-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
Artykuły„Rok szarańczy” Terry’ego Hayesa wypływa poza gatunkowe ramy. Rozmowa z autoremRemigiusz Koziński1
-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz4
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
Biblioteczka
2023-10-25
2022-12-24
Mimo wszystkich sukcesów, Alosa nadal nie potrafi przestać myśleć o słowach więźnia... Że jej ojciec ją kontroluje. Mimo wszystko stara się wyrzucić to z głowy. Nie jest już więziona, za to sama więzi Ridena i jego brata. A nadal ciężko jej przebywa się w jego towarzystwie... A to z powodu tego nienazwanego uczucia pomiędzy nimi...
Alosa postanawia zweryfikować ojca i jego zamiary, zakradając się do jego pokoju i odnajdując... Jej matkę... Więził ją przez 18 lat. Kobieta nie potrafi w to uwierzyć i bez namysłu ratuje nowo poznaną rodzicielkę. Jednak ta, po kilku chwilach jest w wodzie i znika... A Alosę i jej załogę goni ojciec, który chce odzyskać zgubę...
Świetna książka! Dużo emocji i akcji, ciągle coś się działo! Trochę przygody, trochę miłości, trochę szaleństwa i zagrożenia. Świetnie napisana książka, którą można pochłonąć w 1 chwilę, tak dobrze się czyta. Polecam serdecznie, nie zawiodła mnie! Mimo to pierwsza część chyba bardziej przypadła mi do gustu, ale i ta jest warta uwagi.
Mimo wszystkich sukcesów, Alosa nadal nie potrafi przestać myśleć o słowach więźnia... Że jej ojciec ją kontroluje. Mimo wszystko stara się wyrzucić to z głowy. Nie jest już więziona, za to sama więzi Ridena i jego brata. A nadal ciężko jej przebywa się w jego towarzystwie... A to z powodu tego nienazwanego uczucia pomiędzy nimi...
Alosa postanawia zweryfikować ojca i jego...
2022-12-15
ŚWIETNA POWIEŚĆ, KTÓRĄ KONIECZNIE TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Naprawdę - coś wspaniałego. Już dawno nie miałam tak, by jakaś książka pochłonęła mnie całkowicie! Wprost nie mogłam przestać czytać, nie byłam w stanie się oderwać! Cudnie napisana, przeczytałam ją w 2-3 dni i żałuję, że nie mogę sobie wymazać pamięci, żeby przeczytać ją jeszcze raz!
Historia Alosy i Ridena jest niesamowicie ciekawa, sama postać Alosy kryje w sobie wiele niespodzianek, ale w głębi duszy mam nadzieję, że tych dwoje połączy coś więcej niż sympatia. Kto wie, może oboje będą kapitanami jednego statku? Już nie mogę się doczekać przeczytania kolejnej części!
Z początku byłam sceptyczna co do tej książki, bo mówię - o piratach? O syrenach? To nie dla mnie, jestem za stara już na takie rzeczy! Nic bardziej mylnego.
Świetnie opisane sceny, brutalność, ale w "dobrej" mierze, sprtyne posunięcia, po prostu świetna akcja.
Początkowo Alosa daje się pozbawić wolności dla kapitana - brata Ridena (oczywiście wroga). Jej celem jest zdobycie mapy dla ojca. Na statku przesłuchuje ją właśnie Riden, co skutkuje licznymi przepychankami słownymi i docinkami. Kiedy Riden przenosi ją do swojej kajuty, by "mieć na nią oko", wzajemne przyciąganie daje się we znaki.. Pocałunek! To było to, na co sama czekałam i czego normalnie nie mogłam się doczekać! Później jeszcze dzieje się wieeele więcej, i okazuje się, że Riden nie tylko potrafi przejrzeć Alose, pół-syrenę i dostrzec to, czego nie widzą inni, ale i Alosa zaczyna czuć coś więcej, czego nie do końca sama rozumie...
ŚWIETNA POWIEŚĆ, KTÓRĄ KONIECZNIE TRZEBA PRZECZYTAĆ!
Naprawdę - coś wspaniałego. Już dawno nie miałam tak, by jakaś książka pochłonęła mnie całkowicie! Wprost nie mogłam przestać czytać, nie byłam w stanie się oderwać! Cudnie napisana, przeczytałam ją w 2-3 dni i żałuję, że nie mogę sobie wymazać pamięci, żeby przeczytać ją jeszcze raz!
Historia Alosy i Ridena jest...
2022-05-24
Wow... Nie sądziłam, naprawdę nie sądziłam, że ta książka będzie jeszcze lepsza od pierwszej części trylogii! WOW!
Teraz pierwsza część wydaje się słaba, a przecież była niesamowita! To tylko świadczy o tym, jaka ta część była niesamowicie wciągająca...
Prawie 13 godzin czytania, które minęło w mgnieniu oka... Nie mogłam się oderwać, czytałam, żyłam, oddychałam tą książką! Zarwane noce, szeroko otwarte ze zdziwienia oczy, potykanie się na chodniku, bo przecież nie można tracić czasu! Trzeba czytać!
Od samego początku Rhys mnie przyciągał do siebie... Jest to taka niesamowita postać, że po prostu WOW! Książe ze snów, naprawdę!
Ale może od początku, póki pamiętam...
Po tym, jak nasza dzielna bohaterka - Feyra ocaliła Prythian, mogłoby się wydawać, że to już koniec problemów, happy end i szczęśliwe życie z Tamlimem. A jednak... Freya spędza dni na planowaniu ślubu, w czym pomaga jej przyjaciółka Tamlina. Jednak... Freya czuje, że się dusi, że to nie życie dla niej. Dręczące ją koszmary z przeszłości nie dają jej spokoju, kobieta męczy się, wymiotuje, jest chodzącym straszydłem. Wie, że potrzeba jej działania, czegokolwiek... Jednak Tam tak bardzo chce ją chronić, że o niczym jej nie mówi, ani nie pozwala jej cokolwiek robić... Freya powoli się dusi, cierpi... Aż w końcu nadchodzi dzień ślubu. Freya jest przerażona, zmieszana.. Ma już odmówić, błaga w myślach o pomoc i... Rhys przybywa na "ratunek", by upomnieć się o obiecany tydzień z jej życia w każdym miesiącu. Ulga czy przekleństwo?...
Dopiero w pałacu Rhysa zaczyna odżywać, mimo że ciężko jej się do tego przyznać.. Dodatkowo zaczynają dawać o sobie znać moce ukryte pod jej skórą..
Tamlin ma coraz więcej tajemnic, a Rhys - dzieli się z nią wiedzą, nie krępuje jej... Powoli Freya poznaje prawdziwą naturę Rhysa. Okazuje się, że pod maską okrucieństwa ukrywa swoich najbliższych, miłość do nich i wierność swojemu ludu, którego chronił za wszelką cenę.
Tam tak bardzo krępuję nowonarodzoną fae, że Freya nie wytrzymuje.. Zaczyna się kłócić, a on - ostatecznie - zamyka ją w swojej twierdzy, bez szansy na ucieczkę... Freya wariuje, walczy, płacze... Rhys słyszy to przez ich więź i przybywa na ratunek.. Od tego momentu Freya jest zdeklarowana po stronie Rhysa i deklaruje się pomóc mu wzbliżającej się wojnie z królem Hybernii i wstępuje do wewnętrznego kręgu.
Rhys i Freya powoli się do siebie zbliżają.. Odkrywają też moc, jaka drzemie w Freyi - Wyzwolicielce. Ćwiczą jej moce i opracowują plan uratowania wszechświata przez zniszczeniem.
Niebezpieczne misje, dużo akcji, dużo uczuć, które są skrywane, magia. Po prostu magia. A zakończenie intrygujące...
Uwaga spojler! Udało się im zdobyć Księgę, by zneutralizować Kocioł, jednak plan nie poszedł zgodnie z założeniami i sytuacja zrobiła się jeszcze gorsza. Freya i jej nowa rodzina wpadli w pułapkę zastawioną przez króla oraz Tamlina, który zaprzedał się, za to, by odzyskać Freyę.. Król wykorzystał też siostry Freyi, by udowodnić, że przemiana w Fae jest możliwa... A później, cudem i podstępem Freya wpada na pomysł inscenizacji.. Udaje, że Rhys ją opętał, że udało jej się wyzwolić, że wcale nie jest jego towarzyszką, że wcale go nie kocha... Ta... Ale Tam się na to nabiera... I tak Freya ratuje swoich przyjaciół, a sama udaje się do groty wilka, by szpiegować od wewnątrz....
Wow... Nie sądziłam, naprawdę nie sądziłam, że ta książka będzie jeszcze lepsza od pierwszej części trylogii! WOW!
Teraz pierwsza część wydaje się słaba, a przecież była niesamowita! To tylko świadczy o tym, jaka ta część była niesamowicie wciągająca...
Prawie 13 godzin czytania, które minęło w mgnieniu oka... Nie mogłam się oderwać, czytałam, żyłam, oddychałam tą...
2022-05-14
CO TO JEST ZA KSIĄŻKA, MOI DRODZY!
c-u-d-o
Po wielu miesiącach czytania mdłych, nudnych powieści, mogę śmiało powiedzieć - szukałam złota, a znalazłam diament!
Dziękuję serdecznie mojej przyjaciółce za polecenie mi tej serii, bo przyznam szczerze - byłam nastawiona sceptycznie. Jakaś fantastyka? Stwory? Bestie... Niee.. To nie dla mnie, ja już z tego dawno wyrosłam... Ale coś mnie tknęło, coś mnie ruszyło i sięgnęłam po tę książkę. I jak bardzo się zdziwiłam! Pierwszy raz OD DAWNA nie mogłam się wręcz oderwać od czytania! Do śniadania, obiadu, kolacji, w metrze i przed snem - każdą chwilę chciałam poświęcić na czytanie - taka to była moc!
No ale dobrze, zacznę może opowieść o tym, o czym właściwie ta książka jest.
19-latka, Freya ma na swoim karku całą rodzinę do wyżywienia. Jest łowczynią, ale nie z wyboru, ale z przymusu - ktoś w rodzinie musiał wziąć się za zdobywanie pożywienia, skoro ani starsze siostry, ani ojciec, nie garnęli się do tego. Podczas jednej z wypraw Freyę spotyka niebezpieczeństwo - trafia na wilka. I wie, że musi go zabić. On, albo ona... jednak nie wie, co to zabójstwo oznacza.
Jakiś czas później do chaty jej rodziny wpada stwór, który gotów jest pomścić śmierć wilka, który (jak się okazało) był przyjacielem Tamlina, jednm z fae - magicznych istot znajdujących się za murem.
Freya musi oddać życie za życie... Jednak Tamlin lituje się nad nią i pozwala jej oddać swoje życie w inny sposób - pozostając jego podwładną, mieszkając w jego domu. Freya, nie mając innego wyjścia, zgadza się.
W miarę upływu dni Freya poznaje lepiej Tamlina oraz Luciena, jego podwładnego. Maluje, spędza czas w ogrodzie, słucha się Tamlina. Zaczyna łączyć ich uczucie... Jednak czy to wystarczy, by przezwyciężyć różnice między nimi?
Jak się okazuje - tak. Feya i Tamlin zaczynają do siebie żywić ogromne uczucie, jednak dziewczyna nie jest jeszcze gotowa o tym mówić (co okazuje się błędem, bo gdyby powiedziała proste "kocham cię" przerwałaby klątwę na dworze wiosny, jednak skąd miała wiedzieć, skoro nikt jej nie mógł tego wyjawić za sprawą zaklęcia...). Kiedy zbliża się niebezpieczeństwo, Tamlin decyduje, że bezpieczniej dla Freyi będzie wrócić do domu, do rodziny. Więc tak się dzieje...
Szybko jednak Freya zdaje sobie sprawę, że to był błąd. Uświadamia sobie miłość, jaką czuję do Tamlina i postanawia zaryzykować życie, swoje zwykłe, człowiecze życie, by wyruszyć na poszukiwanie utraconej miłości. Gdy dociera do dworu księcia, okazuje się, że już za późno... Za późno na cokolwiek... Mimo wszystko udaje się na śmiercionośną misję, by ocalić Tamlina.
Musi wykonać 3 zadania, każde w odstępie 3 miesięcy... Pomiędzy nimi jest okaleczana i wyniszczana... Traci nadzieję. Jej pierwszą próbą jest zabicie stwora - udaje jej się to za pomocą jej niezwykłego sprytu i przebiegłości. Przekrada się do niej Lucien, by pomóc jej uzdrowić noc w celi.. Kolejna próba jest zdecydowanie gorsza - musi przeczytać i rozwiązać zagadkę... mimo że nie umie czytać. Jednak zyskuje przymierzeńca, przerażającego księcia Rhysa, który niewiadomo czemu postawił na nią podczas pierwszej próby, a teraz nawiązał z nią nić i podał odpowiedź. A później przyszedł do niej zawrzeć umowę... Jeden tydzień w miesiącu spędza z nim, a on ją uratuje od śmierci - niestety w jedną z jej ran wdało się zakażenie... Freya nie ma więc żadnego wyboru..
Trzecia próba okazuje się jeszcze gorsza - musi zabić trzech fae, nie może się do tego zebrać, jednak znów, pomaga jej Rhys (już go luubię!), jednak gdy ostatnią osobą okazuje się Tamlin, Freya zamiera... W umyśle odnajduje jednak informacje, dzięki którym jest pewna, że Tam ma serce z kamienia - więc uderza. Po wykonanym zadaniu, Amarantha jednak wykręca się od spełnienia obietnicy i uwolnienia księcia oraz jego dworu...
Przebiegła i podła...
I wtedy rozpętuje się piekło. Amarantha zostaje pokonana - Freya w końcu odnajduje rozwiązanie zagadki, która odwraca czar natychmiastowo... I pozbawia ją władzy, którą miała. Wpada w szał, rozpętuje się krwawa bijatyka, w której ginie Freya, ale i Amarantha - w końcu. Freya walczy o życie i zostaje jej ono podarowane - przez każdego z książąt. Dziewczyna odradza się jako fae. Razem ze swoim księciem wracają na dwór, jednak Freya jest rozkojarzona i nieobecna po tym wszystkim, co się stało....
I to by było tyle, tak w skrócie! Niesamowicie ciekawe postacie, wciągająca fabuła, dużo się dzieje i nie jest nudno - nie można się oderwać! Polecam z całego serca
CO TO JEST ZA KSIĄŻKA, MOI DRODZY!
c-u-d-o
Po wielu miesiącach czytania mdłych, nudnych powieści, mogę śmiało powiedzieć - szukałam złota, a znalazłam diament!
Dziękuję serdecznie mojej przyjaciółce za polecenie mi tej serii, bo przyznam szczerze - byłam nastawiona sceptycznie. Jakaś fantastyka? Stwory? Bestie... Niee.. To nie dla mnie, ja już z tego dawno wyrosłam......
2021-11-02
LUDZIE, CO TU SIĘ DZIAŁO?!
"Boże, ta książka jest przerażająca" - to pisałam mojemu chłopakowi o 00:35, nie mogąc oderwać się od czytania...
W końcu dostałam od powieści to, na co liczyłam - emocje, EMOCJE, EMOCJE! Coś wspaniałego... I przerażającego.
Tak w skrócie:
Verity Crawford, czyli baardzo sławna autorka thrillerów ulega wypadkowi i zostaje sparaliżowana.
W innej rzeczywistości przebywa w tej samej chwili Lowen Ashleigh - pisarka o zdecydowanie mniejszej randze.
Ale dostaje ofertę wartą dużo - napisanie kolejnych części do książek sparaliżowanej Verity...
Ale nie było tak prosto. Zanim dostała tą propozycję, na jej oczach rozjechano faceta, a ona została upaprana jego krwią. Na szczęście znalazł się dobry przechodzień, który użyczył jej nowej koszuli i pomógł zmyć krew.. Jak się potem okazało, był to mąż sparaliżowanej autorki, z którym miała spotkanie godzinę później...
Po namowach, zgodziła się dokończyć serię i pojechała na tydzień do domu Jeremiego i Verity oraz Crew. Tutaj dużo się dzieje, przede wszystkim to, że Lowen odkrywa autobiografię pisarki, gdzie szczegółowo opisuje, jak zamordowała dwójkę swoich dzieci... Tak, dobrze słyszycie... Lowen też domyśla się, że Verity tak naprawdę nie jest sparaliżowana, a tylko udaje... W międzyczasie rodzi się uczucie między Lowen a Jeremim. Kiedy prawda wychodzi na jaw, i Jeremy dowiaduje się o udawanej chorobie żony, morduje ją... W końcu kończy się strach przez Verity, w końcu Lowen może odetchnąć z ulgą... NIBY.
I kiedy już myślałam, że to koniec.. że wszystko jest dobrze...
Nagle okazało się, że Verity być może wcale nie zabiła swoich dzieci, wcale nie była złą matką... Pod koniec książki Lowen znalazła list schowany w podłodze. Verity napisała go, gdy myślała, że uda jej się uciec.. Opisuje w nim, że tak naprawdę wszystko, co opisywała w maszynopisie to ćwiczenie. Tak. Ćwiczenie. Miało to na celu nadanie bardziej złowieszczych cech wydarzeniom, wczucie się w złą osobę. Verity ćwiczyła takie pisanie poprzez opisywanie wydarzeń ze swojej przeszłości. A więc wszystko, co napisała... to ćwiczenie...
A przynajmniej tak twierdzi, ale czy można jej wierzyć? Po tylu kłamstwach?
Szczerze mówiąc, sama nie wiem, jaka jest prawda.
LUDZIE, CO TU SIĘ DZIAŁO?!
"Boże, ta książka jest przerażająca" - to pisałam mojemu chłopakowi o 00:35, nie mogąc oderwać się od czytania...
W końcu dostałam od powieści to, na co liczyłam - emocje, EMOCJE, EMOCJE! Coś wspaniałego... I przerażającego.
Tak w skrócie:
Verity Crawford, czyli baardzo sławna autorka thrillerów ulega wypadkowi i zostaje sparaliżowana.
W innej...
2019-12-24
Jedenastoletnia Jessica wybierając się w kolejną podróż do świata fantazji, nie spodziewała się, że ta jedna przygoda zmieni jej życie.
To był dzień, gdy znalazła swojego księcia.
Codzienne życie nie było łatwe dla dziewczynki. Ojciec zdradzał matkę, a ona była tego wszystkiego świadkiem. Płacze, ból, krzyki. Żeby choć na chwilę o tym zapomnieć, mała Jessica wybierała się na długie spacery, podczas których maszerowała i odbywała przygody, które toczyły się w jej głowie.
Aż wreszcie trafiła na księcia. Samotnie siedzącego w wagonie kolejowym.
Callen nie miał łatwo. Ciężko wyobrazić sobie, jakie trudy musiał przechodzić jako młody chłopiec. Poniżany, bity, mieszany z błotem.
Tych dwoje pozornie nic nie łączyło. On - buntownik. Ona - marzycielka. A jednak między nimi rodzi się przyjaźń, która trwa długi czas. Spotykają się w swojej oazie - opuszczonym wagonie, gdzie zapominają o troskach i problemach. To ich ucieczka. Jessica wprowadza Callena w świat muzyki, czyta mu, spędza z nim czas. Ale potem - nagle - bańka pryska. Po pierwszym i ostatnim pocałunku, Callen znika. A Jessie ma złamane serce.
I tak mogłaby się skończyć ta historia, gdyby los nie skrzyżował ponownie ich ścieżek... On - sławny kompozytor słynący z pijaństwa i rozpustwa. Ona - miłośniczka francuskiej historii, z zawodu tłumaczka. Pozornie różni, ale gdy ich ścieżki się krzyżują, nie sposób nie zauważyć nici porozumienia, która rozciąga się między nimi.
Ale co dalej? Czy tak łatwo wygonić duchy przeszłości i zmienić swoje życie? Czy Jessie pomoże pokonać Callenowi duchy przeszłości? A może on wcale nie chce tego zrobić?
Niesamowita historia o zagubieniu, miłości, bólu i szczęściu. O braku wiary, o poczuciu bezsensu życia, o wszystkim, co ważne. Nieraz było mi tak smutno, że łezka poleciała mi z oka. Tak bardzo przeżywałam upadek Callena. Tak bardzo zżyłam się z Jessicą. Jeśli kiedyś zechcę wrócić do jakiejś książki, by przypomnieć sobie piękną historię, na pewno wybiorę "Bez żalu". Piękna opowieść pełna zawirowań, zmian, chaosu. Niesamowicie wciągająca, niepozwalająca położyć się przed 2 w nocy i zmuszająca do czytania od razu po przebudzeniu. Nie mogłam się od niej oderwać, ale gdy dotarłam do końca, chciałam ją przeczytać od nowa, bo tak mi było żal, że się skończyła. Polecam każdemu, nie tylko romantykom.
Jedenastoletnia Jessica wybierając się w kolejną podróż do świata fantazji, nie spodziewała się, że ta jedna przygoda zmieni jej życie.
To był dzień, gdy znalazła swojego księcia.
Codzienne życie nie było łatwe dla dziewczynki. Ojciec zdradzał matkę, a ona była tego wszystkiego świadkiem. Płacze, ból, krzyki. Żeby choć na chwilę o tym zapomnieć, mała Jessica wybierała się...
Książka Gołąb i Wąż to zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Świetna akcja, ciekawa historia, i fajni bohaterowie, których da się polubić! Wprost nie można się oderwać. Historia opowiada o Lou, która uciekła od swojej matki wiedźmy, która chciała ją złożyć w ofierze na jej 16 urodziny, by czarownice mogły objąć panowanie nad światem... Lou udało się zaszyć w miasteczku i żyła z tego, co ukradła. Musiała żyć w ciągłym ukryciu, by nie wpaść w ręce chasseurów, specjalnie wyszkolonych tropicieli i zabójców czarownic. W tym mieście magia była zakazana i każdy kto jej użył, lądował na stosie. Jednak pewnego dnia los sprawił, że ścieżki czarownicy i zabójcy czarownic się połączyły. Widowisko publiczne, które sugerowało wykorzystywanie dziewczyny przez chasseura skutecznie skłoniło arcybiskupa do decyzji o ożenku Reida oraz Lou. By chronić honor niebieskich mundurów zaaranżowano ślub. Jednak nikt nie wiedział że panna młoda to czarownica... W książce jest wiele świetnych momentów, na których można się zaśmiać, zasmucić czy zatrwożyć.. Sekret Lou w końcu wychodzi na jaw, a mąż wbija jej nóż prosto w serce... Na szczęście nie dosłownie. Lou zostaje porwana przez matkę, ale na szczęście przyjaciele i mąż docierają w porę. Teraz tylko muszą ukrywać się przed całym światem - ale to w następnej części. Książkę czytało się świetnie, szybko, lekko. Świetna historia z odpowiednią dozą magii! Idealna na jesienne wieczory!
Książka Gołąb i Wąż to zdecydowanie jedna z najlepszych książek jakie ostatnio przeczytałam. Świetna akcja, ciekawa historia, i fajni bohaterowie, których da się polubić! Wprost nie można się oderwać. Historia opowiada o Lou, która uciekła od swojej matki wiedźmy, która chciała ją złożyć w ofierze na jej 16 urodziny, by czarownice mogły objąć panowanie nad światem... Lou...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to