Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Harry Oliver
![Harry Oliver](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna, rozrywka
Harry Oliver fascynuje się wszystkim, co nas otacza, a szczególnie ciekawymi historiami związanymi z otaczającymi nas przedmiotami, naszymi zwyczajami itp. Autor m.in. bestsellerowej książki Kocie furtki i pułapki na myszy (o tym, skąd się wzięły różne przedmioty),która ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego w II połowie 2011 roku. Mieszka i pracuje w Londynie.
6,1/10średnia ocena książek autora
115 przeczytało książki autora
140 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Grillon - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/1767189/586288-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kocie furtki i pułapki na myszy. Skąd sie wzięły zwyczajne (i niezwykłe!) przedmioty w naszym życiu?
Harry Oliver
6,1 z 23 ocen
84 czytelników 3 opinie
2011
Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?
Harry Oliver
6,2 z 72 ocen
172 czytelników 10 opinii
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Kocie furtki i pułapki na myszy. Skąd sie wzięły zwyczajne (i niezwykłe!) przedmioty w naszym życiu? Harry Oliver ![Kocie furtki i pułapki na myszy. Skąd sie wzięły zwyczajne (i niezwykłe!) przedmioty w naszym życiu?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101225/352x500.jpg)
6,1
![Kocie furtki i pułapki na myszy. Skąd sie wzięły zwyczajne (i niezwykłe!) przedmioty w naszym życiu?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/101000/101225/352x500.jpg)
„Kocie furtki i pułapki na myszy. Skąd się wzięły zwyczajne (i niezwykłe!) przedmioty w naszym życiu?” to zbiór anegdot popartych dowodami naukowymi na temat historii powstania rzeczy bardziej lub mniej codziennych, mniej lub bardziej przydatnych. Od tego momentu już na pewno będziecie wiedzieć, do kogo składać swoje zażalenia lub pisać listy dziękczynne.
Autor pisze w sposób jasny i zwięzły, nie ma tu długich rozważań filozoficznych czy też szczegółowych życiorysów wynalazców. Nawet banalne historie jest w stanie przedstawić w ciekawy sposób, dzięki któremu zostaną one z łatwością zapamiętane. Ja zakodowałam w swojej głowie dobre 2/3 przedstawionych opowieści. Zrobiłam to już po pierwszym czytaniu, bez potrzeby wracania do tekstu.
Kolejną zaletą są ilustracje Graeme’a Andrew, który za pomocą kilku czarnych kresek świetnie oddaje charakterystyczne cechy wybranej przez siebie rzeczy. Mogę jedynie żałować, że tych obrazków jest tak mało. Najchętniej każdemu przedmiotowi poświęciłabym jedną stronę, którą tekst musiałby dzielić razem z pracami rysownika.
Jedyny minus, jaki mogę wskazać to poczucie humoru pisarza, które nie zawsze rozumiałam i nie zawsze mnie bawiło. Jednak to kwestia wyjątkowo względna, która na szczęście nie zdominowała tego, co najważniejsze – wiedzy.
Podsumowując:
„Kocie furtki i pułapki na myszy” to zabawa i nauka w jednym. Zarówno duzi jak i ci mali czytelnicy znajdą coś dla siebie. Harry Oliver bez wątpienia pobudza ciekawość, zapewniając przy tym miło spędzony czas.
Autor pisze w sposób jasny i zwięzły, nie ma tu długich rozważań filozoficznych czy też szczegółowych życiorysów wynalazców. Nawet banalne historie jest w stanie przedstawić w ciekawy sposób, dzięki któremu zostaną one z łatwością zapamiętane. Ja zakodowałam w swojej głowie dobre 2/3 przedstawionych opowieści. Zrobiłam to już po pierwszym czytaniu, bez potrzeby wracania do tekstu.
Kolejną zaletą są ilustracje Graeme’a Andrew, który za pomocą kilku czarnych kresek świetnie oddaje charakterystyczne cechy wybranej przez siebie rzeczy. Mogę jedynie żałować, że tych obrazków jest tak mało. Najchętniej każdemu przedmiotowi poświęciłabym jedną stronę, którą tekst musiałby dzielić razem z pracami rysownika.
Jedyny minus, jaki mogę wskazać to poczucie humoru pisarza, które nie zawsze rozumiałam i nie zawsze mnie bawiło. Jednak to kwestia wyjątkowo względna, która na szczęście nie zdominowała tego, co najważniejsze – wiedzy.
Podsumowując:
„Kocie furtki i pułapki na myszy” to zabawa i nauka w jednym. Zarówno duzi jak i ci mali czytelnicy znajdą coś dla siebie. Harry Oliver bez wątpienia pobudza ciekawość, zapewniając przy tym miło spędzony czas.
Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu? Harry Oliver ![Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/94000/94677/352x500.jpg)
6,2
![Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/94000/94677/352x500.jpg)
Ile razy zdarzyło Ci się przyłapać na mimowolnym złapaniu za guzik na widok kominiarza? Albo... ile razy przebiegający przez Twoją drogę kot, zmusił Cię do zrobienia trzech kroków w tył i splunięcia? I wreszcie... ile razy na widok czterolistnej koniczyny, uśmiech pojawił się na Twoich ustach? Mnóstwo razy - taka z pewnością będzie odpowiedź. Oczywiście, nie ma w tym nic dziwnego, bo... przesądom można wierzyć lub nie, ale pozbyć się ich z naszego świata, zwyczajnie się nie da.
Przesądy (czy nam się to podoba, czy nie) były, są i będą obecne w naszym życiu, pytanie tylko - skąd tak naprawdę one się wzięły? Odpowiedź na to, dość trudne z pozoru pytanie, okazuje się być niezwykle prosta. Wystarczy bowiem poszperać w starych księgach i pismach. A jeszcze lepiej... sięgnąć po bardzo ciekawą książkę "Czarne koty i prima aprilis. Skąd się wzięły przesądy w naszym życiu?" Harry'ego Olivera, który owe "poszperanie" przyjął na swoje barki.
"Czarne koty i prima aprilis..." śmiało nazwać można zbiorem przesądów - powszechnie znanych, z którymi spotykamy się na co dzień, jak i tych nieco już zapomnianych, które zachowały się jedynie w pewnych regionach świata. Oczywiście, nie każdy przytoczony przez autora przesąd udało się umiejscowić w czasie. Nie każde też znaczenie można było dokładnie objaśnić. Mimo to, na próżno szukać tutaj niedosytu, tym bardziej, że zbiór ów liczy sobie ponad 250 przesądów!
Ale dokładniej... książka podzielona jest na 22 rozdziały (Sztuka i rozrywka, Niebezpieczeństwa czyhające za drzwiami, Gesty i czynności, W domu, Odzież i obuwie, Zwierzęta, Ciało, Miłość i małżeństwo, Jedzenie i pice, Sport i hobby, Pogoda i zjawiska naturalne, Narodziny, Śmierć, Liczby szczęśliwe i nieszczęśliwe, Podarunki, Święta i uroczystości, Dni tygodnia i szczególne chwile w roku, Przewidywanie przyszłości, Zdrowie i uroda, Kwiaty i drzewa, Międzykulturowe talizmany, Dookoła świata - ufff, wymieniłam wszystkie, a co!),w których czytamy m.in. - dlaczego przechodzenie pod drabiną, wskazywanie palcem, zabicie pająka czy też mówienie źle o zmarłych, przynosi pecha? Czy bociany faktycznie przynoszą dzieci, a wycie psa wróży śmierć? Dlaczego zbicie lustra zapowiada siedem lat nieszczęścia, a skrzyżowania uznawane były za miejsca niebezpieczne? O co chodzi z tym "coś starego, coś nowego, coś pożyczonego i coś niebieskiego" oraz z brakiem seksu przed zawodami? Skąd się wziął zwyczaj rzucania bukietem? Co oznacza powiedzenie "być w czepku urodzonym"? Czy czosnek rzeczywiście odpędza wampiry, a ziemniaki leczą reumatyzm? No i najważniejsze... dlaczego kobieta może się oświadczyć swojemu mężczyźnie wyłącznie 29 lutego?
Przytoczone przez autora przesądy raz bawią i śmieszą, często zaskakują i skłaniają do przemyśleń, a niekiedy też... szokują, zwłaszcza, kiedy czyta się o zwyczajach Celtów na odgonienie złej pogody, które polegały na wypędzeniu na deszcz pierworodnego (nagiego!) i zmuszenie go do stania na głowie.
Sięgając po tę książkę, liczyłam na dobrą i zaskakującą zabawę i... nie przeliczyłam się! Gorzej co prawda miała moja mama ukochana, którą cały czas zaskakiwałam pytaniami typu - a wiedziałaś, że...? Niemniej jednak, "dała radę", a co więcej - ustawiła się już w kolejce oczekujących na pożyczenie "Czarnych kotów i prima aprilis..."
http://strefaksiazki.blogspot.com/