-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński37
Biblioteczka
2013-07-03
Na dobrą sprawę pierwsza książka z gatunku podróżniczych, po którą sięgnęłam - i nie żałuję. Setki stron wypełnionych treścią, barwą, przygodami niosącymi ze sobą powiew świeżego powietrza, tak właśnie. Nie ma jakiegoś wyszukanego języka, zdjęć jakby mało, czcionka ogromna. Ale. Kupiłam ją, by oderwać się od szarej rzeczywistości i przeczytałam od razu. Może nie uświadczycie tutaj praktycznych porad na temat podróży, ale na pewno dowiecie się czy sami nie zechcecie wyruszyć, gdzieś, gdziekolwiek... "byle dalej". Ja chciałam.
Na dobrą sprawę pierwsza książka z gatunku podróżniczych, po którą sięgnęłam - i nie żałuję. Setki stron wypełnionych treścią, barwą, przygodami niosącymi ze sobą powiew świeżego powietrza, tak właśnie. Nie ma jakiegoś wyszukanego języka, zdjęć jakby mało, czcionka ogromna. Ale. Kupiłam ją, by oderwać się od szarej rzeczywistości i przeczytałam od razu. Może nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Słoneczna Tajlandia - kraina uśmiechu, orientu, białego piasku i błękitnego morza, i ten buddyzm na wyciągnięcie ręki, u źródła...
Cóż, istotnie, książka do podróżniczych się, dla mnie, nie zalicza. Oczekiwałam przygody, odkrywania nieodkrytego i szaleńczej pogoni za wolnością, częściowo to otrzymując w pierwszej połowie książki. Poznałam pobieżnie zasady kierujące ludzką - Tajską? -mentalnością i system "nauczania" języków obcych, który sprawia, że włos jeży się na karku a oczy rzucają sztylety. Zwłaszcza, gdy należysz do grupy filologów j. angielskiego.
Nie oczekiwałam zaliczania wszystkiego, co się rusza i opisywania ze szczegółami doznań pana autora piejącego na temat każdego doświadczenia seksualnego podczas tropikalnych podbojów, jak również nie chciałam czytać o ludziach rozchwianych emocjonalnie i niezdolnych do działania. Cały ten niepotrzebny seks-melodramat nie zachęca, oj nie.
Język, owszem, jest prosty, bo czego wymagać. Taki blogowy. I może to właśnie bloga powinien założyć autor, bo z taką naturą kojarzy mi się ten tekst.
Zakończenie sprytne, nie spodziewałam się takiego. Ale nie ma złudzeń, po następną książkę Lenarcika nie sięgnę, mam dość. Wymęczyłam się niemiłosiernie. I, tak naprawdę, gdyby nie ostatni dział książki, gdyby nie "Poradnik dla wyjeżdżających" to mogłabym tę pozycję spokojnie umieścić w koszu. Bez żalu.
Słoneczna Tajlandia - kraina uśmiechu, orientu, białego piasku i błękitnego morza, i ten buddyzm na wyciągnięcie ręki, u źródła...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCóż, istotnie, książka do podróżniczych się, dla mnie, nie zalicza. Oczekiwałam przygody, odkrywania nieodkrytego i szaleńczej pogoni za wolnością, częściowo to otrzymując w pierwszej połowie książki. Poznałam pobieżnie zasady kierujące ludzką...