Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka warta przeczytania, ma bardzo fajny przekaz, podparty naukowymi badaniami. Opisuje pozytywny wpływ roślin i ogrodnictwa na nas, na nasze emocje, niezależnie od tego na jakim etapie życia właśnie się znajdujemy.

Książka warta przeczytania, ma bardzo fajny przekaz, podparty naukowymi badaniami. Opisuje pozytywny wpływ roślin i ogrodnictwa na nas, na nasze emocje, niezależnie od tego na jakim etapie życia właśnie się znajdujemy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapowiadało się ciekawie, a wyszło bardzo tak sobie… Lubie tego autora, ale w tej książce zdecydowanie go nie czuć.

Zapowiadało się ciekawie, a wyszło bardzo tak sobie… Lubie tego autora, ale w tej książce zdecydowanie go nie czuć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka!

Świetna książka!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nudna i przewidywalna, ogólnie lubię Sparksa, ale ta książka należy do jednych z najsłabszych...

Nudna i przewidywalna, ogólnie lubię Sparksa, ale ta książka należy do jednych z najsłabszych...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ogólnie bardzo lubię Tess Gerritsen, ale ta książka wyjątkowo nie przypadła mi do gustu… To chyba jedna z najsłabszych tej autorki, za dużo by wymieniać, co mi się w niej nie podobało…

Ogólnie bardzo lubię Tess Gerritsen, ale ta książka wyjątkowo nie przypadła mi do gustu… To chyba jedna z najsłabszych tej autorki, za dużo by wymieniać, co mi się w niej nie podobało…

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo fajna książka, inspirująca i ciekawa, pokazuje drogę jaką przebyła Michelle żeby ze zwykłej dziewczynki stać się pierwszą damą, i cudowne jest to, że przy tych wszystkich wyrzeczeniach, poświęceniach i nerwach, przy tych luksusach jakie nagle pojawiły się przed nią, pozostała po prostu dobrą osobą i wspaniałą matką, dla której dobro dzieci stawianie jest na pierwszym miejscu. Prócz tego dzięki tej książce można dowiedzieć się, jak wyglada życie pary prezydenckiej za zamkniętymi drzwiami. Jedyne co rzuciło mi się w oczy i wpłynęło trochę na ostateczną ocenę (a dokładniej trochę ją obniżyło) było z biegiem książki coraz większe idealizowanie Baraca i jego dokonań, a przy tym atakowanie kolejnego prezydenta, wręcz nienawiść do niego. Jednak prócz tej niewielkiej ,,wady”, książka jest naprawdę warta przeczytania.

Bardzo fajna książka, inspirująca i ciekawa, pokazuje drogę jaką przebyła Michelle żeby ze zwykłej dziewczynki stać się pierwszą damą, i cudowne jest to, że przy tych wszystkich wyrzeczeniach, poświęceniach i nerwach, przy tych luksusach jakie nagle pojawiły się przed nią, pozostała po prostu dobrą osobą i wspaniałą matką, dla której dobro dzieci stawianie jest na pierwszym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zabawna, wciągająca, zaskakująca.

Zabawna, wciągająca, zaskakująca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo fajna, zaskakująca książka, lekko się czyta.

Bardzo fajna, zaskakująca książka, lekko się czyta.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Generalnie spoko historia, dobrze napisana. Minusem jest dość spora liczba bohaterów, którzy czasem nic nie wnosili do fabuły, prócz tego czasem długo nic się nie działo, rozwlekała się akcja, której w sumie za wiele też nie było w tej książce…

Generalnie spoko historia, dobrze napisana. Minusem jest dość spora liczba bohaterów, którzy czasem nic nie wnosili do fabuły, prócz tego czasem długo nic się nie działo, rozwlekała się akcja, której w sumie za wiele też nie było w tej książce…

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z tej serii póki co najmniej podobała mi się ta książka. Owszem, jak zwykle opisy wydarzeń, zbrodni itd., bardzo, bardzo realistyczne, ale ta fabuła jakaś taka, no sama nie wiem, nijaka… do tego w tej książce wyjątkowo irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, która mimo tego, ze słyszała krzyki i odgłosy przemocy domowej u sąsiadów, zamiast to sprawdzić, lub w ogóle poddać w wątpliwość to, co mówił mężczyzna z domu z którego dochodziły niepokojące odgłosy, to nie dość ze uwierzyła mu we wszystko co mówił (że jego żona ma chorobę dwubiegunową), to jeszcze stwierdziła, ze się z nim prześpi, bo przecież z tego co mówi, to ma taką okropną żonę, no trzeba chłopu ulżyć… No to ma być pani policjant/detektyw? Eeee………. ??

Z tej serii póki co najmniej podobała mi się ta książka. Owszem, jak zwykle opisy wydarzeń, zbrodni itd., bardzo, bardzo realistyczne, ale ta fabuła jakaś taka, no sama nie wiem, nijaka… do tego w tej książce wyjątkowo irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, która mimo tego, ze słyszała krzyki i odgłosy przemocy domowej u sąsiadów, zamiast to sprawdzić, lub w ogóle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stary poczciwy King, nie jest to może najstraszniejsza książka, która wyszła spod jego pióra, ale z pewnością czyta się ją tak samo jak pozostałe: w napięciu i z oczekiwaniem co się wydarzy. Bardzo fajna fabuła, szybko się czyta, polecam!

Stary poczciwy King, nie jest to może najstraszniejsza książka, która wyszła spod jego pióra, ale z pewnością czyta się ją tak samo jak pozostałe: w napięciu i z oczekiwaniem co się wydarzy. Bardzo fajna fabuła, szybko się czyta, polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra, wciągająca książka, zakończenie jest mroczne i szokujące, wywołuje wręcz złość w czytelniku. Czasem dłużyły się niektóre opisy, ale ogólnie książkę polecam.

Bardzo dobra, wciągająca książka, zakończenie jest mroczne i szokujące, wywołuje wręcz złość w czytelniku. Czasem dłużyły się niektóre opisy, ale ogólnie książkę polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeżeli szukacie lekkiego i naprawdę niewymagającego żadnego skupienia erotyka, to ta książka jest dla Was. Jeżeli jednak oczekujecie od książki czegoś więcej, to nie polecałabym tej pozycji. Generalnie książka jest bardzo podobna do innych tego typu- ,,50 twarzy Greya”, czy ,,365 dni”- czyli nieprzyzwoicie bogaty i przystojny mężczyzna, na którego lecą wszystkie kobiety i który każdą mógłby mieć na kiwnięcie palcem, właściciel wielu firm, bla bla bla, ma ukryte problemy, które głęboko chowa przed światem. Skądś to znamy, prawda? Do tego dziewczyna, która (tu zaskoczenie) też jest przy kasie, ale jest młoda i chce być niezależna, staje na drodze owego mężczyzny, i choć na początku nie chce mieć z nim nic do czynienia, z biegiem książki przekonuje się do niego. No cóż, nie wiem, ile jeszcze powstanie książek o takiej fabule, ale mnie osobiście zaczyna to męczyć. W każdym razie, przebrnąć przez tę książkę nie jest trudno, jest naprawdę lekka, ale prócz wątku erotyczno-miłosnego i delikatnie zarysowanych w tle problemów tej pary, nie znajdziecie w niej nic, kompletnie nic więcej... bo tak jak przynajmniej w ,,50 twarzach Greya” czy nawet w ,,365 dni” oprócz seksu coś się jeszcze działo, tak w tej książce nie ma żadnej akcji.

Jeżeli szukacie lekkiego i naprawdę niewymagającego żadnego skupienia erotyka, to ta książka jest dla Was. Jeżeli jednak oczekujecie od książki czegoś więcej, to nie polecałabym tej pozycji. Generalnie książka jest bardzo podobna do innych tego typu- ,,50 twarzy Greya”, czy ,,365 dni”- czyli nieprzyzwoicie bogaty i przystojny mężczyzna, na którego lecą wszystkie kobiety i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z pierwszych książek tej autorki, które przeczytałam. Bardzo mi się podobała, czyta się lekko, zakończenie zaskakuje, książka ta sprawiła, że sięgnęłam po kolejne tomy.

Jedna z pierwszych książek tej autorki, które przeczytałam. Bardzo mi się podobała, czyta się lekko, zakończenie zaskakuje, książka ta sprawiła, że sięgnęłam po kolejne tomy.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poprzedniej części tej trylogii wystawiłam dwie gwiazdki, mając w pamięci fakt, że zwykle kontynuacje są gorsze niż pierwsze części, jednak chciałam dać szanse tej książce, no i niestety zawiodłam się. Przepraszam, czy można dać 0?
To jest tak straszne, że gorzej być chyba nie może. Wiele razy w trakcie czytania zastanawiałam się ,,o co chodzi?” Na przykład w tej części nagle pojawia się kokaina- tak jakby Massimo nagle przypomniał sobie ,,helloł, handluję koką i miedzy innymi dzięki niej zarabiam, więc wypadałoby też trochę jej popróbować”. I tak nagle zaczynają ją brać prawie wszyscy. Więcej jest też ,,przyjaciółki” Laury, która puszcza się na każdym kroku, twierdzi, że ,,pier****nie o uczuciach jest nie dla niej”, ale jak gwałci ją brat Massima, i to po podaniu jej jakiś środków odurzających, to jest wszystko ok, wręcz super, bo przecież on jest taki przystojny... Nie, nie będzie tego zgłaszała na policję, bo przecież i tak by się z nim przespała, tylko na trzeźwo. No każda kobieta by tak zrobiła, prawda? Gwałtów nie wybacza się tylko brzydkim mężczyznom? No nie, coś jest nie tak. Gdzie istnieją kobiety z takim podejściem? Nie wiem, dlaczego autorka, sama będąc kobietą, przedstawia nas jako takie puste dziewczyny, które są w stanie wybaczyć wszystko, jeśli facet jest bogaty i przystojny? Mi nieprzyjemnie się to czytało.
Do tego fabuła, a właściwie jej brak- to książka o niczym, nie włączając ciągłych stosunków. Miałam wrażenie, ze czytam scenariusz jakiegoś filmu pornograficznego, a w takich na próżno szukać fabuły, wiec w sumie nie wiem czego oczekiwałam... 🤷🏼‍♀️

Poprzedniej części tej trylogii wystawiłam dwie gwiazdki, mając w pamięci fakt, że zwykle kontynuacje są gorsze niż pierwsze części, jednak chciałam dać szanse tej książce, no i niestety zawiodłam się. Przepraszam, czy można dać 0?
To jest tak straszne, że gorzej być chyba nie może. Wiele razy w trakcie czytania zastanawiałam się ,,o co chodzi?” Na przykład w tej części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie, nie, nie, nie. Kompletnie nie mój klimat. Trzeba oddać autorce, że książka jest napisana bardzo lekkim piórem, kilka fajnych tekstów, bardzo szybko się ją czyta, ale... no jest kilka ale: aż za bardzo przypomina ,,50 twarzy Grey'a", tylko, że dużo, dużo gorsze, mało prawdopodobne, to taka trochę bajeczka z bardzo, bardzo wieloma wątkami nawet nie erotycznymi, tylko pornograficznymi. Do tego wątek rodem z Ojca Chrzestnego trochę naciągany, no i jest takich zwrotów akcji tak mało i są tak słabe, że prawie ich nie zauważyłam. Do tego główna bohaterka, której nie sposób polubić- nadużywająca alkoholu i niezdecydowana dziewucha. Zakończenie też nie powala. Polecam tym, co mają DUŻO wolnego czasu.

Nie, nie, nie, nie. Kompletnie nie mój klimat. Trzeba oddać autorce, że książka jest napisana bardzo lekkim piórem, kilka fajnych tekstów, bardzo szybko się ją czyta, ale... no jest kilka ale: aż za bardzo przypomina ,,50 twarzy Grey'a", tylko, że dużo, dużo gorsze, mało prawdopodobne, to taka trochę bajeczka z bardzo, bardzo wieloma wątkami nawet nie erotycznymi, tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdego dnia podejmujemy mnóstwo decyzji. Jedne są bez znaczenia i nie wywierają większego wpływu na nasze życie. Inne jednak potrafią zmienić je diametralnie. I wtedy zastanawiamy się, co by było gdyby…

Takie rozważania pojawiają się w głowie Joe’go Lynch, kiedy wraca myślami do czwartkowego popołudnia. Wtedy to wszystko się zaczęło...
Podczas powrotu do domu, jego 4-letni syn William zauważa samochód swojej mamy, Melissy. Chłopiec prosi tatę, by pojechali za mamą i zrobili jej niespodziankę. Czy gdyby Joe podjął wtedy inną decyzję, wszystkie wydarzenia mające potem miejsce potoczyłyby się inaczej? Czy powinien wtedy kontynuować podróż do domu? Co by było, gdyby nie udało mu się dogonić żony? Joe postanawia jednak posłuchać syna, tym bardziej, że sam jest ciekaw, co robi Melisa w godzinach pracy na hotelowym parkingu. Podąża więc jej śladem. Gdy docierają na miejsce, Joe jest świadkiem nietypowej kłótni Melissy z Benem, znajomym rodziny. Melissa odjeżdża, Joe natomiast postanawia dowiedzieć się od Bena o co chodziło. Ben jednak nie jest skory do wyjaśnień, co więcej, wdaje się z Joe’m w nieprzyjemną szarpaninę, w wyniku której po niefortunnym upadku na ziemię Ben traci przytomność. Świadkiem całego zdarzenia jest William, który ze strachu dostaje ataku astmy. Niestety, ani w samochodzie, ani w plecaku chłopca nie ma inhalatora. Joe postanawia ratować syna i szybko wrócić do domu, zostawiając Bena bez udzielenia pomocy. Po powrocie na parking, okazuje się, że ślad po Benie i jego samochodzie zniknął. To wydarzenie na zawsze zmieni dotąd ułożone i spokojne życie Joe’go.

Książka ,,Kłamstwa” zabiera nas w pełną napięcia podróż, gdzie nic nie jest jasne, a z każdą przekręcaną stroną pojawia się coraz więcej pytań. Początkowo nie mogłam przekonać się do postaci głównego bohatera, Joe’go, który wydawał mi się nieporadnym facetem, mięczakiem. Jednakże z biegiem wydarzeń wręcz polubiłam go, za jego podejście do synka, za miłość do żony, za to że jest wiarygodnym bohaterem. Cóż, jest po prostu zwykłym, sympatycznym facetem, który znalazł się w niecodziennej sytuacji. Bardzo podobało mi się również nawiązanie do współczesnej zależności ludzi od Internetu i technologii. Książka powinna być w pewnym sensie ostrzeżeniem. Internet, portale społecznościowe, dostarczające nam mnóstwa informacji o nas, czy o naszych znajomych, tak samo łatwo mogą posłużyć jako broń przeciwko nam. W książce jest mowa o różnego rodzaju aplikacjach i sposobach ich użycia przeciwko drugiemu człowiekowi, jednakże są one przedstawione łatwo do zrozumienia, bez zbędnego przesadzania i rozpisywania się o technologiach. Cała książka pisana jest lekkim językiem, zatem czyta się ją dość szybko. Zaskakujące zakończenie, którego w ogóle się nie spodziewałam, dodaje kolejnego plusa ogólnej ocenie. Polecam wszystkim fanom thrillerów psychologicznych.

Każdego dnia podejmujemy mnóstwo decyzji. Jedne są bez znaczenia i nie wywierają większego wpływu na nasze życie. Inne jednak potrafią zmienić je diametralnie. I wtedy zastanawiamy się, co by było gdyby…

Takie rozważania pojawiają się w głowie Joe’go Lynch, kiedy wraca myślami do czwartkowego popołudnia. Wtedy to wszystko się zaczęło...
Podczas powrotu do domu, jego ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mroza poniosła fantazja...

Mroza poniosła fantazja...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„To hit! Nie będziesz mógł odłożyć tej książki!” czytam recenzję American Booksellers Association. Biorę z półki w sklepie i myślę, ok, zobaczymy. Mając spaczoną wizję świata po rozmaitych opowiadaniach Kinga, ,,Dziewczynie w walizce” Raphaela Montesa czy ,,Dziewczynie z sąsiedztwa” Jacka Ketchum, niewiele rzeczy jest w stanie mnie zaskoczyć… a tu proszę. Kurczę, to naprawdę dobra historia.

Akcja Lokatorki toczy się w dwóch płaszczyznach: przedtem razem z Emmą i teraz razem z Jane. Na samym wstępie poznajemy Emmę i Simona, parę, która po przejściach związanych z włamaniem do ich poprzedniego mieszkania, postanawia zamieszkać w pełni inteligentnym ,,domu przyszłości” przy Folgate Steet 1, potrafiącym zapamiętać osoby w nim zamieszkujące, kontrolować ich stan zdrowia, dostosować się do samopoczucia lokatorów poprzez włączanie odpowiedniego oświetlenia, czy muzyki. Został on zaprojektowany przez ekscentrycznego architekta, Edwarda Monkforda, który w zamian za możliwość mieszkania w tak luksusowych warunkach, wymaga od domowników podpisania bardzo specyficznej i rygorystycznej umowy najmu, w której lista nakazów i zakazów jest co najmniej dziwna, np. żadnych obrazów, żadnym ozdób, żadnych książek! Po zapoznaniu się z nią, Emma i Simon postanawiają jednak podporządkować się wymogom mieszkaniowym, mając nadzieję, że to pomoże Emmie uporać się z obawami o własne bezpieczeństwo. Taką samą decyzję podejmuje kolejna lokatorka, Jane, która postanawia zamieszkać w domu, w którym rok wcześniej mieszkała Emma i Simon. Ona również ma nadzieję, że zmiana środowiska pozwoli jej na choć częściowe pogodzenie się z utratą dziecka. Jednak, jak się przekonamy, ten dom nie jest aż tak idealny i nieskazitelny, jak się wydaje, a skrywa niejeden sekret.

Czytając Lokatorkę łatwo jest wgłębić w tę historię, ponieważ pomimo krótkich opisów autor zadbał o szczegóły. Lokatorka jest pisana niezwykle lekkim językiem, rozdziały są krótkie, przez co czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Przyznam, że sama odpowiadałam na pytania, które podejrzewam, pochodzą z ewaluacji i które rozpoczynają każdy kolejny rozdział, a dzięki nim bardziej ,,wchodziłam" w świat, w którym znalazły się Emma i Jane. Autor doskonale bawił się moimi uczuciami do bohaterów, bo wystarczyło jedno zdanie, a współczucie przeradzało się w odrazę. Jedyne zastrzeżenia, które pojawiły się w trakcie czytania, to podobieństwo do ,,50 twarzy Grey’a”, a przez dość dużą popularność zarówno książki jak i filmu o perypetiach Anastasii Steele i Christiana Greya, wydało mi się dość oklepaną historią. W tym miejscu muszę jednak oddać hołd autorowi Lokatorki, ponieważ jak czytamy na końcu książki JP Delaney już 10 lat temu zaczął ,,wymyślać klucz do opowiedzenia tej historii", więc chyba pierwszy wpadł na pomysł zestawienia biednej dziewczyny i bogacza z manią wyższości. Zakończenie mnie zaskoczyło, choć w sumie nie wiem dlaczego, spodziewałam się innego, bardziej spektakularnego. W porównaniu z całą książką, pełnej napięcia i niepewności, zakończenie wypadło blado. Jednak moje ogólne wrażenie jest pozytywne, polecam na chłodne jesienne wieczory.

„To hit! Nie będziesz mógł odłożyć tej książki!” czytam recenzję American Booksellers Association. Biorę z półki w sklepie i myślę, ok, zobaczymy. Mając spaczoną wizję świata po rozmaitych opowiadaniach Kinga, ,,Dziewczynie w walizce” Raphaela Montesa czy ,,Dziewczynie z sąsiedztwa” Jacka Ketchum, niewiele rzeczy jest w stanie mnie zaskoczyć… a tu proszę. Kurczę, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść jest ok, lekko się ją czyta, ale nie powaliła mnie. Książka w książce była moim zdaniem ciekawa, mimo postaci głównego bohatera Tony’ego, którego po prostu nie da się polubić, jest mdły i niemęski. Nie potrafi obronić swojej rodziny przed bandytami, potem jakby nie zależy mu na wymierzeniu sprawiedliwości... Z drugiej strony, to właśnie jego nieporadna postawa zachęca do czytania, jak potoczą się jego losy i czy będzie miał okazję, żeby się zrehabilitować, czy obudzi się w nim W KOŃCU mężczyzna. Z kolei nawiązania w międzyczasie do przemyśleń Susan, która czytała tę książkę ,,równocześnie" ze mną, trochę wybijały mnie z rytmu.

Powieść jest ok, lekko się ją czyta, ale nie powaliła mnie. Książka w książce była moim zdaniem ciekawa, mimo postaci głównego bohatera Tony’ego, którego po prostu nie da się polubić, jest mdły i niemęski. Nie potrafi obronić swojej rodziny przed bandytami, potem jakby nie zależy mu na wymierzeniu sprawiedliwości... Z drugiej strony, to właśnie jego nieporadna postawa...

więcej Pokaż mimo to