Dwadzieścia jeden uderzeń serca

Okładka książki Dwadzieścia jeden uderzeń serca Donal Ryan
Okładka książki Dwadzieścia jeden uderzeń serca
Donal Ryan Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Relacja literatura piękna
180 str. 3 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Spinning Heart
Wydawnictwo:
Grupa Wydawnicza Relacja
Data wydania:
2019-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2019-06-19
Liczba stron:
180
Czas czytania
3 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366117976
Tłumacz:
Ewa Pater-Podgórna
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1333
1111

Na półkach:

Ogromne zaskoczenie!
Fascynujące studium ludzkich dramatów zainicjowanych przez... ekonomiczną zapaść.

Mała irlandzka miejscowość, kryzys gospodarczy i dwadzieścia jeden osób, które w pośredni lub bezpośredni sposób stają się ofiarami upadku lokalnej firmy budowlanej.

Refleksyjna, głęboka, bardzo poruszająca. Aż żal, że taka literatura przeszła bez większego echa (kupiłam ją przypadkiem, na wyprzedaży). Przypomina nieco mój ukochany "Trafny wybór" J.K. Rowling.

"Mam jedno wspomnienie o Franku, które już zawsze będzie przy mnie, nawet wtedy, gdy wszystkie pozostałe zleją się w serię wyblakłych impresji, podobnych temu, co zostaje po przeczytaj książce, i to nawet takiej, którą czytało się po nocach, tak była wciągająca".

"Dwadzieścia jeden uderzeń serca" czytałam po nocach i mam pewność, że fabuła nie zleje się w serię wyblakłych impresji <3.

Bardzo polecam.

Ogromne zaskoczenie!
Fascynujące studium ludzkich dramatów zainicjowanych przez... ekonomiczną zapaść.

Mała irlandzka miejscowość, kryzys gospodarczy i dwadzieścia jeden osób, które w pośredni lub bezpośredni sposób stają się ofiarami upadku lokalnej firmy budowlanej.

Refleksyjna, głęboka, bardzo poruszająca. Aż żal, że taka literatura przeszła bez większego echa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15415
2028

Na półkach: ,

Niby ksiązeczka niepozorna,ale ladunek nosi w sobie nieprzeciętny. Irlandzka literatura zdecydowanie ma to "coś',co decyduje o jej wyjątkowosci. Mamy kryzys ekonomiczny, jaki dotarł do irlandii i jego pokłosie przedstawione w króćiutkch migawkach z życia ponad dwudziestu osób. Sa to najczęściej roobotnicy z likwidowanych fabryk, w tym przypadku budowląńcy, ich kobiety i dzeci, także nie zabraknie tu głosu eimigrantów, czyli Wasi. Głosy zawiedzionych kochanków, lesbijki, Bobby'ego Mahona, matki szukającej zaginionego dziecka. Głosy dziwaków, działaczy społęcznych, buntowników.
Pokoleniowo jesteśmy z autorem z jednej generacji, a celność obserwacji z pewnością znalazła moje uznanie. Na pewno nie będzie to ostatnie spotkanie z autorem. Króciutkie wyrywki z życia członków społeczności można traktować jak rasowy reportaż, mają w sobie niespodziewaną głębię i dotykają najróżniejszych istotnych kwestii mimo lapidarnego stylu autora.

Niby ksiązeczka niepozorna,ale ladunek nosi w sobie nieprzeciętny. Irlandzka literatura zdecydowanie ma to "coś',co decyduje o jej wyjątkowosci. Mamy kryzys ekonomiczny, jaki dotarł do irlandii i jego pokłosie przedstawione w króćiutkch migawkach z życia ponad dwudziestu osób. Sa to najczęściej roobotnicy z likwidowanych fabryk, w tym przypadku budowląńcy, ich kobiety i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
300

Na półkach:

Nie jest to z pewnością pozycja na wieczorny relaks z kubkiem herbaty z motywem śniegowych płatków, nie poczujecie się po nich też lekko jak piórko. Będzie za to szczerze do granic możliwości. Momentami aż do bólu. A czy to właśnie nie ta emocja zmusza do głębokich przemyśleń i przewartościowań? Nie pozwala nam stać w miejscu i być biernym obserwatorem? To historie niczym reportaże. Wnikliwe i autentyczne, a jednak to wciąż fikcja, którą odczułam każdą komórką siebie.
Jedna sytuacja, a tak wiele perspektyw i punktów widzenia. W zależności kto patrzy, słucha i czuje. Samotna matka, ojciec, który przegrał dzieciństwo własnego syna, dziecko, wkraczające w ten świat z bagażem negatywnych uczuć rodziców, mężczyzna, który ma bliskich na utrzymaniu. Czy mówi do nas Bobby, Lily, Frank lub inny z dwudziestu jeden bohaterów. Irlandzki kryzys ekonomiczny i upadłość firmy budowlanej w niewielkim miasteczku. Łatwo się domyślić, że to jedno z głównych źródeł utrzymania w tak małej społeczności, a więc musi pociągnąć za sobą bolesne konsekwencje. Czy rzeczywiście chodzi tylko o to? A może pewne zdarzenia po prostu obnażają ciemne strony ludzkiej natury i stanowią tylko tło...
Znajdziemy tu plotki, zdrady, zaburzenia psychiczne, załamania i śmierć (czy to morderstwo?),ale przez te gęste chmury przebije się też wrażliwość, czy wiara w człowieka, choć tych jest tu zdecydowanie mniej. To dwadzieścia jeden uderzeń ludzkich serc, a w każdym z nich dezintegracja, rozpad i trudne interakcje między ludźmi, które często mają swoją przyczynę w przeszłości.
Uznana za książkę dekady na Dublin Book Festival, ponadto uzyskała Irish Book Awards dla Książki Roku.
Donal Ryan w szczególny sposób poruszył mnie jednym. Nie szuka medialnych tematów historii z pierwszych stron gazet, a dostrzega małe społeczności, ich dramaty, które w dzisiejszym świecie mogą nie wydawać się szczególnie atrakcyjne. Okazuje się jednak, że nawet w tym co codzienne, niepozorne i małomiasteczkowe kryją się mroczne tajemnice i niespodziewane zwroty akcji.

Jeśli miałabym wybrać jedno słowo będące adekwatnym określeniem książki byłby to epitet 'gorzkie'. I choć często nie mamy apetytu na gorzki smak, to czy bez niego nie byłoby zbyt mdło? Chcę poznawać realne życie, ludzi i emocje, a gorycz jest jednym z ich nieodłącznych elementów. Jeśli więc masz dość lukru, utopijnych historii i cukrowanych relacji międzyludzkich, przeczytaj. Może staniesz oko w oko w przeszywającą na wylot prawdą... 

Nie jest to z pewnością pozycja na wieczorny relaks z kubkiem herbaty z motywem śniegowych płatków, nie poczujecie się po nich też lekko jak piórko. Będzie za to szczerze do granic możliwości. Momentami aż do bólu. A czy to właśnie nie ta emocja zmusza do głębokich przemyśleń i przewartościowań? Nie pozwala nam stać w miejscu i być biernym obserwatorem? To historie niczym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1020
560

Na półkach: , ,

Kryzys ekonomiczny kojarzy się przede wszystkim z brakiem środków do życia, problemami finansowymi, długiem. Ale o najgorszej stronie kryzysu usłyszymy od bohaterów książki Donala Ryana. To zwykli ludzie, oszukani i pozbawieni złudzeń, wystawieni do wiatru, pozostawieni bez pomocy. Bo kiedy w małym, irlandzkim miasteczku upada firma budowlana, uderza to przede wszystkim w szarych pracowników, a nie w jej właścicieli. To ich życie zostało postawione na głowie i właśnie im oddaje głos autor.

„Dwadzieścia jeden uderzeń serca” to dwadzieścia jeden historii, które się ze sobą splatają. To pełne strachu i bezsilnej złości głosy mężczyzn i kobiet, byłych pracowników i ich najbliższych. Poznajemy ich być może w najtrudniejszym momencie. Widzimy trudne relacje rodzinne, zawód, poczucie beznadziei. I ta wielogłosowość jest ciekawym zabiegiem autora, który pozwala czytelnikowi skupić się na treści i budować własny obraz.

Niestety, zarówno prostota języka, jak i długość tekstów w mojej pamięci nie zapisze się na długo. Mimo wielu przyznanych nagród, „Dwadzieścia jeden uderzeń serca” pozostanie dla mnie książką jedynie dobrą, do której nie będę wracać. Tylko kilka historii trafiło do mnie i poruszyło, reszta została przeczytana bez głębszej refleksji.

Kryzys ekonomiczny kojarzy się przede wszystkim z brakiem środków do życia, problemami finansowymi, długiem. Ale o najgorszej stronie kryzysu usłyszymy od bohaterów książki Donala Ryana. To zwykli ludzie, oszukani i pozbawieni złudzeń, wystawieni do wiatru, pozostawieni bez pomocy. Bo kiedy w małym, irlandzkim miasteczku upada firma budowlana, uderza to przede...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1255
749

Na półkach: ,

Czy głównym bohaterem książki może być kryzys?

Po tym jak firma budowlana splajtowała, pozorna równowaga pewnej społeczności przestaje istnieć. W następstwie tego wydarzenia kolejne osoby tracą pracę i zostają przyparte do muru. Wydarzenia poznajemy z perspektywy dwudziestu jeden osób. Każda z nich ma inne poglądy i inne doświadczenia życiowe. Przez ich pryzmat inaczej postrzegamy rozgrywające się wydarzenia. Przyznam, że pierwszy raz spotkałam się z takim zjawiskiem i ogromnie mi się ono spodobało! Co prawda, jako człowiek, który ma niemały problem z imionami czy nazwami, chwilami plątałam się w tłumie kolejnych bohaterów i musiałam wracać o kilka stron, by jak najmniej mi umknęło, ale nie było to uciążliwe. Odczuwałam to raczej jako potęgowanie chaosu, który zapanował, gdy Irlandię opanował wielki kryzys ekonomiczny. I kryzys ten stanowi dla mnie głównego bohatera. To o nim wypowiada się każda kolejna osoba, to on rządzi ich obecnym życiem. Ludzie są przytłoczeni ciężką sytuacją. Ciągłe napięcie prowokuje do kłótni i nieprzemyślanych czynów. Dzięki sposobowi, w jaki autor kreuje akcję, bez problemu możemy wczuć się w emocje człowieka zwiniętego w pozycję embrionalną, który już na nic nie ma siły. W osobę, która nie wie, za co jej rodzina będzie żyć. W człowieka, który od kilku lat nie może znaleźć pracy. Z ust bohaterów wybrzmiewa krytyka państwa, ale jednocześnie są oni już nią zmęczeni. Chaos i zrezygnowanie determinuje tę książkę, a w centrum jest kryzys, który nie oszczędza nikogo.
Podoba mi się pomysł, by każdy rozdział był napisany z perspektywy innego bohatera. Dzięki temu możemy poznać wydarzenia z zupełnie innego punktu widzenia. Możemy zahaczyć o tematy takie jak pedofila, znęcanie się, depresja oraz inne zaburzenia. Nie są one pogłębione, temat jest jedynie liźnięty, ale zrobione zostało to w sposób bardzo naturalny. Początkowo w mojej głowie pojawiła się myśl, że autor zbyt szybko kończy rozdziały. Zbyt szybko urywa bohaterom możliwość przedstawienia się. Po przeczytaniu całości myślę jednak, że wszystko zostało świetnie poprowadzone. Wspomniane są poważne tematy, ale stanowią one jedynie tło dla największego problemu. Jak dla mnie to zabieg, który nadaje książce autentyczności.
Donal Ryan pisze lekko. Nie boi się ciężkich tematów, ale jego styl pozwala czytelnikowi spokojnie płynąć przez historię, którą stworzył. Co jakiś czas wlewa w nasze serca uczucie bezradności i frustracji, przez co na koniec czułam się rozbita, ale bardzo lubię, gdy książki tak mocno na mnie oddziałowują.
„Dwadzieścia jeden uderzeń serca" to książka trudna i nie dla każdego, ale w moich oczach jest piękna i warta uwagi. Myślę, że to jedna z tych powieści, która na długo zostaje w człowieku.

Za tytuł ten dziękuję wydawnictwu Relacja.

„Dlaczego nie mogę chcieć być sobą?"

Czy głównym bohaterem książki może być kryzys?

Po tym jak firma budowlana splajtowała, pozorna równowaga pewnej społeczności przestaje istnieć. W następstwie tego wydarzenia kolejne osoby tracą pracę i zostają przyparte do muru. Wydarzenia poznajemy z perspektywy dwudziestu jeden osób. Każda z nich ma inne poglądy i inne doświadczenia życiowe. Przez ich pryzmat inaczej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
194

Na półkach: ,

W tej krótkiej opowieści o miasteczku, które zmaga się z konsekwencjami kryzysu ekonomicznego, drzemie ogromny ładunek emocjonalny, przyglądamy się bowiem tej samej sytuacji oczyma dwudziestu jeden mieszkańców miasteczka, których interesy często są ze sobą sprzeczne. Opowiedziane w tej książce historie wstrząsnęły mną głównie dlatego, że są do bólu realistyczne.

W tej krótkiej opowieści o miasteczku, które zmaga się z konsekwencjami kryzysu ekonomicznego, drzemie ogromny ładunek emocjonalny, przyglądamy się bowiem tej samej sytuacji oczyma dwudziestu jeden mieszkańców miasteczka, których interesy często są ze sobą sprzeczne. Opowiedziane w tej książce historie wstrząsnęły mną głównie dlatego, że są do bólu realistyczne.

Pokaż mimo to

avatar
103
114

Na półkach:

Pierwsze opowiadania są spektakularne! - opis relacji z ojcem (Bobby) czy narracja ojca właściciela upadłej firmy.
Później, rozbudzony zachwyt gwałtownie opadał z każdą kolejną historią.
Książka jest wymagającą, dojrzałą, napisaną prostym, męskim językiem literaturą.
Warto dla pierwszych opowiadań - później, mhhh, czeka nas wytrwałość.

Pierwsze opowiadania są spektakularne! - opis relacji z ojcem (Bobby) czy narracja ojca właściciela upadłej firmy.
Później, rozbudzony zachwyt gwałtownie opadał z każdą kolejną historią.
Książka jest wymagającą, dojrzałą, napisaną prostym, męskim językiem literaturą.
Warto dla pierwszych opowiadań - później, mhhh, czeka nas wytrwałość.

Pokaż mimo to

avatar
941
898

Na półkach:

Książka przedstawia historię z perspektywy dwudziestu jeden osób. Opowieść o upadku miejscowej firmy budowlanej, co skutkuje również rozpadem stabilizacji wspólnoty. Bohaterowie muszą stawić czoła dezintegracji w ich małej społeczności oraz własnym życiu osobistym.
Wieloosobowa narracja pokazuje nam z każdej strony wątek upadku. Możemy w tej sposób określić stosunek ludzi do siebie jak i charakterystyki firmy. Dostrzegamy masę błędów, które jak w efekcie domina, wpływają na kolejne sytuacje.
Prosta forma przedstawienia historii z życia normalnych ludzi w rzeczywistym świecie. Jednak rozpacz, trudne sytuacje, poczucie bycia oszukanym, stawiają nas do głębokich rozmyślań.
Lektura nie należy do najłatwiejszych, więc jeśli szukasz lekkiej historii nie znajdziesz jej tutaj. Ta książka zasmuci, pokaże problemy, które wstrząsną i nakłonią do rozmyślań.

Książka przedstawia historię z perspektywy dwudziestu jeden osób. Opowieść o upadku miejscowej firmy budowlanej, co skutkuje również rozpadem stabilizacji wspólnoty. Bohaterowie muszą stawić czoła dezintegracji w ich małej społeczności oraz własnym życiu osobistym.
Wieloosobowa narracja pokazuje nam z każdej strony wątek upadku. Możemy w tej sposób określić stosunek ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1961
1157

Na półkach: , , ,

W czasie kryzysu miejscowa firma budowlana upada, a za nią małomiasteczkowa społeczność i wszystkie pozory wspólnoty i człowieczeństwa. Jeden przekręt wywołuje lawinę zdarzeń, które każdy interpretuje inaczej i ma własne na ich temat zdanie.

O zdarzeniach opowiada dwudziestu jeden ludzi – budowlańcy i ich żony, rodzice i dzieci, bezrobotni i zmarli. Każdy relacjonuje inny wycinek tej historii, dopowiadając swojemu poprzednikowi czy całkowicie mu zaprzeczając. Różni ich wiele, ale łączą targane nimi emocje: rozgoryczenie, żal, wściekłość, zawiść.

„Dwadzieścia jeden uderzeń serca” opowiada historię, jakich wiele – małej społeczności dotkniętej efektami przemian, powoli rozpadającej się wraz ze zmieniającym się światem. Opowiadanie o trudach niewielkich miasteczek, o codziennym życiu zwykłych ludzi nie jest specjalnie odkrywcze. Jednak to chyba nie to zwróciło uwagę krytyków, którzy jednogłośnie zarzucili Donala Ryana workiem nagród, nazywając powieść najlepszym debiutem czy nawet książką dekady.

Siła książki Ryana tkwi w wielogłosie. Ponownie – nie jest to niezwykły zabieg, ale autor umie wykorzystać go niemal maksymalnie. Potrafi nadać każdemu z narratorów jego własny styl, własną wizję świata, które wyróżniają ich spośród innych. Każdą opowieść bohaterów można byłoby czytać jako odrębną historię (i da się, choć w kontekście całości nie bardzo ma to sens),bowiem kolejne głosy pogłębiają fabułę, dodają nowe wątki czy każą zastanowić się nad postrzeganiem danej sytuacji. Bo ile tak naprawdę wie się na pewno, a ile to tylko przetworzona narracja jakiegoś człowieka?

Wszyscy bohaterowie – począwszy od małej Millicenty, poprzez przybyłych tu do pracy obcych, na starym Franku skończywszy – są nierozerwalnie splątani ze społecznością, w której żyją. A to oznacza także ukształtowanie przez to społeczeństwo. Nieszczęścia, których doświadczają, wynikają nie tylko z bycia wykorzystywanym przez silniejszych i lepiej usytuowanych, ale także – a może przede wszystkim – z konfliktów, wychowania i nieporozumień, które ciągną się przez pokolenia. Nieszczęśliwy ojciec unieszczęśliwia swojego syna, niezrozumienie poróżnia bliskich, a inne wychowanie każe patrzeć na innych z góry. Największą tragedią jest to, że choć wszyscy tu mówią, to nikogo nie nauczono rozmowy.

To uwypuklone jest dodatkowo przez język, jakim posługuje się Donal Ryan – wszystkie opowieści łączy surowy, mniej lub bardziej dosadny, pozbawiony złudzeń język. Nikt nie używa ozdobników, a wizje, które są roztaczane są niezwykle przyziemne. Tę brutalną szczerość pogłębia jeszcze długość – debiut liczy sobie niecałe 170 stron, a więc wszystko, co okropne, rozpadające się i umierające, zostało zdecydowanie skumulowane.

„Dwadzieścia jeden uderzeń serca” jest surową i przygnębiającą opowieścią o tym, jak za sprawą drobnych zaniedbań (czy drobnych przekrętów) wielkich ludzi cierpią zwykli ludzie. A także o tym, jak niewiele trzeba, by wstrząsnąć małą społecznością i sprawić, by ludzie zrzucili maski i z satysfakcją przyglądali się upadkom innych.

Opinia także na: https://natemat.pl/blogi/recenzjeksiazek/283469,dwadziescia-jeden-uderzen-serca?_ga=2.6514738.1865697422.1567542783-578968109.1467746419

W czasie kryzysu miejscowa firma budowlana upada, a za nią małomiasteczkowa społeczność i wszystkie pozory wspólnoty i człowieczeństwa. Jeden przekręt wywołuje lawinę zdarzeń, które każdy interpretuje inaczej i ma własne na ich temat zdanie.

O zdarzeniach opowiada dwudziestu jeden ludzi – budowlańcy i ich żony, rodzice i dzieci, bezrobotni i zmarli. Każdy relacjonuje inny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
13

Na półkach:

historie wyssane z palca

historie wyssane z palca

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    83
  • Przeczytane
    70
  • Posiadam
    16
  • 2019
    6
  • 2021
    4
  • 2020
    3
  • Legimi
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2020
    2
  • Wyzwanie LC 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dwadzieścia jeden uderzeń serca


Podobne książki

Przeczytaj także