-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant24
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać350
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaProste w przekazie, ale zapada w pamięci na bardzo długo. Zainteresowanym tą ksiązką mogę jedynie powiedzieć że nie mogłam się po niej długo pozbierać. Przeczytałam sporo książek o wojnie , ale ta szczególnie do mnie dotarła
Proste w przekazie, ale zapada w pamięci na bardzo długo. Zainteresowanym tą ksiązką mogę jedynie powiedzieć że nie mogłam się po niej długo pozbierać. Przeczytałam sporo książek o wojnie , ale ta szczególnie do mnie dotarła
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-02
2013-04-19
Nie jest to książka dla osób szukającyh ambitnej literatury , ale dla osób ciekawskich- określenie to choć nie brzmi dobrze apropo tematu książki, jest jak najbardziej trafne. Nawet jeśli ktoś tak jak ja, wcześniej nie słyszał o historii Nataschy jest z pewnoscią ciekawy sposobu w jaki ofiara , porwana, więziona , mozliwe nawet , że wykorzystywana seksualnie (tego nie wiemy) opowiada swoją historie .Z pewnością zaskakuje opanowanie i oschłość obecne w opisach , które powinny być przecież nasycone emocjami biorąc pod uwagę że pisze je sama zainteresowana. Można odnieść wrażenie że razem z P.Campusch obserwujemy wszystkie zdarzenia z punktu widzenia osoby trzeciej , jednak po chwili Natascha przypomina nam, że ona to przeżyła i ma coś do powiedzenia.
Choć sam tekst nie jest nacechowany emocjami, z pewnością nie brakuje ich podczas czytania . Z czystym sumieniem mogę polecić tą książkę.
Nie jest to książka dla osób szukającyh ambitnej literatury , ale dla osób ciekawskich- określenie to choć nie brzmi dobrze apropo tematu książki, jest jak najbardziej trafne. Nawet jeśli ktoś tak jak ja, wcześniej nie słyszał o historii Nataschy jest z pewnoscią ciekawy sposobu w jaki ofiara , porwana, więziona , mozliwe nawet , że wykorzystywana seksualnie (tego nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka dla niektórych infantylna ale czy właśnie nie taka powinna być opowieść o dziecku? Dzięki temu możemy wejść w rolę chłopca , mamy okazję oglądać świat dorosłych oczami dziesięciolatka.Świat , w którym wszystko jest zawiłe i trudne
Sam Oskarek jest właśnie taki jakie powinno byc dziecko- niewinny, a życie jest dla niego niespodzianką nie tylko w postaci choroby. Potrafi czerpać radość z rzeczy dla dorosłych niedostrzegalnych
Mamy przed sobą opowieść o dziecku chorym na raka ale również odpowiedzi na pytania , które na pewno każdy z nas sobie kiedyś zadawał
Książka dla niektórych infantylna ale czy właśnie nie taka powinna być opowieść o dziecku? Dzięki temu możemy wejść w rolę chłopca , mamy okazję oglądać świat dorosłych oczami dziesięciolatka.Świat , w którym wszystko jest zawiłe i trudne
Sam Oskarek jest właśnie taki jakie powinno byc dziecko- niewinny, a życie jest dla niego niespodzianką nie tylko w postaci choroby....
Książkę przeczytałam 3 lata po obejrzeniu jej ekranizacji, a szkoda. Czytając Lolitę miałam przed oczyma dobrodusznego Humberta Humberta,chcącego by jego kochaneczce byo jak najlepiej.Ten obraz nie pozwalał mi początkowo zrozumieć psychiki bohatera .W miarę czytania zaczynałam dostrzegać jego rzeczywiste plany związane z Dollores , mimo że wciąż widziałam człowieka zagubionego, nieszczęśliwego, do tego wizerunku zaczął dochodzić egozim, bestialstwo i wyuzdanie ,które przewijały się na zmianę . Oczywiście nie mam tu na myśli, że sama w sobie książka jest wyuzdana, a że sposób postrzegania przez Humberta Lo był w większosci czysto sekasualny.Ruchy,mleczna skóra, puszek na ciele, niektóre jej zachowania doprowadzały go do obłedu . Na początku zamierzał się nią napawać gdy ta będzie spała ale jego plany szybko legły w gruzach gdy to Dola oddała się, wtedy jeszcze swojemu "idolowi" ( jak pamiętamy na samym początku była może nie tyle w Humebrcie zauroczona, co nim zafascynowana).Jednak i bez tego doszło by w końcu do bliższych kontaktów fizycznych z przytomnym dzieckiem, ponieważ wątpię że Hum (jako ze był on bądź co bądź pedofilem) byłby w stanie się pwostrzymać. Myślę że sam się chwilami oszkuiwał i usprawiedliwiał zarówno przed sobą jak i przed czytelnikami .
Do tej pory się zastanawiam czemu zabił ,,porywacza" Lo , a jego uczucia do niej nie oslabły w znacznym stopniu gdy ta nie była już dzieckiem. Widział w niej wciąż swoją ukochaną (namawiał Lolite by do niego wróciła).Może jednak to uczucie nie było tworem pedofila , tylko żarliwą miłością?
Osobiście sądzę że morderstwo było tylko wizją szlaleńca , który chciał pomscić utracone przez Lo ( i stracone przez niego) nimfectwo. A może utożsamił się z porywaczem , wiedząc ze to on sam (Humbert) wyrządził jej największą krzywdę
Książkę przeczytałam 3 lata po obejrzeniu jej ekranizacji, a szkoda. Czytając Lolitę miałam przed oczyma dobrodusznego Humberta Humberta,chcącego by jego kochaneczce byo jak najlepiej.Ten obraz nie pozwalał mi początkowo zrozumieć psychiki bohatera .W miarę czytania zaczynałam dostrzegać jego rzeczywiste plany związane z Dollores , mimo że wciąż widziałam człowieka...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to