-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2021-10-07
Kto z fanów thrillera lubi ten stan gdy siada z nową książką i czuje jak zaczyna przepadać, z czasem do tego stanu dochodzi ból oczu i głowy od nadmiaru stron na jeden raz ? ja uwielbiam, świadczy to o tym, że trafiłam na znakomitą lekturę.
Zarwana noc jest nieistotna, ból głowy nic nie znaczy a oczy przecież odpoczną, najważniejszym celem jest poznanie prawdy...
Kiedy dostałam kopertę z wydawnictwa zawierającą czerwony gruby sznur pomyślałam sobie yhmy, dobrze się zapowiada, oby na zapowiedzi i dobrej reklamie się nie skończyło, no i oddycham dziś z ulgą, było wyśmienicie.
Ta książka to prawdziwa uczta dla fanów gatunku, porywający, emocjonujący thriller, który na pewno będzie miał swoje pięć minut i to nie małej sławy, ja już dzisiaj tej książce wróżę wysokie miejsce na liście bestsellerów.
Spójne i logiczne wątki, historia której treść wręcz płynie ponieważ język którym operuje autorka jest prosty ale bardzo poprawny. Wszystkie poruszone w książce kwestie układają się w uporządkowaną całość dzięki czemu czytelnik nie zostaje z niedopowiedzianymi zagadnieniami.
Bohaterowie ciekawi i autentyczni dlatego nie sposób ich nie polubić, nawet jeśli chwilami niektórzy wydają się zbyt pewni siebie, to tutaj ta pewność dodaje im tylko uroku a czytelnika ciekawi.
Tajemnice, które wracają po wielu latach, mroczne sekrety zakopane przed laty w pamięci chcą ujrzeć światło dzienne niosąc ogromne konsekwencje. Bolesne wspomnienia, przerażająca prawda, niewiadome wśród których kluczymy podczas lektury i na końcu pięknie wskakujące na swoje miejsce puzzle.
400 stron które same się przekładają i znikają w zastraszającym tempie, zero przerysować i niepotrzebnego naciągania treści. Tu każde zdanie jest potrzebne żeby dopełnić treść, żeby kosztować wisienkę na torcie i na samym końcu poczuć ulubione efekt wow.
Bardzo realistyczna pozycja przy której emocje targają czytelnikiem od początku do samego końca, wyobraźnia zmuszona do pracy na najwyższych obrotach.
To była prawdziwa czytelnicza uczta i przyjemność zmierzyć się z tym tytułem.
Kto z fanów thrillera lubi ten stan gdy siada z nową książką i czuje jak zaczyna przepadać, z czasem do tego stanu dochodzi ból oczu i głowy od nadmiaru stron na jeden raz ? ja uwielbiam, świadczy to o tym, że trafiłam na znakomitą lekturę.
Zarwana noc jest nieistotna, ból głowy nic nie znaczy a oczy przecież odpoczną, najważniejszym celem jest poznanie prawdy...
Kiedy...
2021-01-10
Niedziela minęła szybko, ba nawet dużo za szybko. 480 stron - ta liczba jest winna temu, że nie wystawiłam nosa z domu tylko zalegałam na kanapie, zmieniając pozycję i dorabiałam na zmianę a to kawę a to herbatę. Ale wyjątkowo w ogóle nie czuję wyrzutów sumienia, bo co to było za 480 stron.. ach palce lizać, niesamowita uczta. Gdzieś tam w głowie coś mi podpowiada, że ta książka w krótkim czasie nazbiera naprawdę dużo pozytywnych ocen.
Autorzy "Dlaczego właśnie ja" to prywatnie dwójka przyjaciół, chyba fakt, że jako przyjaciele doskonale się znają i dogadują sprawił, że z Ich wspólnego pisania musiało wyjść tylko coś dobrego. Miałam już okazję zapoznać się z Ich twórczością i moje drugie "spotkanie" z tą dwójką tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że pisać w duecie to Oni potrafią. I to jak.
Bohaterów w książce przewinie się kilkunastu, ale całość skupia się na czterech osobach, Charlotte, Rachel, oraz dwójce detektywów. To właśnie z punktu widzenia tych 4 osób poprowadzona jest narracja, co kilka stron zatem dostajemy informację od innych osób. Podobało mi się niesamowicie, że na końcu nie wyskoczą nam policjanci zjawiający się znikąd, którzy rozgryźli zagadkę, a wręcz przeciwnie, cały czas na bieżąco śledzimy ich pracę i czytamy czarno na białym co siedzi w Ich głowach prowadząc zagadkową sprawę.
Charlotte, bo to Ona gra tutaj pierwsze skrzypce jest neurochirurgiem z zaprzepaszczoną szansą na wielki sukces przez błąd lekarski, który popełnił 4osoby zespół podczas rewolucyjnej operacji. Aktualnie spełnia się jako akupunkturzystka ( coś mi zawsze świtało w tym temacie, ale przyznaję, że w trakcie czytania uciekałam do poszukiwania informacji potwierdzających prawdziwość działań Charlotte ), gdy pewnego dnia zostaje wezwana do zidentyfikowania zwłok, jest pewna, że zobaczy martwego Petera - swojego chłopaka, który zniknął. Strach zmienia się w ulgę, gdy okazuję się, że nieboszczykiem jest kobieta, której wcale nie zna. Spokój, który odzyskuje jest niestety bardzo krótkotrwały, gdyż od tej pory życie Charlotte staje się pasmem kłopotów i niebezpieczeństwa w jakim się nieświadoma znajdzie.
Temat ogromnie głębokiej przyjaźni, którą zapoczątkowały tragedie dwóch kobiet przedstawiony w bardzo realistyczny sposób i ani trochę cukierkowy, wszystko dopracowane w każdym szczególe, charaktery dwóch zupełnie różnych kobiet, które budują fundament zaufania wiedząc, że nawet gdy między nimi iskrzy nić nieporozumienia, to zawsze mogą na siebie liczyć.
Głęboka więź łącząca przyjaciółki godna pozazdroszczenia, nawet jeżeli czytelnik chwilami odczuwa zaborczość bijącą z tej relacji, to troska i dojrzałość brzydko ujmując robią całą robotę.
Czytając tę pozycję przetoczyła się przez mój umysł cała wielka kula emocji takich jak strach, ciekawość, podniecenie.... poprowadzone narracje w pełni oddają uczucia bohaterów z którymi miałam wrażenie, że mierzę się ja sama. Zagadki, tajemnice, tak doskonale przedstawione, a koniec ujęty w spójną całość dający obraz niesamowitej historii, która co najlepsze mogłaby naprawdę się wydarzyć, gdyż nie była przerysowana. Niby można powiedzieć, że nierealna, ale nie w dzisiejszych dziwnych czasach, więc tak tak tak, takie rzeczy się dzieją.
Lekkie pióro autorów zachwyciło mnie i wciągnęło w wir wydarzeń na tyle, że nie potrafiłam odłożyć książki nawet na chwilę.
Podobało mi się, bardzo mi się podobało. Życzę sobie więcej tak dobrych książek w tym nowym roku.
Polecam serdecznie każdemu, kto lubuję się w thrillerach psychologicznych.
Niedziela minęła szybko, ba nawet dużo za szybko. 480 stron - ta liczba jest winna temu, że nie wystawiłam nosa z domu tylko zalegałam na kanapie, zmieniając pozycję i dorabiałam na zmianę a to kawę a to herbatę. Ale wyjątkowo w ogóle nie czuję wyrzutów sumienia, bo co to było za 480 stron.. ach palce lizać, niesamowita uczta. Gdzieś tam w głowie coś mi podpowiada, że ta...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-17
Książki Pani Alicji Sinickiej zaczęłam czytać właśnie od "Służącej" i zaraz po jej skończeniu przystąpiłam do zamówienia poprzednich czyli Stażystki i Obserwatorki.
Julia uwielbia dbać o porządek, dlatego postanowiła zająć się tym zawodowo, jak się okazuje ludzie potrafią mieć niezły "burdel" w swoich pięknych na pozór domach, dlatego praca ta daje jej jeszcze większą satysfakcję gdy widzi efekt swoich działań.
Dziewczyna trafia do domu Państwa Borewskich, Marii i Mikołaja. Praca, która miała być spełnieniem marzeń dziewczyny okazuje się koszmarem z najgorszych snów, które niestety przekładają się na rzeczywistość.
Mikołaj, znany prawnik jest zafascynowany średniowieczem, w trakcie pracy z pozoru łatwe zadania pomocy do sprzątania jakich oczekują pracodawcy zaczną zmieniać się w coraz dziwniejsze i niedorzeczne, czy znalezione przez Julie w starej szafie czarne sukienki kryją swoją tajemnicę ? Kim jest dziewczyna, która mieszkała w domu Borewskich przed Julią ? Czy syn dziwnego małżeństwa jest sprzymierzeńcem czy też wrogiem, który dobrze odgrywa swoją rolę?
Wow wow wow, co ta książka ze mną robiła, miałam milion podejrzeń, dwa miliony rozwiązań, które podstawiała mi co chwilę moja wyobraźnia a i tak zakończenie rozłożyło mnie na łopatki.
Świetni bohaterowie, przedstawiona historia porywa czytelnika i nie chce wypuścić ze swoich macek dopóki nie dobrniemy na sam koniec.
Przez cały czas czytania towarzyszył mi strach, niepewność i brak zaufania do osób, które pojawiały się przy naszej głównej bohaterce, co tylko spotęgowało u mnie wzmożone napięcie i efekt "oczy i uszy szeroko otwarte". W thrillerach bardzo sobie cenię tajemnicę i efekt zaskoczenia, tutaj dostałam wszystko a nawet i więcej niż oczekiwałam. Ta książka to kolejny dowód na to, że nasi Polscy autorzy to niezwykle utalentowane bestie do których chce się wracać.
Pani Alicjo wyprowadziła mnie Pani na manowce :) byłam pewna, że wszystko wiem, wszystko dokładnie poskładałam sobie w całość jeszcze przed zakończeniem a tu nagle wypuściła mi Pani taką bombę :) - ale to była niezwykle dobra bomba.
W stu procentach dostałam wszystko, co jest mi potrzebne do zadowolenia moich książkowych wymagań.
Nawet jeśli wydaje Ci się, że wiesz wszystko, to tak naprawdę g**no wiesz, bo prawda jest inna niż myślisz.
Polecam serdecznie, dla mnie świetna pozycja.
Książki Pani Alicji Sinickiej zaczęłam czytać właśnie od "Służącej" i zaraz po jej skończeniu przystąpiłam do zamówienia poprzednich czyli Stażystki i Obserwatorki.
Julia uwielbia dbać o porządek, dlatego postanowiła zająć się tym zawodowo, jak się okazuje ludzie potrafią mieć niezły "burdel" w swoich pięknych na pozór domach, dlatego praca ta daje jej jeszcze większą...
2020-11-15
Druga część cyklu VIP autorstwa Kristen Callihan, poprzednia część w której to główne skrzypce grał Killian bardzo przypadła mi do gustu, dlatego chętnie i bez zastanawiania zgodziłam się na współpracę przy części drugiej w której to mamy przyjemność poznać managera grupy Kill John - niedostępnego Gabriela.
Do znanej na całym świecie kapeli dołącza Sophie, która będzie odpowiedzialna za social media grupy, fotografka pozna już jednak managera grupy przed rozmową kwalifikacyjną, otóż będą siedzieli obok siebie podczas lotu... kilkugodzinna podróż samolotem okaże się wyzwaniem dla zamkniętego w sobie Gabriela i dla niezwykle gadatliwej Sophie.
Jak nietrudno się domyślić, tych dwoje będzie się miało ku sobie, czy jednak Scottie, perfekcjonista w każdym calu, przyzwyczajony do swojej samotności będzie potrafił otworzyć się na nowe uczucia jakim jest miłość? to przecież obce pojęcie...
Uwielbiam lekkie pióro autorki, często zdarza mi się mieć ogromny problem z bohaterami tego typu powieści, ale Kristen Callihan nie zawodzi, owszem Sophie miała jak dla mnie kilka potknięć jeśli chodzi o swoje zachowanie, ale wybaczalne, nie były na tyle duże by znacząco mogły razić.
Dialogi, poczucie humoru i sama treść niezwykle łatwe i przyjemne w odbiorze, 384 strony dzięki temu uciekają w zawrotnym tempie. Napięcie seksualne między bohaterami jest niczym tykająca bomba, pojawia się na początku i dosłownie czuć jak tylko się pogłębia. Historia tej dwójki daje naprawdę przyjemną lekturę. Co ważne, pierwsza i druga część nie jest ze sobą jakoś istotnie powiązana przez co czytelnik nie poczuje "braku wiedzy" w trakcie czytania.
Świetnie wykreowani bohaterowie + bardzo wciągająca i dobrze zbudowana treść dały w połączeniu naprawdę dobry romans, który mogę polecić wszystkim miłośniczką tego gatunku.
Po cichu liczę na trzeci tom i nawet gdzieś tam z tyłu głowy wiem kogo ten tom mógłby dotyczyć.
Druga część cyklu VIP autorstwa Kristen Callihan, poprzednia część w której to główne skrzypce grał Killian bardzo przypadła mi do gustu, dlatego chętnie i bez zastanawiania zgodziłam się na współpracę przy części drugiej w której to mamy przyjemność poznać managera grupy Kill John - niedostępnego Gabriela.
Do znanej na całym świecie kapeli dołącza Sophie, która będzie...
2020-09-07
Ałbena Grabowska Urodzona w 1971 roku w Polsce (Pruszków) . Polka o bułgarskich korzeniach, neurolożka z drugim stopniem specjalizacji i doktoratem. Kiedyś oddana wyłącznie pacjentom (szczególnie chorującym na padaczkę), od dziewięciu lat autorka powieści dla dorosłych i dzieci.
Autorka poczytnych książek m.in. „Stulecie winnych” na podstawie której powstał bardzo popularny serial. Dorobek literacki bardzo bogaty, a co najistotniejsze cieszący się bardzo dobrymi ocenami, co świadczy o jakości zawartej w książkach. Nie sposób „naklepać” ilości, dla czytelnika liczy się jakość, dzięki czemu zawsze chce wracać do takiego autora.
Objętość książki na początku mnie przeraziła, bo jak pomyślałam, że o tematyce medycznej ktoś będzie prawił przez tyle stron to zwyczajnie bałam się niestworzonej opowiastki, ale kiedy przeczytałam, że Pani Ałbena jest specjalistą neurologii i epileptologii, fakt ten z miejsca nadał autentyczności zapowiadanej historii, od razu też wiedziałam, że nie będą to brednie zaczerpnięte gdzieś tam na poczet napisania książki.
A co znajdziemy za okładką ?
Głównym bohaterem jest Bogumił Korzyński, absolwent Uniwersytetu Medycznego w Wilnie, który rozpoczyna pracę w warszawskim Szpitalu im. Dzieciątka Jezus na oddziale chorób wewnętrznych. W momencie w którym Go poznajemy jest dojrzałym mężczyzną, szczęśliwym mężem i ojcem, ale tylko On i Jego lokaj wiedzą jaką drogę przeszedł by być tym kim dzisiaj jest. Bogumił jako młody chłopiec został sierotą, pomoc otrzymał od ciotki dzięki której mógł się kształcić, pomógł mu również fakt, że wżenił się do rodziny Przybylskich, zamożnej i szanowanej rodziny lekarzy. O tajemnicach z Jego przeszłości nie wiem ani żona ani cała jej rodzin, więc kiedy przeszłość puka do drzwi Korzyńskiego, ten staje przed nie lada wyzwaniem by chronić zarówno siebie jak i najbliższych.
Z historią Bogumiła na przemian przeplatają się historie ( co prawda w dużym skrócie ale niesamowicie konkretnie opowiedziane) o dokonaniach naukowców z XIX wieku. Czytając o tym jak dawniej pracowali lekarze i wyobrażając sobie sytuacje zawarte w książce oraz mając świadomość, że tak działo się naprawdę, czytelnikowi włos na głowie się jeży. Amputacje w pełnej świadomości bez znieczulenia, sekcje zwłok i zaraz po nich badanie pacjentów bez zachowania najmniejszych środków higienicznych, smród i brud – to tylko namiastka tego, co działo się kiedyś w szpitalach.
Przygoda i perypetie życiowe doktora Bogumiła wciągają czytelnika od pierwszych stron, z każdą kolejną kartką jesteśmy ciekawsi wydarzeń z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć. Autorka stanęła na wysokości zadania, oczarowała mnie swoją lekkością pióra, dla mnie ta książka zasługuje na maksymalną ilość punktów.
Ałbena Grabowska Urodzona w 1971 roku w Polsce (Pruszków) . Polka o bułgarskich korzeniach, neurolożka z drugim stopniem specjalizacji i doktoratem. Kiedyś oddana wyłącznie pacjentom (szczególnie chorującym na padaczkę), od dziewięciu lat autorka powieści dla dorosłych i dzieci.
Autorka poczytnych książek m.in. „Stulecie winnych” na podstawie której powstał bardzo popularny...
2020-08-09
Chłopiec o imieniu Pierrot ma szczęśliwe dzieciństwo, mama z którą Jego relacja jest pełna miłości i ciepła, oraz ojciec, którego chłopiec niezwykle podziwia, nawet jeśli czasami nie do końca rozumie.
W połowie Niemiec, chociaż to Paryż uznaje jako swoją ojczyznę i dom, gdyż to właśnie tutaj mieszka z rodzicami. Najlepszym przyjacielem jest Jego sąsiad Anszel, żydowski chłopiec którego samotnie wychowuje matka. Szczęście Pierrota zostaje brutalnie przerwane, gdy najpierw traci ojca a za jakichś czas ukochaną matkę. Osierocone dziecko żywi głęboką nadzieję, że zaopiekuje się Nim matka przyjaciela, niestety kobieta jest na to zbyt biedna. Chłopiec musi opuścić Paryż i trafia do domu dziecka, w którym nie zagości zbyt długo, gdyż trafi pod opiekę swojej ciotki Beatrix, która jest służącą w bardzo zamożnej rodzinie, jednak nie jest to zwykła bogata rodzina, to Berghof, rezydencja Adolfa Hitlera.
Dla małego chłopca żołnierze i mundury są czymś, czym można się zachwycić, a w dodatku gdy sam Adolf Hitler zaczyna mu poświęcać uwagę, swój czas i zainteresowanie? wtedy zafascynowany Pierrot powoli krok po kroku wpada w sidła przywódcy, tajemnic i zdrad.
Od tej lektury naprawdę trudno się oderwać, autor bardzo fajnie poprowadził ewolucję jaka następuje w chłopcu. W tej powieści mamy możliwość dokładnie przyjrzeć się następującej metamorfozie, jak siedmioletnie dziecko z uczuciowego, pełnego miłości i szacunku zmienia się powoli w zepsutego potwora, oraz temu jaki wpływ na Jego przemianę ma człowiek, któremu zaufał.
Mam świadomość, że historia została wymyślona, ale i tak autor sprawił, że wydaje się niezwykle prawdziwa i potrafi dogłębnie wstrząsnąć czytelnikiem - przynajmniej mną.
Piękna wzruszająca i przerażająca opowieść, którą wszystkim serdecznie polecam.
Chłopiec o imieniu Pierrot ma szczęśliwe dzieciństwo, mama z którą Jego relacja jest pełna miłości i ciepła, oraz ojciec, którego chłopiec niezwykle podziwia, nawet jeśli czasami nie do końca rozumie.
W połowie Niemiec, chociaż to Paryż uznaje jako swoją ojczyznę i dom, gdyż to właśnie tutaj mieszka z rodzicami. Najlepszym przyjacielem jest Jego sąsiad Anszel, żydowski...
2020-07-07
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję.
Libby to outsiderka, która po śmierci rodziców zaszyła się w domu, odepchnęła od siebie przyjaciół i żyje sama ze sobą.
Pewnego, zwykłego dnia niespodziewanie w Jej płocie i trawniku "parkuje" pijany motocyklista, który powalony siłą grawitacji - czytaj zalany w trupa, nie jest w stanie samodzielnie się stamtąd wydostać, nie mówiąc już o utrzymaniu równowagi czy chociażby podniesieniu tyłka. Libby, chociaż strasznie wkurzona lituje się nad pijakiem i zbiera Go z trawnika częstując na początek dużą porcją wody z węża ogrodowego :) - i już za to zaczęłam Ją uwielbiać.
Już następnego dnia rano okazuje się, że trawnikowy menel to nowy sąsiad - Killian, który w zderzeniu z odpowiednią ilością wody i mydła jest prawdziwym przystojniakiem.
Libby i Kill, bardzo szybko łapią wspólny język, okazuje się również, że oboje są wielkimi fanami muzyki, ba nawet na jaw wychodzi fakt, że Killian to nie tylko nieziemsko przystojny i seksowny facet, trawnikowy menel to nikt inny jak bożyszcze tłumów, wokalista i gitarzysta jednego z najpopularniejszych na świecie zespołów rockowych.
Nieuchronnie zbliża się wielkimi krokami zaplanowana przez zespół trasa koncertowa a co za tym idzie - rozstanie.
Ta książka to lekka pozycja odpowiednia na wakacje, jak można się domyślić jest dość przewidywalna a zawarta w niej historia jakoś szczególnie nie zaskakuje, ALE.. no właśnie ALE... ta opowieść jest tak lekkim i przyjemnym piórem napisana, że czyta się sama. Libby i Kill, bohaterowie, których nie można nie lubić, oboje mają świetne poczucie humoru, do tego wcale nie są rozkapryszeni, puści ani irytujący jak często niestety zdarza się w tego typu romansach, Oni to naprawdę bardzo dobrze wykreowane postacie.
Z ogromną przyjemnością spędziłam czas z lekturą "Niegrzeczny idol", więc jeśli macie ochotę przeczytać coś niewymagającego, ale dobrze napisanego, ta pozycja będzie odpowiednia.
Polecam serdecznie.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co serdecznie dziękuję.
Libby to outsiderka, która po śmierci rodziców zaszyła się w domu, odepchnęła od siebie przyjaciół i żyje sama ze sobą.
Pewnego, zwykłego dnia niespodziewanie w Jej płocie i trawniku "parkuje" pijany motocyklista, który powalony siłą grawitacji - czytaj zalany w trupa, nie jest w stanie...
2020-06-14
Od teraz wiem jedno, mianowicie jak tylko ktoś wymieni nazwisko Katherine Center będę mówiła - biorę w ciemno.
Moje drugie spotkanie z autorką i drugi raz zrobiła mi to samo - sprawiła, że czytałam z zapartym tchem, a na sam koniec dostałam jeszcze coś, milion myśli o tym co jest ważne w naszym życiu, o sile przebaczenia z którą ja również kiedyś musiałam się zmierzyć by pójść dalej.
Moje zachwyty nad tą książka mogłyby być nieskończone, ale do rzeczy...
Cassie Hanwell wiedzie na pozór spokojne życie, robi to co kocha- pracuje w straży pożarnej, nie chodzi na randki, nie ma też czasu na przyjaźnie a za chwilę ma odebrać bardzo ważną nagrodę z rąk burmistrza za odwagę.
Tylko, że Cassie nosi w sercu ogromne ciężary już od dzieciństwa.
Niestety jeden incydent sprawia, że życie dziewczyny diametralnie się zmieni, z dnia na dzień będzie zmuszona zmienić pracę a na domiar złego przeprowadzić się do matki, której od lat unika jak ognia.
Do odważnych świat należy... mówi się od zawsze, ale czasami to życie za nas decyduje.
Cassie przeprowadza się do Massachusetts, zaczyna pracę w nowej jednostce i ponownie zmuszona jest udowodnić, że bycie kobietą nie sprawia, że jest gorsza od swoich kolegów a takie stereotypy już dawno powinno się zamieść pod dywan. Przed naszą bohaterką niezwykle trudne i wyczerpujące zadanie.
Dziewczyna, która nie wierzy w miłość dla której zasada, że nie wolno spotykać się i zakochać w innym strażaku jest święta, nagle spotyka na swojej drodze Frycka. Uruchamiają się w niej dawno zapomniane emocje, przyspieszone bicie serca, drżące dłonie, bujanie w obłokach... czy tak wygląda stan zakochania?
Silna i niezależna kobieta nagle staje przed nieznanym...
Ta historia skradła moje serce, tak moje, miłośniczki thrillerów i horrorów. Świetni bohaterowie, wspaniała wzruszająca treść ale oprócz wzruszeń, można się przy niej świetnie bawić dzięki wspaniałemu poczuciu humoru.
Dziękuję wydawnictwu Muza za egzemplarz, a Wam serdecznie polecam życząc przyjemnej lektury.
Od teraz wiem jedno, mianowicie jak tylko ktoś wymieni nazwisko Katherine Center będę mówiła - biorę w ciemno.
Moje drugie spotkanie z autorką i drugi raz zrobiła mi to samo - sprawiła, że czytałam z zapartym tchem, a na sam koniec dostałam jeszcze coś, milion myśli o tym co jest ważne w naszym życiu, o sile przebaczenia z którą ja również kiedyś musiałam się zmierzyć by...
2020-05-18
Ach, jakże nierealna i świetna jest ta książka...
Siostry bliźniaczki - Julia i Julita, identyczne z wyglądu, ale zupełnie różne charakterami, przyjaciółki, a jakże obce sobie.
Julia, mężatka i mama małego Kacperka uwielbia dobrze się bawić, często prosi swoją siostrę o pomoc w opiece nad dzieckiem i "zamianę" kobiety zamieniają się na kilka godzin rolami, w tym czasie Julia się bawi, a Julita zajmuje się dzieckiem siostry.. do dnia w którym Julia zostaje brutalnie zamordowana wraz ze swoim kochankiem i wszyscy są przekonani o śmierci Julity, tylko, że ona żyje i bardzo szybko podejmuje decyzję o niewyprowadzaniu nikogo z błędu z obawy przed utratą Kacperka, ale także przed zabójcą, bo skoro w jej domu zginęła Julia, to znaczy, że ktoś się pomylił i zabił nie tę siostrę?
Przyznaję, że w trakcie czytanie udało mi się rozgryźć zagadkę, ale to absolutnie nie odebrało mi przyjemności z czytania, ponieważ ta książka czyta się sama.
Świetna świetna świetna.
Ach, jakże nierealna i świetna jest ta książka...
Siostry bliźniaczki - Julia i Julita, identyczne z wyglądu, ale zupełnie różne charakterami, przyjaciółki, a jakże obce sobie.
Julia, mężatka i mama małego Kacperka uwielbia dobrze się bawić, często prosi swoją siostrę o pomoc w opiece nad dzieckiem i "zamianę" kobiety zamieniają się na kilka godzin rolami, w tym czasie...
2020-02-23
Komisarz Amy Winter niespodziewanie traci ojca - Roberta, wieloletniego najlepszego przyjaciela, służącego zawsze wsparciem i ogromną wiedzą oraz mądrością i dobrocią, a także świetnego policjanta. To wyjątkowo trudny czas, ale kobieta, którą ojciec nauczył siły postanawia szybko wrócić do pracy żeby nie rozpamiętywać, nie dawać sobie czasu na odczuwanie bólu i rozpaczanie.
Amy doskonale pamięta jaki trud włożył jej ojciec w prowadzenie najgłośniejszej sprawy "Bestii z Brentwood" Jacka i Lillian Grimes - małżeństwa seryjnych morderców, które zwabiało młode dziewczyny, w bestialski sposób gwałciło i mordowało zakopując ciała, tym okrutniejsze było to, że zamordowali również jedną ze swoich rodzonych córek. W trakcie śledztwa udało się ustalić miejsce porzucenia zwłok ofiar, poza trzema nastoletnimi dziewczynkami.
Krótko po powrocie do pracy, Amy otrzymuje list z więzienia od Lillian Grimes, która informuje komisarz o tym, że jest Jej biologiczną matką i ujawni miejsce pochówku trzech ostatnich ofiar pod warunkiem, że policjantka się z nią spotka. Świat staje w miejscu, okropne wspomnienia zaczynają powracać po tylu latach wypierania, a dorosła dziś Amy, ponownie staje się małą przestraszoną Poppy. Jednak po pierwszym doznanym szoku twarda jak skała, wychowana przez cudownego silnego człowieka, postanawia dokończyć to, o co walczył Jej ojciec i stawić czoło złu, które stanęło na jej drodze - tym samym podejmuje grę z biologiczną matką.
W tym samym czasie uprowadzona zostaje dziewczynka, która z każdą godziną ma coraz mniejsze szanse na ocalenie, a wszystkie ślady ponownie prowadzą do psychopatycznej kryminalistki Grimes. Gdzie leży prawda a gdzie kłamstwo, jak odróżnić to, co widzimy od tego co jest prawdziwe? Zegar tyka tik tak tik tak....
Ta pozycja to prawdziwa bomba, emocjonalny rollercoaster, który nie daje chwili na złapanie oddechu, jak rozpoczniecie przygodę z tą lekturą, to nie poprzestaniecie dopóki nie traficie na sam koniec. Wow wow i jeszcze raz wow, jedno czego żałuję to, to że tak szybko ją przeczytałam, ponieważ było to naprawdę szalenie niezwykłe spotkanie. Sam pomysł na fabułę jak dla mnie petarda, która wniosła orzeźwienie do gatunku thrillerów, a fakt, że pomysł został świetnie spożytkowany to tylko dodatkowy atut tej pozycji, bo z doświadczenia wiemy, że często na dobrym pomyśle sprawa się kończy, ale nie w tym wypadku.
Coś mi się wydaje, że za rok w propozycjach do książek roku 2020 znajdziemy tytuł "Prawda i kłamstwa"...
Komisarz Amy Winter niespodziewanie traci ojca - Roberta, wieloletniego najlepszego przyjaciela, służącego zawsze wsparciem i ogromną wiedzą oraz mądrością i dobrocią, a także świetnego policjanta. To wyjątkowo trudny czas, ale kobieta, którą ojciec nauczył siły postanawia szybko wrócić do pracy żeby nie rozpamiętywać, nie dawać sobie czasu na odczuwanie bólu i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-12
PREMIERA 26-02-2020
Kontynuacja thrillera kryminalnego 2019 roku "Cisza białego miasta",ale to już niestety ostatni tom przepełnionej baskijską kulturą i tradycją niesamowicie dobrej serii.
W Vitorii nieznany autor wydał książkę "Władcy czasu", która podbija rynek czytelniczy i zbiera coraz większą rzeszę fanów, ale też zbiega się w czasie, gdy w mieście dochodzi do morderstw, które łudząco przypominają te przedstawione w wydanej powieści. W tym samym czasie policja szuka zaginionych bliźniaczek, które zniknęły z domu i ślad po Nich zaginał.
"Kraken" - śledczy Unai López de Ayala wkracza do akcji, a przed nim trudne zadanie - rozwikłanie zagadki wzorowanej na historii hrabiego Diago Veli. Prowadzone tym razem śledztwo zaprowadzi go do wieży Nograro, gdzie pozna dziedzica rodu, który cierpi na zaburzenia osobowości i w którym niespodziewanie zakocha się jego partnerka śledcza Estíbaliz. Czy do tej pory twardo stąpająca po ziemi doświadczona komisarz straci czujność przez romans z głównym podejrzanym?
Akcja powieści toczy się dwutorowo - w czasach współczesnych, rok 2019 i odległych z roku 1192. i pomimo tak dużej różnicy czasowej, te dwie historie okażą się bardzo ze sobą powiązane, ale żeby dotrzeć do prawdy Unai będzie musiał dokładnie prześledzić wydarzenia z Vitorii w XII wieku, które na zawsze odmienią życie Jego i całej Jego rodziny.
Autorka Eva Garcia Saenz de Urturi świetnie oddała klimat książki, fenomenalnie dopracowane szczegóły pozwalają nam przenieść się do powieści i wraz z bohaterami przeżywać przedstawione historie. Trzecia ostatnia część trylogii to mistrzowskie wg mnie zakończenie losów bohaterów, którym mogliśmy towarzyszyć przez całą serię.
Żałuję żałuję, żałuję - że to już niestety koniec, ponieważ tak bardzo zżyłam się z wszystkimi postaciami, że trudno mi będzie zaakceptować fakt, że więcej się już nie spotkamy. Ale jednocześnie chwalę takie decyzje, ponieważ jak mawiają " co za dużo to niezdrowo", dlatego cieszę się, że autorka wiedziała kiedy przestać i zrobiła to w naprawdę genialnie dopracowany sposób.
Pozostaje mi Was zachęcić do przeczytania "Władcy czasu" i wyrobienie własnej opinii.
Moim skromnym zdaniem ;) trylogia Białego miasta, to jedna z najlepszych serii z jakimi miałam przyjemność się zmierzyć.
PREMIERA 26-02-2020
Kontynuacja thrillera kryminalnego 2019 roku "Cisza białego miasta",ale to już niestety ostatni tom przepełnionej baskijską kulturą i tradycją niesamowicie dobrej serii.
W Vitorii nieznany autor wydał książkę "Władcy czasu", która podbija rynek czytelniczy i zbiera coraz większą rzeszę fanów, ale też zbiega się w czasie, gdy w mieście dochodzi do...
Książka otrzymana z portalu nakanapie.pl
"OTO JA WAS POSYŁAM JAK OWCE MIĘDZY WILKI"
W Nowym Jorku giną kobiety, mordowane w brutalny sposób przez psychopatę, który prowadzi swoją chorą grę, a detektyw Cane, który prowadzi śledztwo jest ciągle o kilka kroków za szaleńcem.
Jon Milton, były agent DEA przez przypadek jest świadkiem ucieczki małego chłopca Jona Bellego, który ucieka w środku nocy przed cieniem znajdującym się w jego domu...
Jak się okazuje oprócz chłopca zaginęła również jego matka, związana z nowojorskim policjantem, który jest partnerem detektywa Canea.
Czy ma to związek ze zniknięciami innych kobiet?
Od tej pory śledztwo nabiera rozpędu, niestety ciał nadal przybywa, a uciekający przed meksykańskim kartelem Milton dołącza do śledztwa w którym czas gra najważniejszą rolę.
Jak odnaleźć niebezpiecznego mordercę, który nie zostawia po sobie żadnych śladów ? Jak odnaleźć przerażonego chłopca? Jak uniknąć spotkania z meksykańskim bossem, który depcze po piętach i nie spocznie dopóki nie poleje się krew?
Autor zupełnie mi nieznany, dlatego jak ogromne było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać i po "krótkiej" chwili spostrzegłam, że jestem już grubo za połową książki i wcale nie mam zamiaru przestać czytać? Zresztą, ja tej książki nie przeczytałam, ja ją pochłonęłam, pożarłam...
Akcja pędzi błyskawicznie i bardzo dynamicznie, nie ma tutaj miejsca na nudę i naciąganie, tu się po prostu ciągle coś dzieje, a dzieje się tyle, że emocje nie przestaną buzować aż do ostatniej strony.
Powieść ta została przez autora dopracowana w najmniejszych szczegółach, wręcz dopieszczona tak, że czytelnik odetchnie dopiero po zakończeniu czytania.
Jestem oczarowana, zaczarowana, zachwycona - jest to naprawdę niesamowicie dobrze napisany kryminał, po tej książce widać, że polscy pisarze nie są ani trochę gorsi od tych zagranicznych, wręcz przeciwnie - ta książka to doskonały dowód na to, jak dużą mogą być konkurencją dla tamtych.
Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku, już zamówiłam kolejną z książek tego autora.
Książka otrzymana z portalu nakanapie.pl
"OTO JA WAS POSYŁAM JAK OWCE MIĘDZY WILKI"
W Nowym Jorku giną kobiety, mordowane w brutalny sposób przez psychopatę, który prowadzi swoją chorą grę, a detektyw Cane, który prowadzi śledztwo jest ciągle o kilka kroków za szaleńcem.
Jon Milton, były agent DEA przez przypadek jest świadkiem ucieczki małego chłopca Jona Bellego,...
2019-08-13
Edynburg 1847r. Młody student medycyny rozpoczyna asystenturę u wybitnego i cenionego w mieście profesora Simpsona, którego pacjenci wywodzą się z dwóch różnych światów - bogactwa i biedy. Profesor jednak nigdy nikomu nie odmawia pomocy i wszystkich pacjentów traktuje jednakowo.
Na krótko przed podjęciem asystentury Will zostaje pobity przez lichwiarzy, którym winien jest sporo pieniędzy. Młodzieniec wpakował się w tarapaty chcąc pomóc znajomej prostytutce, która ginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
W domu doktora Will poznaje młodą pokojówkę Sarę, która jest niezwykle inteligentna i na swój uroczy sposób wścibska, przez co odkrywa tajemnicę Ravena...
Kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zaczynają umierać kolejne młode kobiety i nikt szczególnie się tym nie przejmuje, Will i Sara zaczynają szukać na własną rękę prawdy...
Strach miesza się z chęcią rozwikłania zagadki...
Dawno tak nie dzieliłam książki żeby tylko jak najdłużej móc ją czytać, brudny i tajemniczy Edynburg tak bardzo mnie pochłonął, że razem z bohaterami starałam się dojść do prawdy.
Na początku trudny język może sprawiać kłopoty, ale już po kilku stronach nie będzie Wam to przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, sprawi, że jeszcze bardziej czytane strony wywołają wrażenie jakbyście byli tuż obok bohaterów książki.
Serdecznie polecam, cudowna książka :)
Edynburg 1847r. Młody student medycyny rozpoczyna asystenturę u wybitnego i cenionego w mieście profesora Simpsona, którego pacjenci wywodzą się z dwóch różnych światów - bogactwa i biedy. Profesor jednak nigdy nikomu nie odmawia pomocy i wszystkich pacjentów traktuje jednakowo.
Na krótko przed podjęciem asystentury Will zostaje pobity przez lichwiarzy, którym winien jest...
2019-03-18
Uwielbiam po zakończonej lekturze powiedzieć wow... i tutaj własnie tak powiedziałam. Panie Jakubie - świetna robota.
Julita Wójcicka jest dziennikarką, zaczynając swoja karierę zupełnie inaczej wyobrażała ją sobie, rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała, że do realizacji marzeń daleka droga przed Nią... praca w gazecie z ploteczkami o życiu celebrytów nie do końca była spełnieniem tych młodzieńczych marzeń.
Jednak pewnego dnia w wypadku ginie aktor Ryszard Buczek, znany z prowadzenia popularnego programu dla dzieci. Niby ot pech w życiu, wypadek jak wiele innych, ale znajduje się świadek, który twierdzi, że aktor przed wjechaniem w barierkę bezpieczeństwa płakał...
Julita podejmuje się tematu wyjaśnienia okoliczności śmierci Buczka, tylko pisząc pierwszy artykuł o swoich podejrzeniach nie wie jeszcze jak wielką machinę niebezpieczeństwa uruchomi...
Poza świetnie skonstruowaną fabułą, która bardzo szybko wciąga, można poznać bardzo istotne informacje na temat niebezpieczeństwa w sieci, i naprawdę jestem jak wielu zapewne z Was zwykłym laikiem w tym temacie, wchodzę odpalam przeglądarkę i klikam to, co mnie interesuje, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego jakie mogę ponieść konsekwencję...
Genialna pozycja, serdecznie polecam :)
Ta książka to kolejny dowód na to, że nasi rodowici pisarze mają naprawdę ogromne talenty, doceńmy Ich wreszcie.
Uwielbiam po zakończonej lekturze powiedzieć wow... i tutaj własnie tak powiedziałam. Panie Jakubie - świetna robota.
Julita Wójcicka jest dziennikarką, zaczynając swoja karierę zupełnie inaczej wyobrażała ją sobie, rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała, że do realizacji marzeń daleka droga przed Nią... praca w gazecie z ploteczkami o życiu celebrytów nie do końca...
2019-03-05
Laleczka wróciła do domu.. Koszmar powrócił, ale Jade nie jest już małą przerażona dziewczynką, a dorosłą Panią detektyw, która nie podda się bez walki, a ma przecież o co walczyć.. o siebie, o swoją dorosłą już siostrę, która siedzi w klatce obok... a w domu czeka na Nią ukochany mężczyzna, który jako jedyna osoba daje Jej poczucie bezpieczeństwa...
Drugi tom to duża część przedstawiająca nam Bennego, Jego przeszłość i dzieciństwo, które ukształtowało w nim potwora...
Czy Jade poradzi sobie z powrotem do swojej celi ? Co z Macy, która tyle lat żyła obok potwora? i co się stanie, kiedy pozna przerażającą prawdę ?
jeśli macie mocne nerwy i nie czytaliście serii o laleczkach, to koniecznie musicie się z nimi zmierzyć.
Fascynująca, przerażająca i nietuzinkowa. Autorki wykonały naprawdę kawał dobrej i mocnej roboty.
Serdecznie polecam
Laleczka wróciła do domu.. Koszmar powrócił, ale Jade nie jest już małą przerażona dziewczynką, a dorosłą Panią detektyw, która nie podda się bez walki, a ma przecież o co walczyć.. o siebie, o swoją dorosłą już siostrę, która siedzi w klatce obok... a w domu czeka na Nią ukochany mężczyzna, który jako jedyna osoba daje Jej poczucie bezpieczeństwa...
Drugi tom to duża część...
2019-03-05
Wow.. wow.. wow... mroczna i zarazem fascynująca, to dobre określenie... zaserwowana dawka przeróżnych emocji aż buzuje w żyłach od początku do końca, chociaż przyznam, że dla mnie początek był dziwny i nie zostałam "porwana" od pierwszych kartek... ale jak już złapałam bakcyla, to trudno było mi od niej odejść...
12 lat temu na pchlim targu zostają uprowadzone dwie dziewczynki, siostry, które przepadają bez śladu na tych długich kilkanaście lat, nikt nie wie jak to się mogło stać. Dziewczynki pochodzące z tak zwanego dobrego domu, w którym wpaja się zasady " nie rozmawiaj z nieznajomymi".
Jade - starsza z sióstr jest tą waleczną, przez co dostaje przydomek niegrzecznej laleczki, a Benny kocha swoje lalki...
Mijają 4 długie lata, lata gwałtów, bicia i poniżania kiedy Jade dostaje okazję by uciec swemu oprawcy, niestety musi zostawić ukochaną młodszą siostrę, obiecując sobie, że po Nią wróci...
Dorosła już Jade zostaje detektywem, a każdą sprawę porwania traktuje bardzo osobiście, w pełni angażując się w odnalezienie zaginionych.
Najnowsza ze spraw aż nadto przypomina sprawę Jej porwania, czy to możliwe, że Benny wrócił ? A co jeśli chce odzyskać swoją niegrzeczną laleczkę?
Bum
Bum
Bum
"Kogo kocha Benny? Swoje małe, słodkie lalki.
Póki są posłuszne i nie stają z nim do walki.
Dba, by były piękne. Włosy im układa
i na ich młode ciałka sukienki zakłada.
A gdy noc zapada do zabawy przystępuje.
Młodsza lalka uległa, starsza walczyć próbuje.
Lecz kiedy ta ulubiona od niego ucieka,
nie liczy się, że druga pozostać przyrzeka.
Serce pęka mu z rozpaczy, oczy ma pełne łez,
jego lalka musi wrócić, bądź jej życia nadszedł kres."
Tylko dla czytelników o stalowych nerwach...
Polecam
Wow.. wow.. wow... mroczna i zarazem fascynująca, to dobre określenie... zaserwowana dawka przeróżnych emocji aż buzuje w żyłach od początku do końca, chociaż przyznam, że dla mnie początek był dziwny i nie zostałam "porwana" od pierwszych kartek... ale jak już złapałam bakcyla, to trudno było mi od niej odejść...
12 lat temu na pchlim targu zostają uprowadzone dwie...
2019-02-19
Zacznę nietypowo, bo od słów adresowanych do autorki... Pani Joanno dziękuję, dziękuję, że napisała Pani tę książkę, bo dzięki temu dowiedziałam się o istnieniu tak WIELKIEGO człowieka jakim był o. Dolindo Ruotolo.
Nie wiem od czego zacząć, tyle chciałoby się powiedzieć, napisać, wyrazić... w mojej głowie emocje aż buzują, ale są takie przy tym wyjątkowo spokojne...
W dzieciństwie bity i głodzony przez ojca, ale to dzięki mamie poznał smak Jezusa, za każdym razem, gdy Silvia (mama) wracała z Mszy, mały Doli czekał na Nią, by dając Jej całusa spijać z Jej ust smak Pana.
Jego imię znaczy "ból", można wręcz śmiało powiedzieć, że znaczenie imienia towarzyszyło mu przez całe życie, ale do samego końca dziękował za niego Bogu, można również śmiało stwierdzić, że to ból dawał mu radość i siłę, by nie zwątpić. Wszystko, co dzieje się w Jego życiu zawierza Panu, to dzięki tej ogromnej sile miłości przetrwał rzucane mu kłody pod nogi i pokonał tak trudną drogę jaką przyszło mu przejść.
Poniżany, upokarzany, prześladowany i dyskredytowany Neapolitańczyk, na prawie 20 lat ( z przerwami) odsunięty od sprawowania sakramentów... nigdy jednak nie odwrócił się od Kościoła. Pełen pokory, skromności nazywał siebie kretynem, a w rzeczywistości niesamowity kapłan oddany Bogu.
Niejednokrotnie zawieszany w obowiązkach, podejrzewany o herezję, stawał przed Świętym Oficjum, które z niewiadomych do dziś przyczyn nie było mu nigdy przychylne.
Strasznie żałuję, że nie miałam zaszczytu poznać Go wcześniej, żałuję też, że ta wyjątkowa książka prawie rok przeleżała na mojej półce, by nadeszła jej kolej, ale właśnie teraz bardzo jej potrzebowałam, może właśnie gdybym przeczytała ją wcześniej nie trafiłaby we mnie tak bardzo? może wtedy bym jej tak nie zrozumiała jak dzisiaj ?
Dziś wiem, że można modlić się inaczej, że rozmowa z górą, to nie odklepanie regułki i uznanie za zaliczone.
Gdy patrzysz na dzisiejszych kapłanów, możesz jedynie jeszcze cieplej pomyśleć o wyjątkowości o. Dolindo....
Zmarł 19 listopada 1970r w Neapolu, a w roku 1997 rozpoczął się proces Jego beatyfikacji i chociaż został wstrzymany to żywie ogromną nadzieję na jego wznowienie.
Kościół San Giuseppe dei Vecchi e Immacolata di Lourdes przy via Salvatore Tomassi 20- to tutaj znajduje się grób Dolindo Ruotolo, a napis na płycie głosi:
“Quando vieni alla mia tomba, tu bussa. Anche dalla tomba ti risponderò: confida in Dio.” (Kiedy przyjdziesz do mojego grobu, zapukaj, ja nawet zza grobu odpowiem ci: ufaj Bogu).
Serdecznie polecam
Zacznę nietypowo, bo od słów adresowanych do autorki... Pani Joanno dziękuję, dziękuję, że napisała Pani tę książkę, bo dzięki temu dowiedziałam się o istnieniu tak WIELKIEGO człowieka jakim był o. Dolindo Ruotolo.
Nie wiem od czego zacząć, tyle chciałoby się powiedzieć, napisać, wyrazić... w mojej głowie emocje aż buzują, ale są takie przy tym wyjątkowo spokojne...
W...
2019-02-06
Za każdym razem kiedy zaczynam nową przygodę z egzemplarzem recenzenckim czuję obawę. To taki rodzaj strachu, czy dana pozycja przypadnie mi do gustu i czy będę potrafiła wystawić obiektywną ocenę. Na szczęście przy najnowszej książce Evy Garcias Saenz de Urturi obawy te okazały się bezpodstawne. Z informacji wynika, że jest to tom 1 i nawet nie wiecie jak ogromnie mnie ta wiadomość cieszy... dopiero skończyłam a już mam ogromną ochotę ponownie spotkać się z bohaterami i kontynuować naszą znajomość.
Dokładnie dwadzieścia lat temu malowniczym miasteczkiem w północnej Hiszpanii wstrząsnęła seria podwójnych morderstw, które charakteryzowały się pewnym schematem wg którego działał morderca.
Sprawca archeolog Tasio Ortiz de Zarate na szczęście został złapany i odbywa karę w więzieniu, jednak teraz po upływie 20 lat ma wyjść wkrótce na przepustkę, tymczasem w Vitorii ponownie zapanował strach... w Starej Katedrze znaleziono zwłoki 20 latków, a sposób w jaki zginęli i w jaki zostały ułożone ich ciała do złudzenia przypomina śledczym historię archeologa.
Do sprawy zostaje przydzielony profiler śledczy Unai Lopez de Ayala, który świetnie zna sprawę, ponadto odsiadujący karę skazany Tasio za pomocą Instagrama przesyła policjantowi wiadomości.
Unai ma nie lada wyzwanie, presja przełożonych, strach mieszkańców oraz świadomość spoczywającego na nim obowiązku by nie zawieść otoczenia, ale także samego siebie. Czasu jest coraz mniej, ciał coraz więcej... czy morderca to ta sama osoba ? Czy Tasio okaże się podżegaczem ?
Tyk tyk... zegar odmierza czas, czy Unai zdąży ocalić kolejne osoby?
Kochani, ta książka to fenomen. Autorka tak pięknie buduje napięcie nie zwalniając od początku do końca tempa, że żadne pilne obowiązki nie odciągną Was od czytania. Będziecie czytać nawet wtedy, kiedy zegarek będzie pokazywał późną porę, byle tylko poznać prawdę i razem ze śledczymi rozwiązać tajemnicę i złapać winnego.
Siadając do tej lektury przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster emocji, ja już jestem po, ale przed Wami cudowne godziny w których przeniesiecie się do słonecznej Vitorii i wpadniecie w objęcia tej niesamowitej historii.
Serdecznie polecam :)
Wydawnictwu Muza dziękuję za egzemplarz.
Za każdym razem kiedy zaczynam nową przygodę z egzemplarzem recenzenckim czuję obawę. To taki rodzaj strachu, czy dana pozycja przypadnie mi do gustu i czy będę potrafiła wystawić obiektywną ocenę. Na szczęście przy najnowszej książce Evy Garcias Saenz de Urturi obawy te okazały się bezpodstawne. Z informacji wynika, że jest to tom 1 i nawet nie wiecie jak ogromnie mnie ta...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-01-21
Kiedy mróz w nosy szczypie, najlepiej usiąść pod kocem i pozwolić Chyłce na emocjonalna rozgrzewkę.
Myślałam, że nie może być już lepiej niż w poprzednim tomie, a tu proszę jakie miłe zaskoczenie mnie spotkało... ta część jest genialna, autor zaskakująco trzyma poziom a wręcz odważę się powiedzieć, że podnosi poprzeczkę.
Klara Kabelis członkini wyprawy na morderczą górę Annapurnę jako jedyna zdołała przeżyć, zostaje jednak oskarżona o zamordowanie swoich wspinaczkowych towarzyszy.Chyłka słysząc medialne doniesienia nawet nie pomyśli by podjąć się obrony kobiety, jednak jeszcze wtedy nie wie jak szybko życie zweryfikuje jej decyzje.
ogromnym wyzwaniem okaże się dojście do prawdy skąd śledczy mają obciążające Kabelis dowody, ale jakby tego było mało do Chyłki wróci bolesna przeszłość.
Niesamowicie rozwijająca się akcja, pomysłowość autora aż wbija w fotel. O tekstach prawniczki chyba nie muszę wspominać ? Niewyparzony pysk Chyłki na równie wysokim poziomie co w poprzednich częściach.
Pomimo mocno wymyślonych wątków, wręcz chwilami niedorzecznych to tutaj wszystko pasuje do siebie idealnie.
Chyłka,Zordon... wracajcie szybko
Kiedy mróz w nosy szczypie, najlepiej usiąść pod kocem i pozwolić Chyłce na emocjonalna rozgrzewkę.
Myślałam, że nie może być już lepiej niż w poprzednim tomie, a tu proszę jakie miłe zaskoczenie mnie spotkało... ta część jest genialna, autor zaskakująco trzyma poziom a wręcz odważę się powiedzieć, że podnosi poprzeczkę.
Klara Kabelis członkini wyprawy na morderczą górę...
Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bohater...
Jestem wstrząśnięta poziomem tej książki, jest ona obrzydliwie mocna i dobra, włos jeży się na głowie podczas czytania, emocje szaleją w czytelniku do ostatniego zdania, napięcie które nam towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony jest tak odczuwalne, że ja jeszcze długo po skończeniu książki łapałam się na tym, że wracam myślami do treści i analizuję.
Reasumując... Majstersztyk.... 10/10
Seryjny morderca grasujący w mieście okazuje się naśladowcą tych, którzy zapisali się w historii jako najbardziej przerażający, teraz pojawił się ten, który ich naśladuje odtwarzając przerażające zbrodnie sprzed lat.
Cara Elliot to policjantka, która prowadzi tę sprawę wraz ze swoim zespołem, niestety policja ciągle błądzi a morderca gra im na nosie, jest dokładny i nie zostawia absolutnie żadnych śladów. Realizuje swój misterny plan krok po kroku a trup ściele się gęsto.
Policja ma świadomość, że jeśli natychmiast go nie powstrzymają to ofiar będzie coraz więcej i więcej.
Ech Man to niesamowicie dobry thriller, którego fabuła została dopracowana w każdym najmniejszym szczególe, porywa i wciąga od pierwszego zdania. Napięcie budowane stopniowo sprawia, że nie potrafisz zrobić przerwy.
Autor z niezwykłą starannością kreśli portret psychologiczny mordercy wracając do najmłodszych lat jego życia, dzięki czemu możemy doskonale zobaczyć od kiedy obsesyjne poczucie zemsty w nim się zrodziło.
Zawsze wydawało mi się, że ludzie potrafią być źli, ale tutaj poziom bycia złym to wersja hard, nie umiem wyobrazić sobie skąd w drugim człowieku może być aż tyle tego zła. Psychopatów na świecie nie brakuje ale to co przedstawiona na kartach tej książki to już poziom psychopaty, który dla mnie jest nie do ogarnięcia. W ludziach drzemię chęć zemsty czy wymierzeni kary za coś, ale tutaj ?
Kolejny raz jest to przykład tego jak wielki wpływ na nas i nasze życie ma dzieciństwo.
Obstawianie mordercy gdzieś tam troszkę może i dobrze mi wyszło ale samo zakończenie mnie rozwaliło na łopatki, nie spodziewałam się aż takiego pierdyknięcia :D, otwarte zakończenie po części zostawia w czytelniku nadzieję na dalszy ciąg.
Dopiero po skończeniu książki wyczytałam, że do debiut - wow wow wow, ta książka to zatem dowód na to, że można :) przemyślany dopracowany w każdym szczególe debiut, któremu szczerze wróżę wysokie noty.
To chyba najlepsza książka tego roku w mojej bibliotece.
To najlepsza książka tego roku w mojej bibliotece.
Majówka z Echo Manem ? uffff na szczęście jako czytelnik a nie bohater...
więcej Pokaż mimo toJestem wstrząśnięta poziomem tej książki, jest ona obrzydliwie mocna i dobra, włos jeży się na głowie podczas czytania, emocje szaleją w czytelniku do ostatniego zdania, napięcie które nam towarzyszy od pierwszej do ostatniej strony jest tak odczuwalne, że ja jeszcze długo po skończeniu książki...