-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński37
Biblioteczka
2023-10-13
2024-02-14
Książka "Dziesięć płytkich oddechów" totalnie mnie wciągnęła. Zszokowała, zdruzgotała, rozśmieszyła. Idealne połączenie! Zdecydowanie nie spodziewałam się takich zwrotów akcji.
Kacey to młoda dziewczyna, która w jednej chwili straciła prawie wszystko... W wypadku samochodowym ostatni dech wziął jej chłopak, trzymający ją za rękę w ostatnich chwilach.. do tego konający rodzice i najlepsza przyjaciółka. Czy mogło być gorzej? Na szczęście siostra Kacey nie była tego dnia w samochodzie, więc pozostała jej tylko ona... Młodsza siostra i Kacey uciekają do nowego miasta przed oślizgłym wujkiem, który miał je chronić, a tymczasem zaczął się dobierać do Livie. Na miejscu poznają świetne sąsiadki oraz tajemniczego Trenta... W skrócie - dużo się dzieje. Kacey zaczyna się układać dzięki pracy załatwionej przez sąsiadkę w klubie że striptizem, zaczyna spotykać się z mrocznym i zabójczo przystojnym sąsiadem i zaczyna się otwierać i być szczęśliwa. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że tajemniczy gość to nie jakiś random, a osoba, która pośrednio spowodowała wypadek, w którym Kacey straciła niemal cały sens swojego życia...
Mega ciekawa książka, od której wprost nie można się oderwać, polecam!!!
Książka "Dziesięć płytkich oddechów" totalnie mnie wciągnęła. Zszokowała, zdruzgotała, rozśmieszyła. Idealne połączenie! Zdecydowanie nie spodziewałam się takich zwrotów akcji.
Kacey to młoda dziewczyna, która w jednej chwili straciła prawie wszystko... W wypadku samochodowym ostatni dech wziął jej chłopak, trzymający ją za rękę w ostatnich chwilach.. do tego konający...
2023-10-25
Książka Gołąb i Wąż to zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Świetna akcja, ciekawa historia, i fajni bohaterowie, których da się polubić! Wprost nie można się oderwać. Historia opowiada o Lou, która uciekła od swojej matki wiedźmy, która chciała ją złożyć w ofierze na jej 16 urodziny, by czarownice mogły objąć panowanie nad światem... Lou udało się zaszyć w miasteczku i żyła z tego, co ukradła. Musiała żyć w ciągłym ukryciu, by nie wpaść w ręce chasseurów, specjalnie wyszkolonych tropicieli i zabójców czarownic. W tym mieście magia była zakazana i każdy kto jej użył, lądował na stosie. Jednak pewnego dnia los sprawił, że ścieżki czarownicy i zabójcy czarownic się połączyły. Widowisko publiczne, które sugerowało wykorzystywanie dziewczyny przez chasseura skutecznie skłoniło arcybiskupa do decyzji o ożenku Reida oraz Lou. By chronić honor niebieskich mundurów zaaranżowano ślub. Jednak nikt nie wiedział że panna młoda to czarownica... W książce jest wiele świetnych momentów, na których można się zaśmiać, zasmucić czy zatrwożyć.. Sekret Lou w końcu wychodzi na jaw, a mąż wbija jej nóż prosto w serce... Na szczęście nie dosłownie. Lou zostaje porwana przez matkę, ale na szczęście przyjaciele i mąż docierają w porę. Teraz tylko muszą ukrywać się przed całym światem - ale to w następnej części. Książkę czytało się świetnie, szybko, lekko. Świetna historia z odpowiednią dozą magii! Idealna na jesienne wieczory!
Książka Gołąb i Wąż to zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Świetna akcja, ciekawa historia, i fajni bohaterowie, których da się polubić! Wprost nie można się oderwać. Historia opowiada o Lou, która uciekła od swojej matki wiedźmy, która chciała ją złożyć w ofierze na jej 16 urodziny, by czarownice mogły objąć panowanie nad światem... Lou...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-24
Mimo wszystkich sukcesów, Alosa nadal nie potrafi przestać myśleć o słowach więźnia... Że jej ojciec ją kontroluje. Mimo wszystko stara się wyrzucić to z głowy. Nie jest już więziona, za to sama więzi Ridena i jego brata. A nadal ciężko jej przebywa się w jego towarzystwie... A to z powodu tego nienazwanego uczucia pomiędzy nimi...
Alosa postanawia zweryfikować ojca i jego zamiary, zakradając się do jego pokoju i odnajdując... Jej matkę... Więził ją przez 18 lat. Kobieta nie potrafi w to uwierzyć i bez namysłu ratuje nowo poznaną rodzicielkę. Jednak ta, po kilku chwilach jest w wodzie i znika... A Alosę i jej załogę goni ojciec, który chce odzyskać zgubę...
Świetna książka! Dużo emocji i akcji, ciągle coś się działo! Trochę przygody, trochę miłości, trochę szaleństwa i zagrożenia. Świetnie napisana książka, którą można pochłonąć w 1 chwilę, tak dobrze się czyta. Polecam serdecznie, nie zawiodła mnie! Mimo to pierwsza część chyba bardziej przypadła mi do gustu, ale i ta jest warta uwagi.
Mimo wszystkich sukcesów, Alosa nadal nie potrafi przestać myśleć o słowach więźnia... Że jej ojciec ją kontroluje. Mimo wszystko stara się wyrzucić to z głowy. Nie jest już więziona, za to sama więzi Ridena i jego brata. A nadal ciężko jej przebywa się w jego towarzystwie... A to z powodu tego nienazwanego uczucia pomiędzy nimi...
Alosa postanawia zweryfikować ojca i jego...
2022-12-15
ŚWIETNA POWIEŚĆ, KTÓRĄ KONIECZNIE TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Naprawdę - coś wspaniałego. Już dawno nie miałam tak, by jakaś książka pochłonęła mnie całkowicie! Wprost nie mogłam przestać czytać, nie byłam w stanie się oderwać! Cudnie napisana, przeczytałam ją w 2-3 dni i żałuję, że nie mogę sobie wymazać pamięci, żeby przeczytać ją jeszcze raz!
Historia Alosy i Ridena jest niesamowicie ciekawa, sama postać Alosy kryje w sobie wiele niespodzianek, ale w głębi duszy mam nadzieję, że tych dwoje połączy coś więcej niż sympatia. Kto wie, może oboje będą kapitanami jednego statku? Już nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części!
Z początku byłam sceptyczna co do tej książki, bo mówię - o piratach? O syrenach? To nie dla mnie, jestem za stara już na takie rzeczy! Nic bardziej mylnego.
Świetnie opisane sceny, brutalność, ale w "dobrej" mierze, sprtyne posunięcia, po prostu świetna akcja.
Początkowo Alosa daje się pozbawić wolności dla kapitana - brata Ridena (oczywiście wroga). Jej celem jest zdobycie mapy dla ojca. Na statku przesłuchuje ją właśnie Riden, co skutkuje licznymi przepychankami słownymi i docinkami. Kiedy Riden przenosi ją do swojej kajuty, by "mieć na nią oko", wzajemne przyciąganie daje się we znaki.. Pocałunek! To było to, na co sama czekałam i czego normalnie nie mogłam się doczekać! Później jeszcze dzieje się wieeele więcej, i okazuje się, że Riden nie tylko potrafi przejrzeć Alose, pół-syrenę i dostrzec to, czego nie widzą inni, ale i Alosa zaczyna czuć coś więcej, czego nie do końca sama rozumie...
ŚWIETNA POWIEŚĆ, KTÓRĄ KONIECZNIE TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Naprawdę - coś wspaniałego. Już dawno nie miałam tak, by jakaś książka pochłonęła mnie całkowicie! Wprost nie mogłam przestać czytać, nie byłam w stanie się oderwać! Cudnie napisana, przeczytałam ją w 2-3 dni i żałuję, że nie mogę sobie wymazać pamięci, żeby przeczytać ją jeszcze raz!
Historia Alosy i Ridena jest...
2022-06-15
Druga część "Imperium Ognia" pochłonęła mnie w całości! Dużo się działo, wiele razy wstrzymywałam oddech i czekałam na to, co się wydarzy... A działo się naprawdę dużo! Wielowątkowość tej książki była naprawdę niesamowita i sama siebie zaskoczyłam tym, jak szybko ją przeczytałam, a pod koniec nie mogłam się od niej oderwać. Widzę, że niektóre wątki mogłyby być bardziej zagłębione, jednak mimo wszystko, była to świetna książka! Chyba nawet lepsza od 1 części.
Książka zaczyna się od momentu, gdy Laila i Elias uciekają z więzienia, by uwolnić Darina, brata Lai, a także możliwego wybawcę Scholarów, zna on bowiem sekret wytwarzania broni Wojan, który mógłby doprowadzić do ich upadku... W drodze dzieje się.. dużo. Bardzo dużo. Elias zostaje otruty przez Komendantkę i powoli umiera. Laila ryzykuje życie zdobywając dla niego lek, który pomoże w walce z chorobą, ale jednak tylko na chwilę... W międzyczasie Elias wędruje do krainy umarłych, a właściwie do Poczekalni, gdzie poznaje Łowczynię Dusz, która mówi mu o jego zbliżającej się śmierci. W drodze Laia i Elias spotykają Keenana oraz Izzi, którzy ruszyli ich tropem. Łączą siły, planują podróż do więzienia w Kauf, jednak ciągle coś stoi im na przeszkodzie... No cóż, naprawdę wiele się dzieje i nie starczyłoby mi chyba siły, żeby opisać to wszystko! Najciekawsze i zarazem zaskakujące dla mnie było to, czym okazał się Keenan.. owszem - czym, nie kim. Zdobył zaufanie Lai, pokochał ją z wzajemnością, a później okazało się, że chciał ją tylko wykorzystać... Zwiastun Nocy żądny władzy... Laia ostatecznie opanowuje moc niewidzialności, uwalnia Eliasa i Darina z więzienia (Elias też tam trafił, owszem..) i wydawać by się mogło, że mamy happy end. Jednak nie. Elias, by przeżyć, zgodził się zostać następnym Łowcom Dusz. Oprócz tego dylematy Heleny. Musi służyć wiernie Markusowi...
Świetna książka, miło mi się ją wspomina i z chęcią przeczytam kolejną część!
Druga część "Imperium Ognia" pochłonęła mnie w całości! Dużo się działo, wiele razy wstrzymywałam oddech i czekałam na to, co się wydarzy... A działo się naprawdę dużo! Wielowątkowość tej książki była naprawdę niesamowita i sama siebie zaskoczyłam tym, jak szybko ją przeczytałam, a pod koniec nie mogłam się od niej oderwać. Widzę, że niektóre wątki mogłyby być bardziej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-05
Trzecia część serii poruszyła mnie, aczkolwiek nie aż tak bardzo, jak druga/ Mimo wszystko uważam, że czas spędzony na czytaniu był bardzo przyjemny! Myślę, że druga część dostarczyła mi tyle wrażeń i przeżyć, że wszystko, co bym czytała po niej wydawałoby mi się ledwie jej cieniem. :P Mimo wszystko, polecam serdecznie! Dużo się działo, wiele razy wstrzymywałam oddech, przerywałam czytanie i musiałam dać sobie chwilę, by ochłonąć...
W tej części głównym tematem jest walka z królem Hybernii, który sieje postrach i chce przywrócić dawny porządek i zrobić z ludzi niewolników. Ważne jest tutaj, by zdobyć przewagę.. Tak naprawdę 85% książki obejmowało przygotowanie do walki, zdobywanie sojuszników, a reszta - samą walkę. Oprócz tego pojawił się wątek Nesty, która była na wszystko zła, i trochę według mnie niedojrzała (działała mi na nerwy podczas tej części), Luciena, który okazał się towarzyszem Elainy (mam nadzieję, że dobrze pamiętam), a także wiele, wiele innych..
Podsumowując - mimo że książka skupiała się na przygotowaniu do wojny, to pojawiło się w niej dużo ciekawych wątków, które ubarwiły całą powieść! Polecam serdecznie całą serię :)
Trzecia część serii poruszyła mnie, aczkolwiek nie aż tak bardzo, jak druga/ Mimo wszystko uważam, że czas spędzony na czytaniu był bardzo przyjemny! Myślę, że druga część dostarczyła mi tyle wrażeń i przeżyć, że wszystko, co bym czytała po niej wydawałoby mi się ledwie jej cieniem. :P Mimo wszystko, polecam serdecznie! Dużo się działo, wiele razy wstrzymywałam oddech,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-24
Wow... Nie sądziłam, naprawdę nie sądziłam, że ta książka będzie jeszcze lepsza od pierwszej części trylogii! WOW!
Teraz pierwsza część wydaje się słaba, a przecież była niesamowita! To tylko świadczy o tym, jaka ta część była niesamowicie wciągająca...
Prawie 13 godzin czytania, które minęło w mgnieniu oka... Nie mogłam się oderwać, czytałam, żyłam, oddychałam tą książką! Zarwane noce, szeroko otwarte ze zdziwienia oczy, potykanie się na chodniku, bo przecież nie można tracić czasu! Trzeba czytać!
Od samego początku Rhys mnie przyciągał do siebie... Jest to taka niesamowita postać, że po prostu WOW! Książe ze snów, naprawdę!
Ale może od początku, póki pamiętam...
Po tym, jak nasza dzielna bohaterka - Feyra ocaliła Prythian, mogłoby się wydawać, że to już koniec problemów, happy end i szczęśliwe życie z Tamlimem. A jednak... Freya spędza dni na planowaniu ślubu, w czym pomaga jej przyjaciółka Tamlina. Jednak... Freya czuje, że się dusi, że to nie życie dla niej. Dręczące ją koszmary z przeszłości nie dają jej spokoju, kobieta męczy się, wymiotuje, jest chodzącym straszydłem. Wie, że potrzeba jej działania, czegokolwiek... Jednak Tam tak bardzo chce ją chronić, że o niczym jej nie mówi, ani nie pozwala jej cokolwiek robić... Freya powoli się dusi, cierpi... Aż w końcu nadchodzi dzień ślubu. Freya jest przerażona, zmieszana.. Ma już odmówić, błaga w myślach o pomoc i... Rhys przybywa na "ratunek", by upomnieć się o obiecany tydzień z jej życia w każdym miesiącu. Ulga czy przekleństwo?...
Dopiero w pałacu Rhysa zaczyna odżywać, mimo że ciężko jej się do tego przyznać.. Dodatkowo zaczynają dawać o sobie znać moce ukryte pod jej skórą..
Tamlin ma coraz więcej tajemnic, a Rhys - dzieli się z nią wiedzą, nie krępuje jej... Powoli Freya poznaje prawdziwą naturę Rhysa. Okazuje się, że pod maską okrucieństwa ukrywa swoich najbliższych, miłość do nich i wierność swojemu ludu, którego chronił za wszelką cenę.
Tam tak bardzo krępuję nowonarodzoną fae, że Freya nie wytrzymuje.. Zaczyna się kłócić, a on - ostatecznie - zamyka ją w swojej twierdzy, bez szansy na ucieczkę... Freya wariuje, walczy, płacze... Rhys słyszy to przez ich więź i przybywa na ratunek.. Od tego momentu Freya jest zdeklarowana po stronie Rhysa i deklaruje się pomóc mu wzbliżającej się wojnie z królem Hybernii i wstępuje do wewnętrznego kręgu.
Rhys i Freya powoli się do siebie zbliżają.. Odkrywają też moc, jaka drzemie w Freyi - Wyzwolicielce. Ćwiczą jej moce i opracowują plan uratowania wszechświata przez zniszczeniem.
Niebezpieczne misje, dużo akcji, dużo uczuć, które są skrywane, magia. Po prostu magia. A zakończenie intrygujące...
Uwaga spojler! Udało się im zdobyć Księgę, by zneutralizować Kocioł, jednak plan nie poszedł zgodnie z założeniami i sytuacja zrobiła się jeszcze gorsza. Freya i jej nowa rodzina wpadli w pułapkę zastawioną przez króla oraz Tamlina, który zaprzedał się, za to, by odzyskać Freyę.. Król wykorzystał też siostry Freyi, by udowodnić, że przemiana w Fae jest możliwa... A później, cudem i podstępem Freya wpada na pomysł inscenizacji.. Udaje, że Rhys ją opętał, że udało jej się wyzwolić, że wcale nie jest jego towarzyszką, że wcale go nie kocha... Ta... Ale Tam się na to nabiera... I tak Freya ratuje swoich przyjaciół, a sama udaje się do groty wilka, by szpiegować od wewnątrz....
Wow... Nie sądziłam, naprawdę nie sądziłam, że ta książka będzie jeszcze lepsza od pierwszej części trylogii! WOW!
Teraz pierwsza część wydaje się słaba, a przecież była niesamowita! To tylko świadczy o tym, jaka ta część była niesamowicie wciągająca...
Prawie 13 godzin czytania, które minęło w mgnieniu oka... Nie mogłam się oderwać, czytałam, żyłam, oddychałam tą...
2022-05-14
CO TO JEST ZA KSIĄŻKA, MOI DRODZY!
c-u-d-o
Po wielu miesiącach czytania mdłych, nudnych powieści, mogę śmiało powiedzieć - szukałam złota, a znalazłam diament!
Dziękuję serdecznie mojej przyjaciółce za polecenie mi tej serii, bo przyznam szczerze - byłam nastawiona sceptycznie. Jakaś fantastyka? Stwory? Bestie... Niee.. To nie dla mnie, ja już z tego dawno wyrosłam... Ale coś mnie tknęło, coś mnie ruszyło i sięgnęłam po tę książkę. I jak bardzo się zdziwiłam! Pierwszy raz OD DAWNA nie mogłam się wręcz oderwać od czytania! Do śniadania, obiadu, kolacji, w metrze i przed snem - każdą chwilę chciałam poświęcić na czytanie - taka to była moc!
No ale dobrze, zacznę może opowieść o tym, o czym właściwie ta książka jest.
19-latka, Freya ma na swoim karku całą rodzinę do wyżywienia. Jest łowczynią, ale nie z wyboru, ale z przymusu - ktoś w rodzinie musiał wziąć się za zdobywanie pożywienia, skoro ani starsze siostry, ani ojciec, nie garnęli się do tego. Podczas jednej z wypraw Freyę spotyka niebezpieczeństwo - trafia na wilka. I wie, że musi go zabić. On, albo ona... jednak nie wie, co to zabójstwo oznacza.
Jakiś czas później do chaty jej rodziny wpada stwór, który gotów jest pomścić śmierć wilka, który (jak się okazało) był przyjacielem Tamlina, jednm z fae - magicznych istot znajdujących się za murem.
Freya musi oddać życie za życie... Jednak Tamlin lituje się nad nią i pozwala jej oddać swoje życie w inny sposób - pozostając jego podwładną, mieszkając w jego domu. Freya, nie mając innego wyjścia, zgadza się.
W miarę upływu dni Freya poznaje lepiej Tamlina oraz Luciena, jego podwładnego. Maluje, spędza czas w ogrodzie, słucha się Tamlina. Zaczyna łączyć ich uczucie... Jednak czy to wystarczy, by przezwyciężyć różnice między nimi?
Jak się okazuje - tak. Feya i Tamlin zaczynają do siebie żywić ogromne uczucie, jednak dziewczyna nie jest jeszcze gotowa o tym mówić (co okazuje się błędem, bo gdyby powiedziała proste "kocham cię" przerwałaby klątwę na dworze wiosny, jednak skąd miała wiedzieć, skoro nikt jej nie mógł tego wyjawić za sprawą zaklęcia...). Kiedy zbliża się niebezpieczeństwo, Tamlin decyduje, że bezpieczniej dla Freyi będzie wrócić do domu, do rodziny. Więc tak się dzieje...
Szybko jednak Freya zdaje sobie sprawę, że to był błąd. Uświadamia sobie miłość, jaką czuję do Tamlina i postanawia zaryzykować życie, swoje zwykłe, człowiecze życie, by wyruszyć na poszukiwanie utraconej miłości. Gdy dociera do dworu księcia, okazuje się, że już za późno... Za późno na cokolwiek... Mimo wszystko udaje się na śmiercionośną misję, by ocalić Tamlina.
Musi wykonać 3 zadania, każde w odstępie 3 miesięcy... Pomiędzy nimi jest okaleczana i wyniszczana... Traci nadzieję. Jej pierwszą próbą jest zabicie stwora - udaje jej się to za pomocą jej niezwykłego sprytu i przebiegłości. Przekrada się do niej Lucien, by pomóc jej uzdrowić noc w celi.. Kolejna próba jest zdecydowanie gorsza - musi przeczytać i rozwiązać zagadkę... mimo że nie umie czytać. Jednak zyskuje przymierzeńca, przerażającego księcia Rhysa, który niewiadomo czemu postawił na nią podczas pierwszej próby, a teraz nawiązał z nią nić i podał odpowiedź. A później przyszedł do niej zawrzeć umowę... Jeden tydzień w miesiącu spędza z nim, a on ją uratuje od śmierci - niestety w jedną z jej ran wdało się zakażenie... Freya nie ma więc żadnego wyboru..
Trzecia próba okazuje się jeszcze gorsza - musi zabić trzech fae, nie może się do tego zebrać, jednak znów, pomaga jej Rhys (już go luubię!), jednak gdy ostatnią osobą okazuje się Tamlin, Freya zamiera... W umyśle odnajduje jednak informacje, dzięki którym jest pewna, że Tam ma serce z kamienia - więc uderza. Po wykonanym zadaniu, Amarantha jednak wykręca się od spełnienia obietnicy i uwolnienia księcia oraz jego dworu...
Przebiegła i podła...
I wtedy rozpętuje się piekło. Amarantha zostaje pokonana - Freya w końcu odnajduje rozwiązanie zagadki, która odwraca czar natychmiastowo... I pozbawia ją władzy, którą miała. Wpada w szał, rozpętuje się krwawa bijatyka, w której ginie Freya, ale i Amarantha - w końcu. Freya walczy o życie i zostaje jej ono podarowane - przez każdego z książąt. Dziewczyna odradza się jako fae. Razem ze swoim księciem wracają na dwór, jednak Freya jest rozkojarzona i nieobecna po tym wszystkim, co się stało....
I to by było tyle, tak w skrócie! Niesamowicie ciekawe postacie, wciągająca fabuła, dużo się dzieje i nie jest nudno - nie można się oderwać! Polecam z całego serca
CO TO JEST ZA KSIĄŻKA, MOI DRODZY!
c-u-d-o
Po wielu miesiącach czytania mdłych, nudnych powieści, mogę śmiało powiedzieć - szukałam złota, a znalazłam diament!
Dziękuję serdecznie mojej przyjaciółce za polecenie mi tej serii, bo przyznam szczerze - byłam nastawiona sceptycznie. Jakaś fantastyka? Stwory? Bestie... Niee.. To nie dla mnie, ja już z tego dawno wyrosłam......
2021-11-02
LUDZIE, CO TU SIĘ DZIAŁO?!
"Boże, ta książka jest przerażająca" - to pisałam mojemu chłopakowi o 00:35, nie mogąc oderwać się od czytania...
W końcu dostałam od powieści to, na co liczyłam - emocje, EMOCJE, EMOCJE! Coś wspaniałego... I przerażającego.
Tak w skrócie:
Verity Crawford, czyli baardzo sławna autorka thrillerów ulega wypadkowi i zostaje sparaliżowana.
W innej rzeczywistości przebywa w tej samej chwili Lowen Ashleigh - pisarka o zdecydowanie mniejszej randze.
Ale dostaje ofertę wartą dużo - napisanie kolejnych części do książek sparaliżowanej Verity...
Ale nie było tak prosto. Zanim dostała tą propozycję, na jej oczach rozjechano faceta, a ona została upaprana jego krwią. Na szczęście znalazł się dobry przechodzień, który użyczył jej nowej koszuli i pomógł zmyć krew.. Jak się potem okazało, był to mąż sparaliżowanej autorki, z którym miała spotkanie godzinę później...
Po namowach, zgodziła się dokończyć serię i pojechała na tydzień do domu Jeremiego i Verity oraz Crew. Tutaj dużo się dzieje, przede wszystkim to, że Lowen odkrywa autobiografię pisarki, gdzie szczegółowo opisuje, jak zamordowała dwójkę swoich dzieci... Tak, dobrze słyszycie... Lowen też domyśla się, że Verity tak naprawdę nie jest sparaliżowana, a tylko udaje... W międzyczasie rodzi się uczucie między Lowen a Jeremim. Kiedy prawda wychodzi na jaw, i Jeremy dowiaduje się o udawanej chorobie żony, morduje ją... W końcu kończy się strach przez Verity, w końcu Lowen może odetchnąć z ulgą... NIBY.
I kiedy już myślałam, że to koniec.. że wszystko jest dobrze...
Nagle okazało się, że Verity być może wcale nie zabiła swoich dzieci, wcale nie była złą matką... Pod koniec książki Lowen znalazła list schowany w podłodze. Verity napisała go, gdy myślała, że uda jej się uciec.. Opisuje w nim, że tak naprawdę wszystko, co opisywała w maszynopisie to ćwiczenie. Tak. Ćwiczenie. Miało to na celu nadanie bardziej złowieszczych cech wydarzeniom, wczucie się w złą osobę. Verity ćwiczyła takie pisanie poprzez opisywanie wydarzeń ze swojej przeszłości. A więc wszystko, co napisała... to ćwiczenie...
A przynajmniej tak twierdzi, ale czy można jej wierzyć? Po tylu kłamstwach?
Szczerze mówiąc, sama nie wiem, jaka jest prawda.
LUDZIE, CO TU SIĘ DZIAŁO?!
"Boże, ta książka jest przerażająca" - to pisałam mojemu chłopakowi o 00:35, nie mogąc oderwać się od czytania...
W końcu dostałam od powieści to, na co liczyłam - emocje, EMOCJE, EMOCJE! Coś wspaniałego... I przerażającego.
Tak w skrócie:
Verity Crawford, czyli baardzo sławna autorka thrillerów ulega wypadkowi i zostaje sparaliżowana.
W innej...
2021-08-11
DOBRA, POSTAWMY SPRAWĘ JASNO
Od POCZĄTKU wiedziałam, jak to się skończy
ALE do samego końca czytałam tę książkę z zaciekawieniem!
ŚWIETNA historia, która w sumie przemyca w sobie trochę dramatu!
Bardzo miło mi się ją czytało, odprężająca, a zarazem nie usypiająca!
Olive i Ethan? Zapomnijcie! Oni się przecież NIENAWIDZĄ! Taaak... Ciekawa byłam tylko KIEDY zrozumieją, że tak do siebie pasują!
10 dni i wszystko może się zmienić
Wiecznie mająca pech Olive jest pesymistką od urodzenia, za to jej siostra Ami - to jest szczęściara! Wygrała podróż poślubną, na którą... nie mogła jechać. A wszystko przez zatrucie owocami morza na własnym weselu! (i to wygranymi owocami morza)...
Okazuje się, że jedynymi osobami, które są zdrowe są dwie osoby, które tak bardzo się nienawidzą...
Ale co będzie z tego - zobaczycie. Chociaż z PEWNOŚCIĄ się domyślacie.
Mimo przewidywalności książki - POLECAM! Raz się nawet zaśmiałam idąc chodnikiem z książką w ręku! Nie umknęło mi zdziwienie dwóch panów stojących przy jakimś aucie. Ale cóż - takie życie czytelnika!
Polecam dla rozrywki! Świetna!!! Chociaż po przeczytaniu "piękny drań" oraz "piękny nieznajomy" myślałam, że będzie tutaj więcej scen erotycznych, a nie było - czy to dobrze? Chyba tak, bo miałam ochotę od tego odpocząć!
Jednym słowem - POLECAM!
DOBRA, POSTAWMY SPRAWĘ JASNO
Od POCZĄTKU wiedziałam, jak to się skończy
ALE do samego końca czytałam tę książkę z zaciekawieniem!
ŚWIETNA historia, która w sumie przemyca w sobie trochę dramatu!
Bardzo miło mi się ją czytało, odprężająca, a zarazem nie usypiająca!
Olive i Ethan? Zapomnijcie! Oni się przecież NIENAWIDZĄ! Taaak... Ciekawa byłam tylko KIEDY zrozumieją, że...
2021-01-30
Gdy sięgałam po tę powieść, nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie... Po prostu mnie pochłonęła! Och, jak ja kocham powieści Lisy Kleypas! Praktycznie każda pozycja mnie zachwyca, no szok! :) Bardzo pozytywny.
Gdy zaczęłam czytać, od razu podejrzewałam, co się będzie działo... Mimo tego, z zapałem czytałam kolejne rozdziały i pochłaniałam kolejne słowa... Cóż mogę powiedzieć - wciągnęłam się i pochłonęłam ją w zaledwie 2 dni, a teraz żałuję, że ta przygoda tak szybko się zakończyła!
Amanda to powieściopisarka (swoją drogą bardzo ciekawie jest czytać powieść powieściopisarki o powieściopisarce :P), która wedle ówczesnych standardów klasyfikuje się jako stara panna - w końcu ma już 30 lat! W dniu swoich urodzin zamawia sobie kawalera, by w końcu doznać tego, co jest tylko między małżonkami... Chce zaznać chociaż odrobiny tego życia, skoro nie ma już szansy na ożenek...
W wyniku dziwnego przypadku, zamiast zamówionego kochanka, w drzwiach Amandy pojawia się John... CO ciekawe i bardzo intrygujące, Amanda na początku nie orientuje się, że John nie jest jej kochankiem... A on... Nie wyprowadza jej z błędu...
Ależ tu była akcja! Ależ wiele się działo! Co to była za książka! Tego nie da się OPISAĆ! To trzeba PRZEŻYĆ! Polecam z całego serca :)
Gdy sięgałam po tę powieść, nie spodziewałam się, że aż tak mnie wciągnie... Po prostu mnie pochłonęła! Och, jak ja kocham powieści Lisy Kleypas! Praktycznie każda pozycja mnie zachwyca, no szok! :) Bardzo pozytywny.
Gdy zaczęłam czytać, od razu podejrzewałam, co się będzie działo... Mimo tego, z zapałem czytałam kolejne rozdziały i pochłaniałam kolejne słowa... Cóż mogę...
2020-11-08
Tate to córka, wnuczka i siostra pilotów - w jej rodzinie każdy mężczyzna trudził się tym zawodem, dlatego nie robi to na niej wrażenia.
Tate postanawia połączyć pracę pielęgniarki z nauką i przeprowadza się do mieszkania swojego brata, które jest usytuowane niedaleko szpitala, w którym praktykuje.
Nie ma czasu na chłopaka, ale... pojawia się Miles Archer. Który mógłby być jej chłopakiem, ale... nie chce.
Co stało się, że Miles nie potrafi się otworzyć? Jakie wydarzenia sprawiły, że nie potrafi znów pokochać?
Książka "Ugly love" to przepiękna opowieść przeplatająca wątki z "teraz" i z "kiedyś". Kolejne rozdziały pozwalają nam poznać bliżej Archera i krok po kroku odkrywać jego tajemnicę związaną z niemożnościa odczuwania miłości... Co musiało się wydarzyć, by mężczyzna znienawidził miłość? Co musi się wydarzyć, by mógł ruszyć do przodu?
Zabawna, denerwująca, ale niesamowicie wciągająca powieść o demonach z przeszłości, miłości i pożądaniu. Pozycja, którą trzeba przeczytać!
Tate to córka, wnuczka i siostra pilotów - w jej rodzinie każdy mężczyzna trudził się tym zawodem, dlatego nie robi to na niej wrażenia.
Tate postanawia połączyć pracę pielęgniarki z nauką i przeprowadza się do mieszkania swojego brata, które jest usytuowane niedaleko szpitala, w którym praktykuje.
Nie ma czasu na chłopaka, ale... pojawia się Miles Archer. Który mógłby...
2020-08-22
To książka, która wyciśnie z was wszystkie łzy.
To książka, dzięki której będziecie śmiać się do rozpuku i łkać jak nigdy wcześniej.
To książka, która z pewnością was poruszy.
Pomimo tego, że początek książki szedł mi naprawdę opornie i czytałam go chyba miesiąc, samo zakończenie... Ostatnie 100 stron... Poruszyło mną całkowicie.
Kate, czyli Promyczek, to najbardziej zachwycająca osoba, jaką poznałam. Jest radosna, zawsze uśmiechnięta, ale w głębi siebie skrywa brutalną prawdę o sobie... Tej bohaterki nie da się nie lubić!
Gus to jej najlepszy przyjaciel, druga połówka, powiernik wszystkich trosk. Jest dla niej jak brat, chociaż on odczuwa to w inny sposób...
Keller również ma swoje problemy... ale dla Promyczka gotów jest zaryzykować. Czy mogą planować wspólną przyszłość...? No właśnie...
Keller ma zobowiązania w innym mieście, o których mało kto wie. Kate - sekret, który może odmienić wszystko.
Prze-smutne zakończenie, podczas którego łzy lały się strumieniami. Piękna opowieść o stracie, miłości, przyjaźni... Nie można jej pominąć!
To książka, która wyciśnie z was wszystkie łzy.
To książka, dzięki której będziecie śmiać się do rozpuku i łkać jak nigdy wcześniej.
To książka, która z pewnością was poruszy.
Pomimo tego, że początek książki szedł mi naprawdę opornie i czytałam go chyba miesiąc, samo zakończenie... Ostatnie 100 stron... Poruszyło mną całkowicie.
Kate, czyli Promyczek, to najbardziej...
2020-07-22
Jeżeli książka pochłania cię tak, że czytasz ją w jeden dzień, to znak, że jest wyśmienita.
I tak właśnie było z tą książką. Nie mogłam się od niej oderwać. Historia Asha i Emmy tak mnie wciągnęła, że niemalże czułam się, jakbym tam była. Jakbym była w skórze Emmy.
Uwielbiam historyczne romanse, jednak dawno po nie nie sięgałam. Teraz wiem, że moja miłość do tego gatunku nigdy nie wygaśnie - powrót był niczym magiczna przeprawa przez wrota przeszłości. Książka mnie porwała, uradowała i kompletnie omotała.
Ale o tym musicie przekonać się sami!
Emma była zwykłą krawcową zmagającą się z trudami codziennego życia i niezbyt wesołą przeszłością... Bieg wypadków doprowadza ją do księcia, który... proponuje jej małżeństwo - z celów czysto praktycznych. W końcu jak on, potwór, mógłby żądać małżeństwa z miłości? Tylko kilka ciemnych chwil w sypialni by spłodzić dziecica, i wszystko będzie skończone. Jednak nie spodziewa się, jak bardzo się mylił...
Piękna historia o akceptacji, odwadze i trosce. Opowieść o miłości, która jest ponad wszelkim cierpieniem, wstydem, czy żałością...
Jeżeli książka pochłania cię tak, że czytasz ją w jeden dzień, to znak, że jest wyśmienita.
I tak właśnie było z tą książką. Nie mogłam się od niej oderwać. Historia Asha i Emmy tak mnie wciągnęła, że niemalże czułam się, jakbym tam była. Jakbym była w skórze Emmy.
Uwielbiam historyczne romanse, jednak dawno po nie nie sięgałam. Teraz wiem, że moja miłość do tego gatunku...
2020-04-10
Gdy czytałam ostatnie strony, łzy zbierały mi się w oczach. Gdy sięgałam po tę książkę, nie sądziłam, że będę ją aż tak bardzo przeżywać.
Mogłoby się wydawać, że to kolejna młodzieżowa książka o szkole, niegrzecznym chłopcu i kujonce. Jednak rzeczywistość jest dużo bardziej rozbudowana, wciągająca, wręcz POŻERAJĄCA, bo jak inaczej można określić książkę, od której nie można się oderwać? Z którą siedzi się do 2 w nocy, bo nie pozwala nam iść spać?
Ruby nie pochodzi z bogatej rodziny, jednak dzięki swoim wynikom w nauce ma możliwość nauki w prestiżowy Maxton Hall. Jej marzenie? Oxford. Cel na dziś? Pozostać niezauważoną. Nie łączyć rodziny ze szkołą. Dawać z siebie wszystko.
James ucieka od problemów w alkohol i narkotyki. Luksusy i ciągłe imprezy to dla niego norma. Kawały i żarty to codzienność. Arogancja to jego drugie imię.
Jednak jeden sekret zmienia wszystko. Kiedy Ruby dowiaduje się o czymś, co mogłoby zniszczyć jego rodzinę. I musi dopilnować, by tego nie zrobiła.
Przez własne głupstwo jest skazany na bliskość Ruby do końca semestru. Ukochaną grę w lacrosse musi zamienić w długie zebrania komitetu organizacyjnego.
Co wydarzy się po drodze? Tego nie przewidzicie. To, co dzieje się w tej książce to wir uczuć, wydarzeń, sekretów. To miłość, uraza, gniew. To podróż, w którą musicie wyruszyć. Ja wyruszyłam, stałam się Ruby, poznałam ją od wewnątrz. Poznałam jej myśli, uczucia, "jej" Jamesa. Pokochałam razem z nią. I na pewno jej nie zostawię - w końcu przede mną jeszcze dwie części trylogii!
Gdy czytałam ostatnie strony, łzy zbierały mi się w oczach. Gdy sięgałam po tę książkę, nie sądziłam, że będę ją aż tak bardzo przeżywać.
Mogłoby się wydawać, że to kolejna młodzieżowa książka o szkole, niegrzecznym chłopcu i kujonce. Jednak rzeczywistość jest dużo bardziej rozbudowana, wciągająca, wręcz POŻERAJĄCA, bo jak inaczej można określić książkę, od której nie można...
2019-12-24
Jedenastoletnia Jessica wybierając się w kolejną podróż do świata fantazji, nie spodziewała się, że ta jedna przygoda zmieni jej życie.
To był dzień, gdy znalazła swojego księcia.
Codzienne życie nie było łatwe dla dziewczynki. Ojciec zdradzał matkę, a ona była tego wszystkiego świadkiem. Płacze, ból, krzyki. Żeby choć na chwilę o tym zapomnieć, mała Jessica wybierała się na długie spacery, podczas których maszerowała i odbywała przygody, które toczyły się w jej głowie.
Aż wreszcie trafiła na księcia. Samotnie siedzącego w wagonie kolejowym.
Callen nie miał łatwo. Ciężko wyobrazić sobie, jakie trudy musiał przechodzić jako młody chłopiec. Poniżany, bity, mieszany z błotem.
Tych dwoje pozornie nic nie łączyło. On - buntownik. Ona - marzycielka. A jednak między nimi rodzi się przyjaźń, która trwa długi czas. Spotykają się w swojej oazie - opuszczonym wagonie, gdzie zapominają o troskach i problemach. To ich ucieczka. Jessica wprowadza Callena w świat muzyki, czyta mu, spędza z nim czas. Ale potem - nagle - bańka pryska. Po pierwszym i ostatnim pocałunku, Callen znika. A Jessie ma złamane serce.
I tak mogłaby się skończyć ta historia, gdyby los nie skrzyżował ponownie ich ścieżek... On - sławny kompozytor słynący z pijaństwa i rozpustwa. Ona - miłośniczka francuskiej historii, z zawodu tłumaczka. Pozornie różni, ale gdy ich ścieżki się krzyżują, nie sposób nie zauważyć nici porozumienia, która rozciąga się między nimi.
Ale co dalej? Czy tak łatwo wygonić duchy przeszłości i zmienić swoje życie? Czy Jessie pomoże pokonać Callenowi duchy przeszłości? A może on wcale nie chce tego zrobić?
Niesamowita historia o zagubieniu, miłości, bólu i szczęściu. O braku wiary, o poczuciu bezsensu życia, o wszystkim, co ważne. Nieraz było mi tak smutno, że łezka poleciała mi z oka. Tak bardzo przeżywałam upadek Callena. Tak bardzo zżyłam się z Jessicą. Jeśli kiedyś zechcę wrócić do jakiejś książki, by przypomnieć sobie piękną historię, na pewno wybiorę "Bez żalu". Piękna opowieść pełna zawirowań, zmian, chaosu. Niesamowicie wciągająca, niepozwalająca położyć się przed 2 w nocy i zmuszająca do czytania od razu po przebudzeniu. Nie mogłam się od niej oderwać, ale gdy dotarłam do końca, chciałam ją przeczytać od nowa, bo tak mi było żal, że się skończyła. Polecam każdemu, nie tylko romantykom.
Jedenastoletnia Jessica wybierając się w kolejną podróż do świata fantazji, nie spodziewała się, że ta jedna przygoda zmieni jej życie.
To był dzień, gdy znalazła swojego księcia.
Codzienne życie nie było łatwe dla dziewczynki. Ojciec zdradzał matkę, a ona była tego wszystkiego świadkiem. Płacze, ból, krzyki. Żeby choć na chwilę o tym zapomnieć, mała Jessica wybierała się...
2019-12-14
Dawno nie czytałam tak dobrej i wciągającej książki jak "Bez winy" Mii Sheridan. Nie mogłam się od niej oderwać i dosłownie "pożarłam" ją w kilka dni. Chęć poznania dalszych losów Kiry i Graysona była ważniejsza niż inne obowiązki czy też spanie (po co komu spanie, skoro można czytać?).
Kira nie ma nic. Żadnych pieniędzy. Żadnej pomocy ze strony rodziny. Nawet jej nie chce. Ma już dość manipulacji ojca.
Grayson od zawsze był tym "najgorszym". Problemem i zwadą. Ale kiedy ojciec zostawia mu winiarnię, widzi w niej szansę na "odkupienie". Chce postawić ją na nogi, by pokazać zmarłemu ojcu, że się mylił. Że jest coś wart.
Kira wpada na kolejny ze swoich Bardzo Złych Pomysłów, który wydaje się jedynym dobrym wyjściem. Małżeństwo. Słyszy nazwisko Graysona w banku i widzi, jakie ma kłopoty. Kłopoty, których źródłem jest jej ojciec. Kira nie widzi innego wyjścia. Jedzie do winnicy, by zaproponować Grayowi małżeństwo.
A on? Myśli, że dziewczyna jest rozpuszczoną córeczką tatusia. Nic bardziej mylnego. Ale nie można lekceważyć dużych pieniędzy, jakie proponuje mu Kira. Zostawiła je jej babcia, ale może z nich korzystać dopiero po ślubie lub po 30 roku życia. Do 30 jeszcze daleko, więc jedynym wyjściem jest ślub. Nie wierząc w to, co robi, Gray się zgadza.
A potem wszystko się zaczyna...
Nie myślcie sobie, że to cukierkowa historia, w której dwie osoby, które się nienawidzą (w tym przypadku Smok i Wiedźma) padają sobie od razu w ramiona i wyznają dozgonną miłość. O, nie. Owszem, małżeństwo powoli się do siebie zbliża, ale droga ta usiana jest minami i pułapkami. Nie wiedzą o sobie nic. Sekrety, manipulacje, problemy z ojcem. To wszystko jest takie złożone, że nie dałabym rady tego streścić. To po prostu trzeba przeczytać.
Jedna chwila i wszystko może legnąć w gruzach. Jedno złe słowo. Miłość.
Nie można się od niej oderwać.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki - koniecznie musicie to zmienić.
Dawno nie czytałam tak dobrej i wciągającej książki jak "Bez winy" Mii Sheridan. Nie mogłam się od niej oderwać i dosłownie "pożarłam" ją w kilka dni. Chęć poznania dalszych losów Kiry i Graysona była ważniejsza niż inne obowiązki czy też spanie (po co komu spanie, skoro można czytać?).
Kira nie ma nic. Żadnych pieniędzy. Żadnej pomocy ze strony rodziny. Nawet jej nie...
2019-11-08
K. N. Haner - autorka, która za każdym razem mnie zadziwia. Naprawdę. Nigdy nie przepadałam za thrillerami, ale uznałam, że jeśli jest on autorstwa K. N. Haner to muszę go przeczytać. I dobrze zrobiłam. Wciągający, hipnotyzujący, przerażający. "Nieczyste więzy" to połączenie dwóch gatunków - thriller i dark romance. Zaskakująco dobre połączenie.
W książce nie brakowało erotyzmu w 'ciemnym' wydaniu, a także dużej ilości akcji. Nie mogłam się oderwać od niej i koniecznie chciałam wiedzieć, co dalej się wydarzy. Sceny łóżkowe jednocześnie mnie fascynowały i przerażały.
Claire zawsze była odludkiem. Od dzieciństwa odrzucana i przezywana ze względu na sposób, w jaki przyszła na świat... jej matka była zaledwie 13 latką, gdy umarła podczas porodu dziecka poczętego z gwałtu.
Wielu specjalistów próbowało Claire pogodzić się z tym piętnem. Uporać z demonami.
Nie udało się.
Liczby. To coś, co kocha głóqna bohaterka. Jej wyniki w nauce umożliwiają jej niesamowitą szansę na staż w zupełnie nowym świecie. Nowym mieście, nowym życiu. To jest to, czego pragnie.
W międzyczasie nadal jest zmuszona szukać dla siebie psychologa ze względu na nacisk ze strony dziadków.
W ten sposób poznaje doktora Douglasa. I wtedy się zaczyna.
On odkrywa przy niej swoją mroczną stronę i wprowadza ją do świata, gdzie przyjemność łączy się z bólem. Niepohamowane pożądanie. Romans.
Ale co dalej?
Przecież zawsze są granice, których nie można przekroczyć. Co, jeśli doktor pójdzie krok dalej?
Wydawać by się mogło, że ta książka to kolejny erotyk bez większego sensu. Nic bardziej mylnego. Owszem, jest tu wiele scen przesyconych erotyzmem, ale to wcale nie zakłóca innych wątków. Idealnie spójną całość, od której nie można się oderwać.
Polecam!
K. N. Haner - autorka, która za każdym razem mnie zadziwia. Naprawdę. Nigdy nie przepadałam za thrillerami, ale uznałam, że jeśli jest on autorstwa K. N. Haner to muszę go przeczytać. I dobrze zrobiłam. Wciągający, hipnotyzujący, przerażający. "Nieczyste więzy" to połączenie dwóch gatunków - thriller i dark romance. Zaskakująco dobre połączenie.
W książce nie brakowało...
2019-09-10
"Ring girl" K. N. Haner to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła. I to bardzo pozytywnie. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra! Po przeczytaniu opisu z tyłu książki myślałam, że będzie to historia z serii "o, poznam boksera, podoba mi się, chcę z nim być" i tyle, a tymczasem okazało się, że postacie mają tak rozbudowane osobowości, że każda strona pozwala mi odkrywać coś innego, coś nowego. Czytanie tej książki było jak podróż przez cały świat boksu - przez świat rywalizacji, kłamstw i manipulacji. W życiu bym się nie spodziewała po tej książce aż takiego rozwoju wydarzeń. Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi o to, że nie wierzyłam w tą autorkę! Wręcz przeciwnie - już kiedyś czytałam jedną jej powieść, która była świetna. Po prostu nastawiam się na zupełnie coś innego, bardziej przyziemnego, zwykłego.
Ale po kolei, bo pewnie nie wiecie, o czym właściwe jest ta książka.
Eden to córka byłego boksera, a także byłego trenera największych gwiazd. Dziewczyna od dziecięcych lat żyła w świecie boksu. Dlatego jest z nim tak związana. Z ojcem nie utrzymuje prawie żadnych stosunków. Nadal nie może mu wybaczyć jego zamiłowania do alkoholu i kłótni... Po skandalu wszystko się posypało...
Logan jest jedną z tych gwiazd, które trenował ojciec Eden. Jednak jego życie, jako gwiazdora, wcale nie jest przepełnione zabawą, alkoholem i innymi rozrywkami... Wręcz przeciwnie.
Kiedy przypadkowo Bokser i córka byłego mistrza boksu się spotykają, od razu czują, że połączy ich coś niesamowitego. Eden nie ma jednak pojęcia o ograniczeniach, jakie ciążą na Loganie - jest on całkowicie zależny od swojego ojca, od umów, które zawarł, by stać się najlepszy. Jego życie to fikcja. Czy postanowi rzucić to wszystko dla Eden?
Jednak dziewczyna także nie jest z nim szczera. Nie przyznaje się do ojca, udaje kogoś zupełnie innego, by nie ciążyła na niej przeszłość i afera, w którą został wplątany jej ojciec...
Jak rozwinie się akcja? Sami zobaczcie. Będzie się działo dużo, naprawdę dużo. A zakończenie na pewno wielu z was zaskoczy.
W książce nie zabrakło też pikantnych scen, co tylko podkręciło akcję, a nie spowodowało, że stała się tania czy przerysowana.
Z całego serca rekomenduję wszystkim przeczytanie "Ring girl". Może to właśnie idealna okazja, by przekonać się do polskich autorek?
"Ring girl" K. N. Haner to książka, która naprawdę mnie zaskoczyła. I to bardzo pozytywnie. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra! Po przeczytaniu opisu z tyłu książki myślałam, że będzie to historia z serii "o, poznam boksera, podoba mi się, chcę z nim być" i tyle, a tymczasem okazało się, że postacie mają tak rozbudowane osobowości, że każda strona pozwala mi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Świetna książka na jesienne wieczory, która trzyma w napięciu! Aż nie można się od niej oderwać :)
Erin musi uciekać przed swoim brutalnym mężem. Po latach poniżania, bicia i upokarzania, ma dość. Starannie przygotowuje plan ucieczki jednocześnie odgrywając rolę idealnej żony. Udaje jej się uciec do małego miasteczka, choć raz jej oprawca prawie ją dopada... O włos udaje się jej wywinąć. Zastraszona, zaczyna życie w nowym miejscu, praktycznie bez pieniędzy. Poznaje za to przyjaciółkę i sąsiadkę - Jo.
Po pewnym czasie zaczyna zakochiwać się we właścicielu pobliskiego sklepu - Alexie. Oboje zbliżają się do siebie, a Katie wyjawia prawdę o sobie.
Jednak czy szczęście może trwać wiecznie? Mąż Erin ciągle jej szuka... Aż w końcu ją znajduje.
Książka jest pisana w bardzo ciekawy sposób, opowiadając jednocześnie teraźniejsze wydarzenia, jak i te z przeszłości, kiedy to kobieta uciekała przed mężem. Historie płynnie przeplatają się między sobą, pozwalając nam odkrywać losy Erin. Koniec książki jest niesamowicie ciekawy, części są pisane z perspektywy męża Erin, dzięki czemu możemy go lepiej poznać.
Jedynym dziwnym dla mnie wątkiem była postać Jo - przyjaciółki Katie. Okazało się, że była ona... duchem zmarłej żony Alexa. Która po wszystkim zniknęła, jakby w końcu odnalazła spokój.
Poza tym książka była bardzo ciekawa i wciągająca, trzymała w napięciu i opisywała w idealny sposób wszystkie zdarzenia, dzięki czemu można było sobie wszystko wyobrazić... Polecam!
Świetna książka na jesienne wieczory, która trzyma w napięciu! Aż nie można się od niej oderwać :)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toErin musi uciekać przed swoim brutalnym mężem. Po latach poniżania, bicia i upokarzania, ma dość. Starannie przygotowuje plan ucieczki jednocześnie odgrywając rolę idealnej żony. Udaje jej się uciec do małego miasteczka, choć raz jej oprawca prawie ją dopada... O włos udaje...