-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-10
2020-08
2019-05-10
2018-05-14
Nie byłam przekonana do biografii. Po co miałabym się zaczytywać czyimś życiem; czyż nie mam swojego? Czym niby miałabym być zaskoczona..?
Książkę tę dostałam w prezencie z okazji recitalu dyplomowego, sięgnęłam po nią dwa lata później, czysty przypadek.
...i przepadłam.
Nie wiem, czy to ja zjadłam tę książkę, czy to ona zjadła mnie. Trwało to raptem dwa popołudnia. Dwa popołudnia, kilkadziesiąt arii i jakiś milion chusteczek. Niech będzie; jako powieść biograficzna książka ta świeci przekoloryzowaniem, naciąga fakty, nie jest obiektywna. Przypomina jednak i ukazuje, że bez względu na wielkość nazwiska czy portfela, jesteśmy ludźmi - kochamy, cierpimy i umieramy tak samo. I to przez ten wzgląd mogę uczciwie pominąć moje osobiste przyczynki ku wysokiej ocenie książki. Zasługuje ona na nią, bo ten właśnie fakt uświadamia.
Nie byłam przekonana do biografii. Po co miałabym się zaczytywać czyimś życiem; czyż nie mam swojego? Czym niby miałabym być zaskoczona..?
Książkę tę dostałam w prezencie z okazji recitalu dyplomowego, sięgnęłam po nią dwa lata później, czysty przypadek.
...i przepadłam.
Nie wiem, czy to ja zjadłam tę książkę, czy to ona zjadła mnie. Trwało to raptem dwa popołudnia. Dwa...
2016-11-18
Niesamowita osobowość, genialne historie zdecydowanie zasługują na uwagę, zwłaszcza ze strony osób o zainteresowaniach naukowych. Inspirująca postać.
Niesamowita osobowość, genialne historie zdecydowanie zasługują na uwagę, zwłaszcza ze strony osób o zainteresowaniach naukowych. Inspirująca postać.
Pokaż mimo to2012-06
2000-01-13
Ukochany Andersen... Powroty do niego naprawdę ściskają mnie za serce. Jest on jedną z głównych esencji mojego dzieciństwa, z ponadczasową "Królową Śniegu" na czele.
To wydanie dostałam w prezencie urodzinowym i to naprawdę niezwykle trafiony prezent. To wydanie niesamowicie mną wstrząsnęło - a to za sprawą ilustracji.
Już pomijając nawet fakt, że moim zdaniem owe ilustracje nie nadają się dla wrażliwej wyobraźni małych dzieci - ilustrator wykonał przewspaniałą pracę. Ze szkiców bije taki ogrom emocji i silnej energii, są one tak dramatyczne, tak skutecznie docierają do wnętrza człowieka... Jest tu zresztą wiele nawiązań do malarstwa klasycznego. Cudny styl autora, genialny dobór barw i wspaniała wyobraźnia sprawiła, że baśnie Andersena, baśnie o wartości ponadczasowej, niosące przekaz nie tylko najmłodszym, lecz także (a może "zwłaszcza"?) nieco bardziej doświadczonym przez los osobom, doczekały się godziwego graficznego wzbogacenia, które odda pomijany przez innych ilustratorów dramatyzm, którego Andersenowi nie można odmówić.
Baśnie Andersena to pozycja obowiązkowa jeśli chodzi o literaturę dziecięcą. Przekazują ponadczasowe wartości w naprawdę wyjątkowo trafny sposób. Każde dziecko - to małe, to duże i to całkiem dorosłe - powinno się z nimi zapoznać. Gorąco polecam.
Ukochany Andersen... Powroty do niego naprawdę ściskają mnie za serce. Jest on jedną z głównych esencji mojego dzieciństwa, z ponadczasową "Królową Śniegu" na czele.
To wydanie dostałam w prezencie urodzinowym i to naprawdę niezwykle trafiony prezent. To wydanie niesamowicie mną wstrząsnęło - a to za sprawą ilustracji.
Już pomijając nawet fakt, że moim zdaniem owe...
2016-05-03
Wspaniałe. I niesamowicie smutne w swoim humorze. Perfekcyjny portret tak zwanego świata nowoczesnego. Przeklęta nowoczesność. A fe.
Wspaniałe. I niesamowicie smutne w swoim humorze. Perfekcyjny portret tak zwanego świata nowoczesnego. Przeklęta nowoczesność. A fe.
Pokaż mimo to2015-11-02
Gombrowicza albo się kocha, albo nienawidzi. Ja z autorem poczułam nieprawdopodobną więź, nie czuję zresztą potrzeby, by silić się na obiektywizm czy elegancję, skoro czytając Gombro poczułam się, jakbym po latach spotkała starego przyjaciela i jakbyśmy zaczęli wspólnie prześmiewać społeczeństwo. Trzeba mieć łeb, żeby w tak zgrabny i stylowy (a właśnie, że tak!) sposób, bezlitośnie obnażyć tak wiele społecznych absurdów i tak dobitnie wykazać paradoksy wynikające z konwenansów i społecznych chorób. Zapewne nie jest to lektura dla każdego. Zapewne znajdą się tacy, co nie przebrną, rzucą w kąt i powiedzą "gówno" - nie do każdego groteska przemówi. Ale jeśli są tu jacyś zwolennicy nieschematycznego myślenia, jest to pozycja obowiązkowa.
Wspaniale wspominam tę lekturę. No i jak dla mnie wisienka na torcie - niezapomniane lekcje języka polskiego (niestety, moje wrażenia czytelnicze zostały nimi skrzywdzone), na których mogę bezkarnie, idąc za Gombro, prześmiewać system edukacji i wszelkie "normy". Bezcenne.
Gombrowicza albo się kocha, albo nienawidzi. Ja z autorem poczułam nieprawdopodobną więź, nie czuję zresztą potrzeby, by silić się na obiektywizm czy elegancję, skoro czytając Gombro poczułam się, jakbym po latach spotkała starego przyjaciela i jakbyśmy zaczęli wspólnie prześmiewać społeczeństwo. Trzeba mieć łeb, żeby w tak zgrabny i stylowy (a właśnie, że tak!) sposób,...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-10-30
W potężnym uścisku trzyma mnie stanowczo czar, jaki rzucił na mnie Schulz tym zbiorem opowiadań. Niesamowicie plastyczne opisy, które nie pozwalają się opędzić od proponowanego przez nie sposobu widzenia świata. Forma, która dociera nie do samego umysłu człowieka, ale także dociera do jego ciała duchowego, energetycznego. Schulz jest dla mnie właśnie literatem energii, napięć, barw, natury, docierającym dociekliwie do źródeł wszechrzeczy.
Absolutnym mistrzostwem, przed którym chylę czoła, są opowiadania o marionetkach. Tyle rozbrajająco trafnych wniosków, takie ilości błyskotliwych uwag, a wszystko okraszone tym ciężkim, acz nienachalnym klimatem erotyzmu, jaki unosi się w powietrzu Schulza... Coś pięknego.
Jestem ogromnie wdzięczna Schulzowi za sformułowanie tak wielkiej ilości moich myśli i poglądów, w tak swoją drogą zgrabnej formie. Czytałam i myślałam... "cholera, ten facet wie o co chodzi". Wspaniały sposób zrozumienia istoty tworzenia, kreacji oraz celu kreacji świata.
Jestem niezmiennie zachwycona i polecam każdemu, kto lubi patrzeć na świat nieco... mniej schematycznie i realistycznie.
W potężnym uścisku trzyma mnie stanowczo czar, jaki rzucił na mnie Schulz tym zbiorem opowiadań. Niesamowicie plastyczne opisy, które nie pozwalają się opędzić od proponowanego przez nie sposobu widzenia świata. Forma, która dociera nie do samego umysłu człowieka, ale także dociera do jego ciała duchowego, energetycznego. Schulz jest dla mnie właśnie literatem energii,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Biblia fantastyki.
Niesamowita przygoda, choć nie dla każdego.
Czuję się oczarowana przyczynowo-skutkową logiką świata wykreowanego przez Tolkiena. W tylu powieściach klasy B raził mnie brak konsekwencji - nawet znany Harry Potter i tuziny nieścisłości.
Tu wszystko ma swoje pochodzenia i cel, zmierza ku określonym zjawiskom, nic nie jest przypadkowe.
Składam kolejny raz wielki hołd Mistrzowi - Niech żyje John Ronald Reuel Tolkien!
Biblia fantastyki.
Niesamowita przygoda, choć nie dla każdego.
Czuję się oczarowana przyczynowo-skutkową logiką świata wykreowanego przez Tolkiena. W tylu powieściach klasy B raził mnie brak konsekwencji - nawet znany Harry Potter i tuziny nieścisłości.
Tu wszystko ma swoje pochodzenia i cel, zmierza ku określonym zjawiskom, nic nie jest przypadkowe.
Składam kolejny...
Cudowne. Wielki geniusz został zaklęty w tym dziele. Nota bene, dziele życia.Zebrano tu wielką mądrość dziejów, streszczono historię człowieka, historię rozwoju kultury europejskiej... ale przede wszystkim, historię wpisaną w życie każdego z nas. Niesamowicie wielopoziomowy utwór ukazujący dzieje bohatera literackiego, którego - kto wie, być może przez pewne podobieństwo - darzę wyjątkową sympatią i zrozumieniem. W losy Fausta zamknięto losy całej ludzkości i każdego człowieka, który w swoim życiu pragnął zbyt wiele, nie mógł się zadowolić przeciętnością, nie wystarczało mu to, co było mu proponowane "z urzędu". Zaczynają się więc mozolne, męczące poszukiwania, których mimo trudności nie umie się przerwać. A co, gdyby tak... przestać grać czysto?
Jestem pod wielkim wrażeniem i polecam każdemu, kto ma w zwyczaju wymagać bardzo wiele od życia.
Cudowne. Wielki geniusz został zaklęty w tym dziele. Nota bene, dziele życia.Zebrano tu wielką mądrość dziejów, streszczono historię człowieka, historię rozwoju kultury europejskiej... ale przede wszystkim, historię wpisaną w życie każdego z nas. Niesamowicie wielopoziomowy utwór ukazujący dzieje bohatera literackiego, którego - kto wie, być może przez pewne podobieństwo -...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-08
Sztuka ponadczasowa. Przełomowa. Dająca początek zupełnie nowemu pojmowaniu teatru. Beckett już od pierwszych słów kwestionuje ludzkie pojęcie o życiu, czy o samym człowieku. Zmusza bezkompromisowo do zadawania sobie pytań, do przemyśleń, do krytycznej oceny rzeczywistości. Bohaterem sztuki Becketta może być każdy - niepotrzebne do tego były wielkie zabiegi scenograficzne czy metafory. Wystarczyło pokazać człowieka, by poruszyć wszystkich ludzi. Za to w stronę mistrza - głębokie ukłony.
Sztuka ponadczasowa. Przełomowa. Dająca początek zupełnie nowemu pojmowaniu teatru. Beckett już od pierwszych słów kwestionuje ludzkie pojęcie o życiu, czy o samym człowieku. Zmusza bezkompromisowo do zadawania sobie pytań, do przemyśleń, do krytycznej oceny rzeczywistości. Bohaterem sztuki Becketta może być każdy - niepotrzebne do tego były wielkie zabiegi scenograficzne...
więcej mniej Pokaż mimo to
Tajemnicze dzieje królestwa roślin sportretowane zostały, w owym niewielkich rozmiarów traktacie, językiem niezwykłej wprost urody. Bogactwo wyobraźni autora, spośród której rodziły się malownicze opisy praw Przyrody, ujętych zachowaniami kwiatów, inspiruje do zupełnie odmiennego spojrzenia na życie naszych zielonych przyjaciół. Ogromną inspiracją dla mnie okazała się ta książka, która odżywiła we mnie fascynację naturą. Za to wszystko panu Maeterlinckowi serdecznie dziękuję.
Tajemnicze dzieje królestwa roślin sportretowane zostały, w owym niewielkich rozmiarów traktacie, językiem niezwykłej wprost urody. Bogactwo wyobraźni autora, spośród której rodziły się malownicze opisy praw Przyrody, ujętych zachowaniami kwiatów, inspiruje do zupełnie odmiennego spojrzenia na życie naszych zielonych przyjaciół. Ogromną inspiracją dla mnie okazała się ta...
więcej Pokaż mimo to