Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?
- Kategoria:
- rozrywka
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 292
- Czas czytania
- 4 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-08-04602-9
- Tłumacz:
- Jakub Góralczyk
Racjonaliści czy przesądni? Żyjemy w morzu przesądów, czy chcemy tego czy nie.
Gdy czarny kot przebiegnie nam drogę, skręcamy wtedy w bok albo zawracamy. Na widok kominiarza łapiemy się za guzik. Aktorowi przed spektaklem życzymy połamania nóg. A gdy zbijemy lustro… W tym przypadku odpukanie w niemalowane chyba nie pomoże.
W XXI wieku żyjemy nadal otoczeni przez przesądy, odczytujemy złowróżbne znaki na niebie, zaklinamy dobry los, sięgając po podkowę z siedmioma otworami bądź czterolistną koniczynę.
Do dziś konstruktorzy mostów wrzucają do zaprawy kilka groszy, gdyż ma to chronić most i przynosić szczęście podróżującym. Bokserzy spluwają przed walką w rękawicę, a piłkarze zakładają najpierw lewy but. Szulerzy zaś wierzą, że widok garbatego przed kasynem przyniesie im szczęście, a kobieta – przegraną…
Ta książeczka to unikalna kolekcja niezliczonych przesądów, z którymi stykamy się na co dzień, i tych już zapomnianych. Wbrew pozorom nie jest to zbiór oczywistości – przytoczone przykłady bawią, zaskakują, skłaniają do namysłu, a niekiedy także szokują. Bo oto np. zwyczajem Celtów na odganianie złej pogody było wypuszczanie pierworodnego dziecka nago na deszcz i nakazywanie mu stawania na głowie. W XVII wieku z kolei uważano, że rany rąk można uzdrowić przez włożenie palca do kociego ucha… A wiktorianie leczyli dzieci, wkładając pukle ich włosów do psiego pożywienia. Niewiarygodne? Prawdziwe! Uzupełnieniem opowiastek o przesądach i ich genezie są dowcipne rysunki Mike’a Mosedale’a.
Jeszcze jedno, drogie panie. Jeśli chcecie się oświadczyć, pamiętajcie, że możecie to uczynić tylko 29 lutego!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 89
- 85
- 32
- 6
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?
Dodaj cytat
Opinia
Ile razy zdarzyło Ci się przyłapać na mimowolnym złapaniu za guzik na widok kominiarza? Albo... ile razy przebiegający przez Twoją drogę kot, zmusił Cię do zrobienia trzech kroków w tył i splunięcia? I wreszcie... ile razy na widok czterolistnej koniczyny, uśmiech pojawił się na Twoich ustach? Mnóstwo razy - taka z pewnością będzie odpowiedź. Oczywiście, nie ma w tym nic dziwnego, bo... przesądom można wierzyć lub nie, ale pozbyć się ich z naszego świata, zwyczajnie się nie da.
Przesądy (czy nam się to podoba, czy nie) były, są i będą obecne w naszym życiu, pytanie tylko - skąd tak naprawdę one się wzięły? Odpowiedź na to, dość trudne z pozoru pytanie, okazuje się być niezwykle prosta. Wystarczy bowiem poszperać w starych księgach i pismach. A jeszcze lepiej... sięgnąć po bardzo ciekawą książkę "Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?" Harry'ego Olivera, który owe "poszperanie" przyjął na swoje barki.
"Czarne koty i prima aprilis..." śmiało nazwać można zbiorem przesądów - powszechnie znanych, z którymi spotykamy się na co dzień, jak i tych nieco już zapomnianych, które zachowały się jedynie w pewnych regionach świata. Oczywiście, nie każdy przytoczony przez autora przesąd udało się umiejscowić w czasie. Nie każde też znaczenie można było dokładnie objaśnić. Mimo to, na próżno szukać tutaj niedosytu, tym bardziej, że zbiór ów liczy sobie ponad 250 przesądów!
Ale dokładniej... książka podzielona jest na 22 rozdziały (Sztuka i rozrywka, Niebezpieczeństwa czyhające za drzwiami, Gesty i czynności, W domu, Odzież i obuwie, Zwierzęta, Ciało, Miłość i małżeństwo, Jedzenie i pice, Sport i hobby, Pogoda i zjawiska naturalne, Narodziny, Śmierć, Liczby szczęśliwe i nieszczęśliwe, Podarunki, Święta i uroczystości, Dni tygodnia i szczególne chwile w roku, Przewidywanie przyszłości, Zdrowie i uroda, Kwiaty i drzewa, Międzykulturowe talizmany, Dookoła świata - ufff, wymieniłam wszystkie, a co!), w których czytamy m.in. - dlaczego przechodzenie pod drabiną, wskazywanie palcem, zabicie pająka czy też mówienie źle o zmarłych, przynosi pecha? Czy bociany faktycznie przynoszą dzieci, a wycie psa wróży śmierć? Dlaczego zbicie lustra zapowiada siedem lat nieszczęścia, a skrzyżowania uznawane były za miejsca niebezpieczne? O co chodzi z tym "coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego" oraz z brakiem seksu przed zawodami? Skąd się wziął zwyczaj rzucania bukietem? Co oznacza powiedzenie "być w czepku urodzonym"? Czy czosnek rzeczywiście odpędza wampiry, a ziemniaki leczą reumatyzm? No i najważniejsze... dlaczego kobieta może się oświadczyć swojemu mężczyźnie wyłącznie 29 lutego?
Przytoczone przez autora przesądy raz bawią i śmieszą, często zaskakują i skłaniają do przemyśleń, a niekiedy też... szokują, zwłaszcza, kiedy czyta się o zwyczajach Celtów na odgonienie złej pogody, które polegały na wypędzeniu na deszcz pierworodnego (nagiego!) i zmuszenie go do stania na głowie.
Sięgając po tę książkę, liczyłam na dobrą i zaskakującą zabawę i... nie przeliczyłam się! Gorzej co prawda miała moja mama ukochana, którą cały czas zaskakiwałam pytaniami typu - a wiedziałaś, że...? Niemniej jednak, "dała radę", a co więcej - ustawiła się już w kolejce oczekujących na pożyczenie "Czarnych kotów i prima aprilis..."
http://strefaksiazki.blogspot.com/
Ile razy zdarzyło Ci się przyłapać na mimowolnym złapaniu za guzik na widok kominiarza? Albo... ile razy przebiegający przez Twoją drogę kot, zmusił Cię do zrobienia trzech kroków w tył i splunięcia? I wreszcie... ile razy na widok czterolistnej koniczyny, uśmiech pojawił się na Twoich ustach? Mnóstwo razy - taka z pewnością będzie odpowiedź. Oczywiście, nie ma w tym nic...
więcej Pokaż mimo to