rozwiń zwiń

Rudy Orm

Okładka książki Rudy Orm
Frans Gunnar Bengtsson Wydawnictwo: Nasza Księgarnia powieść historyczna
524 str. 8 godz. 44 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Röde Orm
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
1984-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Data 1. wydania:
1983-09-12
Liczba stron:
524
Czas czytania
8 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8310036091
Tłumacz:
Zygmunt Łanowski
Tagi:
historia powszechna średniowiecze wikingowie skandynawia
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
228 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
778
660

Na półkach: , ,

Saga o Rudzielcu

W ramach oddechu po nieco pesymistycznych przemyśleniach na temat naszej polskiej rzeczywistości wynikających z lektury Efektu Lucyfera i Paradoksu czasu postanowiłem powrócić do kolejnej z lektur jeśli nie dzieciństwa, to jednak na pewno odległych czasów. Właśnie udało mi się po okazyjnej cenie zakupić dobre, stare wydanie Rudego Orma i wybór padł właśnie na niego. Ta powieść szwedzkiego pisarza, poety i biografa Fransa Gunnara Bengtssona (1894-1954) jest zdecydowanie najbardziej znaną częścią jego dorobku, żeby nie powiedzieć jedyną znaną, przynajmniej w Polsce. Swego czasu była chyba najbardziej popularną powieścią nie tylko w Szwecji, ale i w całej Skandynawii. Opowieść o Rudym Ormie, napisana w kanonie nordyckiej sagi, skutecznie konkurowała nawet z wydaną pokolenie wcześniej Krystyną córką Lavransa pióra noblistki Sigrid Undset, ale u nas nigdy jakoś specjalnie się nie przebiła.

Rozpoczynając lekturę książki, którą już drzewiej czytałem, i z której nie pamiętałem kompletnie niczego poza tym, że kiedyś mi się spodobała, zastanawiałem się, jak odbiorę ją dzisiaj. Na szczęście się obroniła, choć inaczej niż myślałem, ale o tym potem.

Powieść jest dość sporą porcją literek; 525 stron wypełnionych głównie tekstem i nielicznymi stylizowanymi na epokę rysunkami. Jak łatwo się domyślić, głównym bohaterem powieści w manierze na skandynawską sagę jest Orm Tostesson zwany Rudym Ormem, a w późniejszych latach swego życia Ormem Bywałym, wiking ze Skanii (dzisiejsza Szwecja). Opowieść rozpoczyna się od przyjścia na świat postaci tytułowej i toczy się na przełomie wieków X i XI. Zgodnie z regułami gatunku, Orm szybko okazuje się osobą nietuzinkową. Niedługo trzeba czekać, by porwał go wir niezwykłych przygód, które rzucały nim aż na krańce ówczesnego świata i szybko przyniosły mu sławę prawdziwego hövdinga, czyli wodza, wojownika, żeglarza i mędrca. Oczywiście będzie też wielka miłość, przeciwności losu, poszukiwanie skarbu i inne atrakcje. Jak się skończy droga życiowa naszego herosa nie będę zdradzał.

Akcja powieści przypada na czasy burzliwe, na starcie wkraczającego do północnej Europy chrześcijaństwa ze starymi wierzeniami i obyczajami, na łupieżcze wyprawy stanowiące stały element życia wielu Skandynawów, taki sam jak żniwa czy siew. Fabuła jest wielowątkowa z wyraźnie dominującym tematem Rudego Orma. Intryga nie jest specjalnie skomplikowana, jednak wyraźne zwroty akcji i dobre tempo są dużymi walorami, podobnie jak zaskakujące interakcje wątków pobocznych, związanych z postaci drugoplanowymi, z dziejami Orma stanowiącymi oś całości. Rzecz czyta się przyjemnie. Choć nie porywa heroizmem jak Krzyżowcy Jana Guillou, ani nie dotyka głębi tkliwych kobiecych serc, jak wspomniana Córka Lavransa, to mając w sobie coś z bajki dla dzieci i z baśni dla dorosłych sprawia, iż nawet takie ówczesne uciechy jak ucinanie głów, rozpruwanie brzuchów czy brutalne gwałty nie budzą ani niesmaku, ani strachu, ani wielkich emocji. Jest to po prostu bajka napisana z takim wyczuciem, iż może ją czytać każdy, od nieco tylko podrośniętych dzieci, do dziecinniejących staruszków.

Nie bez kozery przywołałem tu i Krzyżowców, i Krystynę. Pierwsza jest dla mnie symbolem idealnej wersji męskiej sagi, z dużą wagą przyłożoną do tła politycznego, społecznego, moralnego i innych „męskich” spraw, o militariach nie wspominając, druga zaś jest odwrotną stroną medalu, czyli opowieścią koncentrującą się na wewnętrznych przeżyciach, westchnieniach, dylematach moralnych i innych „babskich sprawach”. Choć obie są pełne wojen i wielkiej miłości, to w pierwszej nie znajdziemy skomplikowanych sytuacji damsko-męskich, a w drugiej z kolei scen batalistycznych będących ważkim elementem pierwszej. Istotny jest też czas powstania. W pierwszej, która powstała współcześnie, znajdziemy charakterystyczny rys dzisiejszej literatury skandynawskiej – moralizm społeczny, którego przemycanie we wszelkich gatunkach, z kryminałem włącznie, stało się chyba wyznacznikiem literatury regionu, natomiast w drugiej, która powstała jeszcze przed Rudym Ormem, absolutnie tego brak.

Powieść Bengtssona plasuje się pomiędzy wspomnianymi wyżej, lustrzano podobnymi dziełami. Podobnie jak saga Undset całkowicie jest pozbawiona morału, przesłania, czy podkreślania problemów społecznych, choć uważny czytelnik może zauważy, że niewiele warty jest świat i czasy, w których szczęśliwy i bogaty może być tylko ten, kto jest od innych silniejszy, okrutniejszy i bardziej bezwzględny, gdzie silni przyjaźnią się tylko z silnymi, a biedny i słaby nigdzie nie znajdzie pomocy ani ochrony. To jednak na pewno nie wynika z samej powieści, a raczej z odniesienia wrażeń z tej lektury do innych dzieł i do realiów innej rzeczywistości. Z kolei do Krzyżowców zbliża się Orm dynamicznym i plastycznym oddaniem bitew, wypraw, czyli tego, co tygrysy lubią najbardziej oraz płytkim potraktowaniem spraw uczuciowych i wewnętrznego życia postaci. Jak więc w oczach dzisiejszego czytelnika, w porównaniu do dwóch prawdziwych dzieł w tym samym gatunku, wypada Rudy Orm?

No cóż - wyraźnie słabiej, gdyż nie porwie mężczyzn, ani nie wzruszy kobiet. To jednak konkurencja z dziełami niezwykle udanymi, choć każde z nich jest wspaniałe na inny sposób. Zaletą powieści Fransa Gunnara Bengtssona jest jednak to, że broni się doskonale mimo upływu czasu i dzisiejszy odbiorca ma z niej chyba dokładnie taką samą radość, jak ten, który czytał pierwsze wydanie w 1941* roku. Swobodna rozrywka, bez głębszych refleksji, bez łez, bez patriotycznych czy religijnych frazesów. Wszystko doprawione specyficznym humorem dopasowanym do gatunku, epoki i bohaterów. Rzecz absolutnie do poczytania, i to do miłego poczytania. Zwłaszcza jako przerywnik między mądrymi lekturami , ambitnymi dziełami i odpoczynek od naszych, nieporównanie bardziej skomplikowanych, choć raczej nie gorszych, czasów. Aż dziw, że poza jakąś skandynawską produkcją, która w Polsce chyba nigdy nie zagościła, Rudy Orm nie doczekał się ekranizacji. Jako łatwiejszy scenograficznie, z racji innych realiów historycznych, niż Krzyżowcy, mógłby stać się wielkim hitem, gdyby zrealizowano go na Holywoodzką modłę, i to zarówno w wersji soft, jak i hard, zależnie od tego, czy okrucieństwa epoki ukazano by mniej, czy bardziej dosadnie.

Zdecydowanie polecam i zachęcam do poznania dziejów sympatycznego rudzielca i jego bliskich

Wasz Andrew

recenzja opublikowana również na moim blogu wraz z przypisami, linkami i grafiką

Saga o Rudzielcu

W ramach oddechu po nieco pesymistycznych przemyśleniach na temat naszej polskiej rzeczywistości wynikających z lektury Efektu Lucyfera i Paradoksu czasu postanowiłem powrócić do kolejnej z lektur jeśli nie dzieciństwa, to jednak na pewno odległych czasów. Właśnie udało mi się po okazyjnej cenie zakupić dobre, stare wydanie Rudego Orma i wybór padł właśnie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    359
  • Przeczytane
    281
  • Posiadam
    78
  • Ulubione
    13
  • Historyczne
    8
  • Wikingowie
    7
  • Teraz czytam
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Powieść historyczna
    5
  • Skandynawia
    4

Cytaty

Więcej
Frans Gunnar Bengtsson Rudy Orm Zobacz więcej
Frans Gunnar Bengtsson Rudy Orm Zobacz więcej
Frans Gunnar Bengtsson Rudy Orm Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także