidła moralne. Nie braknie uczestnictwa świata nadprzyrodzonego w zarysie fabuły, co intryguje i zaostrza apetyt. Nietrudny dramat, dla każdego; każdy powinien przeczytać.
Słowacki w zgrabny sposób przekazuje ludowe prawidła moralne. Nie braknie uczestnictwa świata nadprzyrodzonego w zarysie fabuły, co intryguje i zaostrza apetyt. Nietrudny dramat, dla każdego; każdy powinien przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-19
Esencjonalny wyciąg z codzienności. Tej powojennej, ale do tej pory niewiele stracił on na aktualności.
Jak zwykle chylę nisko czoła nad genialną świadomością Różewicza, jeśli chodzi o formowanie wypowiedzi. Cudowna trafność słów, idei, całych scen. Tyle symboliki, tyle gry skojarzeń, tyle...
Eh. I te wszystkie zabiegi tylko po to, by uświadomić ludziom w jakiej fikcji żyją. Żyjmy naprawdę!
Esencjonalny wyciąg z codzienności. Tej powojennej, ale do tej pory niewiele stracił on na aktualności.
Jak zwykle chylę nisko czoła nad genialną świadomością Różewicza, jeśli chodzi o formowanie wypowiedzi. Cudowna trafność słów, idei, całych scen. Tyle symboliki, tyle gry skojarzeń, tyle...
Eh. I te wszystkie zabiegi tylko po to, by uświadomić ludziom w jakiej fikcji...
2015-04-30
Nie bez powodu "Lalka" mimo swoich nieskromnych gabarytów trafia do licealnych serc i umysłów dużo skuteczniej niż chociażby "Dziady" czy "Krzyżacy". Jest to bowiem powieść bardzo ludzka, bliska - jak mniemam - niemal każdemu z nas. Powieść wielowątkowa, aczkolwiek na próżno szukać w niej kilkunastu "drugich den". Może to właśnie brak podstępu ze strony Prusa w przedstawieniu fabuły zmniejsza nieufność czytelnika wobec książki?
Bez względu na wszystko, "Lalkę" warto przeczytać. Nie jest to może powieść sięgająca wzniosłych tematów; przeciwnie, tematyka jest raczej przyziemna, każdemu znajoma - w końcu, jakby nie patrzeć, jest po prostu książka o miłości. Nie bez powodu jednak jest zaliczana w poczet dzieł wartościowych.
Dla mnie była miłą przygodą, która nie wyniosła mnie na wyżyny filozoficznych rozważań, miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale dała przyjemną podróż w nieco odleglejsze czasy i realia, ówczesne konwenanse, zwyczaje, codzienność. Za to jestem Prusowi naprawdę wdzięczna i podobną wycieczkę rekomenduję każdemu czytelnikowi.
Nie bez powodu "Lalka" mimo swoich nieskromnych gabarytów trafia do licealnych serc i umysłów dużo skuteczniej niż chociażby "Dziady" czy "Krzyżacy". Jest to bowiem powieść bardzo ludzka, bliska - jak mniemam - niemal każdemu z nas. Powieść wielowątkowa, aczkolwiek na próżno szukać w niej kilkunastu "drugich den". Może to właśnie brak podstępu ze strony Prusa w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-07-19
Zajmuje na chwilę, ale jest to bardzo wartościowa chwila. Wzruszająca opowieść chwyta za serce, ale w konfrontacji z przeciętnie spotykanymi realiami budzi wątpliwości. Trudno dziś szukać małżeństw, które lata po ślubie darzą się wciąż silnym i niegasnącym uczuciem. Nie warto jednak tego roztrząsać - dużo lepiej stać się zaprzeczeniem tego twierdzenia. Twórzmy cudowne relacje, których nie będzie w stanie zniszczyć czas. Świat zmienia się zaczynając od samego siebie.
Zajmuje na chwilę, ale jest to bardzo wartościowa chwila. Wzruszająca opowieść chwyta za serce, ale w konfrontacji z przeciętnie spotykanymi realiami budzi wątpliwości. Trudno dziś szukać małżeństw, które lata po ślubie darzą się wciąż silnym i niegasnącym uczuciem. Nie warto jednak tego roztrząsać - dużo lepiej stać się zaprzeczeniem tego twierdzenia. Twórzmy cudowne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11
Bardzo mi przypadł do gustu pomysł na wplecenie kultury ludowej w treść dramatu. Utwór dość szeroki jeśli chodzi o poruszaną tematykę. Nieszczególnie podobała mi się część III - wątki polityczne, historyczne... to wszystko bardzo ważne, ale trudno mi się wczuć w mickiewiczowską koncepcję mesjanizmu. Niemniej jednak, każdy Polak choć raz w życiu powinien przeczytać.
Bardzo mi przypadł do gustu pomysł na wplecenie kultury ludowej w treść dramatu. Utwór dość szeroki jeśli chodzi o poruszaną tematykę. Nieszczególnie podobała mi się część III - wątki polityczne, historyczne... to wszystko bardzo ważne, ale trudno mi się wczuć w mickiewiczowską koncepcję mesjanizmu. Niemniej jednak, każdy Polak choć raz w życiu powinien przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW iście fredrowski sposób przedstawione nie zawsze chwalebne szlacheckie obyczaje. Czas nad tą komedią spędziłam bardzo miło.
W iście fredrowski sposób przedstawione nie zawsze chwalebne szlacheckie obyczaje. Czas nad tą komedią spędziłam bardzo miło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Treściwie i konkretnie. Inaczej chyba na ten temat się nie da. Albo się nie powinno. Szanuję.
Treściwie i konkretnie. Inaczej chyba na ten temat się nie da. Albo się nie powinno. Szanuję.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to