Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Alex Kerr
1
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Rozwija obecnie swoją pasję komputerową, studiując informatykę kryminalną i śledczą. Razem ze swoją siostrą Isobel bierze również udział w akcjach społecznych jako wolontariusz.
6,7/10średnia ocena książek autora
300 przeczytało książki autora
267 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Książka obnaża realia systemu opieki społecznej w Wielkiej Brytanii.
Co dla mnie jako Polki było szokujące to to że większość zatrudnionych w pomocy społecznej angielskiej to ludzie bez wyższego wykształcenia. U nas nie sytuacja nie do pomyślenia. Przecież pracując z dziećmi czy to w przedszkolach, żłobkach, domach dziecka, domach opieki, trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje. Brytyjczykom jak widać na tym nie zależy. Książka nie na nasze polskie realia bo u nas na pewno pomoc społeczna nie płaciłaby dzieciom 1000 zł miesięcznie za dojazdy taksówkami do szkoły.
W mojej opinii książka napisana bardziej jako pamiętnik i pamiętnikiem powinna zostać, gdyż oprócz tego że ukazuje dramatyczny stan opieki społecznej w UK, to pokazuje też na wiele zaburzeń i błędów jakie popełniła matka w wychowywaniu autorów książki. Czy jest to wiedza, którą chcieli się podzielić z publicznością?? Dwie tak skryte, zlęknione (wg tego co piszą o sobie) osoby uzewnętrzniające się na łamach książki przed całym światem, tracą swoją wiarygodność...
Nikt nie chciał słuchać Isobel Kerr
6,7
Zacznijmy od tego, że to prawdziwa historia. Isobel i Alex - rodzeństwo - piszą o tym, co ich spotkało.
A spotkało ich wiele nieszczęść. Mieszkali z ojcem, którego się bali i który ich nienawidził, oraz z matką, zapracowującą się niemal na śmierć. Ojciec nie robił nic pożytecznego, większość czasu spędzał w swoim pokoju. Gdy z niego wychodził, wszyscy schodzili mu z drogi, by przypadkiem mu nie podpaść. Od czasu do czasu urządzał awantury, zaś wyraz nienawiści niemal nigdy nie schodził z jego twarzy.
Któregoś dnia po powrocie ze szkoły Alex ujrzał przed domem policyjny samochód. Nie pozwolono mu wejść do mieszkania, ale też niczego nie wytłumaczono. Niebawem dołączyła do niego starsza o 2-3 lata siostra, Isobel. Dopiero po jakimś czasie usłyszeli to, czego się obawiali: ich ojciec zamordował im matkę. Od tego czasu tułali się po rodzinach zastępczych czy domach dziecka, lecz nigdzie nie mogli znaleźć tego, czego poszukiwali. Miłości, zrozumienia… Ale żeby nie było: uważam, że nie wszystko było winą dorosłych. Niektórzy naprawdę się starali, ale po prostu nie byli w stanie dotrzeć do tych dwojga nastolatków. Oni żyli we własnym świecie i ufali tylko sobie nawzajem. Momentami niektórego oceny Isobel czy Alexa dotyczące dorosłych wydawały mi się mimo wszystko nieco krzywdzące, choć oczywiście zdecydowanie miały one podstawy. Niemniej ostatecznie okazuje się, że system opieki nad sierotami czy innymi potrzebującymi pomocy dziećmi pozostawia w Wielkiej Brytanii wiele do życzenia. Obecnie Isobel Kerr sama pracuje z podobnymi jej dzieciakami i stara się to zmienić. I ona, i Alex udzielają się również jako wolontariusze - i w swojej ojczyźnie, i poza nią. Mam nadzieję, że uda im się zdziałać wiele dobrego!