-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant1 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać359 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant8 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2013-08-10
2013-03-07
2013-02-13
2013-10-22
2013-08-25
2013-01-10
2013-01-15
2013-01-27
2013-01-29
2013-02-01
2013-02-03
2013-02-06
2013-02-16
2013-02-19
2013-03-01
2013-03-14
2013-03-16
Najlepsza, cudowna i wspaniała. Nie mogłam się od niej oderwać przez cały dzień, a teraz z żalem i łzami w oczach odkładam ją na półkę. Cała trylogia na pewno na długo pozostanie w moim sercu i pamięci.
Najlepsza, cudowna i wspaniała. Nie mogłam się od niej oderwać przez cały dzień, a teraz z żalem i łzami w oczach odkładam ją na półkę. Cała trylogia na pewno na długo pozostanie w moim sercu i pamięci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-03-23
"Kroniki Ellie" to dobra i ciekawa książka, jednak nie ma w sobie tego CZEGOŚ co miała seria "Jutro". Przeszkadzało mi przede wszystkim wiele opisów życia głównej bohaterki na farmie, a mało akcji która jest najlepszą rzeczą w tej książce.
Myślę, że kontynuacja nie jest tak dobra jak poprzednie części, jednak mimo wszystko warto po nią sięgnąć.
"Kroniki Ellie" to dobra i ciekawa książka, jednak nie ma w sobie tego CZEGOŚ co miała seria "Jutro". Przeszkadzało mi przede wszystkim wiele opisów życia głównej bohaterki na farmie, a mało akcji która jest najlepszą rzeczą w tej książce.
Myślę, że kontynuacja nie jest tak dobra jak poprzednie części, jednak mimo wszystko warto po nią sięgnąć.
2013-03-25
2013-03-28
Zapierałam się rękami i nogami, że nigdy po tę książkę nie sięgnę.. Ale będąc w księgarni, gdzie z każdej strony atakowały mnie stoiska z trylogią "Pięćdziesiąt odcieni", postanowiłam sprawdzić co kryje się za popularnością tej powieści.
Myślę, że każdy wie, o czym opowiada "Pięćdziesiąt twarzy Greya", więc przejdę od razu do sedna sprawy, czyli mojej opinii.
Książka ma swoje plusy i minusy. Główna bohaterka jest niezwykle irytująca, czerwieni się na każdej stronie książki (rekord jaki zauważyłam to trzy razy na jednej stronie!) i non stop przygryza wargę.. W dodatku chyba cierpi na rozdwojenie jaźni, bo ma w sobie "wewnętrzną boginię" która "robi fikołki i wymachuje pomponami" na każde sprośne słowo, czy nawet spojrzenie Christiana Greya. Na domiar złego jej naciągana niezdarność wygląda lekko jak karykatura Belli ze Zmierzchu.
Na korzyść przemawia natomiast postać tytułowego Greya, który jest tajemniczy, intrygujący i pociągający. Wydaje mi się, że właśnie to on i sekrety, które niesie ze sobą jego postać, ratują tę powieść.
Jeśli chodzi o sceny erotyczne.. Pobudzały moją wyobraźnię, jednak z czasem zrobiło się ich po prostu za dużo. W dodatku wielokrotne orgazmy, które przeżywała główna bohaterka nawet przy swoim pierwszym razie sprawiają, że mam ochotę podpiąć tę książkę pod fantastkę.
W trakcie czytanie zapierałam się, że nie sięgnę po drugą część.. jednak przyznam szczerze, że ciekawi mnie co wydarzy się dalej i jakie sekrety skrywa "Pan Nadziany".
Po przeczytaniu tej książki czuję się ogłupiona, więc jeśli ktoś ma ochotę na niezły odmóżdżacz, ta książka jest właśnie dla niego. Jednak tym, którzy nie mieli okazji spotkać się z "Pięćdziesiąt twarzy Greya" nie polecam, myślę że warto poświęcić czas lepszej książce.
Zapierałam się rękami i nogami, że nigdy po tę książkę nie sięgnę.. Ale będąc w księgarni, gdzie z każdej strony atakowały mnie stoiska z trylogią "Pięćdziesiąt odcieni", postanowiłam sprawdzić co kryje się za popularnością tej powieści.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślę, że każdy wie, o czym opowiada "Pięćdziesiąt twarzy Greya", więc przejdę od razu do sedna sprawy, czyli mojej opinii.
Książka ma...