Nie budź mnie, kiedy zasnę, bądź jednak pewna, że choć sporo czasu przepłakałem, przewędrowałem w myślach wiele dróg.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mark Z. Danielewski
Źródło: Wikipedia
8
7,9/10
Urodzony: 05.03.1966
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://markzdanielewski.com/
7,9/10średnia ocena książek autora
497 przeczytało książki autora
2 413 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Familiar, Volume 5: Redwood
Mark Z. Danielewski
Cykl: The Familiar (tom 5)
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2017
The Familiar, Volume 4: Hades
Mark Z. Danielewski
Cykl: The Familiar (tom 4)
9,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2017
The Familiar, Volume 3: Honeysuckle & Pain
Mark Z. Danielewski
Cykl: The Familiar (tom 3)
8,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2016
The Familiar, Volume 2: Into the Forest
Mark Z. Danielewski
Cykl: The Familiar (tom 2)
8,0 z 1 ocen
4 czytelników 0 opinii
2015
The Familiar, Volume 1: One Rainy Day in May
Mark Z. Danielewski
Cykl: The Familiar (tom 1)
8,0 z 3 ocen
5 czytelników 0 opinii
2015
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Niewiele jest pociechy gdy żałobny sen się ziści gdy myśli się mieszają ściany przemieszczają i nasz wielki błękitny świat zda się jak dom z...
Niewiele jest pociechy gdy żałobny sen się ziści gdy myśli się mieszają ściany przemieszczają i nasz wielki błękitny świat zda się jak dom z liści w obliczu wiatru.
3 osoby to lubiąNatężone wysiłki geniuszu ludzkiego, choćby błędnie pokierowane, prawie nigdy nie są nadaremne i ostatecznie obracają się na trwały pożytek ...
Natężone wysiłki geniuszu ludzkiego, choćby błędnie pokierowane, prawie nigdy nie są nadaremne i ostatecznie obracają się na trwały pożytek ludzkości.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Dom z liści Mark Z. Danielewski
7,4
IG: liskobranie
Przede wszystkim, lektura nie dla każdego. Wielopoziomowa, złożona z wielu elementów które czytelnik sam musi dopasować. Liczne przypisy które porozrzucane są wszędzie, zawiłości przez przeplatanie dwóch różnych perspektyw, jak i wymagająca skupienia forma wizualna. Czegoś, czego nie można jej odmówić to oryginalności. Pozostawia z licznymi przemyśleniami co tam się stało ;)
Dom z liści Mark Z. Danielewski
7,4
Jedna z najbardziej oryginalnych, awangardowych książek, jakie dane było mi czytać. I jak to bywa z takimi eksperymentalnymi formami, trudno jest jednoznacznie stwierdzić, o czym była. O Navidsonach? O Zampano? O Johnnym? A może jednak o jego matce? Każde zdanie sugeruje co innego, każdy bohater kłamie, manipuluje, naciąga rzeczywistość (czasem nawet się z tym nie kryjąc). Jeśli oczekujesz odpowiedzi – niekoniecznie podanych na tacy, ale jakichś, jakichkolwiek, o które można by się zaczepić – to źle trafiłeś/aś. Kończę czytać, wiedząc tyle samo, co przed czytaniem.
Tym, co najbardziej rzuca się w oczy jest słynna już typografia tekstu, momentami utrudniająca bardzo czytanie i przyprawiająca o zawroty głowy (co oczywiście jest zabiegiem celowym, stosowanym przy opisach niewiarygodnej natury domu). Do odczytania niektórych fragmentów potrzebne jest nawet lustro! I o ile kolejne wyliczenia fikcyjnych źródeł to coś, czego aż tak nie szkoda przegapić (chyba że jest się wyjątkowo napalonym na satyrę stylu akademickiego, która jest tu właściwie wiodącym motywem),o tyle jeśli czytelnik podda się przy odkodowywaniu listów od matki Johnnego, przegapi coś, co zmieni całe jego postrzeganie książki i zamiesza mu w głowie jeszcze bardziej…o ile to w ogóle możliwe.
Trudno dokładniej omówić geniusz tej książki bez spoilerów, zakończę więc małą pretensją osobistą o to, że „Dom z liści” jest obecnie tak niedostępny w Polsce. Miesiącami(!) starałam się kupić tę książkę, która to transakcja doszła zresztą w końcu do skutku nieoficjalnymi kanałami – jakaś dobra dusza na portalu społecznościowym sprzedała mi swój egzemplarz kupiony jeszcze wtedy, kiedy książki były normalnie dostępne w Empiku. Zagranicą jest to absolutny klasyk, szeroko komentowany, interpretowany i adaptowany. Okropne, że tytaniczna praca, jaką musieli wykonać tłumacze i redaktorzy tak cholernie trudnego tekstu (trudnego do odtworzenia graficznie jak i merytorycznie),odeszła w Polsce w zapomnienie. Jeśli kiedykolwiek wznowiony zostanie druk, kupię na pewno drugi, nowy egzemplarz dla potomnych.