-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant4
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-06-05
2024-05-13
2024-03-26
To kawał dobrej literatury dla dzieci. Sentyment jaki mam to jedno ,ale przygody tej rodzinki, odkrywane światów, planet, fabokli, poznawanie kultur, niezmiennie jest wartościowe i fascynujące. Budowa postaci z charakterem, obdarzonych konkretnymi cechami, które nawet jeśli posiadają kilka wad , to i tak się je lubi - to majstersztyk. Język wcale nie jest mocno odległy od współczesnego, wciąż czyta się to sprawnie i jest zrozumiałe dla najmłodszych. Cieszę się ze wznowiono serię o Tapatikach, polecam każdemu kto ma w domu dzieci... mimo że mnóstwo jest współczesnej świetnej literatury dla dzieci, to Tapatiki wciąż się wyróżniają.
To kawał dobrej literatury dla dzieci. Sentyment jaki mam to jedno ,ale przygody tej rodzinki, odkrywane światów, planet, fabokli, poznawanie kultur, niezmiennie jest wartościowe i fascynujące. Budowa postaci z charakterem, obdarzonych konkretnymi cechami, które nawet jeśli posiadają kilka wad , to i tak się je lubi - to majstersztyk. Język wcale nie jest mocno odległy od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-31
Świetna, dobra rozrywka,to literatura dla młodszego czytelnika,ale napisane ani sposób, że dorośli też się świetne bawią. Nie infantylna, urzekły mnie nazwy miejscowości, nazwiska. Mimo,ze od początku wiemy, że raczej będzie happy end, to historia trzech sióstr Wpacznych ich babki wciąga,a do tego mnóstwo tu ważnych przesłań, gdzie między wierszami bardzo czytelnie. Widać, że czasami upór i ślepe dążenie za marzeniami przesłania to, co wartościowe,że czasami pozory mylą, ale też są tu wątki akceptacji, zaufaniu, honorze. Poza tym bohaterowie "charakterni", określeni , są motorem napędowym powieści. To 400 stron, pięknie wydanych, dobrze napisanych, nieprzesadzonych. Polecam.
Świetna, dobra rozrywka,to literatura dla młodszego czytelnika,ale napisane ani sposób, że dorośli też się świetne bawią. Nie infantylna, urzekły mnie nazwy miejscowości, nazwiska. Mimo,ze od początku wiemy, że raczej będzie happy end, to historia trzech sióstr Wpacznych ich babki wciąga,a do tego mnóstwo tu ważnych przesłań, gdzie między wierszami bardzo czytelnie. Widać,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-01-04
To książka, którą zamknęłam 2021 rok, o jakże zamknęłam go w dobrym stylu!!. Świetne opowieści, faktycznie gawędy, w których rolę główną oddano zwierzakom, ale autor opowiada o nich w taki sposób, ze nie sposób nie wybrać się z nim w tę wędrówkę, jest spoooro wiedzy o dzikich zwierzętach, jest sporo wywrotowych autorskich teorii, które może nie są naukowo potwierdzone, ale te nie są wyssane z palca, oparte o długoletnie obserwacje zdają się być, tymi, którym naukowcy powinni poświęcić nieco więcej miejsca. Poza tym jest to książka, która może zajść za skórę miłośnikom polowań, politykom, włodarzom, bo autor wyraźnie zaznacza absurdy o które opierają się koła łowieckie, czasem wytyka bzdurne ustawy, które niszczą ekosystemy przyrody w Polsce. Piękne wydanie oprawienie rozdziałów o tropy zwierząt, o których mowa, no i te zdjęcia.... Już dawno nie popłakałam się ze śmiechu czytając książkę, a tu rozdziały o dzikach i o tym co wyprawiają, rozdział o wiewiórkach - totalne Nas rozbroiły. Piszę nas, bo ta lektura stała sie w rezultacie książką rodzinną, którą czytaliśmy na głos podczas świątecznych wieczorów, a zdjęcia lisków były ulubionymi mojego małego synka. POLECAM z całego serca
To książka, którą zamknęłam 2021 rok, o jakże zamknęłam go w dobrym stylu!!. Świetne opowieści, faktycznie gawędy, w których rolę główną oddano zwierzakom, ale autor opowiada o nich w taki sposób, ze nie sposób nie wybrać się z nim w tę wędrówkę, jest spoooro wiedzy o dzikich zwierzętach, jest sporo wywrotowych autorskich teorii, które może nie są naukowo potwierdzone, ale...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-04
TAK. Rewelacyjna, urocza, świetnie napisana. Lekko, sprawnie, i na poziom młodego czytelnika, a mimo to, ta historia nie jest nudna, wręcz przeciwnie.... porywa. Jest trochę kryminalnie, trochę tajemniczo. Jest tajna kryjówka na bagnach, są świetnie zbudowane postaci głównych bohaterów: Joju, Tit, Ed i Te Trois to prawdziwa "paczka", na którą każdy może liczyć. Fajna jest ta naiwność , którą autor wbudował w bohaterów - dzięki temu stają się bliżsi, prawdziwsi, a czytelnik przenosi się razem z nimi do bayou, Nowego Orleanu, na Missisipi, do Chicago i na bagna Luizjany. Świetne są też ryciny wewnątrz, czasem mapy z krótkimi informacjami geograficznymi - to taki dodatkowy smaczek. Historia jest ciekawa, wszystko zaczyna sie od niewinnych 3 dolarów znalezionych na rybach, zamówienia, które przychodzi przez pomyłkę do czwórki małych bohaterów, a potem wielka podróż, zwiedzanie miast. Świetnie że autor podzielił powieść na 4 różne części, przy czym każda opowiedziana jest przez innego z bohaterów. No polecam dla dorosłych i młodszych nastolatków. Ah i od niedawna po nieco inne spojrzenie zapraszam na Instagram do Cienkoczytam :
TAK. Rewelacyjna, urocza, świetnie napisana. Lekko, sprawnie, i na poziom młodego czytelnika, a mimo to, ta historia nie jest nudna, wręcz przeciwnie.... porywa. Jest trochę kryminalnie, trochę tajemniczo. Jest tajna kryjówka na bagnach, są świetnie zbudowane postaci głównych bohaterów: Joju, Tit, Ed i Te Trois to prawdziwa "paczka", na którą każdy może liczyć. Fajna jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-07
Jestem urzeczona. Tak, dobrze czytasz urzeczona, bo już dawno , daawno nie czytałam tak: mądrej, ciekawej, wciągającej powieści dla dzieci. Co więcej, tak dobrze napisanej, że słowo w niej niesie i otwiera obrazy w głowie, ot tak automatycznie. "Małe Licho i tajemnica Niebożątka" to historia współczesna, ale osadzona tak, że światy, zaświaty się mieszają. Bohaterowie są skonstruowani tak, że mimo iż są dziwni, często to potwory, anioły, widma nie z tego świata, to i tak się ich lubi, bo wszyscy mimo swojej inności się lubią, akceptują i kochają. To powieść o sprawach i rzeczach ważnych dla dzieci które rozpoczynają naukę, które są nieco "inne" od innych, które mają pachworkowe rodziny. To też powieść o emocjach, przyjaźni, rodzinnej miłości. W dodatku pisana w ten ciekawy sposób, taki, który przywołuje na myśl literaturę dla dzieci tworzoną przez Makuszyńskiego i mimo że język jest dużo mniej zawikłany, (chociaż niektórzy piszą, że zbyt trudny dla młodego odbiorcy - ja osobiście uważam, ze bogatsze słownictwo niż codziennie atakujące i miałkie, to tylko na plus dla młodego czytelnika) przystający do współczesności to TEN styl pisania. Dla młodego czytelnika, ale czytający rodzice, ciotki, opiekunowie też się wciągnął i pokochają tę powieść, bo czy nie miło odnajdywać takie smaczki :" Mama zawsze powtarzała, że nowe domy co prawda mają centralne ogrzewanie, za to stare domy ogrzewa dusza". Rzadko pojawia się 10 , ale tym razem daje 10 gwiazdek i .. sięgam z wypiekami po następne części !!
Jestem urzeczona. Tak, dobrze czytasz urzeczona, bo już dawno , daawno nie czytałam tak: mądrej, ciekawej, wciągającej powieści dla dzieci. Co więcej, tak dobrze napisanej, że słowo w niej niesie i otwiera obrazy w głowie, ot tak automatycznie. "Małe Licho i tajemnica Niebożątka" to historia współczesna, ale osadzona tak, że światy, zaświaty się mieszają. Bohaterowie są...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-16
2014-04-01
Brawo Rybałtowska! Oto co mi przychodzi do głowy po przeczytaniu pierwszego tytułu z cyklu. Rzadko to piszę, rzadko stwierdzam, ale na prawdę jestem cudownie zaskoczona: stylizacją języka, prowadzoną narracją, prawdopopodbieństwem fabuły, postaci. O czym jest" Bez pożegnaia"? Jest o pięknie rodziny, dobrych uczuć, o emocjach rodzinnych, tych pozytywnych - ogromna miłość, ciepło, szacunek i negatywnych, bo czas powieści osadzony jest w wydarzeniach wojennych, a więc towarzyszą temu emocje: żalu, tęsknoty, oczekiwania, lęku. To takze studium kindersztuby , pięknego jezyka, dobrych obyczajów, a dodatkowo kawałek historii.
Książka, w którą bezsprzecznie się wtopiłam, tym bardziej jestem zaskoczona , bo to rodzinna saga, a za tym gatunkiem powieściowym nie przepadam, a raczej nie przepadałam, bo "Bez pożegnania" odmieniło moje spojżenie i z nie kłamanym zachwytem stwierdzam, że sięgnę po kolejne części. Brawo Rybałtowska!
Brawo Rybałtowska! Oto co mi przychodzi do głowy po przeczytaniu pierwszego tytułu z cyklu. Rzadko to piszę, rzadko stwierdzam, ale na prawdę jestem cudownie zaskoczona: stylizacją języka, prowadzoną narracją, prawdopopodbieństwem fabuły, postaci. O czym jest" Bez pożegnaia"? Jest o pięknie rodziny, dobrych uczuć, o emocjach rodzinnych, tych pozytywnych - ogromna miłość,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
"Różowe tabletki na uspokojenie" tytuł nie przypadkowy, bo faktycznie felietony K. Jandy powodują, że można się uśmiechnąć, "pochylić" nad sprawami, które nam umykają i nabrać dystansu do świata i siebie, w momencie kiedy ów nam gdzieś umknie. Można nie lubić Jandy jako aktorki, można nie lubić jej zachowania, ale nie sposób nie polubić tych felietonów, przepełnionych całą masą: zdziwień, absurdów, radości, złości, czyli wszystkiego tego, czego nam potrzeba w tych czasach, czasach bez emocji. Te teksty to taki suplement diety: "bez emocji" dla współczesnych czytelników. Polecam.
"Różowe tabletki na uspokojenie" tytuł nie przypadkowy, bo faktycznie felietony K. Jandy powodują, że można się uśmiechnąć, "pochylić" nad sprawami, które nam umykają i nabrać dystansu do świata i siebie, w momencie kiedy ów nam gdzieś umknie. Można nie lubić Jandy jako aktorki, można nie lubić jej zachowania, ale nie sposób nie polubić tych felietonów, przepełnionych całą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-01
To jedna z tych książek, które czyta się.. inaczej, które chce się przeczytać jednym tchem, ale nie można, bo dawka wstrząsających historii, ogromnych emocji, dawka prawdy, siły jest tak ogromna, ze przytłacza. Z jednej strony wciąga, tak bardzo, że chce się poznawać historie tych kobiet już, od razu, bez czekania. Z drugiej strony w głowie budzi się kłębowisko myśli i odczuć, po przeczytaniu chociażby takich słów" " Moja sekcja zajmowała się wykonywaniem wyroków. Ja sama aż do powstania nikogo nie zastrzeliłam , rozpracowywałam i wskazywałam tylko osobę. Oficjalnie Romek był od rozpracowywania, ja byłam "agentka do zleceń specjalnych" - musieli chyba jakoś nazwać tę moją niepełnoletniość- niepełnoletni nie mogli być przecież w grupach likwidacyjnych. (....) miałam 17 lat." A przecież to wszystko działo się na prawdę. Poza tym dobrze napisania, nie rozwlekająca wspomnień treść, świetny język- faktycznie ciut przedwojenna polszczyzna- piękna, ładna składnia , nie pozbawiona ostrości, czasem wulgaryzmów, ale one wzmagają te opowieści . Absolutnie polecam.
To jedna z tych książek, które czyta się.. inaczej, które chce się przeczytać jednym tchem, ale nie można, bo dawka wstrząsających historii, ogromnych emocji, dawka prawdy, siły jest tak ogromna, ze przytłacza. Z jednej strony wciąga, tak bardzo, że chce się poznawać historie tych kobiet już, od razu, bez czekania. Z drugiej strony w głowie budzi się kłębowisko myśli i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1994-01-01
Od tego sie zaczęło - przeczytałam tę książke mając 11, moze 12 lat i do dziś pamietam jak wielkie wrażenie wtedy na mnie wywarła. Czytana ponownie kilka lat temu po raz kolejny wywarła ogromnie pozytywne wrażenie.
Od tego sie zaczęło - przeczytałam tę książke mając 11, moze 12 lat i do dziś pamietam jak wielkie wrażenie wtedy na mnie wywarła. Czytana ponownie kilka lat temu po raz kolejny wywarła ogromnie pozytywne wrażenie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-01-01
Zdecydowanie polecam, niepozorna, króciutka , malutka książka, z ogromna treścią, nietypowym spojrzeniem i ważnymi prawdami - zwyczajność w niezwyczajny sposób. Właściwie nie skończyłam jej czytać, bo lubię do niej wracać.
Zdecydowanie polecam, niepozorna, króciutka , malutka książka, z ogromna treścią, nietypowym spojrzeniem i ważnymi prawdami - zwyczajność w niezwyczajny sposób. Właściwie nie skończyłam jej czytać, bo lubię do niej wracać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Świetnie się bawiłam, to około 340 stron świetnie skonstruowanych, pomysłowych, opartych na konkretnej osi, dookoła której dzieją się rzeczy. Poza tym powieść uzbrojona w świetne poczucie humoru, które w zderzeniu z tym fantastycznym światem rozładowuje, stojący po drugiej stronie tej powieści, mrok, magię i nieco straszności. To powieść do pośmiania się, pobania się...świetnie skonstruowane rysy postaci i pomysły na nie, bo "drużyna " w tej powieści składa się z: księżniczki Marry, pożegnuchy, matki chrzestnej, kościanego psa, Niejakiego Fenrisa , a kropka nad i są kura, w której jest demon i kurczątko zwane Odnajdkiem. Świetna rozrywka, nieco mroczna, chociaż( niestety) z zakończeniem nieco przewidywalnym, ale polecam całym sercem, bo przy takiej historii można wybaczyć ten koniec 😄
Świetnie się bawiłam, to około 340 stron świetnie skonstruowanych, pomysłowych, opartych na konkretnej osi, dookoła której dzieją się rzeczy. Poza tym powieść uzbrojona w świetne poczucie humoru, które w zderzeniu z tym fantastycznym światem rozładowuje, stojący po drugiej stronie tej powieści, mrok, magię i nieco straszności. To powieść do pośmiania się, pobania...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to