Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać291
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Susan Fletcher
Źródło: http://www.fantasticfiction.co.uk/f/susan-fletcher/
1
6,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 28.05.1951
Amerykańska powieściopisarka urodzona w 28 maja 1951 w Pasadenie w stanie California. Córka inżyniera Lelanda oraz nauczycielki Reby. Od 4 czerwca 1977 żona konsultanta marketingowego, Jerry'ego Fletcher'a. Matka Kelly.
Autorka serii Dragon Chronicles: 1. Dragon's Milk (1989) 2. Flight of the Dragon Kyn (1993) 3. The Sign of the Dove (1996) 4. Ancient, Strange, and Lovely (2010)http://
Autorka serii Dragon Chronicles: 1. Dragon's Milk (1989) 2. Flight of the Dragon Kyn (1993) 3. The Sign of the Dove (1996) 4. Ancient, Strange, and Lovely (2010)http://
6,5/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
45 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Alfabet snów Susan Fletcher
6,5
"Przyszło mi na myśl, że można poznać człowieka po jego snach. Że sny, jak gwiazdy, tworzą alfabet, układ znaków, z których możemy odczytać rytm serca, charakter duszy."*
Każdy ma marzenia i każdy dąży do ich spełnienia. Mitra również je ma - powrócić do Palmiry, odnaleźć rodzinę i odzyskać swoje przywileje. Ma dość żebrania i kradzieży, dlatego wysyła swojego starszego brata Surena w długą podróż, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa w jakim może się znaleźć. Ponadto Babak - jej młodszy brat - zaczyna przejawiać dziwny dar - kiedy podczas snu towarzyszy mu fragment czyjejś garderoby, poznaje jego senne marzenia.
Właśnie przez pragnienie spełnienia tych marzeń popełnia wiele nieodwracalnych błędów, za które przyjdzie jej wkrótce zapłacić...
Czy powinna "sprzedawać" prorocze sny brata Babaka? Czy właściwie robi ufając Zoji - staruszce z "Miasta Umarłych", która lubi intrygi i zyski? Czy Suren wróci? Czy ich odnajdzie? Bo jedynymi którzy ich odnaleźli są Oczy i Uszy króla gotowi zabić ją i Babaka.
W końcu Mitra musi stanąć przed ciężkim wyborem. Czyje marzenie próbuje tak usilnie spełnić? Bo napewno Palmira nie jest marzeniem Babaka, którego stan stale się pogarsza z powodu zbyt częstego śnienia dla innych. Dostają szansę od losu, ale czy podróż z trzema Magami okaże się dla nich zbawieniem czy pozostanie tylko złudną nadzieją na lepsze jutro?
Susan Fletcher ukazuje w swojej książce jak łatwo stracić z oczu to, co powinno być najważniejsze. Mitra za każdym razem usprawiedliwia się w głębi swoimi marzeniami i wspomnieniami o Palmirze. Ale czy jej marzenie jest warte cierpień Babaka, które zauważa być może za późno?
Autorka porusza również problemy dojrzewania - bohaterka jej ksiązki zaczyna powoli dojrzewać fizycznie co jest niebanalnym dla niej problemem, gdyż musi stale udawać chłopca. Co gorsza nie została wcześniej wtajemniczona w "tajniki" dojrzewania przez co jest skazana sama na siebie.
Poza losami Mitry i Babaka "Alfabet snów" przedstawia w bardzo ciekawy sposób podróż Trzech Króli do Betlejem oraz biblijną "rzeź niewiniątek". Poznajemny rózżnorodność charakterów Melchiora, Kacpra i Baltazara oraz ich odmienne poglądy. W powieść wplecionych jest również kilka postaci historycznych jak królowie Fraates i Herold. Autorka wspomina również o królach starożytnej Persji: Cyrusie, Dariuszu i Mitrydatesie.
" Moje marzenie? W pogoni za nim wysłałam Surena na śmierć. Sprzedałam duszę Babaka, żeby je kupić. Uparcie przy nim trwając, stawiałam siebie i swoja rodzinę ponad tymi, od których doświadczyłam dobroci. Sama okazywałam dobroć tylko Babakowi, a teraz, przez swoją pychę, jego też miałam stracić."*
Czy warto dążyć do tego co było i już nigdy nie wróci ryzykując tak wiele?
* - cytaty z książki "Alfabet snów"
Alfabet snów Susan Fletcher
6,5
Sen - czym właściwie jest? Czy bardzo lubimy śnić? Czy raczej sen jest dla nas utrapieniem? A czy może w ogóle nie śnimy? Sny na pewno mamy, ale większość osób nie zwraca nawet na nie uwagi, a niektórzy mieli tak paskudne sny, że nawet nie chcą pamiętać. Ale najważniejsze pytanie jest takie, czy wierzymy w moc snu? Czy zdarzyło się nam już kiedyś wyśnić przyszłość? Mi tylko raz tak się zdarzyło, kiedy miała umrzeć teściowa mojej siostry. Śniło mi się, iż mąż mojej siostry dzwoni do niej, aby poinformować ją, że jego mama nie żyje. Kilka godzin później szwagier telefonicznie dowiedział się, że jego mama nie żyje. Trochę smutne.... Ale niestety taka bywa moc snu. Ale wróćmy do powieści Susan Fletcher "Alfabet snów".
"Mitra wraz z młodszym bratem Babakiem żebrzą u bram miasta Rag, z trudem utrzymując się z tego, co zdołają wyprosić lub ukraść na targu. Ona i Babak nie są naprawdę tymi, za których się podają. Pochodzą z dynastii królów, lecz niefortunny spisek ich ojca przeciw tyranowi Fraatesowi jego samego doprowadził do śmierci, a resztę rodziny skazał na wygnanie. Mitra, dla bezpieczeństwa przebrana teraz za chłopca, nigdy nie straciła nadziei na odnalezienie zagubionych krewnych i odzyskanie dawnej pozycji. Wierzy, że pomoże im w tym niezwykły dar Babaka: kiedy podczas snu towarzyszy mu fragment garderoby obcego człowieka, poznaje jego senne marzenia. Wkrótce jednak Babakiem i jego osobliwymi zdolnościami zaczyna się interesować pewien potężny Mag, który wyczyta w gwiazdach zapowiedź narodzin nowego króla i początek nowej ery." (opis z okładki książki).
W książce Susan Fletcher, podróżujemy wraz z bohaterami od Persji, aż do Betlejem, podczas której przezywają wiele przygód, przeważnie tych niebezpiecznych. A wiąże się to z niezwykłym darem Babaka oraz z królewskim pochodzeniem. Pomimo wielkiego trudu i niebezpieczeństw, Mitra i Babak wraz z trzema Magami: Kacprem, Baltazarem i Melchiorem docierają do maleńkiej wioski Betlejem, by złożyć hołd nowo-narodzonemu królowi, który odmieni losy tego świata. spotkanie maleńkiego Jezusa jest ważny nie tylko dla samych Magów, ale również dla rodzeństwa - Mitry i Babaka. Mitra w końcu odkrywa to co jest najważniejsze, czyli nie ma znaczenia królewskie pochodzenie, ale to co ma sie w duszy, w sercu. A Babak doznaje spokoju w czasie snu, którego tak pragnął w czasie snu. Czyli spokojnie można powiedzieć, że ta podróż była dla obojga, a szczególnie dla Mitry symbolem przemiany, przemiany na coś lepszego.
A moja ocena dla tej książki? Owa książka na pewno nie nudzi. Dzięki niej wracamy do czasów starożytnych, poznajemy obyczaje biednego ludu Persji, obyczaje miasta oraz poznajemy PRAWDOPODOBNĄ historię Trzech Mędrców, którzy podążali za znakami, aby ukłonić się królowi, który miał się narodzić, oraz który miał przynieść światu pokój. Historia Trzech Mędrców w tej powieści jest przez autorkę zmyślona, więc nie można jej brać poważnie. Ale daje nam do zastanowienia, jakimi znakami się kierowali, jak również to, że skoro tak daleko mieszkali od Betlejem, to skąd wiedzieli o narodzinach Boskiego Syna? Takie i inne pytania rodzą się podczas czytania tej lektury.
A co do bohaterów? Mitra - niestety nie polubiłam jej, mimo iż na końcu przechodzi metamorfozę, ma w sobie coś takiego, że nie mogłam jej polubić. Chyba najbardziej denerwowało mnie w niej jej dążenie do powrotu bycia znowu księżniczką, za wszelką cenę. Nie zwracała na ból swoich braci, a szczególnie Babaka, którego namawiała do śnienia dla innych, bo dzięki temu powróci na łono rodzinne. A Babak? To uosobienie prawdziwego "króla" - wrażliwy, delikatny, nie był obojętny na ból innych. Nie lubił martwić swojej siostry, więc starał się ukrywać swoje niedomagania oraz sny, które sprawiały mu większy ból i utrapienie. Nie lubił mówić o swoim bólu. Jak to typowy mężczyzna.
Książka była bardzo ciekawa, prawie do samego końca akcja miała wiele nie wiadomych, co potęgowało ciekawość. Ale czy była aż tak dobra? Raczej średnia, ale mimo wszystko warto ją polecić, aby przekonać się, że warto podnieść trud, aby spełniły się nasze marzenia. I tego Wam życzę: aby spełniły się Wam wszystkie życzenia i pragnienia. A książkę oczywiście polecam.
http://swiatwidzianyksiazkami.blog.pl/