-
Artykuły
Nowa książka autora „Wyspy tajemnic”: coś więcej niż kryminałEwa Cieślik2 -
Artykuły
„Foto Retro”, czyli XX-wieczna historia Warszawy zatrzymana w siedmiu albumachLubimyCzytać1 -
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński19 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Biblioteczka
O wampirach wie każdy. Nikogo nie zaskakuje już wiadomość o ich istnieniu. Zostanie jednak naznaczonym nie jest czymś pożądanym; nie każda rodzina czy grupa przyjaciół godzi się z tym, że ich dziecko/znajomy ma stać się Istotą Nocy. Tak właśnie jest z rodzicami Zoey. Jednak naznaczenie dziewczyny nie kończy jej problemów. Zostaje bowiem wybrana przez samą Nyks – boginię wampirów – by być jej oczami i uszami. Już pierwszego dnia w Domu Nocy. Zoey musi znosić ciekawskie spojrzenia i wścibskie pytania swoich rówieśników. Są jednak i tacy, którzy starają się, by przybycie do nowej szkoły, a równocześnie nowego życia, nie było dla niej zbyt trudne. Z nimi Zoey od razu się zaprzyjaźnia. Jednak garstka przyjaciół nie jest w stanie pomóc w stuprocentowym zaaklimatyzowaniu się, jeżeli najpopularniejsza dziewczyna w szkole patrzy na ciebie z nienawiścią...
SPECYFICZNA SERIA : Ostatnio na jakimś blogu przeczytałam określenie, które odnosiło się do całej serii Dom Nocy – najbardziej zdzirowata seria. Coś w tym jest. Już w pierwszej części zaczęłam podejrzewać, że Zoey to niezłe ziółko, więc nie zdziwiłam się za bardzo, kiedy w opisach następnych części znalazłam imiona kolejnych chłopaków. Zaczęłam się zastanawiać czy dobrze robię, kupując dalsze pozycje z serii.
KTO TAK MÓWI?! : Pierwsze (i największe) nieporozumienie – język, który miejscami jest nie do zniesienia. Ogólnie nie jest aż tak tragicznie, bo jakąś tam część tego słownictwa słyszę codziennie, ale stwierdzenie (tu cytuję; przyznam – sama bym czegoś takiego nie wymyśliła): A całowanie się z nim przypomina ssanie oblanych alkoholem stóp jest (moim zdaniem) szczytem absurdu! Osobiście nie wiem jak to jest i szczerzę wątpię, żeby autorki też znały to uczucie. Nie wiem skąd brały tego typu teksty; jeżeli jednak tak zabawia się amerykańska młodzież, to tracę wiarę w ludzkość...
Co do samej fabuły – jest średnio. Wampiry to popularny i oklepany temat. Jednak to, że nim zostałeś nie znaczy, że będziesz żył przez całe wieki. Możesz nie ukończyć przemiany i umrzeć. Mogę za to dać plus (w końcu nigdy nie wiadomo, kto akurat zacznie pluć krwią). Jest jednak druga strona medalu – mianowicie tempo. Czy tak trudno napisać historię, która rozgrywa się dłużej niż trzy czy cztery dni?! Najlepsi przyjaciele? Proszę bardzo! Miłość? Jak sobie życzysz! Objęcie posady najważniejszej wśród uczniów? Dlaczego nie? Bez przesady...
CZERWONY PTAK Z PEŁNYM KSIĘŻYCEM NA CZOLE : Zoey (Montgomery) Redbird ma w domu piekło (czy tego już gdzieś nie było?). Jej matka jest dla niej oschła, ojczym najchętniej by się jej pozbył, a rodzeństwo jest, ale jakby go nie było. Jedyne oparcie dziewczyna znajduje w babce, która przez czirokeskie korzenie jest lekko nawiedzona (przy czym lekko to mało powiedziane). Jak można się spodziewać Zoey jest wyjątkowa i na pewno uratuje świat (jakaż jestem ironiczna)! Cóż, główna bohaterka jest schematyczna i przez to nudna.
WAMPIRZY ADEPCI : Można opisać ich trzema słowami: styranizowani przez Afrodytę (dałabym radę określić ich tylko jednym słowem, ale się opanuję). Afrodyta to przewodnicząca Cór Ciemności i najpopularniejsza w szkole dziewczyna. Chce mieć wszystko, co możliwe, jednak zjawia się Zoey i rujnuje jej plany (to też znamy). Wracając do reszty wampirzych adeptów – większość z nich jest tak bezbarwna, że niemal niezauważalna (może z wyjątkiem Damiena i Bliźniaczek).
Nie zachęcę Was do lektury Naznaczonej, bo miałabym nieczyste sumienie. Jeżeli jednak chcecie się przekonać czy faktycznie moja krytyczna ocena jest słuszna (i w ostateczności pośmiać się z dialogów między Damienem, Shaunee i Erin) to sięgnijcie po książkę (nie kupujcie jej jednak, bo to średni pomysł – ja się skusiłam, wydałam pieniądze i żałuję). Miejscami książka jest tak obrzydliwa, że aż mnie skręcało (wypadałoby przypomnieć twórcom, że po ich ''dzieło'' sięgają młodsi czytelnicy, to tak na marginesie) . Podsumowując, Naznaczona jest taka-sobie; trochę się tam ubawiłam (zwłaszcza przez te oblane wódką stopy; siedzi mi to w głowie bardzo mocno – będzie trauma), ale szału nie ma. Szczerze powiedziawszy – nie planuję dalszej lektury ten serii.
[recenzja także tu: http://shadow-czyta.blogspot.com/2013/05/naznaczona-pc-cast-kristin-cast.html]
O wampirach wie każdy. Nikogo nie zaskakuje już wiadomość o ich istnieniu. Zostanie jednak naznaczonym nie jest czymś pożądanym; nie każda rodzina czy grupa przyjaciół godzi się z tym, że ich dziecko/znajomy ma stać się Istotą Nocy. Tak właśnie jest z rodzicami Zoey. Jednak naznaczenie dziewczyny nie kończy jej problemów. Zostaje bowiem wybrana przez samą Nyks – boginię...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Szeptem jest opowieścią o szesnastoletniej Norze i jej problemach. Pewnego dnia nauczyciel biologii w jej szkole zarządza zmianę miejsc na swojej lekcji. Nora zmuszona jest siedzieć z Patchem – tajemniczym i przystojnym samotnikiem. Brzmi znajomo? Jak łatwo się domyślić, Nora zakocha się w nim i to przyniesie jej sporą dawkę kłopotów. Czy sobie poradzi? Czy to, co odkryje nie doprowadzi jej do szaleństwa?
Szeptem jest pierwszą częścią serii o tej samej nazwie. Napisana prostym, niewymagającym zbyt wiele uwagi językiem, skierowanym głównie dla młodzieży. Jest lekka w czytaniu, przyjemna, a cały tekst i fabuła są dość płynne.
Główna bohaterka, jak większość ukazywanych w książkach nastolatek, jest spokojną, ułożoną dziewczyną, która zakochuje się w nieodpowiednim chłopaku. Motyw znany i dość oklepany, więc łatwo zorientować się, ze Patch nie jest człowiekiem i ma dość nieciekawą historię. Do tego jest seksowny, niegrzeczny, uparty, ale też opiekuńczy jeśli trzeba.
Wszystkie wątki pojawiające się w Szeptem łączą się ze sobą w spójny sposób, przez co czyta się ją szybko i bez żadnych problemów. Ja jednak jestem osobą, która nie lubi zbyt wielkie tempa, które nadane jest wszystkim wydarzeniom w książce i niestety tu się zawiodłam. Zdecydowanie za szybko.
Największym plusem tej książki jest oczywiście genialna okładka.
Szeptem nie jest wymagającą lekturą. Jest to dobra książka, jeżeli chce się przeczytać coś lekkiego. Ci jednak, którzy wolą coś z wyższej półki nie będą zadowoleni, ponieważ Szeptem jest proste i banalne, jednak reszcie czytelników powinna się ona podobać. Ja niestety czułam po jej zakończeniu niedosyt.
[recenzja także tu: http://shadow-czyta.blogspot.com/2013/01/szeptem-becca-fitzpatrick.html]
Szeptem jest opowieścią o szesnastoletniej Norze i jej problemach. Pewnego dnia nauczyciel biologii w jej szkole zarządza zmianę miejsc na swojej lekcji. Nora zmuszona jest siedzieć z Patchem – tajemniczym i przystojnym samotnikiem. Brzmi znajomo? Jak łatwo się domyślić, Nora zakocha się w nim i to przyniesie jej sporą dawkę kłopotów. Czy sobie poradzi? Czy to, co odkryje...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to