-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
Przyznam, że przystępowałem do lektury z niejaką obawą. Wszak to debiut literacki. Tym jednak większe było moje zdumienie, już po lekturze kilkunastu stron tej mini-powieści. Autor na niecałych 120 stronach zawarł świat niezwykle bogaty, sugestywny, dynamiczny oraz barwny, przepełniony mniejszymi lub większymi historiami i przygodami ludzi, którym dane było żyć w jakże burzliwych czasach Polski doby rozbicia dzielnicowego.
Czego tu nie ma? Są rycerze, bezbronne niewiasty, krzyżacy, templariusze, żydowscy kupcy, okrutni oprawcy, książęta i zdrajcy. Świat średniowiecza przedstawiony przez pisarza-historyka odarty jest z wszelkiej baśniowości. Zamiast tego uświadczymy okrucieństwo, wyuzdanie oraz intrygę godną George'a R.R. Martina, a przy tym nie da się oprzeć wrażeniu, że szczegóły historyczne zostały przedstawione z fanatyczną wręcz drobiazgowością, wiarygodnością i wiernością materiałom źródłowym. Warto czytać uważnie, ponieważ nagromadzenie postaci oraz ich wzajemne powiązania tworzę niezwykle skomplikowaną, ale też barwną szachownicę będącą pojedynkiem różnych sił na terenach Wielkopolski i Śląska, które w tamtych czasach sprawiają wrażenie prawdziwego Dzikiego Zachodu.
Oczywiście, jest pewien niedosyt z powodu niewielkiej objętości książki, choć może to ostatecznie wyszło jej na dobre. Debiut na pewno udany i warto, żeby autor kontynuował, jeśli nie przygody Przedpełka i jego kompanów, to by dalej rozwijał swój talent pisarski, tworząc lub rozwijając te światy, które najwidoczniej są mu bardzo bliskie, i w których czuje się jak sum albo szczupak w okalającym śremski gród wartkim nurcie Warty.
Przyznam, że przystępowałem do lektury z niejaką obawą. Wszak to debiut literacki. Tym jednak większe było moje zdumienie, już po lekturze kilkunastu stron tej mini-powieści. Autor na niecałych 120 stronach zawarł świat niezwykle bogaty, sugestywny, dynamiczny oraz barwny, przepełniony mniejszymi lub większymi historiami i przygodami ludzi, którym dane było żyć w jakże...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-11-01
Do pewnego miejsca nawet interesująca, ale później wydała mi się płytka i banalna, ponieważ narracja sprowadza się do powtarzania cały czas tej samej myśli, która ma być osią nihilizmu w jej rozumieniu: wszystko przeminie, więc nic nie ma sensu, więc cieszmy się chwilą i małymi rzeczami. Może dlatego jej nie polubiłem, gdyż autorka kreśli świat jako miejsce okrutne i wrogie, gdzie właśnie pogodny nihilizm ma być schronieniem przed tych całym złem. Ja mam inną wizję świata. Choć podobnie jak autrka myślę, że nie należy za bardzo się przejmować naszą rolą w tym świecie, to jednak uważam go za miejsce całkiem znośne i przyjemne, gdzie życie nie wymaga preprowadzenia proponowanych w tej książce ćwiczeń myślowych "wszystko przemienie, więc nic nie ma sensu, więc cieszę się chwilą". Niemniej, być może komuś to pomoże :)
Do pewnego miejsca nawet interesująca, ale później wydała mi się płytka i banalna, ponieważ narracja sprowadza się do powtarzania cały czas tej samej myśli, która ma być osią nihilizmu w jej rozumieniu: wszystko przeminie, więc nic nie ma sensu, więc cieszmy się chwilą i małymi rzeczami. Może dlatego jej nie polubiłem, gdyż autorka kreśli świat jako miejsce okrutne i...
więcej Pokaż mimo to