Dość intrygująca- muszę przyznać! Początki miałam trudne, (podchodziłam do niej dwa razy bo początkowo zniechęcało mnie "młodzieżowe słownictwo" w dość dużej ilości)potem jest znacznie lepiej.Dobrze, że się przełamałam. Autorka w bardzo prosty sposób ukazje próby radzenia sobie z życiem po stracie bliskiej osoby. Co ciekawe, nie skupia się tylko na głównej bohaterce Jennie, ale pokazuje też jej najbliższe otoczenie, które boryka się na swój sposób z tą samą stratą. Całość nie jest przygnębiająca, a dodatkowej lekkości nadają jej rozterki miłosne. Książka podsuwa wiele myśli wartych rozważenia i zatrzymania się nad nimi.
Pozycja ciekawa o tyle, że porusza poważne sprawy: po pierwsze rysuje nam obraz ludzkiego podejścia do śmierci, żałoby i tego, jak bardzo zamykamy się i skupiamy tylko na sobie w tak trudnych chwilach;
a po drugie- uśmiadamia nam, że szczęście może przydarzyć się nam w najminej oczekiwanym momencie, wystarczy mieć otwarte oczy i serce.
Książka warta przeczytania w każdym wieku, mimo że adresowana do modzieży. W końcu w każdym wieku warto uświadomić sobie, że "niebo jest wszędzie"

Dość intrygująca- muszę przyznać! Początki miałam trudne, (podchodziłam do niej dwa razy bo początkowo zniechęcało mnie "młodzieżowe słownictwo" w dość dużej ilości)potem jest znacznie lepiej.Dobrze, że się przełamałam. Autorka w bardzo prosty sposób ukazje próby radzenia sobie z życiem po stracie bliskiej osoby. Co ciekawe, nie skupia się tylko na głównej bohaterce Jennie,...