Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka idealna na rozluźnienie się i pokonanie zastoju czytelniczego.
Świat został opisany na tyle dobrze by czytelnik spokojnie mógł się w niego wtopić. Jeśli chodzi o wątki poruszane w historii, szczerze mówiąc miałam problem z jednym, który wydawał mi się dosyć istotny a jednak został potraktowany dosyć po łebkach na rzecz wszystkiego co działo się w świecie równoległym. Jest to zdecydowanie na minus.
Główna bohaterka jest dosyć "pospolita" jeśli chodzi o tego typu książki ale zdecydowanie da się lubić. Sympatią do niej zapłonęłam już od pierwszych stron książki. Bohaterowie drugoplanowi zostali opisani równie dobrze.
Książka przy której można się rozluźnić w piątkowy wieczór, zdecydowanie. Nie brakuje tam humoru ale też ciekawych i wciągających wątków. Połączenie idealne.

Książka idealna na rozluźnienie się i pokonanie zastoju czytelniczego.
Świat został opisany na tyle dobrze by czytelnik spokojnie mógł się w niego wtopić. Jeśli chodzi o wątki poruszane w historii, szczerze mówiąc miałam problem z jednym, który wydawał mi się dosyć istotny a jednak został potraktowany dosyć po łebkach na rzecz wszystkiego co działo się w świecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z bolącym sercem daję tak niską ocenę tej książce.
Uwielbiam tę autorkę i spodziewałam się, że tak samo jak poprzednie jej książki, które miałam okazję czytać, tak i ta wciągnie mnie bez reszty. Tak się jednak nie stało. Czytanie szło opornie, opisy świata nie zaskakiwały mnie w żaden większy sposób a bohaterowie nie zostali opisani na tyle dobrze bym mogła poczuć do nich choć trochę większą sympatię.
Jeśli chodzi o moją ocenę tej książki na tle innych opowieści z tego gatunku to myślę, że można znaleźć wiele lepszych historii niż ta z którą czytelnik styka się tutaj.
Mimo wszystko gdzieś we mnie jest jeszcze promyk nadziei, że to jednak tylko pierwszy tom nie wyszedł najlepiej i w kolejnym autorka maksymalnie pokazuje swoje możliwości.

Z bolącym sercem daję tak niską ocenę tej książce.
Uwielbiam tę autorkę i spodziewałam się, że tak samo jak poprzednie jej książki, które miałam okazję czytać, tak i ta wciągnie mnie bez reszty. Tak się jednak nie stało. Czytanie szło opornie, opisy świata nie zaskakiwały mnie w żaden większy sposób a bohaterowie nie zostali opisani na tyle dobrze bym mogła poczuć do nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

- Ale świat jest wielki - powiedział Georgie - Czy myślisz, że na innych planetach też się nienawidzą? .
"Zostań, a potem walcz " pozwala nam na chwilę wejść w realia I Wojny Światowej. Poznajemy świat Alfiego, który zmienia się zaraz po jego piątych urodzinach gdy jego ojciec na ochotnika zglasza się do walki i zapewnia, że na święta Bożego Narodzenia znów będzie w domu. Jednak lata mijają a wojna nadal trwa. Chłopiec po kilku latach radzenia sobie z sytuacją w domu postanawia odnaleźć ojca i za wszelką cenę sprowadzić go do rodziny.
To naprawdę wzruszająca opowieść o tym jak człowieka może cierpieć przez własne poglądy, o tym, że nie trzeba widocznych ran by być naprawdę poranionym przez walkę.
Ale przede wszystkim ta książka pokazuje jak wiele można zrobić z najlepszego powodu na świecie - z miłości.
Jeśli jesteście ze mną trochę dłużej to pewnie wiecie, że uwielbiam czytać książki tego autora i tym razem również nie zawiodłam się sięgając po opowieść w pięknym wydaniu. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji po nią sięgnąć to z czystym sercem Wam ją polecam. Naprawdę warto

- Ale świat jest wielki - powiedział Georgie - Czy myślisz, że na innych planetach też się nienawidzą? .
"Zostań, a potem walcz " pozwala nam na chwilę wejść w realia I Wojny Światowej. Poznajemy świat Alfiego, który zmienia się zaraz po jego piątych urodzinach gdy jego ojciec na ochotnika zglasza się do walki i zapewnia, że na święta Bożego Narodzenia znów będzie w domu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznaję się, że komisarz jest moją miłością od pierwszej książki z jego udziałem. I chociaż w poprzedniej części opisującej jego przygody, trochę w to wszystko zwątpiłam to Klątwa rozbudziła moją miłość na nowo.
Hotel z dala od świata, koszmarnie zła pogoda, kilka osób w wynajętym hotelu a każdego z nich łączy jeden wspólny czynnik. Dodajmy do tego jeszcze mordercę, który od początku ma jasny plan - zabić każdą z osób znajdującą się w tym czasie w hotelu.
W to wszystko przez przypadek a może i siłę własnego pecha zostaje wmieszany komisarz Deryło a jego zawodowa ciekawość i chęć złapania sprawcy nie pozwalają mu przymknąć oczu na brutalne morderstwa, które dzieją się w hotelu.
Naprawdę miło było kolejny raz wyruszyć z komisarzem tropem jednego z szaleńczych morderców. Tym razem działo się naprawdę wiele a sama książka moim zdaniem dorównywała poziomem pierwszej części przygód komisarza. Z niecierpliwością czekam na więcej.

Przyznaję się, że komisarz jest moją miłością od pierwszej książki z jego udziałem. I chociaż w poprzedniej części opisującej jego przygody, trochę w to wszystko zwątpiłam to Klątwa rozbudziła moją miłość na nowo.
Hotel z dala od świata, koszmarnie zła pogoda, kilka osób w wynajętym hotelu a każdego z nich łączy jeden wspólny czynnik. Dodajmy do tego jeszcze mordercę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam, że tę książkę wzięłam w swoje ręce z jednego prostego powodu - opis na tyle książki krzyczał do mnie, że główna bohaterka jest w takim punkcie swojego życia w którym niestety i ja miałam okazję się znaleźć. Och, jak ja się pomyliłam!
Anka ma 24 lata i postanawia zmienić swoje życie. Niech pierwsza rzuci kamień ta, która nigdy nie miała podobnych planów i postanowień noworocznych, które krzyczały "W tym roku będę piękna i chuda!" Jednak tutaj coś nie pasowało mi od początku. Im dalej się zagłębiałam w całą historię, tym bardziej miałam ochotę wyjąć główną bohaterkę z książki i tak normalnie, po ludzku...dać jej w twarz, żeby w końcu się ogarnęła.
Jestem w stanie zrozumieć, że zbyt duża waga jest powodem wielu kompleksów i można obsesyjnie marzyć o utracie kilogramów. Jednak nie jestem w stanie zrozumieć czemu 24 letnia osoba obwinia o swoje porażki każdego tylko nie siebie, dlaczego nie potrafi zaakceptować tego, że nie jest pępkiem świata i zachowuje się jak połączenie rozpieszczonej smarkuli i starej panny której już nic dobrego w życiu nie czeka.
Myślałam, że ta książka będzie dla mnie formą relaksu i powodem do wylania kilku łez radości. A jedyne co dzięki niej dostałam to zwiększony poziom irytacji z powodu postawy życzeniowej głównej bohaterki.
Nie jest to książka, którą z czystym sercem mogę polecić na relaksujący weekend z lampką wina.
Chociaż o piciu wina przeczytacie tam zaskakująco dużo... że też głównej bohaterce nie umarła wątroba.

Przyznam, że tę książkę wzięłam w swoje ręce z jednego prostego powodu - opis na tyle książki krzyczał do mnie, że główna bohaterka jest w takim punkcie swojego życia w którym niestety i ja miałam okazję się znaleźć. Och, jak ja się pomyliłam!
Anka ma 24 lata i postanawia zmienić swoje życie. Niech pierwsza rzuci kamień ta, która nigdy nie miała podobnych planów i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kobieta z blizną Katarzyna Dacyszyn, Irena A. Stanisławska
Ocena 7,9
Kobieta z blizną Katarzyna Dacyszyn,...

Na półkach: ,

"Wiesz, co się dzieje w głowie, kiedy masz świadomość, że ktoś cię obserwuje, śledzi każdy twój krok? Że ktoś wbrew twojej woli wkrada się w twoją prywatność? Kiedy czujesz się, jakby ktoś na ciebie polował?"

To zdecydowanie jedna z tych książek, która jest ważna bo porusza temat o którym - mimo występowania naprawdę groźnych przypadków - nadal jest zbyt cicho w społeczeństwie.
STALKING. Zjawisko znane wielu osobom w XXI wieku, Wiele osób miało tę nieprzyjemność by doświadczyć na własnej skórze tego, jak stalker potrafi powoli, acz skutecznie niszczyć nasze życie. W wielu przypadkach ofiara jest jednak bezbronna gdyż, policji zdarza się lekceważyć takie przypadki psychicznego znęcania się.
Jednak prześladowca Katarzyny Dacyszyn nie ograniczył się jedynie do nękania za pomocą Internetu. On dopuścił się ataku w realnym świecie i oblał twarz swojej ofiary kwasem siarkowym. Oburzającym jest również fakt, że sam atak miał miejsce nigdzie indziej jak w budynku sądu!

W tym szczerym i poruszającym wywiadzie Pani Katarzyna opowiada o swoim życiu na kilka miesięcy przed atakiem, o dniu w, którym jej życie zmieniło się o 180 stopni i o tym jak potem przyszło jej walczyć o sprawiedliwość. Mimo, że sprawa stała się medialna, walka wcale nie należała do łatwych.
Osobiście po przeczytaniu całej książki poczułam jak wzbierają we mnie różne emocje. Z jednej strony byłam pełna podziwu dla Pani Katarzyny, która łapała się każdej możliwości by przede wszystkim przeżyć coś, co dla większości z nas jest niewyobrażalne. Jeszcze większy podziw wzbudził we mnie fakt, jak bardzo starała się nagłośnić samo zjawisko stalkingu co jeszcze parę lat temu nie było łatwym zadaniem.
Z drugiej strony naprawdę nie wiem co myśleć o działaniu policji jeśli chodzi o ten temat. Przerażające jest dla mnie to, jak dużo musi znieść ofiara napastnika nawet jeśli ten ewidentnie pokazuje, że jest dla niej zagrożeniem i czyha na jej życie.

Myślę, że jest to książka, którą na pewno warto przeczytać. Na sto procent otwiera ona oczy ludziom, którzy uważają, że nękanie za pomocą internetu to nic groźnego. Pokazuje czytelnikowi, jak bardzo takie podejście do sprawy może zmylić i zmienić całe życie.

"Wiesz, co się dzieje w głowie, kiedy masz świadomość, że ktoś cię obserwuje, śledzi każdy twój krok? Że ktoś wbrew twojej woli wkrada się w twoją prywatność? Kiedy czujesz się, jakby ktoś na ciebie polował?"

To zdecydowanie jedna z tych książek, która jest ważna bo porusza temat o którym - mimo występowania naprawdę groźnych przypadków - nadal jest zbyt cicho w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Józef Cyppek-Rzeźnik z Niebuszewa
Gdy pierwszy raz o nim usłyszałam, od razu zafascynowała mnie jego historia. Jak to możliwe, że (z dużym prawdopodobieństwem) zabił wiele osób lecz skazany został jedynie w jednym przypadku? Jak to możliwe, że nikt wcześniej nie zorientował się, że mięso, które jest im dostarczane to mięso ludzkie? I w końcu, jak bardzo pokrętna była psychika samego sprawcy skoro dał radę bez żadnego żalu zabijać i rozczłonkowywać swoje ofiary?
Kiedy usłyszałam o tym, że jeden z moich ulubionych autorów napisał książkę, która porusza ten temat - po prostu musiałam ją przeczytać. I zdecydowanie nie żałuję! Autor podszedł do tematu najlepiej jak potrafił i widać to w całej tej opowieści. Spróbował wczuć się w psychikę sprawcy, jego emocje, zrozumieć jego przeżycia i to jak mogły wpłynąć na jego psychikę.
W rezultacie otrzymujemy Cyppka jako człowieka, który przeżył w życiu wiele trudnych momentów, widział wszystkie okropności jakie tylko mógł zobaczyć w latach swojego życia i stracił wszystko na czym zależało mu w życiu najbardziej. Absolutnie nie usprawiedliwia to jego działania ale myślę, że łatwiej jest zrozumieć co mogło motywować go do takich czynów.
Łatwiej jest mi teraz uznać, że sprawca był po prostu zakatowany własnymi przeżyciami. Jego przeżycia zmieniły go do tego stopnia, że stał się "dziwakiem". Niezmiernie spodobało mi się takie podejście do tematu.
Należy jednak podkreślić, że na pewno nie jest to opowieść dla kogoś o słabszych nerwach. Wszystkie notatki milicyjne są autentyczne, tak samo jak zeznania świadków. A jak wiadomo, rzeczywistość potrafi być wiele bardziej szokująca od fikcji! Kiedy czytelnik uświadomi sobie, że opisy zbrodni nie są w żadnym stopniu wymyślone przez autora i wszystko stało się naprawdę, może to spowodować mocno mieszane odczucia.
Mnie ta książka podobała się bardzo! I jestem naprawdę zachwycona tym ile pracy włożył w nią autor.

Józef Cyppek-Rzeźnik z Niebuszewa
Gdy pierwszy raz o nim usłyszałam, od razu zafascynowała mnie jego historia. Jak to możliwe, że (z dużym prawdopodobieństwem) zabił wiele osób lecz skazany został jedynie w jednym przypadku? Jak to możliwe, że nikt wcześniej nie zorientował się, że mięso, które jest im dostarczane to mięso ludzkie? I w końcu, jak bardzo pokrętna była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdemu z nas zdarzyło się czasami podsłuchać rozmów obcych ludzi w komunikacji miejskiej. To samo zrobiła Ella, gdy zobaczyła w pociągu dwie roześmiane dziewczyny w towarzystwie mocno podejrzanych mężczyzn. W podsłuchiwaniu nie ma nic groźnego - ale czy na pewno?
Sprawa komplikuje się, gdy jedna z dziewczyn zostaje uznana za zaginioną. A ostatnimi osobami, które ją widziały jest Ella i przyjaciółka zaginionej z którą jechała na wycieczkę. Od tej pory już nic nie jest takie samo...

Powiem przede wszystkim, że ta historia naprawdę miała duży potencjał na bycie czymś dobrym. I naprawdę nie jest najgorsza ale też nie należy do bardzo dobrych. Główni bohaterowie to jeden wielki bałagan. W pewnej chwili każdy ma jakieś tajemnice związane ze sprawą zaginięcia młodej Anny jednak w dalszej części książki wszystkie te tajemnice okazują się strasznie mało istotne i czytelnik z jednej strony marnuje jedynie dużo czasu. Możliwe, że tym zabiegiem autorka chce wciągnąć czytelnika w "intrygę" ale czytając to wszystko bardziej się gubiłam niż byłam w stanie dopasować puzzle.
Ella (świadek) jest bardzo...nudną postacią. Dostajemy bardzo dużo opisów o tym jak prowadzi swoją kwiaciarnie, co gotuje na obiad i jakie wielkie ma wyrzuty sumienia ze względu na to, że widząc scenę w pociągu nie zareagowała w żaden sposób. Ale bądźmy szczerzy - po pierwsze nie wiedziała, że dziewczynie grozi realne niebezpieczeństwo. Po drugie gdy tylko usłyszała o zaginięciu, zgłosiła się na policję. Czy tylko ja nie widzę w jej zachowaniu żadnego powodu do poczucia winy? Ale autorka chciała by jedna z głównych postaci czymś się zadręczała i odgrywała znacznie większą rolę niż naprawdę powinna.
Tak naprawdę jestem trochę zła na autorkę. Bo czytałam ostatnie rozdziały i to właśnie tak powinna być zbudowana ta książka! I uwierzcie mi, że to nie Ella powinna grać pierwsze skrzypce w całej opowieści. Gdyby tylko przemyśleć całą fabułę raz jeszcze...
Ostatnie rozdziały były czymś co naprawdę okazało się ciekawą i godną uwagi historią, szkoda tylko, że akurat te naprawdę dobre rozdziały były tak krótkie.
Podsumowując, nie uważam tej książki za bardzo złą. Autorka przypomina mi swoim stylem B.A. Paris dlatego myślę, że fanom tego typu opowieści i ta książka przypadnie do gustu. Jest to książka przy, której można zrelaksować się z kubkiem kawy ale osobiście nie mogę jej wybaczyć aż tak zmarnowanego potencjału.

Każdemu z nas zdarzyło się czasami podsłuchać rozmów obcych ludzi w komunikacji miejskiej. To samo zrobiła Ella, gdy zobaczyła w pociągu dwie roześmiane dziewczyny w towarzystwie mocno podejrzanych mężczyzn. W podsłuchiwaniu nie ma nic groźnego - ale czy na pewno?
Sprawa komplikuje się, gdy jedna z dziewczyn zostaje uznana za zaginioną. A ostatnimi osobami, które ją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy miłość w miejscu największej zagłady jest możliwa?
Ciężko jest to sobie wyobrazić. Bo jak można myśleć o tak "błahej" z pozoru rzeczy, gdy tuż obok w okropnych warunkach funkcjonują i umierają ludzie skazani na zagładę?
Jednak wyjątki musiały się zdarzać. I jednym z tych niewyobrażalnych wyjątków była niespełniona miłość młodego esesmana do Żydówki, której przeznaczeniem było umrzeć razem z resztą swojego narodu.
Trzeba jednak podkreślić, że ta miłość zdecydowanie nie była ślepa. Nienawiść Żydówki do esesmana nie zniknęła w jednej chwili. Jednak dziewczyna nie mogła zignorować korzyści jakie miłość młodego esesmana jej oferowała.
Sięgając po tę pozycję obawiałam się, że trafię na kolejny romans nie mający wiele wspólnego z historią. Jednak muszę przyznać, że byłam naprawdę zaskoczona tym, jak wiele wydarzeń z historii i postaci historycznych pojawiło się w tej opowieści. Wszystko pozwala czytelnikowi zrozumieć realia życia w obozie. Pokazuje jak bardzo złożona potrafi być ludzka natura.
Moim zdaniem jest to książka, którą po prostu należy przeczytać by zobaczyć, że świat nigdy i nigdzie nie będzie czarno-biały.

Czy miłość w miejscu największej zagłady jest możliwa?
Ciężko jest to sobie wyobrazić. Bo jak można myśleć o tak "błahej" z pozoru rzeczy, gdy tuż obok w okropnych warunkach funkcjonują i umierają ludzie skazani na zagładę?
Jednak wyjątki musiały się zdarzać. I jednym z tych niewyobrażalnych wyjątków była niespełniona miłość młodego esesmana do Żydówki, której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Barcelona. Jedna z wielu rodzin szykuje się do świętowania nadchodzącego Nowego Roku przy wspólnej kolacji. Zwykła rodzinna kolacja okazuje się okazją do wyrzucenia z siebie wszystkich żali, które z czasem zakwitły między członkami rodziny.

Przyznam, że na początku bałam się spotkania z tą książką gdyż uważałam, że będzie to kolejna dosyć nudna opowieść o skłóconej rodzinie. Okazuje się jednak, że ta opowieść - mimo wielu tragicznych przeżyć i wspomnień bohaterów - kryje w sobie też ogrom pozytywnej energii i dobrego humoru. Każda postać w tej książce jest opisana w sposób, który pozwala przywiązać się do danego bohatera i osobiście czekałam tylko na rozwiązanie "zagadki z przeszłości" danego bohatera.
Mimo lekkości z jaką ta opowieść jest napisana, znajduje się tam wiele momentów, które skłaniają do znacznie głębszych przemyśleń na temat życia.
W rezultacie otrzymujemy od autora książkę, która świetnie łączy ze sobą komedię z nutką dramatu.
Wiele razy podczas czytania śmiałam się do łez, żeby chwilę później uronić kilka łez smutku nad losem jednej z postaci.
Uważam, że ta książka jest zdecydowanie opowieścią wartą uwagi.

Barcelona. Jedna z wielu rodzin szykuje się do świętowania nadchodzącego Nowego Roku przy wspólnej kolacji. Zwykła rodzinna kolacja okazuje się okazją do wyrzucenia z siebie wszystkich żali, które z czasem zakwitły między członkami rodziny.

Przyznam, że na początku bałam się spotkania z tą książką gdyż uważałam, że będzie to kolejna dosyć nudna opowieść o skłóconej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Martyna to 20 letnia dziewczyna dla której najważniejsze w życiu są pieniądze i sława. Nie jest ważne to, jakim sposobem osiągnie swój cel, ważne by stała się sławna i żyła życiem, którego każdego dnia inni będą jej zazdrościć.
Jarosław jest panem w starszym wieku, który być może nie powala kobiet na kolana swoją aparycją ale ma jednego asa w rękawie - jest sławnym aktorem i stać go na wiele. To właśnie te czynniki sprawiają, że Martyna godzi się na bliższą relację z tym panem.
Na początku Jarosław gra cudownego kochanka i zapewnia Martynie wszystko czego ta sobie zapragnie (a trzeba przyznać, że jej marzenia są niesamowicie płytkie) jednak z czasem Jarosław pokazuje swoje prawdziwe oblicze a dziewczyna zbyt późno rozumie w jakim piekle tak naprawdę się znalazła.
-
Na początku skupię się na plusach tej książki. Bo muszę przyznać, że znalazłam ich całkiem sporo a tego się po tej książce nie spodziewałam.
Po pierwsze należy podkreślić fakt, że postać Martyny jest całkiem dobrze napisana. Postępowanie dziewczyny w pewien sposób można zrozumieć przez to jakie miała relacje ze swoim własnym ojcem. Dodatkowo autorka przedstawia nam też inne problemy psychiczne tej dziewczyny. Z pozoru płytka młoda kobieta ma jednak coś, co pozwala uwierzyć w autentyczność tej postaci.
Tak samo jest z Jarosławem. Osobiście jestem w stanie uwierzyć, że na świecie istnieją tacy panowie. Zainteresowani jedynie młodszymi kobietami i dobrym seksem, zapatrzeni i zakochani jedynie w sobie. Chyba nie tylko dla mnie jest bardzo prawdopodobne.
Następnym plusem są sceny erotyczne opisane w książce. Nie polegają one na tym, że główna bohaterka rozpada się na nie wiadomo ile kawałków. Nie są to też sceny romantycznego seksu. Opisy są bliskie temu co chciałabym czytać w książkach z tego gatunku, choć nie powiem, że są doskonałe. Dla niektórych osób mogą się one wydać chore i zbyt "mocne".
Niestety na tym wszystkie plusy tej książki się kończą. Reszta tej opowieści to słabi bohaterowie drugoplanowi, mocno przerysowane wątki i lekka grafomania autorki. A w momencie kiedy do głosu w tej książce dochodzą głównie przemyślenia samej autorki a nie akcja między bohaterami, człowiek ma ochotę wyrzucić tę książkę przez okno. Przemyślenia, które mają być głębokie zajmują po 5 lub więcej stron i nie wnoszą do książki absolutnie nic. Dają jedynie szanse autorce na to by wyżaliła się jaki to świat ludzi sławnych jest podły i zły gdy my, "zwyczajni ludzie" tego nie widzimy.
Osobiście mam mieszane odczucia względem całej tej opowieści. Zdecydowanie nie jestem nią zachwycona. Ale uczciwie muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś o wiele gorszego niż ostatecznie dostałam.

Martyna to 20 letnia dziewczyna dla której najważniejsze w życiu są pieniądze i sława. Nie jest ważne to, jakim sposobem osiągnie swój cel, ważne by stała się sławna i żyła życiem, którego każdego dnia inni będą jej zazdrościć.
Jarosław jest panem w starszym wieku, który być może nie powala kobiet na kolana swoją aparycją ale ma jednego asa w rękawie - jest sławnym aktorem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Joanna postanawia przenieść się z zatłoczonego Londynu do swojego rodzinnego miasta by zapewnić swojemu synkowi spokojniejsze życie i zapewnić częstszy kontakt z jego babcią. Jednak szybko po przyjeździe do miasteczka, Jo słyszy plotkę o tym, iż w tym pozornie spokojnym miasteczku, mieszka kobieta, która będąc jeszcze dziewczynką z zimną krwią zamordowała młodszego od siebie chłopca.
Mimo iż kobieta nie wierzy w plotki, ta jedna nie daje jej spokoju i - jak to z plotkami bywa - i ta zostaje przekazana przez nią dalej. Od tego momentu już nic nie jest takie jak wcześniej! Spokojne miasteczko zamienia się w mgnieniu oka w miejsce w którym każda starsza kobieta jest podejrzana o bestialski czyn.
Ale czy tak jest naprawdę? Czy w tej plotce kryje się ziarno prawdy i morderczyni ukrywa się w miasteczku pod zmienionym nazwiskiem? Jedno jest pewne - nic nie jest tak oczywiste jak może się wydawać!

Muszę przyznać, że tej książki byłam ciekawa od chwili gdy tylko o niej usłyszałam, lecz miałam też spore obawy co do tego czy autorka udźwignie ciężar jakim jest, opieranie opowieści o prawdziwe wydarzenia z przeszłości. Uwierzcie mi, że w tym przypadku wyszło to doskonale!
Autorka w cudowny sposób pokazała czytelnikowi jak jedna, na pierwszy rzut oka niegroźna plotka może namieszać w życiu wielu osób.
Dodatkowo główna bohaterka to osoba którą łatwo da się polubić, podobnie jest z jej synkiem co ma ogromny wpływ na odbiór dalszej części opowieści.
"Plotka" to świetnie napisany thriller! Cała historia zainteresuje zarówno osoby, które słyszały prawdziwą historię małoletniej morderczyni Mary Bell, jak i osoby, które po prostu lubią ten gatunek literacki.
Jest to przyjemna opowieść z dreszczykiem, którą polecam każdemu!

Joanna postanawia przenieść się z zatłoczonego Londynu do swojego rodzinnego miasta by zapewnić swojemu synkowi spokojniejsze życie i zapewnić częstszy kontakt z jego babcią. Jednak szybko po przyjeździe do miasteczka, Jo słyszy plotkę o tym, iż w tym pozornie spokojnym miasteczku, mieszka kobieta, która będąc jeszcze dziewczynką z zimną krwią zamordowała młodszego od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacznijmy od tego że w czasie festiwalu Czarnego Tanga w tajemniczych okolicznościach ginie mała dziewczynka. Mordercą jest prawdopodobnie jeden z uczestników imprezy. Główna bohaterka postanawia znaleźć sprawcę.
Cały zarys fabuły brzmi świetnie. Jednak w trakcie tej książki dostajemy więcej badziewnych opisów śniadania głównej bohaterki, dylematów głównej bohaterki czy też przemyśleń o tym jakie to jej życie jest trudne. Cóż z tego, że uczestnicy zabawy giną jak szaleni skoro ona nie ma w domu ulubionego dżemu?
Tak to wygląda przez większość czasu. Poznajemy też historie życia każdego z uczestników Tanga jednak osobiście uważam, że jest to zbyt krótki opis by poczuć cokolwiek do któregoś z tych bohaterów. Może poza Szczurołapem, jego nawet polubiłam. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że autorka chciała pokazać zbyt wiele w krótkim czasie i nie wyszło to najlepiej.
Ale fakt, plusem jest to, że historie każdego z bohaterów, jakoś się ze sobą łączą. Może nie jest to do końca wiarygodny scenariusz ale mimo wszystko da się jakoś zrozumieć dlaczego stało się tak a nie inaczej.

Zacznijmy od tego że w czasie festiwalu Czarnego Tanga w tajemniczych okolicznościach ginie mała dziewczynka. Mordercą jest prawdopodobnie jeden z uczestników imprezy. Główna bohaterka postanawia znaleźć sprawcę.
Cały zarys fabuły brzmi świetnie. Jednak w trakcie tej książki dostajemy więcej badziewnych opisów śniadania głównej bohaterki, dylematów głównej bohaterki czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając tę książkę poznajemy Ninę. Nina jest dziennikarką, żoną i matką dwójki ślicznych córek, które kocha całym sercem. W okresie, gdy jej małżeństwo przechodzi przez trudniejszy okres, Nina poznaje Janka - młodego praktykanta, który fascynuje ją od pierwszej chwili.
To wszystko prowadzi do namiętnego romansu i zdrady.
Tyle, że nie...
Główna bohaterka to bardzo pusta osoba. Kobieta mocno znudzona swoim życiem i mężem, który nie wraca na nią uwagi. Jednak zamiast spokojnie przedyskutować ten temat z partnerem wybiera łatwiejszą drogę i wskakuje do łóżka młodego mężczyzny i to dla niej jest w pełni OK.
Puste przemyślenia głównej bohaterki które nie wnoszą niczego. Postaci, które absolutnie nie mają większego znaczenia w opowieści ale są dokładnie opisywane, wątki, które w żaden sposób nie zostają ze sobą dobrze powiązane. I wspomnienia...tej młodości która bezpowrotnie minęła.
Tak naprawdę jest to opowieść o kobiecie, która myśli tak naprawdę jedynie o sobie i o tym jak bardzo tęskni za czasami gdy jej ciało było piękne a faceci do niej wzdychali.
Dokładnie tak to odbieram. Nie jest to ani dobra powieść obyczajowa a tym bardziej nie jest to dobry erotyk gdyż sceny "z dreszczykiem emocji" można policzyć na palcach jednej dłoni a i one nie są opisane na tyle dobrze by czytelnik pragnął ich więcej.
W teorii książka ta, jest książką na jedną noc. Mnie jednak potwornie wymęczyła i wymagało ode mnie dużego uporu to by przeczytać ją do samego końca. Nie polubiłam w tej książce żadnego bohatera i żadna przedstawiona w niej scena nie wciągnęła mnie wystarczająco mocno.
Bardzo dziwią mnie tak pozytywne opinie bo myślę, że nawet osoby uwielbiające tego typu klimaty, są w stanie znaleźć na rynku o wiele lepsze opowieści niż to co daje czytelnikowi książka "Dzisiaj śpisz ze mną".

Czytając tę książkę poznajemy Ninę. Nina jest dziennikarką, żoną i matką dwójki ślicznych córek, które kocha całym sercem. W okresie, gdy jej małżeństwo przechodzi przez trudniejszy okres, Nina poznaje Janka - młodego praktykanta, który fascynuje ją od pierwszej chwili.
To wszystko prowadzi do namiętnego romansu i zdrady.
Tyle, że nie...
Główna bohaterka to bardzo pusta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Darby Elizabeth Thorne wiodła do tej pory spokojne życie jak każda przeciętna studentka. To wszystko zmienia się jednak w chwili gdy dostaje ona wiadomość o nieuleczalnej chorobie swojej matki. Ta jedna, krótka informacja jest jedynie początkiem lawiny wszystkich zbliżających się wydarzeń.
To w drodze do szpitala Darby zostaje zaskoczona przez ogromną śnieżycę i zmuszona do zatrzymania się na postoju Wanapani, gdzie razem z czwórką innych podróżnych przyjdzie jej spędzić kilka najbliższych godzin w oczekiwaniu na pomoc drogową. Cały ten dzień nie mógł być gorszy...ale czy na pewno?
Dziewczyna zmienia zdanie gdy w szybie jednego ze znajdujących się na parkingu samochodów widzi małą rączkę uwięzionej w psiej klatce dziewczynki.
Od tej chwili Darby wie, że razem z nią na cichym i oddalonym od świata postoju, przebywa też groźny porywacz. Jej najważniejszym zadaniem w ciągu kolejnych jedenastu godzin staje się odgadnięcie kto z podróżnych jest porywaczem , uwolnienie dziecka oraz - a w zasadzie przede wszystkim - przeżycie do następnego dnia.

"Bezbronne" to thriller mocno trzymający w napięciu. Niektórzy czytelnicy mogą na początku pomyśleć, że cała intryga jest banalnie prosta i od pierwszych stron domyślą się kto jest największym złem w całej historii. Jednak odgadnięcie tego kto jest porywaczem to jedynie wierzchołek góry lodowej! Autor z jednej strony podsuwa czytelnikowi możliwe rozwiązania, z drugiej zaś cały czas trzyma go w napięciu i zwodzi.
Czasami dostaniemy chwilę na oddech i lekki uśmiech dzięki dialogom w których pisarz znajduje miejsce na wpechnięcie odrobiny dobrego humoru. Jednak większość tej książki to momenty gdzie z zapartym tchem czeka się na rozwikłanie całej intrygi.

Darby Elizabeth Thorne wiodła do tej pory spokojne życie jak każda przeciętna studentka. To wszystko zmienia się jednak w chwili gdy dostaje ona wiadomość o nieuleczalnej chorobie swojej matki. Ta jedna, krótka informacja jest jedynie początkiem lawiny wszystkich zbliżających się wydarzeń.
To w drodze do szpitala Darby zostaje zaskoczona przez ogromną śnieżycę i zmuszona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Ida zwyczajnie miała pecha. Chociaż nie, to nawet nie było tak.
To Pech miał Idę."
-
Ida od zawsze wiedziała, że jej życie nie będzie zwyczajne. W końcu, jak mogło takie być, gdy jest się córką znakomitych czarodzieji? Jednak ten fakt nie powstrzymuje dziewczyny przed podjęciem próby życia na własną rękę, z dala od czarów i wszystkich tego typu spraw. I już prawie jej się to udaje...
Dziewczyna wciela w życie "sprytny plan" i udaje się na drugi koniec Polski, na studia we Wrocławiu. I kiedy chce już odetchnąć z ulgą bo myśli, że jej plan się powiódł, okazuje się, że jej moce przybierają na sile w zawrotnym tępie. Z tym małym haczykiem, że Ida naprawdę nie jest czarodziejką, co to, to nie - Ida jest medium.
Od tej pory jej życie na własną rękę nie idzie aż tak gładko jak zakładała sobie to nasza główna bohaterka. W życie Idy wkrada się ciotka Tekla, która bierze sobie za cel nauczenie swojej krewnej wszystkiego tego, czego ona sama nauczyła się przez lata bycia potężnym medium. Nie zapomina przy tym o kąśliwych uwagach i pełnych ironi wypowiedziach, co nadaje tej postaci ogromnego uroku.
Z czasem do życia naszej bohaterki wkraczają też zabawne ale często irytujące (głównie ją) duchy, Gryzak oraz kilka mniej lub bardziej groźnych demonów z którymi, chce czy nie, Ida musi sobie poradzić. Oczywiście jest też Pech, który towarzyszy szamance przez cały ten czas, ale to już nieco dłuższa historia...
Cała ta przygoda jest utkana z nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności, opleciona odrobiną Pecha, ze szczyptą magii w tle. A język jakim autorka opowiada nam tę historię pozwala nam na odprężenie się i wtopienie całkowicie w klimat opowieści.
Zdecydowanie jest to książka idealna na poprawę humoru, bo czego jak czego, ale uśmiechu w trakcie trwania tej opowieści, czytelnikowi na pewno nie zabraknie.

"Ida zwyczajnie miała pecha. Chociaż nie, to nawet nie było tak.
To Pech miał Idę."
-
Ida od zawsze wiedziała, że jej życie nie będzie zwyczajne. W końcu, jak mogło takie być, gdy jest się córką znakomitych czarodzieji? Jednak ten fakt nie powstrzymuje dziewczyny przed podjęciem próby życia na własną rękę, z dala od czarów i wszystkich tego typu spraw. I już prawie jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tej pozycji spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Wiele osób pisało że, ta książka jest świetna a ja mam mieszane odczucia. Opis obozu jaki tu dostajemy, ma się nijak do opisu obozu który poznałam choćby z programów historycznych. Chyba trzeba brać pod uwagę fakt iż ta książka to "wspomnienia" mężczyzny który w obozie był tatuażystą więc jego życie w tym miejscu było w pewnym stopniu ławiejsze. Jednak boli mnie to że autorka zapomniała trochę o innych. Czasami pojawia się słowo o śmierci ale jest to chwila i...jedziemy dalej. Nie wiem z czego to wynika. Czy autorka za bardzo oparła się na wspomnieniach pana którego pamięć mogła zawodzić czy po prostu nie wiedziała zbyt dużo o realiach tamtego miejsca. Nie powiem że książka jest zła (bo nie jest) ale nie podoba mi się to że nie jest zgodna z tym co do tej pory wiedziałam.

Po tej pozycji spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Wiele osób pisało że, ta książka jest świetna a ja mam mieszane odczucia. Opis obozu jaki tu dostajemy, ma się nijak do opisu obozu który poznałam choćby z programów historycznych. Chyba trzeba brać pod uwagę fakt iż ta książka to "wspomnienia" mężczyzny który w obozie był tatuażystą więc jego życie w tym miejscu było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szóste piętro hotelu Lexington już prawie opustoszało. Wyjątek stanowi apartament z tarasem w którym, panuje chłód i nietypowy – nawet jak na niechlujnych gości – bałagan. To właśnie stłuczona lampa i stłuczony kieliszek od wina, skłania sprzątaczkę by sprawdzić, kto leży pod pościelą. Jednak gdy tylko dotyka pościeli, ta ze śnieżno białej, zmienia się powoli w krwisto czerwoną.


A teraz pozwól, że cofnę się w czasie o kilka dni, tak byś mógł poznać główną bohaterkę tej opowieści. Claire Wright to 25 letnia dziewczyna, która do Nowego Jorku przyjechała po to, by spełnić jedno ze swoich największych marzeń – zostać aktorką. Prawda jest jednak taka, że życie w wielkim mieście nie należy do najłatwiejszych, a przed osiągnięciem światowej sławy też trzeba się z czegoś utrzymać. Właśnie dlatego Claire, zaczyna pracę dla kancelarii prawniczej w charakterze, testerki wierności żonatych mężczyzn.
Dla naszej bohaterki to proste zadanie. Przede wszystkim to ona wyznacza zasady w tej grze, po drugie to dla niej świetne ćwiczenie aktorskie, które na pewno zaowocuje w przyszłości. Ładny wygląd, lekki flirt i nikt nie jest w stanie jej się oprzeć. Teraz wystarczy tylko nagrać biednego flirciarza na taśmie i sprawa załatwiona.
Wszytko komplikuje się w chwili gdy dostaje nowe zlecenie a na jej drodze staje Patrick Fogler. On jako pierwszy zdaje śpiewająco jej test i wydaje się nadmiar porządnym mężczyzną o wiele bardziej zainteresowanym literaturą niż podrywaniem młodych kobiet w barach. Jednak złe światło pada na niego w chwili, gdy to właśnie jego żona zostaje znaleziona martwa w apartamencie z tarasem.

Seria zabójstw, niebezpieczna miłość, wiersze, teatr, manipulacja

To właśnie dostajemy, gdy wgłębiamy się w całą historię.
Claire zostaje wmieszana, w całą sprawę i nie pozostaje jej nic innego, jak tylko nawiązać współpracę z policją, szykującą pułapkę na morderce. W całej tej grze, doskonale wykorzystuje swój talent aktorski. Ale mimo wszelkich starań bardzo szybko zakochuje się w głównym podejrzanym – panu Fogler. To doprowadza do zaskakujących zwrotów akcji, których od tej pory zdecydowanie nie zabraknie.
Głównym pytaniem nadal jest pytanie o to kto zabił. Czy porządny i ułożony wykładowca uniwersytecki byłby w stanie zabić własną żonę? Tylko dlaczego? Z powodu tak banalnego jak zdrada? A może z powodu nadmiernej fascynacji? Te pytania spędzają sen z powiek każdemu, kto jest wplątany w całą intrygę.
Ale chwila...
Nie wszystko w tej historii jest takim, jakim wydaje się być na początku. Demony przeszłości głównej bohaterki dają o sobie znać w nieoczekiwanych momentach a oszustwo i manipulacja przybierają najróżniejsze formy wyrazu.

Jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie całej książki, to muszę przyznać, że nieźle namieszała mi w głowie i na początku nie miałam pojęcia co o niej myśleć. Jednak gdy przemyślałam to sobie na spokojnie, muszę przyznać, że jest to bardzo dobrze zbudowany thriller psychologiczny, który wciąga czytelnika w grę od pierwszych stron.
Jeśli weźmiemy pod uwagę pierwszą książkę autora którą, była „Lokatorka”, możemy z łatwością zobaczyć, że autor z pewnością tym razem o wiele lepiej gra na naszych emocjach, choć już pierwszej jego książce nie brakowało niczego. Jeśli uważasz, że pierwsza książka tego autora była dobra, to „W żywe oczy”, jest twoją pozycją obowiązkową. Tak samo jeśli wcześniej nie znałeś tego autora ale lubisz gdy książka zmusza cię do myślenia, zdecydowanie ta pozycja cię nie zawiedzie.

Szóste piętro hotelu Lexington już prawie opustoszało. Wyjątek stanowi apartament z tarasem w którym, panuje chłód i nietypowy – nawet jak na niechlujnych gości – bałagan. To właśnie stłuczona lampa i stłuczony kieliszek od wina, skłania sprzątaczkę by sprawdzić, kto leży pod pościelą. Jednak gdy tylko dotyka pościeli, ta ze śnieżno białej, zmienia się powoli w krwisto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest rok 1974. Naszą główną bohaterkę poznajemy w chwili, gdy musi ona dokonać jednej z najważniejszych decyzji swojego życia – uciec od męża gangstera z którym spędziła kilka lat swojego życia i zacząć wszystko od początku, czy może jednak zostać i dalej udawać, że życie u jego boku jest dobre? Marlene nie zastanawia się nad tym długo. Okrada swojego męża z drogich klejnotów, które ten przechowuje w sejfie, zabiera samochód i rusza w niebezpieczną podróż, mając mało czasu na ucieczkę. Problemy jednak znajdują ją zaskakująco szybko. Niesprzyjająca pogoda i brak dobrej orientacji w terenie sprawiają, że dziewczyna gubi drogę, jej auto spada w przepaść a ona sama, traci przytomność.
Wybawieniem dziewczyny okazuje się Simon Keller – samotnik od wielu lat mieszkający w wysokiej partii gór z dala od miasteczka. To pod okiem staruszka Marlene wraca do zdrowia. Gdy czuje się już lepiej, zaczyna pomagać Simonowi w gospodarstwie. Wszystko na pozór wydaje się zupełnie normalne. Aż do momentu w którym główna bohaterka poznaje „dzieci” starca. Tak właśnie mężczyzna nazywa siedem świń, które hoduje w chlewie. Wszystkie wydają się przyjazne. Wyjątek jednak stanowi jedna gruba maciora którą, Keller kocha najmocniej i którą opiekuje się najbardziej – Lissy.
To od momentu kiedy Marlene poznaje Lissy w gospodarstwie zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy. Dziewczyna zaczyna rozumieć, że ścigający ją mąż gangster nie jest już jej największym zmartwieniem. Teraz jej priorytetem jest odkrycie tajemnicy którą kryje w sobie starzeć i odgadnięcie jaką rolę w tej historii odgrywa Mała Lissy. Tylko to może ocalić Marlene przed wczesną śmiercią.

Czy dziewczynie uda się ujść z życiem? Czy cała tajemnica zostanie wyjaśniona?
I kim jest Zaufany Człowiek?

Tak jak mówiłam, całej tej historii towarzyszy aura tajemniczości. Nie można zaprzeczyć, że w książce dzieje się dużo; na początku dostajemy trochę zagubioną ale odważną żonę kryminalisty, później poznajemy samego „Ojca Chrzestnego” i historię widzianą jego oczami a na koniec lądujemy w starej chacie wyjętej rodem z horroru w której, w pakiecie dostajemy starszego mężczyznę oszalałego trochę z samotności, trochę z powodu swoich przeżyć w lat młodości. W książce nie brakuje rozlewu krwi. W zasadzie większość tej książki opiera się na rozlewie krwi, więc jeśli tego szukacie, myślę, że nikt z Was się nie zawiedzie. Jest też uderzenie w stronę...no właśnie, czego? Magii czy raczej choroby psychicznej? Myślę, że tego drugiego.
Przeszkodą w tej powieści dla niektórych może być sposób w jaki autor postanowił ją przedstawić. Jeśli czytaliście już pierwszą powieść tego autora jaką była „Istota zła” to z pewnością wiecie, że sposób jego warsztatu bywa dosyć specyficzny. A ja odnoszę wrażenie, że w tej książce autor popuścił wodze fantazji jeszcze mocniej. Mimo, że cała ta książka jest reklamowana jako thriller i dostajemy zakończenie typowe dla tego rodzaju książek to jednak marzy mi się, żeby autor nie mieszał gatunków horror/thriller. W tej opowieści pójście w stronę stu procentowego horroru byłoby bardzo dobrym posunięciem.
Pomimo małych niedociągnięć, czasami scen „od czapy” i dosyć umiarkowanego dreszczyku emocji, uważam, że książka jest godna polecenia. Osoby lubiące gatunki które wcześniej wymieniłam, jak i takie, które nie boją się specyficznego stylu pisarza na pewno nie będą czuły się zawiedzione po przeczytaniu tej pozycji.

Jest rok 1974. Naszą główną bohaterkę poznajemy w chwili, gdy musi ona dokonać jednej z najważniejszych decyzji swojego życia – uciec od męża gangstera z którym spędziła kilka lat swojego życia i zacząć wszystko od początku, czy może jednak zostać i dalej udawać, że życie u jego boku jest dobre? Marlene nie zastanawia się nad tym długo. Okrada swojego męża z drogich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznijmy od tego , że samo nazwanie tej książki thrillerem to wielkie nadużycie. Tej książce zdecydowanie bliżej do powieści obyczajowej i przedstawiona w takiej formie, jest nawet całkiem zjadliwa. Jeśli jednak od początku nastawicie się, że ta książka kryje w sobie wielkie tajemnice a fabuła wciągnie was od pierwszych stron, to możecie bardzo mocno się rozczarować. Wszystkie wątki, które miały szansę choć odrobinę zbliżyć to dzieło do formy w jakiej jest reklamowane, zostały potraktowane bardzo pobieżnie. W rezultacie thriller zamienił się w coś co przypomina literaturę obyczajową pomieszaną z romansem niskich lotów.
Same wypowiedzi postaci czasami są tak nierealne, że czytanie ich aż boli. Po prostu wiesz, że ludzie tak ze sobą nie rozmawiają. A potem nagle pojawia się Teresa, wiek XVI i dialog wygląda prawie tak samo jak w momencie gdy czytamy wypowiedzi, chociażby Abelie żyjącej w XXI wieku. Dlaczego? Dlaczego, chcąc pisać o XVI wieku autor nie był w stanie, trochę bardziej poszperać i dowiedzieć się jak naprawdę mogły wtedy wyglądać dialogi międzyludzkie? To naprawdę nie boli!
Samo to jak pisarz przedstawia nam wydarzenia dotykające postaci też często nasuwa nam pytanie „Czy to naprawdę mogło się wydarzyć?” , „Czy w rzeczywistości też poszłoby tak łatwo?” Absolutnie nie! Cała ta książka jest jakby pisana po łebkach, bez wgłębiania się w jakikolwiek wątek na dłużej niż jeden lub dwa rozdziały.
A gdyby tego było nam za mało, znajdziemy tam dodatkowo wiele nawiązań do religii w różnym wydaniu. I szczerze powiem, że uważałam, iż akurat w przypadku tego konkretnego tematu, rozważania religijne niejako urozmaicą całą historię. Ale to jak bardzo autor chciał się w pewnym momencie zamienić w Paulo Coelho, naprawdę raziło w oczy.
Osobiście uważam, że autor mocno miną się ze swoim powołaniem jeśli chodzi o gatunek w którym powinien pisać swoje książki. Myślę, że po przekształceniu tego w coś „lżejszego”, wszystkie te niedociągnięcia o wiele mniej bolałyby czytelnika. Jeśli jednak mam ocenić „Trzecią księgę” w kategorii thriller to moim zdaniem, czytanie jej jest marnowaniem swojego czasu. Jednocześnie muszę przyznać, że piszę to z prawdziwym smutkiem bo sam temat – gdyby tylko bardziej się do niego przyłożyć – ma w sobie ogromny potencjał i naprawdę ta historia miała szansę stać się książką jakiej w naszym kraju jeszcze nie było.
Niestety, tym razem to się nie udało.

Zacznijmy od tego , że samo nazwanie tej książki thrillerem to wielkie nadużycie. Tej książce zdecydowanie bliżej do powieści obyczajowej i przedstawiona w takiej formie, jest nawet całkiem zjadliwa. Jeśli jednak od początku nastawicie się, że ta książka kryje w sobie wielkie tajemnice a fabuła wciągnie was od pierwszych stron, to możecie bardzo mocno się rozczarować....

więcej Pokaż mimo to