rozwińzwiń

Żuchwa Kaina

Okładka książki Żuchwa Kaina Edward Powys Mathers
Okładka książki Żuchwa Kaina
Edward Powys Mathers Wydawnictwo: Czwarta Strona kryminał, sensacja, thriller
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Cain's Jawbone: A Novel Problem
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
Data wydania:
2023-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-17
Data 1. wydania:
2021-05-04
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367616942
Tłumacz:
Natalia Wiśniewska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
410
50

Na półkach:

Sto losowo ułożonych stron, tysiące dróg prowadzących do poprawnego ich ułożenia...
Nawet jeśli nigdy nie uda mi się dojść do celu i rozwiązać tę łamigłówkę, to i tak zdecydowanie uważam, że warto jest przysiąść przy tej pozycji.
Szukanie tropów, nawiązań, analizowanie poszczególnych nawet słów - to coś, co zdecydowanie zadowoli tych, którzy wszędzie i we wszystkim chcą odnaleźć drugie dno.

Sto losowo ułożonych stron, tysiące dróg prowadzących do poprawnego ich ułożenia...
Nawet jeśli nigdy nie uda mi się dojść do celu i rozwiązać tę łamigłówkę, to i tak zdecydowanie uważam, że warto jest przysiąść przy tej pozycji.
Szukanie tropów, nawiązań, analizowanie poszczególnych nawet słów - to coś, co zdecydowanie zadowoli tych, którzy wszędzie i we wszystkim chcą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2266
728

Na półkach: , , ,

Czytając o tym, że zaskakujący jest fakt, iż rozwiązanie „Żuchwy Kaina” – książkowej kryminalnej zagadki z 1934 roku, wciąż pozostaje tajemnicą nie mogłam pozostać obojętna na propozycję od Czwarta Strona Kryminału, by zapoznać się z publikacja autora: Edwarda Powys Mathersa. Przeczytałam również informację, że zagadka ta rozwikłana została przez zaledwie kilka osób. Osttnim z nich był John Finnemore, który stwierdził, że od zagadki sformułowanej przez Torquemada aż mu „krwawiły oczy”. I już wiedziałam, że ja nie mam szans na odgadnięcie tej łamigłówki…

„W 1934 roku miłośnik zagadek Edward Powys Mathers (znany jako Torquemada) wydał zbiór „The Torquemada Puzzle Book”. Trafiła do niego „Żuchwa Kaina”, powieść-łamigłówka złożona ze stu stron wydrukowanych w całkowicie przypadkowym porządku. Tylko dzięki logice i uważnemu, inteligentnemu czytaniu będziesz w stanie posortować strony w poprawnej kolejności, ujawniając tożsamość zabójców”. – z opisu Wydawcy.


Czytaliście, lub raczej powinnam zapytać, zapoznawaliście się z książką, w której nie strony nie są uszeregowane? A czytaliście kiedyś książkę, w której dość, że strony nie są usystematyzowane w kolejności, to jeszcze zdania nie są wydrukowane w poprawnej kolejności? Jeśli nie to właśnie macie okazję przeżyć to doświadczenie dzięki publikacji od Czwartej Strony zatytułowanej „„Żuchwa Kaina”, a której autorem jest Edward Powys Mathers (ur. 28 sierpnia 1892 – zm. 3 lutego 1939). Mathers to angielski tłumacz i poeta będący jedocześnie pionierem komponowania zaawansowanych kryptograficznych krzyżówek (źródło: Wikipedia). Zasłynął na świecie jako właśnie autor zbioru zagadek puzzlowych zatytułowanych „The Torquemada Puzzle Book”, które w składzie miały właśnie tytułową „Żuchwę Kaina”. Zagadka została re-edytowana w 2019 przez zagranicznego wydawcę. Publikacja miała 100 stron. Obu edycjom, po opublikowaniu, towarzyszył konkurs oferujący nagrodę pieniężną pierwszemu czytelnikowi, który rozwiązał zagadkę. Pierwsza nagroda wyniosła 15 funtów i miała zostać przekazana „pierwszemu czytelnikowi, który mógł poprawnie uporządkować strony i przedstawić relację z 6 osób zamordowanych w Kain’s Jawbone i pełnych nazwisk ich morderców” Dwie osoby, pan S. Sydney-Turner i pan W. S. Kennedy, rozwiązali zagadkę w 1935 roku i wygrali finalnie po 25 funtów. Wydawcy edycji 2019 przeprowadzili konkurs po raz drugi, mówiąc: „Nagroda w wysokości 1000 funtów (w przybliżeniu, tyle było warte 15 funtów w 1934 roku) zostanie przyznana pierwszemu czytelnikowi, który poda nazwiska morderców i zamordowanych, prawidłową kolejność stron i krótkie wyjaśnienie, w jaki sposób uzyskano rozwiązanie. Konkurs będzie prowadzony przez rok od daty publikacji.” W listopadzie 2020 roku ogłoszono, że komik i kompilator krzyżówek John Finnemore poprawnie rozwiązał zagadkę. Zajęcie się tym tematem zajęło mu sześć miesięcy podczas lockdownu COVID-19 (źródło: Wikipedia). Pierwsze wydanie książki było w twardej oprawie. Drugie stanowiło pudełkowy zestaw kartek, które powinny być przez czytelnika samodzielnie poukładane, by rozwiązać zagadkę. Tekst zawiera sporą liczbę cytatów, odniesień, kalamburów i innych gier słownych. Strony mogą być ułożone w ogromną ilość możliwych kombinacji, ale jest tylko jedna poprawna kolejność. Co ważne, rozwiązanie układanki nigdy nie zostało upublicznione.

Niełatwe to zadanie przebrnąć przez publikację. Próbowałam, z marnymcz skutkiem, niestety. Jest to jednak unikatowy sposób na zabawę, z którym spotkałam się po raz pierwszy. Idealny dla zatwardziałych fanów zagadek i łamigłówek, w których liczy się zdolność szybkiego kojarzenia, analitycznego myślenia i szybkiego zapamiętywania. Publikacja idealna dla odważnych!!!

Czytając o tym, że zaskakujący jest fakt, iż rozwiązanie „Żuchwy Kaina” – książkowej kryminalnej zagadki z 1934 roku, wciąż pozostaje tajemnicą nie mogłam pozostać obojętna na propozycję od Czwarta Strona Kryminału, by zapoznać się z publikacja autora: Edwarda Powys Mathersa. Przeczytałam również informację, że zagadka ta rozwikłana została przez zaledwie kilka osób. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
366
366

Na półkach: ,

Uff, nareszcie skończyłam a raczej wymęczyłam tę pozycję. Bardzo specyficzna przez swój język i konstrukcję. Przyznam, że liczyłam na coś innego, bardziej przystępnego. Jestem rozczarowana i to bardzo. Treść niezrozumiała, chaotyczna, nie chcę mi się jej czytać ponownie (to byłaby katorga! i tak ledwo przez nią przebrnęłam) ani nawet bawić się w układanki i próbę rozwiązania historii, która w żaden sposób mnie nie zainteresowała. Uważam, że istnieją granice oddzielające kicz od hitu i tutaj w pewien sposób zostały one przekroczone. Za minus uznaję brak dostępu do rozwiązania głównej zagadki. To co początkowo wydawało się intrygujące ostatecznie stało się irytujące. Nie będę oceniała tej pozycji.

Uff, nareszcie skończyłam a raczej wymęczyłam tę pozycję. Bardzo specyficzna przez swój język i konstrukcję. Przyznam, że liczyłam na coś innego, bardziej przystępnego. Jestem rozczarowana i to bardzo. Treść niezrozumiała, chaotyczna, nie chcę mi się jej czytać ponownie (to byłaby katorga! i tak ledwo przez nią przebrnęłam) ani nawet bawić się w układanki i próbę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
186
35

Na półkach:

Zabrałam się do czytania i rozwikływania zagadki tej książki z wielkim zapałem, wierząc, że się uda. Niestety, w praktyce okazało się, że nie tylko strony nie są uszeregowane w poprawnej kolejności, ale zdania na stronie również. Przynajmniej takie jest wrażenie podczas czytania.

Koncepcja "puzzle book" jest bardzo ciekawa, ale nie chcę pożytkować całego mojego czasu wolnego na rozwiązywaniu zagadki, od której "krwawią oczy" (jak powiedział John Finnemore, który rozwiązał zagadkę jako ostatni).

Zabrałam się do czytania i rozwikływania zagadki tej książki z wielkim zapałem, wierząc, że się uda. Niestety, w praktyce okazało się, że nie tylko strony nie są uszeregowane w poprawnej kolejności, ale zdania na stronie również. Przynajmniej takie jest wrażenie podczas czytania.

Koncepcja "puzzle book" jest bardzo ciekawa, ale nie chcę pożytkować całego mojego czasu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
199

Na półkach:

Ta książka to bardziej forma zabawy z tekstem i rozwiązywanie zagadek więc słowo przeczytane to mało adekwatne określenie :)

Ta książka to bardziej forma zabawy z tekstem i rozwiązywanie zagadek więc słowo przeczytane to mało adekwatne określenie :)

Pokaż mimo to

avatar
869
685

Na półkach: , ,

Ponadczasowa łamigłówka

Rozwiązywanie łamigłówek oprócz zasadniczych walorów związanych z poprawą koncentracji oraz korzystnego wpływu na pamięć i funkcjonowanie mózgu posiada jeszcze jedną ważną zaletę. Dostarcza tej unikatowej ekscytacji, gdy po żmudnym procesie dedukcji, poszukiwaniu bądź też łączeniu elementów ukazuje się efekt końcowy. Czujemy się wówczas spełnieni ale jednocześnie dumni, że sprostaliśmy zadaniu. Oczywiście wielu z nas zna różne formy łamigłówek, lecz ich odpowiednikiem w literackim świecie są chociażby kryminały, które wręcz aż proszą abyśmy sami próbowali odgadnąć tożsamość sprawcy zbrodni. Istnieją również specjalnie czytelnicze łamigłówki, których jedynym zadaniem jest dostarczenie wielu godzin spędzonych na dedukcji i łączeniu faktów. Jednakże na rynku wydawniczym pojawiła się ponownie po kilkudziesięcioletniej przerwie wręcz niebywała powieść-łamigłówka, po której przeczytaniu znaczna część czytelników będzie mogła powiedzieć – wiem, że nic nie wiem.

Jednym z czynników powodujących rozgłos danej książki jest jej unikatowość przejawiająca się w różnych kwestiach. Można zadać pytanie, cóż takiego oryginalnego jest w książce wydanej w latach 30-tych XX wieku? Co powoduje, że jest ona tak ochoczo współcześnie promowana? Mianowicie chodzi o jej legendarność jako książki-łamigłówki wszechczasów. Otóż od momentu jej wydania, poprawnej odpowiedzi udzieliło ledwie kilka osób na świecie. Chociażby tylko to sprawia, że wzrasta nasza ciekawość i chęć zmierzenia się z tą niezwykłą książką.

W 1934 roku miłośnik zagadek Edward Powys Mathers (znany jako Torquemada) wydał zbiór The Torquemada Puzzle Book. Trafiła do niego „Żuchwa Kaina”, powieść-łamigłówka złożona ze stu stron wydrukowanych w całkowicie przypadkowym porządku. Tylko dzięki logice i uważnemu, inteligentnemu czytaniu będziesz w stanie posortować strony w poprawnej kolejności, ujawniając tożsamość zabójców.

Przeczytanie stu stron oraz posortowanie w odpowiedniej kolejności nie powinno nastręczać trudności. Nic bardziej mylnego, o ile samo przeczytanie może zająć załóżmy godzinę to w rzeczywistości „Żuchwa Kaina” jest taką książką, do której będziemy wracać niezliczoną ilość godzin. Przypadkowo umieszczone strony są pierwszym etapem łamigłówki. Drugim jest styl – mieszanka różnych narracji, specyficzny język związany z czasem jej powstania, wplecione dziwne zdania, niczym sny szaleńca, dziwne zwroty, zdania w innych językach, poematy. Poszczególne fragmenty obfitują w wszelkiego rodzaju informacje. Znaczenie może mieć wszystko. Ta mnogość wcześniej wymienionych rzeczy nadaje tekstowi cech arcytrudności, a do tego jeszcze, jeśli jakimś cudem uda nam się odkryć prawidłową kolejność stron, trzeba samemu dociec kto jest sprawcą, a kto mordercą.

Odnośnie samych kwestii wydawniczych. Początkowe strony przybliżają sylwetkę autora, kwestie związane z samą zagadką oraz jej losy na przestrzeni kilkudziesięcioleci. Krótka notka od tłumaczki przybliża ogrom pracy, którą musiała włożyć, aby przetłumaczyć książkę. Później są dwie strony, na których powinniśmy udzielić odpowiedzi. Jedna jest przeznaczona na wpisanie wskazówek, które pomogły wpaść na rozwiązanie oraz wpisanie sześciu ofiar i ich morderców. Druga na wpisanie stron w odpowiedniej kolejności. Wreszcie po tym wstępie otrzymujemy sto stron zagadki. Każdą ze stron można a wręcz trzeba wyciąć, co dla niektórych może być książkową profanacją, ale inaczej się nie da. Dodatkowo każda ze stron ma miejsce na notatki, zapiski i własne przemyślenia.

Nie na darmo „Żuchwę Kaina” okrzyknięto książką-łamigłówką wszechczasów. Na chwilę obecną prawidłowego rozwiązania udzieliło jedynie cztery osoby na świecie. Dwie w czasach współczesnych autorowi. Później o książce zapomniano, tylko najwytrwalsi miłośnicy zagadek o niej pamiętali. W 2016 roku jeden ze współzałożycieli wydawnictwa Unbound odnalazł „Żuchwę Kaina” w pewnym muzeum, lecz posiadany egzemplarz nie zawierał rozwiązania. Niestety próby rozwikłania zagadki okazały się nie udane. Wydawało się, że świat nigdy nie pozna odpowiedzi a tym samym książka nie zostanie wydana. W znalezieniu rozwiązania pomógł łut szczęścia, gdyż odnaleziono starszego mężczyznę mieszkającego w domu opieki (tożsamość nie została ujawniona),który posiadał zarówno odpowiedzi, jak i list gratulacyjny od samego autora. Był to więc, trzeci w historii znany przypadek osoby, która rozwiązała zagadkę. Po tym fakcie droga do ponownej edycji książki stała otworem. Od momentu ponownej publikacji w 2019 roku tylko jedna osoba udzieliła prawidłowej odpowiedzi, jako czwarta w historii, John Finnemore, brytyjski scenarzysta i aktor komediowy. Jak przyznał, wyjaśnienie zagadki zajęło mu cztery miesiące. Byłoby to niemożliwie do osiągnięcia w tak krótkim czasie bez pomocy Internetu i … wybuchu pandemii. Cóż, los bywa przewrotny.

Jedynym co wiemy od samego początku, a raczej dzięki opisowi na okładce, to fakt, że mamy sześć morderstw. Naszym zadanie jest poukładanie tych stu stron, odkrycie sprawców i ofiar. Nie mamy żadnych podpowiedzi, sami musimy ustalić co jest przydatne a co nie. Istnieją miliony kombinacji, ale tylko jedna jest prawidłowa. Wielka słowa uznania należą się tłumaczce, pani Natalii Wiśniewskiej, która podjęła się tego trudnego wyzwania. W końcu każde zdanie i słowo, mogą być podpowiedzią jak i zmyłką, a specyficzność tekstu jest niespotykana. Choć posiadała wytyczne od wydawnictwa, również te dotyczące prawidłowego rozwiązania, to wielokrotnie chciała porzucić tłumaczenie, ze względu na przytłaczająca trudność i odpowiedzialność. Koniec końców jej się udało, a my na polskiej ziemi możemy zmierzyć się z łamigłówką wszechczasów.

Podsumowując, niezwykle trudna łamigłówka dla miłośników zagadek. Niewątpliwie zabierze czytelnikom wiele czasu, lecz satysfakcja, chociażby ze znalezienia drobnego tropu będzie ogromna. Kto wie, a może wśród nas jest osoba, która dołączy do tego elitarnego grona, któremu udało się rozwiązać zagadkę wszechczasów?

Ponadczasowa łamigłówka

Rozwiązywanie łamigłówek oprócz zasadniczych walorów związanych z poprawą koncentracji oraz korzystnego wpływu na pamięć i funkcjonowanie mózgu posiada jeszcze jedną ważną zaletę. Dostarcza tej unikatowej ekscytacji, gdy po żmudnym procesie dedukcji, poszukiwaniu bądź też łączeniu elementów ukazuje się efekt końcowy. Czujemy się wówczas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
216

Na półkach:

Żuchwa Kaina - powieść-łamigłówka. Część 𝓣𝓱𝓮 𝓣𝓸𝓻𝓺𝓾𝓮𝓶𝓪𝓭𝓪 𝓟𝓾𝔃𝔃𝓵𝓮 𝓑𝓸𝓸𝓴, wydanej w 1934, także kilka wiosen na swoim papierowym grzbiecie już ma. A jednak nadal wzbudza emocje jak wyprzedaże w Lidlu i eliminacje do ekstraklasy. Dzięki przekładzie Natalii Wiśniewskiej w kraju nad Wisłą również możemy się delektować najtrudniejszym literackim dochodzeniem wszechczasów.

Na przestrzeni prawie stulecia ponoć tylko trzem osobom udało się znaleźć rozwiązanie sześciu morderstw na losowo ponumerowanych, jak i losowo wydrukowanych kartach łamigłówki.

Ja niestety nie dorównuję intelektowi autora - Edward Powys Mathers stworzył skomplikowane i tajemnicze arcydzieło, którego język podziwiam, ale nie jestem stanie rozwiązać (przynajmniej na razie). Ale zabawa jest przednia! Jeśli Wy również macie ochotę zmierzyć się z geniuszem Torquemady to pora rozłożyć Żuchwę na części.

Żuchwa Kaina - powieść-łamigłówka. Część 𝓣𝓱𝓮 𝓣𝓸𝓻𝓺𝓾𝓮𝓶𝓪𝓭𝓪 𝓟𝓾𝔃𝔃𝓵𝓮 𝓑𝓸𝓸𝓴, wydanej w 1934, także kilka wiosen na swoim papierowym grzbiecie już ma. A jednak nadal wzbudza emocje jak wyprzedaże w Lidlu i eliminacje do ekstraklasy. Dzięki przekładzie Natalii Wiśniewskiej w kraju nad Wisłą również możemy się delektować najtrudniejszym literackim dochodzeniem wszechczasów.

Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
901
826

Na półkach: ,

„Dawniej moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Brakowało w nim komfortu, pobłażliwości i ducha przygody, które ostatnio w nim zagościły”, czyli zagadka prawie niemożliwa do rozwiązania.

Żuchwa Kaina to książka, która zawładnęła bookstagramem. To opowieść do samodzielnego złożenia. To było właśnie to, co mnie do niej przekonało. Jeszcze nie miała okazji być coś takiego przeczytać. Ta kryminalna zagadka powstała w 1934 roku, więc warto przygotować się, że język tej powieści będzie nieco trudniejszy.

Oto łamigłówka prawie niemożliwa do rozwiązania!
W 1934 roku miłośnik zagadek Edward Powys Mathers (znany jako Torquemada) wydał zbiór „The Torquemada Puzzle Book”. Trafiła do niego „Żuchwa Kaina”, powieść-łamigłówka złożona ze stu stron wydrukowanych w całkowicie przypadkowym porządku. Tylko dzięki logice i uważnemu, inteligentnemu czytaniu będziesz w stanie posortować strony w poprawnej kolejności, ujawniając tożsamość zabójców.
Sześć morderstw. Sto stron. Miliony możliwych kombinacji… ale tylko jedna jest prawidłowa. Czy potrafisz rozwiązać morderczą zagadkę Torquemady? Do tej pory udało się to nielicznym. Czy dołączysz do tego elitarnego grona?
Uwaga: ta zagadka jest niezwykle trudna i nie jest przeznaczona dla osób o słabych nerwach.

Uwielbiam rozwiązywać zagadki, dlatego zwarta i gotowa usiadłam do Żuchwy Kaina. Cała trudność polega na uporządkowaniu stu rozdziałów w jedną logiczną całość. To zadanie dla prawdziwych detektywów – aby poznać morderców, najpierw należy poprawnie ułożyć rozdziały. Jest to historia sześciu morderstw, a rozwiązało ją jedynie kilka osób na świecie. To zagadka, która wymaga dużego zaangażowania ze strony czytelnika, spokoju, skupienia oraz logicznego myślenia i łączenia faktów.

Kartki łatwo się wyrywają, a wydawca zadbał, abyśmy mieli miejsce na własnego notatki i przemyślenia. A oprócz tego mamy także miejsce, w którym możemy zapisać poprawną kolejność. Książka była wyzwaniem także dla samej tłumaczki, która przyznaje, że wielokrotnie miała myśli, by się poddać. Myślę, że jest to świetna zabawa dla osób, które mają duże pokłady cierpliwości. Nie była to łatwa droga. Muszę przyznać, że nadal walczę z prawidłowym ułożeniem tych kartek. Nie poddaję się jednak i będę dalej próbować. Na pewno nie rozwiążecie tego za pierwszym razem. Jest to jedna z najdziwniejszych książek, jakie przeczytałam, ale i jedna z tych, która sprawiła mi wiele frajdy.

„Dawniej moje życie wyglądało zupełnie inaczej. Brakowało w nim komfortu, pobłażliwości i ducha przygody, które ostatnio w nim zagościły”, czyli zagadka prawie niemożliwa do rozwiązania.

Żuchwa Kaina to książka, która zawładnęła bookstagramem. To opowieść do samodzielnego złożenia. To było właśnie to, co mnie do niej przekonało. Jeszcze nie miała okazji być coś takiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1122
421

Na półkach: ,

Czytanie kryminałów rozbudza detektywistyczne ciągotki. Ja nie odczuwam szczególnej presji na samodzielne rozgryzanie zagadki, lubię być zaskakiwana, szczególnie gdy z perspektywy czasu wszystko logicznie się układa. Nie przepadam za zakończeniami totalnie z kosmosu, a niestety jest taka tendencja, by szokować za wszelką cenę. Wolę już domyślić się, kto był sprawcą niż czytać sztuczne rozwiązania.
"Żuchwa Kaina" to jednak coś zupełnie innego. Przyglądałam się tej książce w oryginale, ale wkrótce okazało się, że zostanie wydana po polsku, więc postanowiłam poczekać. Było warto, bo Natalia Wiśniewska przełożyła ją znakomicie, a wystarczy zerknąć na jedną stronę, by mieć świadomość, że nie było to łatwe zadanie.
Sto stron, które nawet nie są zadrukowane w całości. A jednak od blisko dziewięćdziesięciu lat historię poznały tylko trzy osoby. Dlaczego? Bo cała sztuka polega na tym, by poukładać te kartki w odpowiedniej kolejności. Gdy się o tym dowiedziałam, byłam przekonana, że to nie może być przecież aż tak trudne.
Przeczytałam tę książkę tak jak została wydrukowana. I czuję się totalnie niezdolna do rozwiązania tej zagadki. Sam język jest niezwykle specyficzny, dopiero po dłuższym czasie dotarło do mnie, że w narracji coś mi zgrzyta, co niewątpliwie może ułatwić główkowanie, ale i tak czarno to widzę. Mam takie obawy, że będę miała rozrywkę na naprawdę wiele lat, póki co połączyłam sobie te najbardziej oczywiste strony i próbuje ułożyć strategię na dalszą zabawę. A warto wspomnieć, że rozwiązanie to nie tylko poprawna kolejność, ale też ustalenie morderców i ofiar oraz określenie jakie wskazówki pomogły to wszystko rozwikłać.
"Żuchwa Kaina" to w moim odczuciu jeden z najlepszych pomysłów na prezent. Dla fana kryminałów, dla fana gier logicznych, dla osób lubiących wyzwania, każdy będzie zadowolony, przynajmniej dopóki nie podejmie próby rozwiązania zagadki. Mam jednak ogromną nadzieję, że skoro doczekaliśmy się tłumaczenia, to i komuś z nas uda się rozgryźć.
Moje 10/10.

Czytanie kryminałów rozbudza detektywistyczne ciągotki. Ja nie odczuwam szczególnej presji na samodzielne rozgryzanie zagadki, lubię być zaskakiwana, szczególnie gdy z perspektywy czasu wszystko logicznie się układa. Nie przepadam za zakończeniami totalnie z kosmosu, a niestety jest taka tendencja, by szokować za wszelką cenę. Wolę już domyślić się, kto był sprawcą niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
506
503

Na półkach:

To totalny łamacz głów, ołówków i nerwów. Bo jak to, ja tego nie rozwiążę? A no tak! To kryminalna zagadka z wyższej półki. Napisana dość specyficznym językiem, który dodatkowo zmusza szare komórki do pracy na wyższych obrotach. Sto stron ułożonych w totalnie przypadkowej kolejności i tylko od czytelnika zależy czy poprawnie staną w szyku, i podażą w jedynym słusznym kierunku - ku prawdzie. Kombinacji jest bez liku, co zapewni długie godziny wyśmienitej zabawy. Ostrzegam, lepiej zacznijcie skoro świt, bo szybko jej nie odłożycie.

To totalny łamacz głów, ołówków i nerwów. Bo jak to, ja tego nie rozwiążę? A no tak! To kryminalna zagadka z wyższej półki. Napisana dość specyficznym językiem, który dodatkowo zmusza szare komórki do pracy na wyższych obrotach. Sto stron ułożonych w totalnie przypadkowej kolejności i tylko od czytelnika zależy czy poprawnie staną w szyku, i podażą w jedynym słusznym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 109
  • Posiadam
    114
  • Przeczytane
    97
  • Teraz czytam
    59
  • Chcę w prezencie
    20
  • 2023
    13
  • Kryminał
    8
  • Do kupienia
    4
  • Ulubione
    4
  • Może
    2

Cytaty

Więcej
Edward Powys Mathers Żuchwa Kaina Zobacz więcej
Edward Powys Mathers Żuchwa Kaina Zobacz więcej
Edward Powys Mathers Żuchwa Kaina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także