Sosnowe dziedzictwo

Okładka książki Sosnowe dziedzictwo
Maria Ulatowska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Sosnowe dziedzictwo (tom 1) literatura piękna
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Sosnowe dziedzictwo (tom 1)
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-02-08
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-08
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376486239
Tagi:
literatura polska dworek Kujawy

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zaginiony rękopis Jacek Skowroński, Maria Ulatowska
Ocena 6,8
Zaginiony rękopis Jacek Skowroński, M...
Okładka książki Kobiety Rawenów Jacek Skowroński, Maria Ulatowska
Ocena 7,0
Kobiety Rawenów Jacek Skowroński, M...
Okładka książki Tajemnica willi Sielanka Jacek Skowroński, Maria Ulatowska
Ocena 7,3
Tajemnica will... Jacek Skowroński, M...
Okładka książki Taki krótki urlop Jacek Skowroński, Maria Ulatowska
Ocena 6,4
Taki krótki urlop Jacek Skowroński, M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
1051 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
303

Na półkach: ,

Do „Sosnowego dziedzictwa” Marii Ulatowskiej podeszłam bardzo ostrożnie. Dlaczego? Za sprawą jednej recenzji, przeczytanej na którymś z blogów. Opinia ta nie była dość pochlebna, ba!, otrzymała najniższą możliwą ocenę, dlatego dość sceptycznie odniosłam się do tej powieści, nie chcąc się rozczarować.

Główną bohaterką „Sosnowego dziedzictwa” jest Anna Towiańska. Kobieta, mieszkająca i pracująca w Warszawie, pewnego dnia dowiaduje się, że odziedziczyła dziwnym trafem dworek w Towianach na Kujawach. Wyjeżdża więc na kilka tygodni z Warszawy, aby obejrzeć swoją nową posiadłość i załatwić sprawy związane ze starym dworkiem, czekające tam na nią. Kilka tygodni jednak przedłuża się w kilka miesięcy. Anna bowiem tak jest zauroczona domem i okolicą, lasem, który go otacza i pobliskim jeziorem, tak zafascynowana ciszą, bez miejskiego zgiełku i hałasu, że postanawia solidnie wyremontować posiadłość i zrobić z niego pensjonat dla ludzi, stęsknionych za świeżym, wiejskim powietrzem. Sama również postanawia tam zamieszkać i nie wracać więcej do Warszawy… Poznaje bowiem pobliskich mieszkańców, którzy szybko zjednują jej sympatię… i niektórzy nie tylko sympatię…

Książka Marii Ulatowskiej, jak możemy wyczytać z okładki, jest jak bajka. I tak jest w rzeczywistości, bowiem, jak wiemy, bajki rzadko bywają realistyczne. W tej powieści również brak realizmu, wszystko jest idealne, na wyciągnięcie ręki, a marzenia zawsze się spełniają. Anna jest wręcz bohaterką idealną, bez żadnych wad, piękną, na której widok mężczyźni rzucają się do stóp i która każdego potrafi owinąć sobie wokół małego palca. Pozostali bohaterowie również – są mili, sympatyczni, zawsze uczynni i biegnący na zawołanie z pomocą, ludzie, którym wszystko się udaje, czego tylko się nie dotkną. Czy tacy ludzie istnieją naprawdę? Wątpliwe. Brak w tej książce odrobiny zdrowego realizmu, za dużo jednak tej cukierkowej słodyczy, w której można by się rozpłynąć gdyby nie to, że zwyczajnie czasem zbiera się na mdłości. Jednak z drugiej strony bohaterowie zdobywają sympatię czytelnika – mimo wszystko. Polubiłam ich, chociaż tak naprawdę tacy ludzie występują tylko w bajkach.

Książka zrobiła jednak ogólnie na mnie dobre i pozytywne wrażenie. Bałam się, że będę się przy niej męczyć (wszystko przez jedną przeczytaną wcześniej recenzję), ale zaskoczyła mnie miło. Akcja, mimo że jest dość prosta, nie jest to nic nowego, bo sam motyw odziedziczenia dworku pojawiał się już nie raz w literaturze – to jednak dość ciekawa, chociaż przewidywalna. Sama główna bohaterka jednak trochę mnie pod koniec zaczęła irytować swoją doskonałością. Książkę jednak czytało mi się dobrze i niesamowicie szybko.

Coś, co jednak zasługuje na uwagę, to powrót do wydarzeń w czasie drugiej wojny światowej i powstania warszawskiego. Autorka przeplata teraźniejsze wydarzenia z wcześniejszymi, które wyjaśniają, jak do wszystkiego doszło. I muszę przyznać, że dzieje rodziny Towiańskich i Malczewskich nawet bardziej przypadły mi do gustu, niż perypetie współczesnej bohaterki. Samych bohaterów w tamtym czasie, począwszy od 1944 roku, pojawia się w książce dość sporo i na początku można się złapać za głowę (szczególnie, gdy zorientujemy się, że każda kolejna kobieta w rodzinie miała na imię Anna), bo trudno to ogarnąć, jednak z czasem da się to wszystko jakoś ułożyć w głowie. Sama historia rodziny Anny jest dość ciekawa.

Co jednak zasługuje na największy plus, moim zdaniem, a co kompletnie nie jest związane z fabułą, to pojawiający się na początku któregoś z rozdziałów cytat z wiersza pt. 'Rozmowa liryczna' Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego:

„Kocham cię w słońcu i przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona…
I gdy jajko roztłukujesz ładnie –
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku...”

„Sosnowe dziedzictwo” nie jest jakąś ambitną książką. Wręcz przeciwnie, dla mało wymagających, nie mających ochoty na myślenie o tym co czytają. Jest taką zwykłą powieścią, która dobra jest, aby po ciężkiej pracy usiąść w fotelu i odpocząć. Nie wymaga od naszego umysłu bowiem żadnego wysiłku. Ale mimo wszystko jest to lektura, która pozostawia po sobie miłe odczucia, chociaż nie gwarantuję, że nie zapomnicie o niej po kilku dniach – to jest niestety bardzo prawdopodobne.


[http://mojeczytadla.blogspot.com/2012/11/sosnowe-dziedzictwo.html]

Do „Sosnowego dziedzictwa” Marii Ulatowskiej podeszłam bardzo ostrożnie. Dlaczego? Za sprawą jednej recenzji, przeczytanej na którymś z blogów. Opinia ta nie była dość pochlebna, ba!, otrzymała najniższą możliwą ocenę, dlatego dość sceptycznie odniosłam się do tej powieści, nie chcąc się rozczarować.

Główną bohaterką „Sosnowego dziedzictwa” jest Anna Towiańska. Kobieta,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 404
  • Chcę przeczytać
    511
  • Posiadam
    242
  • Ulubione
    47
  • 2011
    26
  • Literatura polska
    23
  • 2013
    21
  • 2012
    19
  • Z biblioteki
    12
  • 2014
    11

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sosnowe dziedzictwo


Podobne książki

Przeczytaj także