Zaćmienie

Okładka książki Zaćmienie
Marta Magaczewska Wydawnictwo: JanKa literatura piękna
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
JanKa
Data wydania:
2010-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62247-02-8
Tagi:
literatura współczesna tajemnica
Średnia ocen

                5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
566
236

Na półkach: ,

Mam ogromną słabość, do książek powiązanych z motywem śmierci i samobójstwa. Uwielbiam czytać zapiski pogrążonych w żalu i agonii bohaterów, którzy dawno odpuścili sobie poszukiwanie szczęścia w brutalnym świecie, decydując się na racjonalne kroki. Ich myśli przelane na papier potrafią wywołać smutek, jednak zarazem otwierają zamkniętym na czyjeś cierpienie czytelnikom oczy. Wewnętrzna samozagłada niewątpliwie jest największym bólem, jaki może zadać sobie człowiek. „Zaćmienie” autorstwa Marty Magaczewskiej to właśnie książka, która opowiada o dziewczynie, będącej na pograniczu swej egzystencji.

Głównymi bohaterami „Zaćmienia” są Marius, matematyk, który również interesuje się astronomią, oraz Lydia, która podaje się również jako Mara i Vivienne. Tych dwoje ludzi spotyka się przypadkowo, gdy kobieta próbuje spojrzeć śmierci prosto w oczy. Marius ratuje ją z tego stanu, postanawiając zaprzyjaźnić się z nieco sceptycznie nastawioną czarnowłosą. Lydia początkowo nie pała żadnym pozytywnym uczuciem do tego mężczyzny, niekiedy nie odzywając się do niego ani jednym słowem. Cała jej osoba jest dla matematyka tajemnicą, bowiem ciężko przewidzieć jakąkolwiek myśl lub czyn tej niewiasty. Stopniowo Mariusowi udaje się dowiedzieć kilka szczegółów z życia Lydii, które w gruncie rzeczy nie tworzą idealnej całości. Pragnienie pożegnania się z życiem jest wypisane na twarzy kobiety, która będąc w każdym zakamarku Bretanii zastanawia się jedynie nad tym, kiedy będzie mogła dokonać własnego mordu. Marius z czasem zakochuje się w zamkniętej w sobie dziewczynie, próbując ją zrozumieć. Jednak czy Lydia da mu wystarczająco dużo czasu, aby pomógł jej odnaleźć sens istnienia?

Powieść zaczyna się w momencie, kiedy dwóch mężczyzn spotyka się na ławce z widokiem na morze. Jeden z nich próbuje nawiązać rozmowę, lecz ten drugi – dokładnie mówiąc, Marius – nie jest chętny do konwersacji. W końcu postanawia opowiedzieć nieznajomemu historię swojej miłości. Początkowo wydawało mi się, że autorka próbuje jedynie w ten sposób rozpocząć lekturę. Jednak odkładając tę książkę zrozumiałam, że to my, czytelnicy, jesteśmy tym nieznajomym gościem, który postanowił wysłuchać tragicznej historii Mariusa. Marta Magaczewska już na pierwszych stronach powoduje, że stajemy się częścią jej utworu. Niesamowite, jak łatwo znaleźć się w centrum wydarzeń, które niepozornie przedstawiają krótki los kochanków.

Patrząc na ocenę „Zaćmienia” niektórych czytelników można byłoby przyjąć, że książka nie należy do lekkich lektur. I muszę przyznać, że to jest prawda, ponieważ ciężko do końca zrozumieć główną bohaterkę. Jej tok myślenia, fascynacja śmiercią, dążenie do samozagłady są wręcz magiczne. Fakt faktem, potrafią przerazić i spowodować pewnego rodzaju stan ogłuszenia, wyciszenia, jednak powodują, że odbiorca powieści zupełnie inaczej patrzy na świat. Nie sądzę, aby depresja Lydii pojawiła się nagle z dnia na dzień – po jej zapiskach można zauważyć, że stany lękowe pogłębiały się z czasem. W tym przypadku również zaciekawia mnie to, dlaczego nikt tego nie zauważył. Chore jest to, że ludzie wewnętrznie umierają na naszych oczach, a my boimy się do nich podejść. Pamiętam słowa z jednej piosenki, które swego czasu często mi towarzyszyły: „Smutnych nikt nie chce, tacy nie żyją”.

Uwielbiam autorów, którzy w swoim piórze mają lekkość, jak i zarazem ciężkość. Ich słowa czyta się gładko, jednak przyswaja się zupełnie inaczej. W każdym zdaniu ukryta odnajdujemy pewnego rodzaju myśl, której sens poznajemy dopiero na końcu lektury. Taką pisarką, która stale przed odbiorcami skrywa tajemnicę, jest Marta Magaczewska, która posiada niezwykły dar manipulacji emocji czytelników. „Zaćmienie” głównie składa się z opowieści Mariusa na temat skrytości i sekretów Lydii, jednak oprócz tego możemy poznać kilka informacji na temat historii Bretanii lub przeczytać dzienniki spragnionej śmierci kobiety. I przyznam, że właśnie te kartki z pamiętnika najbardziej mnie uderzyły – dziewczyna pisała w nich wszystko to, o czym myślała. Niczego nie chowała, nie bała się użyć jakiegokolwiek wyrazu. Pragnęła jedynie wyrazić wszystko to, co czuje, zamykając kłamstwo i obłudę w kryształowym pudełku. Początkowo można było odnieść wrażenie, że pragnie, aby społeczeństwo odsunęło się od niej i pozwoliło jej odejść. Jednak z czasem widać, że Marius na pewien sposób zdobył jej duszę, która i tak od dawna należała do śmierci. Smutny jest fakt, że Lydia naprawdę zaczęła kochać wtedy, kiedy już odeszła.

Wariacja Lydii nie jest głównym tematem tej powieści, ponieważ można byłoby zauważyć, że to Marius wiedzie prym. Jego spostrzeżenia odnośnie nowej przyjaciółki oraz obserwację planet nadają „Zaćmieniu” ogromnej wartości. Pomimo tego, że mężczyzna praktycznie niczego się nie spodziewa, widać, że pokłada nadzieję, że Lydia nie odejdzie. Uporczywie starał się jej pomóc, niekiedy dodając jej otuchy zwykłym milczeniem. Nie wierzył w żadne wyznania innych ludzi, ponieważ tylko w tej dziewczynie widział swoją przyszłość. Być może miłość pojawiła się nieświadomie i obydwoje do niej nie dorośli, lecz ta bariera, która pomiędzy nimi wystąpiła była znacznie silniejsza niż jakikolwiek pocałunek czy dotyk.

„Zaćmienie” nie należy do książek prostych, które czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Tej lekturze trzeba poświęcić sporo czasu, aby zrozumieć cierpienie Lydii, a następnie – do końca odosobnienie Mariusa. Jako czytelnicy zauważamy, jak jego znajomość z tą niezwykłą kobietą odmieniła jego dotychczasową egzystencję. Marta Magaczewska idealnie ukazała, jak ogromny wpływ na nasze decyzje mają ludzie. Nie sądzę, aby matematyk do końca pozbierał się po tym, co wydarzyło się pomiędzy nim a Lydią. Został już do końca życia ją oraz jej myślami skażony i żadne spojrzenie na morze tego nie zmieni.

W swojej recenzji Sabina napisała, że książka powinna dalej wędrować, aby czytelnicy odnaleźli w niej magię, której sama nie potrafiła określić. „Zaćmienie” to książka, która sprawia, że po przeczytaniu na chwilę zatrzymujemy się w miejscu, nie dowierzając w to, co czytelniczym okiem ujrzeliśmy. Marta Magaczewska dialogami, wspaniałymi monologami oraz kartkami z pamiętnika bohaterki spowodowała prawdziwy mrok umysłu. Dlatego też ta powieść powinna wędrować dalej – aby wszyscy ujrzeli, jak można cierpieć, uśmiechając się codziennie.

Książka z akcji Włóczykijka przekazana przez Wydawnictwo Janka.

Mam ogromną słabość, do książek powiązanych z motywem śmierci i samobójstwa. Uwielbiam czytać zapiski pogrążonych w żalu i agonii bohaterów, którzy dawno odpuścili sobie poszukiwanie szczęścia w brutalnym świecie, decydując się na racjonalne kroki. Ich myśli przelane na papier potrafią wywołać smutek, jednak zarazem otwierają zamkniętym na czyjeś cierpienie czytelnikom...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    50
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    5
  • Samobójstwo - naukowo i literacko
    2
  • Włóczykijka
    2
  • Nie mam ebooka
    1
  • Piękne osobliwości
    1
  • Mroczne i mroczniaste
    1
  • Lista życzeń
    1
  • Blw
    1

Cytaty

Więcej
Marta Magaczewska Zaćmienie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także