Oświadczyny
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Cykl:
- Bridgertonowie (tom 5)
- Seria:
- Romans Historyczny [Amber]
- Tytuł oryginału:
- To Sir Phillip, With Love
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2022-02-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-06-01
- Data 1. wydania:
- 2003-06-24
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Anna Reszka
- Tagi:
- romans historyczny
Eloise ma czterech braci, więc powinna rozumieć mężczyzn lepiej niż większość kobiet – i może musiała przeżyć całe dwadzieścia osiem lat, by dojść do wniosku, że mężczyźni, szczerze mówiąc, to dziwadła…
Sir Phillip Crane wiedział, że Eloise Bridgerton jest starą panną, oświadczył się więc, przekonany, że jest nieładna i niewymagająca, za to zdesperowana, by wyjść za mąż. Tylko że… tak wcale nie było. Piękna kobieta, która stanęła na jego progu, z pewnością nie była cicha, a kiedy na moment zamknęła usta, on chciał tylko ją całować…
Eloise Bridgerton nie może wyjść za mężczyznę, którego w życiu na oczy nie widziała. Kiedy jednak zaczęła myśleć, zastanawiać się, zanim się zorientowała, siedziała w wynajętym powozie, w środku nocy, jadąc na spotkanie człowieka, który, jak miała nadzieję, okaże się idealnym kandydatem. Tylko że … on nim nie był. Wymarzony mąż nie miewałby takich nastrojów i niewyszukanych manier, a Phillip, chociaż z pewnością przystojny, był potężny, szorstki i nieokrzesany, całkowicie niepodobny do londyńskich dżentelmenów wcześniej starających się o jej rękę. Ale kiedy się uśmiechnął, kiedy ją pocałował, cały świat po prostu zniknął, a ona nie mogła się oprzeć myśli, że może jednak ten niedoskonały mężczyzna okaże się jej ideałem…
„Po przeczytaniu tego błyskotliwego romansu łatwo zrozumieć, dlaczego każda z poprzednich powieści cyklu opisującego losy rodzeństwa Bridgertonów trafiała na listy ulubionych książek roku. Julia Quinn potrafi doskonale snuć opowieści, pisze z werwą i pewnością siebie, tworząc niezapomniane postaci. Wykreowała rodzinę tak sympatyczną i barwną, że aż mamy ochotę wejść do opowieści i poznać ich wszystkich osobiście”. „Publishers Weekly”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 452
- 856
- 193
- 123
- 83
- 55
- 51
- 38
- 35
- 29
OPINIE i DYSKUSJE
„— Rzeczywiście dobre — mruknął Colin, ugryzłszy kęs. — Konam z głodu.
— Jak możesz w takiej chwili myśleć o jedzeniu? — obruszył się Gregory.
— Zawsze myślę o jedzeniu — odparł brat, rozglądając się za masłem. — O czym innym można jeszcze myśleć?
— Na przykład o żonie — wtrącił Benedict.
— A, tak — zgodził się Colin”
Nie jest to może najlepsza część serii, ale na pewno nie nazwałabym jej najgorszą. Eloise jak zawsze potrafi rozbawić, wywrócić świat do góry nogami, a końcowo postawić na swoim. Być może spodziewałam się po niej nieco więcej, ale nie będę narzekać. Jedynie co, to odbieram kilka punktów za to, że jedyne o czym myślał jej mąż, to zaliczenie jej w każdy możliwy sposób.
Ale duży plus za najazd braci.
„— Rzeczywiście dobre — mruknął Colin, ugryzłszy kęs. — Konam z głodu.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to— Jak możesz w takiej chwili myśleć o jedzeniu? — obruszył się Gregory.
— Zawsze myślę o jedzeniu — odparł brat, rozglądając się za masłem. — O czym innym można jeszcze myśleć?
— Na przykład o żonie — wtrącił Benedict.
— A, tak — zgodził się Colin”
Nie jest to może...
Cudowna. Uwielbiam postać Eloise, jej charakter, bezpośredniość, ale jednocześnie przywiązanie do rodziny. Co prawda spodziewałam się po niej innej książki, może bardziej postępowej, nawet feministycznej. Zdziwiłam się lekko, że jej przygody są podobne do pozostałych członków rodziny Bridgerton. Ale tak czy siak nie umniejsza to jej osobie ani jej perypetiom. Uważam, że jej wątki są bardzo ciekawe i cudownie się obserwuje rozwój Eloise.
Cudowna. Uwielbiam postać Eloise, jej charakter, bezpośredniość, ale jednocześnie przywiązanie do rodziny. Co prawda spodziewałam się po niej innej książki, może bardziej postępowej, nawet feministycznej. Zdziwiłam się lekko, że jej przygody są podobne do pozostałych członków rodziny Bridgerton. Ale tak czy siak nie umniejsza to jej osobie ani jej perypetiom. Uważam, że jej...
więcej Pokaż mimo toProblem tej książki jest taki, że prezencja sir Phillipa i jego psychika spowodowały, że zaczęłam współczuć Eloise koszmarnego wyboru.
Problem jest taki, że tam aż raziło od istnej desperacji, abstynencji seksualnej bohatera, a jednocześnie trauma po osobie, z którą nie łączyło go nic prócz… dzieci. To nie jest spoiler, bo od prologu dowiadujemy się jak wyglądało pierwsze małżeństwo Phillipa.
I fakt, że Eloise jako ta żywa, energiczna, myśląca kobieta wybrała akurat jego było czymś co autorka za wszelką cenę chciała uzasadnić. W mojej ocenie, to było za mało.
Każdy kto sięgnie po ten tom musi wiedzieć, że Julia Quinn nie pisze historii wyssanej z bajek i fantazji. Tutaj jest tego gorzki przykład i z tego co wiem, w historii Franceski będzie działo się bardzo podobnie. Mamy tutaj historię smutną, dość patową, momentami abstrakcyjnie zabawną i od początku dość współczesną. Eloise zrobiła najbardziej szaloną rzecz i w mojej opinii gorzko tego pożałowała. Sir Phillip to postać smutna, zasługująca na współczucie, ale w żaden sposób nie starał się w jakiś sposób okazać rycerskości. To chłop ze wsi. Gdzie mu tam do jakiejś Eloise!
Po tej książce, spodziewam się kolosalnych zmian w serialu, bo obecnie jestem tak zniesmaczona, tak zniechęcona do obu bohaterów, że odpuszczam sobie dalsze czytanie serii.
Problem tej książki jest taki, że prezencja sir Phillipa i jego psychika spowodowały, że zaczęłam współczuć Eloise koszmarnego wyboru.
więcej Pokaż mimo toProblem jest taki, że tam aż raziło od istnej desperacji, abstynencji seksualnej bohatera, a jednocześnie trauma po osobie, z którą nie łączyło go nic prócz… dzieci. To nie jest spoiler, bo od prologu dowiadujemy się jak wyglądało pierwsze...
Kurczę, czuję lekki niedosyt po historii Eloise. W innych wcześniejszych częściach ona była jedną z ciekawszych osób jeśli chodzi o rodzeństwo Bridgerton i wręcz czekałam jaką historią miłosną nas zaskoczy dziewczyna która zawsze miała swoje zdanie i nie była głupią gąską. Niestety w trakcie czytania wręcz czekałam nie na momenty z Philipem a na momenty gdzie pojawiają się inni członkowie rodziny Bridgerton -bo one jeszcze były w miarę ciekawe. Moim zdaniem słaba część jak na tak ciekawą postać jaką jest Eloise Bridgerton.
Kurczę, czuję lekki niedosyt po historii Eloise. W innych wcześniejszych częściach ona była jedną z ciekawszych osób jeśli chodzi o rodzeństwo Bridgerton i wręcz czekałam jaką historią miłosną nas zaskoczy dziewczyna która zawsze miała swoje zdanie i nie była głupią gąską. Niestety w trakcie czytania wręcz czekałam nie na momenty z Philipem a na momenty gdzie pojawiają...
więcej Pokaż mimo toDruga najlepsza po 6 tomie z wszystkich 8 części serii o Bridgerton'ach. Co prawda nie przepadałam za serialową Eloise, i pewnie właśnie dlatego zostałam pozytywnie zaskoczona jej historią.
Druga najlepsza po 6 tomie z wszystkich 8 części serii o Bridgerton'ach. Co prawda nie przepadałam za serialową Eloise, i pewnie właśnie dlatego zostałam pozytywnie zaskoczona jej historią.
Pokaż mimo toTrochę się dłużyło, ale może to przez brak sympatii do głównej bohaterki, natomiast podobnie miła jak poprzednie części.
Trochę się dłużyło, ale może to przez brak sympatii do głównej bohaterki, natomiast podobnie miła jak poprzednie części.
Pokaż mimo toNudniej niż poprzednich książkach :(
Nudniej niż poprzednich książkach :(
Pokaż mimo toCzegoś innego się spodziewałam, lepiej opisanej Eloise i lepszego dla niej partnera. Jej wybranek to buc jakich mało, wiecznie niezadowolony. Wszystkie swoje winy i żale przelał na Marinę, opisując ją jako wiecznie smutną i nieobecną, a sam nie różnił się od niej praktycznie niczym. Przykro, że postać tak ciekawa i odmienna jak Eloise została zrównana tylko do aspektu seksualnego przez męża. Może w serialu lepiej poprowadzą te dwie postaci, bo książka tragiczna.
Czegoś innego się spodziewałam, lepiej opisanej Eloise i lepszego dla niej partnera. Jej wybranek to buc jakich mało, wiecznie niezadowolony. Wszystkie swoje winy i żale przelał na Marinę, opisując ją jako wiecznie smutną i nieobecną, a sam nie różnił się od niej praktycznie niczym. Przykro, że postać tak ciekawa i odmienna jak Eloise została zrównana tylko do aspektu...
więcej Pokaż mimo toSłuchało się przyjemnie, ale pierwszy raz tak serio żałuję, że najpierw widziałam serial, bo sto razy bardziej wolę serialowych Bridgertonów, zwłaszcza Eloise, która tam jest moją ulubioną postacią. Książkowa Eloie jest jakaś - ma swoje zdanie, swój charakter, ale niestety ciągle jest sprowadzana do roli obiektu seksualnego, co strasznie wkurza. Poza tym w książce jest przedstawiona po prostu jako ta głośna, ta charakterna, ta wygadana i nic poza tym.
Za to ten jej sri Philip... Eloise, nie wiem, co cię zaślepiło, ale koleś jest OKROPNY! Agresywny, ciągle tylko jojczy, że on od ośmiu lat nie dotknął kobiety! (no serio, świat się zawalił),ale przez te osiem lat nie potrafił zainteresować się własnymi dziećmi. Ugh, dobra, bo im dłużej o tym myślę, tym bardziej się wkurzam. Ogólnie to jest seria, która jest spoko... dopóki nie zaczniesz jej analizować.
Słuchało się przyjemnie, ale pierwszy raz tak serio żałuję, że najpierw widziałam serial, bo sto razy bardziej wolę serialowych Bridgertonów, zwłaszcza Eloise, która tam jest moją ulubioną postacią. Książkowa Eloie jest jakaś - ma swoje zdanie, swój charakter, ale niestety ciągle jest sprowadzana do roli obiektu seksualnego, co strasznie wkurza. Poza tym w książce jest...
więcej Pokaż mimo toIch historia zaczęła się od listu. Zaczęło się niepozornie. Złożenie kondolencji, a potem już tylko ciekawość, kto jest po tej drugiej stronie.
Eloise Bridgerton uwielbiała pisać listy. Z niecierpliwością oczekiwała na odpowiedzi i czytała je z wielką ekscytacją. Tym razem było identycznie, czytając list od Sir Phillipa. Czytając list nie dowierzała — Phillip się jej oświadczył! I to jeszcze przez list! Nie znalazła go tak naprawdę, a mimo to ciekawość zwyciężyła i Eloise wsiadła nocą do powozu, ruszając na spotkanie. Całą drogę myślała kim jest kandydat na męża. Wyobraźnię przeszło sama Eloise Bridgerton.
Ona piękna niczym najrzadszy kwiat z charakterem. On przystojny, szorstki i pełny tajemnic, jak ogród botaniczny.
To ma prawo się udać?
W końcu mogłam przeczytać historię o Eloise Bridgerton. Dziewczyna przewija się w serii od pierwszego tomu, wzbudzając ciekawość. Jest charakterna, silna, porywcza, lubi stawiać na swoim, a przy tym pokazywać, że kobieta nie jest tylko stworzona do roli żony. Bohaterka wyróżnia się nie ma drugiej takiej jak ona. Jest po prostu jedyna w swoim rodzaju. Dla mnie ona jest promyczkiem całego cyklu.
Tutaj również przyniosła ze sobą słońce. Gdyby nie jej upór, determinacja i ciekawość nie odmieniłaby swojego życia oraz Sir Phillipa i jego dzieci. Wniosła do ich codzienności radości i uśmiechu, mimo iż, że ich początki zapoznawcze nie były łatwe.
W tym tomie wszystko jest takie inne i świeże jednocześnie. Autorka oprócz romansu serwuje nam fragment dramatu, który wydarzył się lata wcześniej. Ten wątek sprawił, że historia stała się ciekawsza i czytelnik się nie nudzi.
Ich historia zaczęła się od listu. Zaczęło się niepozornie. Złożenie kondolencji, a potem już tylko ciekawość, kto jest po tej drugiej stronie.
więcej Pokaż mimo toEloise Bridgerton uwielbiała pisać listy. Z niecierpliwością oczekiwała na odpowiedzi i czytała je z wielką ekscytacją. Tym razem było identycznie, czytając list od Sir Phillipa. Czytając list nie dowierzała — Phillip się jej...