-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-12-24
2023-09-01
Zachwyciła mnie kompletnie ta lektura. Prowadzenie narracji w niekonwencjonalny sposób, płynnie przechodząc z retrospekcji, wspomnień, do myśli i w wypowiedź o zupełnie innym podmiocie. Wspaniale ujęte splecenie mistycznosci, religii i pragmatyzmu ciężkiej pracy polskiej wsi zeszłego stulecia, z okazjonalnymi przeswitami obecności ówczesnego systemu.
Najada wpada do mojej osobistej kolekcji tych magicznych i bardzo polskich książek, gdzie jest też „Dolina Issy”, „Prawiek i Inne Czasy”. Mi zostaje przeczytać więcej książek Zyty
Zachwyciła mnie kompletnie ta lektura. Prowadzenie narracji w niekonwencjonalny sposób, płynnie przechodząc z retrospekcji, wspomnień, do myśli i w wypowiedź o zupełnie innym podmiocie. Wspaniale ujęte splecenie mistycznosci, religii i pragmatyzmu ciężkiej pracy polskiej wsi zeszłego stulecia, z okazjonalnymi przeswitami obecności ówczesnego systemu.
Najada wpada do mojej...
2023-01-01
2022-11-23
2022-10-23
"He was like me before I met Ruth-Anne, thinking everything that happened in life was real"
Nie wiem czemu tak wielu osobom tu ciężko się z nią pogodzić i dać się zabrać na tę przejażdżkę
"He was like me before I met Ruth-Anne, thinking everything that happened in life was real"
Nie wiem czemu tak wielu osobom tu ciężko się z nią pogodzić i dać się zabrać na tę przejażdżkę
2022-09-23
Ciężko wyrazić jak bardzo się cieszę że wpadła mi w dłonie tu i teraz (kiedy akurat spędzałam czas na tamtych Polsko Litewskich terenach). Książka przypominała mi "Prawiek i Inne Czasy" Tokarczuk. Wyobrażam sobie że Olga też czytała "Dolinę Issy" i musiała podobnie dużą czerpać przyjemność i inspirację z tej lektury. Przepiękna literatura, oddająca w wierny, trawiasty sposób tamte osobowości, wierzenia, historie ludzkie i problemy, perspektywę dojrzewającego dziecka – pełną niepewności i egzystencjalnych mgieł.
Ciężko wyrazić jak bardzo się cieszę że wpadła mi w dłonie tu i teraz (kiedy akurat spędzałam czas na tamtych Polsko Litewskich terenach). Książka przypominała mi "Prawiek i Inne Czasy" Tokarczuk. Wyobrażam sobie że Olga też czytała "Dolinę Issy" i musiała podobnie dużą czerpać przyjemność i inspirację z tej lektury. Przepiękna literatura, oddająca w wierny, trawiasty...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-14
Rewelacyjna literatura. Ciężko było przez nią przebrnąć ze względu na zawiły, słowotwórczy, momentami slangowy język i pokręconą na 100 różnych sposobów narrację. Mimo wszystko jednak świetna pozycja
Rewelacyjna literatura. Ciężko było przez nią przebrnąć ze względu na zawiły, słowotwórczy, momentami slangowy język i pokręconą na 100 różnych sposobów narrację. Mimo wszystko jednak świetna pozycja
Pokaż mimo to2022-05-29
Tylko Dorota Masłowska tak potrafi.
Przy okazji bardzo ładnie wydana.
Tylko Dorota Masłowska tak potrafi.
Przy okazji bardzo ładnie wydana.
2022-02-13
Petra Hulova w Pradze jest pisarskim geniuszem niczym Dorota Maslowska w Warszawie.
Petra Hulova w Pradze jest pisarskim geniuszem niczym Dorota Maslowska w Warszawie.
Pokaż mimo to2021-12-30
2021-09-01
2021-10-01
Zaczelam lekturę kilka miesięcy temu z pewną dozą sceptycyzmu. Skoczyłam dzisiaj wzruszona i wdzięczna że trafiłam na tę pozycję i postanowiłam ją kupić i przeczytać. Nic wcześniej nie dało mi tak obszernego zrozumienia historii Amerykańskiego niewolnictwa. Książka opowiada historię rodu w absolutnie szczegółowy i sycący sposób, nie daje nam wyboru jak tylko zbudować zażyłość z jej bohaterami i ich trudnymi losami, które nieraz bezlitośnie zostały szargane i ucinane. Chciałoby się oczekiwać w wielu z nich jakiegoś zaskakującego happy-endu godnego innych literackich opowieści, jednak musimy się przyzwyczaić że losy czarnoskórych niewolników były po prostu najczęściej tragiczne i tak będą one nam serwowane u rodu Kinte. Ostatnie kilka rozdziałów kompletnie mnie oslupiło, ale nie będę tu zdradzać dlaczego. Dzisiaj marzyłoby mi się żeby tę książkę przeczytał każdy.
Zaczelam lekturę kilka miesięcy temu z pewną dozą sceptycyzmu. Skoczyłam dzisiaj wzruszona i wdzięczna że trafiłam na tę pozycję i postanowiłam ją kupić i przeczytać. Nic wcześniej nie dało mi tak obszernego zrozumienia historii Amerykańskiego niewolnictwa. Książka opowiada historię rodu w absolutnie szczegółowy i sycący sposób, nie daje nam wyboru jak tylko zbudować...
więcej Pokaż mimo to