Ukryte Kimberly Derting 7,2
ocenił(a) na 85 lata temu Doskonała pozycja dla fanów chwytających za serce romansów, gdzie bohaterowie mimo, że chodzą do liceum, są na tyle rozwinięci emocjonalnie, że nie jest nam za nich wstyd. Coś w stylu Colleen Hoover z wątkiem paranormalnym (ciekawym, nie absurdalnym).
Główna bohaterka ma na prawdę dużo na głowie: dzięki swojemu unikalnemu darowi potrafi wyczuć echo emitowane przez ofiary morderstw i dopasować je do podobnego odczucia wywołanego obecnością mordercy. Nie jesteśmy jednak bombardowani na każdym kroku tą informacją, a sama umiejętność nie stanowi piętna, pod którego ciężarem ugina się jak męczennica. Jest to potraktowane bardziej jak talent, dzięki któremu Vi może pomóc w schwytaniu zabójcy grasującego w okolicy.
Do tego mamy piękny wątek przyjaźni przeradzającej się w szaleńczą miłość, coś pięknego, na prawdę warto dać się ponieść emocjom. Niestety kulminacyjny moment tego romansu zepsuł mi nietrafiony, według mnie, zabieg, polegający na zestawieniu bliźniaczych spotkać Jaya i Vi oraz mordercy z kolejną ofiarą. Zgubiłam się w tych dwóch zaplecionych wątkach przez co przeoczyłam tak piękny moment. Musiałam do niego wrócić i przeczytać jeszcze raz, ale nie miało to już takiego efektu. Strasznie mnie to zdenerwowało, jednak z czasem odpuściłam, bo związek naszych głównych bohaterów rozwijał się dalej gładko, bez żadnych niepotrzebnych przeszkadzaczy.
Polecam gorąco wszystkim dziewczynom, dawno nie trafiłam na taką perełkę. Szkoda, że pozostałe części nie zostały przetłumaczone, ale zdecydowałam się przeczytać je w oryginale, a to o czymś świadczy :)