Mariusz Leszczyński to polski pisarz, który debiutował w 2018 roku. "Bez litości i przebaczenia" to jego druga powieść, która zdobyła uznanie czytelników. Książka została wyróżniona przez internautów w plebiscycie serwisu Granice.pl "Najlepsza książka na wiosnę 2020" i "Książka roku 2020".
W Nowym Jorku działa seryjny morderca. Jego ofiarami padają młode kobiety, które torturuje i zabija nie pozostawiając przy tym żadnych śladów. Śledztwo prowadzi detektyw Rex Cane, jednak utknęło ono w martwym punkcie. Nieoczekiwanie sprawa przybiera inny obrót, gdy znika kilkuletni chłopiec Jon Belly i jego matka Sara, a w sprawę za sprawą przypadku zostaje wciągnięty były agent DEA Jon Milton. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w mieszkaniu ojczyma zaginionego dziecka - Jeremiego Robertsona zostają ujawnione zwłoki kolejnej ofiary psychopaty. Jaki udział w tej sprawie będzie miał Milton i Robertson? Kto porwał chłopca i czy uda się odnaleźć go żywego?
Jednym z głównych bohaterów jest Jon Milton. Jest byłym agentem DEA, który po nieudanej akcji w Meksyku odszedł ze służby i zrezygnował z dawnego życia porzucając również narzeczoną. Jon jest bardzo tajemniczą i wyrazistą postacią. Autor tak obudował jego osobę, że budzi w nas mieszane emocje. Z jednej strony mu współczujemy, z drugiej nie do końca rozumiemy niektóre jego decyzje i czujemy, że coś ukrywa.
Wątek seryjnego mordercy jest chyba jednym z najczęstszych pojawiających się w kryminałach. Autorzy prześcigają się w wymyślaniu profili seryjnego mordercy, opisach zbrodni i motywów, które kierują psychopatami. Mariusz Leszczyński w swojej powieści również sięgnął po ten wątek. Niestety moim zdaniem nie do końca został on dopracowany. O ile sama postać mordercy i opisy zbrodni są ciekawe, o tyle nie do końca rozumiem motyw, którym kierował się wybierając ofiary. Ten aspekt powinien być szerzej opisany. Kilka niedociągnięć i dość nieprawdopodobnych wydarzeń jest w samej fabule takich jak moment spotkania Jona Bellego z Miltonem, okoliczności porwania chłopca czy odnalezienie Jessiki. Jak dla mnie te zbiegi okoliczności i wydarzenia są za bardzo naciągane i zbyt nieprawdopodobne. Pomijając te drobne mankamenty fabuła jest na prawdę ciekawa. Wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Akcja jest bardzo dynamiczna i obfituje w liczne zwroty. Autor nie daje czytelnikowi nawet chwili wytchnienia. Od początku czujemy atmosferę napięcia, grozy i utrzymuje się ona aż do końca książki. Obawiałam się jak wypadnie osadzenie akcji w Nowym Jorku, jednak wszystko fajnie współgrało. Czytając ją miałam nieodparte wrażenie, że idealnie nadaje się do zekranizowania - jest gotowym scenariuszem filmowym.
"Bez litości i przebaczenia" jest kryminałem, na który warto zwrócić uwagę. Autor dostarczył nam dynamiczną akcję, makabryczne zbrodnie, nieuchwytnego seryjnego mordercę i zdeterminowanych śledczych. Połączenie tych wszystkich elementów złożyło się na wciągający kryminał z elementami sensacyjnymi, który powinien spodobać się wszystkim fanom tego gatunku.

Mariusz Leszczyński to polski pisarz, który debiutował w 2018 roku. "Bez litości i przebaczenia" to jego druga powieść, która zdobyła uznanie czytelników. Książka została wyróżniona przez internautów w plebiscycie serwisu Granice.pl "Najlepsza książka na wiosnę 2020" i "Książka roku 2020".
W Nowym Jorku działa seryjny morderca. Jego ofiarami padają młode kobiety, które...

Ależ to jest nieudolne!

Ależ to jest nieudolne!

"Cofnąć się do tyłu" i "kontynuować dalej" w książce? Od pisarzy oczekuję jednak podstaw języka. Pierwszy raz się z tym spotykam w książce. Co robili korektorzy czy redaktorzy?

"Cofnąć się do tyłu" i "kontynuować dalej" w książce? Od pisarzy oczekuję jednak podstaw języka. Pierwszy raz się z tym spotykam w książce. Co robili korektorzy czy redaktorzy?

Moje drugie spotkanie z autorem. Trochę słabsza pozycja niz poprzednia książka. Jednak autor ma cos, co nie pozwala przejść obojętnie z jego twórczością. Było sporo trupów, czyli tak jak lubie . To na pewno nie nasze ostatnie spotkanie . Polecam

Moje drugie spotkanie z autorem. Trochę słabsza pozycja niz poprzednia książka. Jednak autor ma cos, co nie pozwala przejść obojętnie z jego twórczością. Było sporo trupów, czyli tak jak lubie . To na pewno nie nasze ostatnie spotkanie . Polecam

Dziwna książka. Przynajmniej dla mnie. Nie potrafiłam się wciągnąć, jakaś taka trochę... nie wiem właśnie jaka 😂 Nijaka? Pomysł na fabułę fajny, ale mnie nie przekonał. Książkę czytałam bo czytałam. Niby szybko mi to szło, ale mam wrażenie, że nic z niej nie wyciągnęłam, niczego mi nie dała. Już dziwne było dla mnie to, że bohaterowie nie byli Polakami. Polski autor używający zagranicznych imion... Strasznie mi się to ze sobą kłóciło. Poza tymi minusami na plus zasługuje pomysł na fabułę. Jak wspomniałam, książka w końcu mnie wciągnęła, ale jednak do siebie nie przekonała. Za mało realna, może właśnie przez tych zagranicznych bohaterów? No nie zgraliśmy się kompletnie 🤷‍♀️. Pierwsza połowa trochę mi się dłużyła, druga była nieco lepsza, dynamiczniejsza. Dziwny styl pisania. Jakiś taki sztuczny, przez co dziwnie się tę książkę czytało. Druga połowa napisana w innym stylu, jakby autorem była nie ta sama osoba. No nie kupuję tego... W ogólnym rozrachunku książka taka sobie.

Dziwna książka. Przynajmniej dla mnie. Nie potrafiłam się wciągnąć, jakaś taka trochę... nie wiem właśnie jaka 😂 Nijaka? Pomysł na fabułę fajny, ale mnie nie przekonał. Książkę czytałam bo czytałam. Niby szybko mi to szło, ale mam wrażenie, że nic z niej nie wyciągnęłam, niczego mi nie dała. Już dziwne było dla mnie to, że bohaterowie nie byli Polakami. Polski autor...

Dobra.

Dobra.

Wartka akcja, ciekawi bohaterowie, mocna historia, trudna do rozwiązania zagadka, wszystko czego oczekuję od książki tego gatunku. Polecam:)

Wartka akcja, ciekawi bohaterowie, mocna historia, trudna do rozwiązania zagadka, wszystko czego oczekuję od książki tego gatunku. Polecam:)

Książka to gotowy scenariusz na film. Czyta się szybko, historia ciekawa wciąga od pierwszych stron. Trochę w stylu zabili go i uciekł. W jednym momencie przypominał film "Siedem". Książka polskiego autora w iście amerykańskim stylu.

Książka to gotowy scenariusz na film. Czyta się szybko, historia ciekawa wciąga od pierwszych stron. Trochę w stylu zabili go i uciekł. W jednym momencie przypominał film "Siedem". Książka polskiego autora w iście amerykańskim stylu.

Zemsta jest rozkoszą bogów, sprawiedliwość jest ułudą, zapłatą jest śmierć…

„Bez litości i przebaczenia” Mariusz Leszczyński.

W Nowym Jorku dochodzi do serii brutalnych morderstw na kobietach. Okrutny sprawca działa według tego samego schematu pozbawiając życia kolejnych kobiet. Detektyw Cane za wszelką cenę próbuje rozwikłać śledztwo i złapać seryjnego mordercę. Sprawa zaczyna się komplikować gdy znika mały chłopiec Jon Belly. Wtedy też do śledztwa zostaje przydzielony Jon Milton, były agent DEA, który na wskutek niepowodzenia jednej ze swoich akcji usuwa się w cień i odchodzi ze służby. Pewnej nocy Milton trafia na ślad zaginionego chłopca i odnajduje go. Mały Jon jest przerażony, opowiada o starszym potworze, który chce go pożreć i o swojej matce, która także zniknęła. Milton składa chłopcu obietnice, że zrobi wszystko by odnaleźć jego matkę.

Wkrótce na jaw zaczynaja wychodzić inne fakty i okazuje się, że jedna z byłych spraw Miltona ma coś wspólnego z serią tajemniczych i brutalnych morderstw.

Czy Miltonowi i Cane uda się rozwiązać sprawę?
Czy matka chłopca się odnajdzie?
Jakie mroczne sekrety jeszcze wyjdą na jaw?

Muszę stanowczo przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona lekturą. Autor stworzył prawdziwy i mocny kryminał z elementami thrillera. Dostajemy tutaj ciekawą i intrygującą fabułe, masę przeróżnych emocji, które towarzysza do samego końca i mnóstwo zwrotów akcji. Książkę czyta się dość szybko, a sam styl autora jest przystępny i prosty dla czytelnika. Nie ma tutaj zbędnych dialogów, czy zbyt długich opisów. Bohaterowie są spójni i dopracowani. "Bez litości i przebaczenia", to dobry kryminał, trzymający w napięciu do samego końca.

Zemsta jest rozkoszą bogów, sprawiedliwość jest ułudą, zapłatą jest śmierć…

„Bez litości i przebaczenia” Mariusz Leszczyński.

W Nowym Jorku dochodzi do serii brutalnych morderstw na kobietach. Okrutny sprawca działa według tego samego schematu pozbawiając życia kolejnych kobiet. Detektyw Cane za wszelką cenę próbuje rozwikłać śledztwo i złapać seryjnego mordercę. Sprawa...

Ciekawa historia. Trochę denerwujący główny bohater, ale ujdzie. Podobała mi się. Polecam....

Ciekawa historia. Trochę denerwujący główny bohater, ale ujdzie. Podobała mi się. Polecam....