-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-05-01
2021-09-09
2021-03-31
2021-01-25
2021-02-05
2020-12-19
2020-09-19
Czuć, że autorka wie o czym pisze i że poświęciła lata na stworzenie tej książki. Kilka z zawartych tu opowieści większość z nas doskonale zna - jak na przykład "Brzydkie kaczątko" czy "Dziewczynka z zapałkami", a jednak można z nich wynieść więcej, niż wtedy gdy słyszało się je pierwszy raz.
To momentami była dla mnie lektura pełna emocji, nawet raz czy dwa uroniłam łzę, bo w głębi duszy zawsze czułam się dzikusem i "Biegnąca z wilkami" przyniosła mi w tej sferze ulgę.
Rozumiem, czemu niektórym wydaje się przeciągnięta, bo nie jest to książka łatwa, "na jeden wieczór". Skłania do refleksji, wyciszenia, zastanowienia się nad sobą i nad swoimi "śmierciami", nad przebytą drogą i nad tym, czego tak naprawdę chcemy od życia. Autorka rozbiera opowieści na części pierwsze, analizuje każdy szczegół i daje nam przy tym (czasami bolesną) lekcję.
Gorąco polecam wszystkim kobietom i nie tylko.
Czuć, że autorka wie o czym pisze i że poświęciła lata na stworzenie tej książki. Kilka z zawartych tu opowieści większość z nas doskonale zna - jak na przykład "Brzydkie kaczątko" czy "Dziewczynka z zapałkami", a jednak można z nich wynieść więcej, niż wtedy gdy słyszało się je pierwszy raz.
To momentami była dla mnie lektura pełna emocji, nawet raz czy dwa uroniłam łzę,...
2014-02-14
2019-01-24
2018-04-11
2014-03-21
2018-03-01
2018-02-02
2017-11-21
Zbiory opowiadań są ciężkie do oceny. Zdarzają się takie, że jedno lub dwa opowiadania są przegenialne, a reszta - nijaka. Albo takie, gdzie wszystkie są świetne - oprócz dwóch. Często się z tym spotykałam, że jedno opowiadanie czytałam z zapartym tchem, a w kolejnym - po dwukrotnym przeczytaniu tego samego akapitu nie potrafiłam opowiedzieć, o czym był.
"Księga jesiennych demonów" jest jedyna w swoim rodzaju, idealnie wpisana w mój gust. Każde z opowiadań utrzymywało moją uwagę od deski do deski, wyobraźnia autora i piękny język zachwyciły mnie jak nigdy dotąd.
Wszystkie przejęły mnie w dużym stopniu, chociaż mam oczywiście swoje ulubione - "Wiedźma i wilk", które wzbudziło we mnie wiele emocji, w tym dotkliwe wzruszenie.
To są mroczne historie. Bardzo głęboko badające obszary ludzkiej psychiki - zgodnie z tym, co napisano na okładce. Dla mnie lektura idealnie wpasowana w listopadowy klimat.
Zbiory opowiadań są ciężkie do oceny. Zdarzają się takie, że jedno lub dwa opowiadania są przegenialne, a reszta - nijaka. Albo takie, gdzie wszystkie są świetne - oprócz dwóch. Często się z tym spotykałam, że jedno opowiadanie czytałam z zapartym tchem, a w kolejnym - po dwukrotnym przeczytaniu tego samego akapitu nie potrafiłam opowiedzieć, o czym był.
"Księga...
2016-12-24
2015-11-01
2015-07-30
2015-07-27
Mogę tylko piać z zachwytu nad wielkością autora. Nigdy nie lubiłam sci-fi, gdzie dominuje nowoczesność taka, że wszystko jest metalowe, szare, nudne. Card odczarował ten gatunek i to jak wspaniale! Sama "Gra Endera" jeszcze nie skradła mojego serca, ale kolejne części już tak. Uwielbiam psychologię postaci - to, że wszyscy są tacy... ludzcy. Nikt w tej serii nie jest idealny, każdy ma wady, rozterki, problemy i odmienne sposoby ich rozwiązywania. Kocham takie książki. Uwielbiam je. Po czym poznać doskonałą powieść? Gdy podczas jej czytania tak trzęsiesz się z emocji, że odkładasz ją na chwilę, by zrobić rundkę po pokoju, żeby po trzech sekundach móc czytać dalej ;)
"Ksenocyd" jest czymś cudownym też dlatego, że zmusza do myślenia. Czy to, co robią bohaterowie jest słuszne? Czy ludzkość ma prawo decydować o losie innej, inteligentnej formy życia, w imię ocalenia garstki przedstawicieli własnego gatunku? Nie wiem. I to jest takie cudowne, bo podczas czytania książki, kocham czegoś nie wiedzieć. Myśleć, zastanawiać się. Mieć wątpliwości.
Gorąco polecam. Card jest mistrzem.
Mogę tylko piać z zachwytu nad wielkością autora. Nigdy nie lubiłam sci-fi, gdzie dominuje nowoczesność taka, że wszystko jest metalowe, szare, nudne. Card odczarował ten gatunek i to jak wspaniale! Sama "Gra Endera" jeszcze nie skradła mojego serca, ale kolejne części już tak. Uwielbiam psychologię postaci - to, że wszyscy są tacy... ludzcy. Nikt w tej serii nie jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-24
Doprawdy na palcach jednej ręki można policzyć serie, w których drugi tom jest lepszy od pierwszego i to właśnie jest również TA seria. "Dziewczyna, która igrała z ogniem" jest pełna zwrotów akcji i napięcia, które odczuwałam bardzo intensywnie - to są właśnie emocje pod tytułem "rany, co będzie dalej? czy coś się stanie temu bohaterowi? aż się boję przewrócić stronę!" I och, takich emocji potrafią dostarczyć jedynie naprawdę rewelacyjne książki. Larsson umieścił w swojej powieści istny dynamit w postaci Lisbeth Salander, którą niesamowicie kocham <3 Rzesza pisarzy z całego świata mogłaby się od niego uczyć kreowania bohaterek, gdyż niestety mam w tej kwestii dość przykre doświadczenia - większość Mary Sue (albo wyidealizowane Matki Teresy, albo babochłopy chcące zabić każdego). Lisbeth jest przykładem silnej, niesamowicie silnej postaci żeńskiej, która jednocześnie jest do bólu wiarygodna. Czytając, wielokrotnie łapałam się na tym, że jej współczułam i chciałam tak po ludzku ją przytulić, żeby już nie było samotnie i smutno. Kocham tę postać, jest po prostu cudowna. I kocham całą powieść, gdyż jest równie cudowna. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po ostatnią część!
Doprawdy na palcach jednej ręki można policzyć serie, w których drugi tom jest lepszy od pierwszego i to właśnie jest również TA seria. "Dziewczyna, która igrała z ogniem" jest pełna zwrotów akcji i napięcia, które odczuwałam bardzo intensywnie - to są właśnie emocje pod tytułem "rany, co będzie dalej? czy coś się stanie temu bohaterowi? aż się boję przewrócić...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zwyczajne życiowe scenariusze opisany w niezwykły sposób. Książka dotyka wielu aspektów miłości, w tym homoseksualnej, niespełnionej, trudnej, do samego siebie. Jest tu wiele ciepła i delikatności, to ciepło i delikatność bije od narracji autorki. Bardzo polecam.
Zwyczajne życiowe scenariusze opisany w niezwykły sposób. Książka dotyka wielu aspektów miłości, w tym homoseksualnej, niespełnionej, trudnej, do samego siebie. Jest tu wiele ciepła i delikatności, to ciepło i delikatność bije od narracji autorki. Bardzo polecam.
Pokaż mimo to