-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant2
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński4
Biblioteczka
2024-05-07
2024-05-06
2024-05-04
2024-05-04
2024-04-30
2024-04-28
2024-04-25
2024-04-24
2024-04-22
2024-04-18
2024-04-14
2024-04-11
2024-04-10
2024-04-08
2024-04-05
2024-03-31
2024-03-29
2024-03-27
Zapowiadało się świetnie, do tego stopnia, że powiedziałam mężowi: koniecznie musisz to przeczytać! Przyjemny styl pisania, tajemnica, intrygi, wyścig z czasem i wrogami, trochę sci-fi, trochę sensacji, wątek kryminalny, dużo komedii, no po prostu ideał... do czasu zakończenia, którego nie było, a właściwie było od czapy. Wątki główne zostały "zbyte" jednym zdaniem a sam epilog był jakby dwustronicowym streszczeniem tej części książki, której autorowi nie chciało się napisać, bo stracił zainteresowanie. To jedno zdanie zakończenia niczego nie wyjaśniło, zostałam z domysłami i lekko wkurzona.
Zapowiadało się świetnie, do tego stopnia, że powiedziałam mężowi: koniecznie musisz to przeczytać! Przyjemny styl pisania, tajemnica, intrygi, wyścig z czasem i wrogami, trochę sci-fi, trochę sensacji, wątek kryminalny, dużo komedii, no po prostu ideał... do czasu zakończenia, którego nie było, a właściwie było od czapy. Wątki główne zostały "zbyte" jednym zdaniem a sam...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-22
Kiedy czytasz w pociągu, to czasem ktoś zagląda ci przez ramię. To jest taka książka, przy której modlisz się, żeby wszyscy dookoła jednak zajęli się swoimi smartfonami, bo trochę siara być kojarzonym z taką literaturą :D Na co drugiej stronie ktoś albo fantazjuje o seksie, albo o nim gada, albo go uprawia. I to już nawet nie chodzi o to, że szłam do kościoła a trafiłam do burdelu, tylko wygląda to, jakby autor nie miał nic do przekazania, więc eksploatuje jedną fantazję na 50 sposobów, zmieniając aktorów. Mam jeszcze 3 część i boję się ją otworzyć, bo patrząc po trendzie, braknie mi skali ocen.
Kiedy czytasz w pociągu, to czasem ktoś zagląda ci przez ramię. To jest taka książka, przy której modlisz się, żeby wszyscy dookoła jednak zajęli się swoimi smartfonami, bo trochę siara być kojarzonym z taką literaturą :D Na co drugiej stronie ktoś albo fantazjuje o seksie, albo o nim gada, albo go uprawia. I to już nawet nie chodzi o to, że szłam do kościoła a trafiłam do...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-20
Absurdalna historia bez zakończenia, za to z nieakceptowalnym samosądem, który nie wiadomo czy uszedł sprawcom na sucho. Autorka pod koniec mocno popłynęła
Absurdalna historia bez zakończenia, za to z nieakceptowalnym samosądem, który nie wiadomo czy uszedł sprawcom na sucho. Autorka pod koniec mocno popłynęła
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to