Polecam książkę. Mateusz Grzesiak w prostych słowach próbuje uświadomić że żyjesz tu i teraz w stanie "flow" i za każdą emocje/myśl jesteś odpowiedzialny tylko nikt inny

Polecam książkę. Mateusz Grzesiak w prostych słowach próbuje uświadomić że żyjesz tu i teraz w stanie "flow" i za każdą emocje/myśl jesteś odpowiedzialny tylko nikt inny

Bardzo słaba książka. Każdy kto czytał wcześniej publikacje zagranicznych autorów będzie miał nieodparte wrażenie, że gdzieś już to czytał.

Bardzo słaba książka. Każdy kto czytał wcześniej publikacje zagranicznych autorów będzie miał nieodparte wrażenie, że gdzieś już to czytał.

Wzbogacenie samego siebie...?

Hm... Ciężko jednoznacznie ocenić tę książkę... Z jednej strony - mnóstwo ciekawych rozważań na temat człowieka, jego funkcjonowania, zachowań... Z drugiej zaś strony - sporo truizmów, czasem męczący tok myślenia, rozwijanego w toku kolejnych akapitów, choć rozwijanie oczywistych wniosków nie jest wcale konieczne...

W trakcie czytania (po lekturze też) zadawałem sam sobie pytanie - jaki cel ma ta książka? Po co powstała? Hm... Chwilami lektura przypomina coachingowy monolog, w innych momentach zaś - wartościowy materiał dla przemyśleń własnych... I chyba, jeśli odrzucić wspomniane truizmy, taki właśnie element można z książki wyciągnąć jako plus - materiał do rozważań. Nad samym sobą, innymi, nad otoczeniem, rzeczywistością wokół... Jako pewien materiał tego rodzaju "Alpha Human" zdecydowanie ma swoją wartość.

Trzeba jednak powiedzieć, że z całą pewnością to nie jest lektura którą można potraktować "z doskoku". Czytanie jej po łebkach i małymi fragmentami nie ma większego sensu. To tego rodzaju rzecz, której trzeba poświęcić uwagę i trochę czasu - a później znów trochę tego czasu poświęcić, żeby przemyśleć to, co się przeczytało. Jeśli więc brak Wam owego kluczowego "czasu" - nie zaczynajcie nawet. Czytana fragmentami i po łebkach książka wzbudzi tylko Waszą irytację i zniecierpliwienie.

Jeśli jednak wspomniany czas macie, to niewykluczone, że coś faktycznie z tego wyciągniecie i przemyślicie. Grzesiak pisze w dosyć rozsądny sposób zarówno o rzeczach oczywistych, jak i o tych trudnych. Mógłby sobie co prawda odpuścić traktowanie momentami czytelnika jak bezrozumnego osobnika "x", któremu trzeba tłumaczyć nawet najprostsze pojęcia od podstaw, ale poza tym "Alpha Human" to bardzo fajne, spisane rozważania nad człowiekiem, człowieczeństwem i nad tym, w jaką stronę zmierza oraz w jaką powinno zmierzać wszystko, co wspomnianego człowieczeństwa i człowieka dotyczy.

Dziękuję Wydawnictwu Sensus za egzemplarz recenzencki.

Recenzja także na:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/09/alpha-human-mateusz-grzesiak.html

Wzbogacenie samego siebie...?

Hm... Ciężko jednoznacznie ocenić tę książkę... Z jednej strony - mnóstwo ciekawych rozważań na temat człowieka, jego funkcjonowania, zachowań... Z drugiej zaś strony - sporo truizmów, czasem męczący tok myślenia, rozwijanego w toku kolejnych akapitów, choć rozwijanie oczywistych wniosków nie jest wcale konieczne...

W trakcie czytania (po...

Nie podoba mi się ta książka z kilku powodów.

Po pierwsze autorem jest Grzesiak, który z każdą kolejną książką zaprzecza sam sobie. Jego osoba, jest zaprzeczeniem tego co w tej książce prezentuje, ponieważ jest on biznesmenem i tworzy markę swoim nazwiskiem. Nie żyje jak królik, nasz bohater, tak więc nie napisał tej pozycji jak to się mówi „od serca”. W sposób ironiczny wypowiadał się o „guru” a sam zachowuje się jak jeden z nich ponieważ głosi niesprawdzalne tezy, takie jak „miłość jest fundamentem wszystkiego”.

Po drugie filozofia którą on głosi w tej książce nie jest niczym odkrywczym. Alan Watts albo ogólnie mówiąc Buddyści już od dawna rozumieli te mechanizmy i praktykują je do dziś.

Po trzecie sama filozofia którą rozumiem, podziwiam i jednocześnie z którą się zgadzam w sporym stopniu, sprawia mi tym samym spory problem. Owym celem jest osiągnięcie co Grzesiak nazwał AlphaHuman, bardziej znanym nam określeniem byłoby osiągnięcie stanu Nirwana, to jednak mam wrażenie, że próba odrzucenia EGO, jest w pewien sposób zaprzeczeniem naszej ludzkiej natury, a całkowita jej utrata jest niemożliwa(chyba że po śmierci). Inna sprawa ma się tak, że odrzucenie ego doprowadza do samowystarczalności i sama egzystencja będzie w pełni satysfakcjonująca dla nas. Stąd pytanie moje, po co robić cokolwiek prócz siedzenia w norze jak królik? Po co zakładać rodzinę, po co wychodzić do kina itp, itd, skoro jesteśmy świadomi, że to i tak nasza subiektywna potrzeba przyjemności, która ostatecznie nie jest nam potrzebna?? Idąc tym torem, skazujemy się na wyginięcie jako gatunek ludzki.

Ja osobiście uważam, że odrzucając całkowicie ego, możemy stracić motywację do robienia czegokolwiek a tym samym odbieramy sami sobie nasz ludzki potencjał.

Nie podoba mi się ta książka z kilku powodów.

Po pierwsze autorem jest Grzesiak, który z każdą kolejną książką zaprzecza sam sobie. Jego osoba, jest zaprzeczeniem tego co w tej książce prezentuje, ponieważ jest on biznesmenem i tworzy markę swoim nazwiskiem. Nie żyje jak królik, nasz bohater, tak więc nie napisał tej pozycji jak to się mówi „od serca”. W sposób ironiczny...

Książka wciagneła mnie bardzo , chociaz z początku nic z niej nie rozumiałam. Zabieg wprowadzenia królika , zająca i borsuka okazał się niebywałym zjawiskiem.Bardzo podobały mi się wstawki odnośnie sexu, orgazmu i bliskości mężczyzny razem z kobietą. Bardzo wiele maksym utkwiło mi w głowie. Trzeba mieć pewną wrażliwość w sobie aby zrozumieć treść płynącą z tej książki.
Niejednokrotnie pewnie fragmenty poruszały cienką strunę we mnie, co znaczy ze muszę pewne rzeczy w sobie przepracować.

Książka wciagneła mnie bardzo , chociaz z początku nic z niej nie rozumiałam. Zabieg wprowadzenia królika , zająca i borsuka okazał się niebywałym zjawiskiem.Bardzo podobały mi się wstawki odnośnie sexu, orgazmu i bliskości mężczyzny razem z kobietą. Bardzo wiele maksym utkwiło mi w głowie. Trzeba mieć pewną wrażliwość w sobie aby zrozumieć treść płynącą z tej książki....

Daje do myślenia :)

Daje do myślenia :)

Celne spostrzeżenia, a czasami i banalne. Topornie się ją czyta.

Celne spostrzeżenia, a czasami i banalne. Topornie się ją czyta.

Możesz przeżyć życie tak jak narzuciło Ci społecześtwo i nie zastanawiać się nad rolami jakie w nim pełnisz. Musisz jednak wiedzieć, że zależnie od sytuacji albo osoby obok wcielasz się w kompletnie inną rolę - matki, żony, siostry, współpracownicy, podwładnej. Książka "Alpha Human" to pomoc w zresetowaniu myślenia o sobie według utartych schematów i zastanowienie się nad naszym miejscem w każdej sytuacji.

Niestety pierwsze 100 stron to bomba przepełniona nudą, dziecinnymi porównaniami, które czyta się z ogromnym trudnem, można odnieść wrażenie, że czytamy jakiś pseudofilozoficzny bełkot. Na szczęście po dziwacznym wstępie, który zajmuje 1/3 książki pojawia się treść właściwa.

Można odnieść wrażenie, że autor lekceważy czytelnika i jego intelekt, niemal zdanie po zdaniu wprowadzając nawias, który tłumaczy jeszcze raz jego zdanie, nie pozostawiając miejsca do rozważań i intelektualnej rozrywki.

Książka ciekawa, tylko pod względem na ideę w niej zawartą, wskazującą na różne role i oddziaływania pełnione przez jednego człowieka, z trudem ją się jednak czyta.

Możesz przeżyć życie tak jak narzuciło Ci społecześtwo i nie zastanawiać się nad rolami jakie w nim pełnisz. Musisz jednak wiedzieć, że zależnie od sytuacji albo osoby obok wcielasz się w kompletnie inną rolę - matki, żony, siostry, współpracownicy, podwładnej. Książka "Alpha Human" to pomoc w zresetowaniu myślenia o sobie według utartych schematów i zastanowienie się nad...

Książka jest napisana prostym i zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy językiem. Trudne pojęcia są tłumaczone od razu. Na początku myślałem, że wprowadzenie Liska i Królika było głupim posunięciem autora, jednak po pewnym czasie doszedłem do przeciwnego wniosku. Książka przez to nie jest nudna i jest to najprostszy a zarazem najsprytniejszy sposób wprowadzenia przykładów "z życia wziętych". Czy polecam książkę ? Jasne. Powoli trzeźwo spojrzeć na świat.

Książka jest napisana prostym i zrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy językiem. Trudne pojęcia są tłumaczone od razu. Na początku myślałem, że wprowadzenie Liska i Królika było głupim posunięciem autora, jednak po pewnym czasie doszedłem do przeciwnego wniosku. Książka przez to nie jest nudna i jest to najprostszy a zarazem najsprytniejszy sposób wprowadzenia przykładów...

Mam mieszane odczucia co do tej książki. Początek ciekawy, wciągający. Pomyślałam: O, to będzie ciekawa książka. Pierwsze dwa rozdziały przeczytałam od razu. Dużo ciekawych przemyśleń, cytatów. Jednak im dalej brnęłam przez kolejne rozdziały książka stawała się coraz bardziej męcząca. Irytowały mnie "wytłumaczenia" autora w nawiasach, jak dla dzieci. Np. Spokoju nie można osiągnąć ( bo nie można osiągnąć czegoś co wciąż jest) itp.. Po drugie brakowało mi logicznego połączenia między rozdziałami. Można było przeczytać np rozdział 7 a następnie 3 w później 10, niczego by to nie zmieniało w odbiorze. Język autora w kolejnych rozdziałach stawał się coraz bardziej męczący. MKsiążkę przeczytałam do końca tylko ze względów ambicjonalnych, na zasadzie "zaczęłaś to skończ". Ale każdy powrót do niej i próba przejścia przez kolejny rozdział napawały mnie irytacją. Polecam dla cierpliwych.

Mam mieszane odczucia co do tej książki. Początek ciekawy, wciągający. Pomyślałam: O, to będzie ciekawa książka. Pierwsze dwa rozdziały przeczytałam od razu. Dużo ciekawych przemyśleń, cytatów. Jednak im dalej brnęłam przez kolejne rozdziały książka stawała się coraz bardziej męcząca. Irytowały mnie "wytłumaczenia" autora w nawiasach, jak dla dzieci. Np. Spokoju nie można...