Opowieść o upadku największego imperium świata. Mimo, że od zdarzeń minęło już ponad 30 lat czy tak wiele się tam zmieniło?

Opowieść o upadku największego imperium świata. Mimo, że od zdarzeń minęło już ponad 30 lat czy tak wiele się tam zmieniło?

Książka o republikach radzieckich w czasie upadku ZSRR. O końcu komunizmu, o nadziejach na przyszłość i możliwych zagrożeniach. Z dzisiejszej perspektywy ciekawa lektura, przenosząca w świat, którego już nie ma.

Książka o republikach radzieckich w czasie upadku ZSRR. O końcu komunizmu, o nadziejach na przyszłość i możliwych zagrożeniach. Z dzisiejszej perspektywy ciekawa lektura, przenosząca w świat, którego już nie ma.

Dziennikarz - pisarz podróżuje w 1991 r. przez kraje byłego ZSRR. Początkowo syberyjską rzeką Amur na pograniczu z Chinami, Czytę. W trakcie wyprawy następuje nieudany pucz Janajewa w Moskwie (sierpień 1991). Kreśli obraz Dalekiego Wschodu imperium rosyjskiego w bardzo ponurych kolorach: wszędzie brud, bezrobocie, gangi, handel narkotykami, prostytucja. Na tym tle Kazachstan wydaje się zupełnie innym krajem. Jest porządek, czysto, ale z kolei emerytury nie wystarczają nawet na jedzenie, co powoduje żebranie starszych przede wszystkim kobiet. Przemieszcza się dalej na obszarze Azji Środkowej - dawny Turkiestan, po rewolucji bolszewickiej w 1924 r. podzielony na Kirgizję, Uzbekistan, Tadżygistan. Kolejne kraje to Turkmenistan, Azerbejdżan, Gruzja, Armenia, a na koniec Moskwa - serce byłego imperium komunistycznego. Bardzo czarna, przygnębiająca podróż. Zapoznając się z nieodległą przeszłością kraju sowieckiego, w 2022 r. można skonstatować, że w obecnej Rosji niewiele się zmieniło. Putin tęskni za mocarstwowością i anektuje części Gruzji (Górski Karabach),Ukrainy (Krym i Donbas),podporządkowuje Białoruś z dyktatorem Łukaszenką. Rosja jest tak olbrzymim powierzchniowo państwem, że militarne podboje w tym sensie nie mają znaczenia. Liczy się tylko władza Moskwy i pokazanie światu, że należy się z nią liczyć.

Dziennikarz - pisarz podróżuje w 1991 r. przez kraje byłego ZSRR. Początkowo syberyjską rzeką Amur na pograniczu z Chinami, Czytę. W trakcie wyprawy następuje nieudany pucz Janajewa w Moskwie (sierpień 1991). Kreśli obraz Dalekiego Wschodu imperium rosyjskiego w bardzo ponurych kolorach: wszędzie brud, bezrobocie, gangi, handel narkotykami, prostytucja. Na tym tle...

Uwielbiam takie książki. Reportaż "na żywo" z miejsca akcji czytany wiele wiele lat później. Autor wspomina i zazdrości podróżnikom, którzy przemierzali w latach 20/30-tych tereny Azji Środkowej i rzeki Amur. Ja teraz zazdroszczę autorowi, że przemierzał je na początku lat 90-tych w okresie upadku ZSRR. Niesamowity obraz ludzi/miejsc, których dziś już może nie być. Z zapartym tchem śledziłem te relację ze "śmierci Lenina". Momentami ciężko było wyjść autorowi poza "zachodnie myślenie", ale mimo to po przeczytaniu miałem wielką ochotę wsiąść w samolot i odwiedzić wszystkie opisane republiki postsowieckie. Na pewno sięgnę po inne pozycję Terzianiego.

Uwielbiam takie książki. Reportaż "na żywo" z miejsca akcji czytany wiele wiele lat później. Autor wspomina i zazdrości podróżnikom, którzy przemierzali w latach 20/30-tych tereny Azji Środkowej i rzeki Amur. Ja teraz zazdroszczę autorowi, że przemierzał je na początku lat 90-tych w okresie upadku ZSRR. Niesamowity obraz ludzi/miejsc, których dziś już może nie być. Z...

Oceniłem na bdb, choć chwilami w trakcie czytania zdarzały mi się wątpliwości: A to, że czasami, opisując swoje wrażenia z kolejnych republik-krajów, autor się powtarza, a to, że chwilami jakby bliżej mu do poezji, niż do reportażu... Jednak w miarę czytania książka wydawała mi się coraz lepsza, a szereg obserwacji autora i wyciąganych z nich wniosków - ciekawych i słusznych. Prawdą jest, jak ktoś o tym już wyżej wspomniał, że autor na tę szarą radziecką rzeczywistość patrzy z pozycji bogatego amerykańskiego wujka, szereg spraw "nie do ruszenia" załatwiając przy pomocy magicznych "zielonych". Tym nie mniej, potrafił się wczuć w odczucia i mentalność opisywanych osób, narodów, choć czasami nie do końca je rozumiał. Doskonale pokazuje do jakich poważnych problemów w różnych dziedzinach życia doprowadziły lata władzy radzieckiej, do czego doprowadziła polityka tworzenia "советского общества". To celowe wymieszanie narodów, z jednoczesnym ich antagonizowaniem tam, gdzie Władzy wydawało się to korzystne. Pokutuje to do dziś (i pewnie jeszcze długo będzie),rodząc szereg lokalnych nacjonalistycznych napięć między rdzenną ludnością, a napływową – rosyjską i nie tylko… Tworzenie się narodowych państw na gruzach byłych radzieckich republik napotyka szereg różnorakich problemów. Nie zawsze pozbycie się z własnego terenu rosyjskich „gości” okazuje się korzystne dla tworzącego się kraju. Często Rosjanie są w nich jednak intelektualną awangardą, bez której ten start nowego państwa będzie bardzo utrudniony. No i czują się jednak Rosjanami, chociaż już tutaj się urodzili. A z drugiej strony – sporą część własnego społeczeństwa trzeba teraz uczyć swojego języka, kultury. To samo w gospodarce zorganizowanej w ZSRR tak, że poszczególne republiki „specjalizowały się” w określonych dziedzinach produkcji, inne niezbędne artykuły otrzymując z zewnątrz. To wszystko jakoś funkcjonowało w ramach ZSRR, teraz – rodzi problemy. Te i jeszcze wiele innych problemów związanych z rozpadem „glinianego kolosa” opisuje autor. Opisuje je co prawda z perspektywy roku 1991, kiedy ten rozpad właśnie się dokonał. Dzisiaj – wiele spraw już się w ten, czy inny sposób wyjaśniło, tym nie mniej – przeczytać zdecydowanie warto! Zakończę cytatem:

Jak to możliwe, że wszystkie marzenia i cierpienia zrodzone w 1917 roku w czasie "10 dni, które wstrząsnęły światem", znalazły swój kres podczas trzech sierpniowych dni, które niczym szczególnie nie wstrząsnęły? Czy to możliwe, że rewolucja październikowa umarła tak po prostu, we własnym łóżku, w wieku 74 lat, ze starości? Bez katharzis? Bez żadnego rozliczenia? Powietrze uszło z niej, jak z balonu? To chyba niemożliwe, żeby tak właśnie skończyła się cała ta historia złudzeń i zabójstw, nadziei i koszmarów, żeby owa historia wygasła ot tak, jak dogorywający ogień? A może najgorsze dopiero przed nami?

Oceniłem na bdb, choć chwilami w trakcie czytania zdarzały mi się wątpliwości: A to, że czasami, opisując swoje wrażenia z kolejnych republik-krajów, autor się powtarza, a to, że chwilami jakby bliżej mu do poezji, niż do reportażu... Jednak w miarę czytania książka wydawała mi się coraz lepsza, a szereg obserwacji autora i wyciąganych z nich wniosków - ciekawych i...

Nie będę obiektywna ponieważ lubię styl Autora i jego postrzeganie otoczenia. Dodatkowo smaczku dodaje mi porównanie z dopiero co przeczytanym "Imperium" Ryszarda Kapuścińskiego, który też odbył podobną podróż po terenach byłego ZSRR. Całkiem inaczej odbiera się później podróż T.Terzaniego, który można by powiedzieć zachowuje się troszkę jak bogaty "wujek z Ameryki", załatwiając większość wynikłych "problemów" po prostu wyciągając kolejny banknot z kieszeni. Mimo wszystko ma to swój urok.

Nie będę obiektywna ponieważ lubię styl Autora i jego postrzeganie otoczenia. Dodatkowo smaczku dodaje mi porównanie z dopiero co przeczytanym "Imperium" Ryszarda Kapuścińskiego, który też odbył podobną podróż po terenach byłego ZSRR. Całkiem inaczej odbiera się później podróż T.Terzaniego, który można by powiedzieć zachowuje się troszkę jak bogaty "wujek z Ameryki",...

Ksiazka, ktora pozwolila mi zrozumiec wspolczesna Rosje

Ksiazka, ktora pozwolila mi zrozumiec wspolczesna Rosje

Podróż przez Syberię i republiki podczas zmiany komunizmu w coś. Świetne spostrzeżenia i genialne czucie nastrojów, sytuacji, życia.

Podróż przez Syberię i republiki podczas zmiany komunizmu w coś. Świetne spostrzeżenia i genialne czucie nastrojów, sytuacji, życia.

8/10

8/10

Zwiazek Radziecki chylacy się ku upadkowi, widziany oczami dziennikarza, wspaniała podróż po ZSRR, autor spotyka ciekawe miejsca i ludzi.

Zwiazek Radziecki chylacy się ku upadkowi, widziany oczami dziennikarza, wspaniała podróż po ZSRR, autor spotyka ciekawe miejsca i ludzi.