- tytuł oryginału
- 44 Scotland Street
- data wydania
- wrzesień 2010 (data przybliżona)
- ISBN
- 978-83-7495-843-1
- liczba stron
- 301
- kategoria
- Literatura piękna
- język
- polski
- dodała
- Pistacia
Pierwszy tom cyklu wprowadza w atmosferę kamienicy w eleganckiej części Edynburga, zamieszkałej przez bogatych burżujów i nieco zblazowanych artystów, studentów i poetów. Każde mieszkanie zajmuje interesujące postaci: Pat to młoda wieczna studentka w związku z Brucem - superprzystojnym, nieprzewidywalnym i narcystycznym fanem rugby, Irena - pełna pretensji elegantka, matka pięcioletniego...
[opis wydawcy]

Dyskusje o książce
-
1984
-
760wymienię/sprzedam (grudzień 2014) (zamknięty)
-
714
Opinie czytelników (657)
Powieść na odcinki - taka była pierwsza forma wydania. Wydawać by się mogło, że jest to zwyczaj zamierzchły obecnie nie mający racji bytu. Czy ktoś w ogóle chce czekać w dobie kultury „ wszystko albo nic”, „ teraz albo nigdy”? Okazuje się, że jeśli jest dobry pisarz to i czekający się znajdą.
44 Scotland Street to nazwa ulicy, na której znajduję się powieściowa kamienica. A w niej... Wszystkie indywidua świata. Para gejów, przemiła babuszka, młodzieniec zapatrzony w siebie, pracownica galerii sztuki, matka o wygórowanych ambicjach wobec swojego synka.
Ich losy plączą się jak w życiu... Lubią się, pomagają sobie, obgadują siebie.
Schemat? Macie rację. Czy jednak w obecnym świecie da się całkowicie zaskoczyć czytelnika? Moim zdaniem nie. Dlatego wolę skupić się na formie podania klasyki a ta jest bardzo „smaczna”.
Podoba mi się dwojakość lektury. Jeśli szuka się lektury łatwej i przyjemnej to ona spełnia te zadanie. Jednocześnie jednak autor przemyca tematy, nad którymi można się...
Przytulna książka, pełna ciepła herbaty Earl Grey i szkockich ciasteczek maślanych. Ach, Szkocja Szkocja :-)
Autor w lekki i przyjazny sposób nakreśla portrety kilku postaci (oraz ekscentrycznego psa), z czułą pobłażliwością opisując ich wady. W lekkiej formie umiejętnie 'przemyca' wskazówki do zrozumienia szkockiej mentalności i pogłębienia wiedzy na jej temat: wspomina kilku szkockich malarzy, pisarzy, poetów i polityków.
W zasadzie to trzeba przyznać, że bardzo ociepla klimat szkocki - gdybym nie wiedziała i sama tego nie doświadczyła, nigdy bym nie wpadła po przeczytaniu tej powieści na to, że w Szkocji pada "tylko" 312 dni w roku :-) oraz że przeważającym kolorem w szkockiej stolicy jest szary. Tym samym przekazuje nam prostą (acz często zapomnianą) prawdę, że kolory miasta to zasługa mieszkających w nim ludzi.
Można się owinąć i zagrzać tą książką.
PS Zabawny jest koncept nadania ulicy nazwy kraju, gdzie się znajduje. Ciekawe, czy gdzieś w Polsce jest ulica...
http://miqaisonfire.wordpress.com/2011/07/11/36-44-scotland-street-alexander-mccall-smith/
Myślę, że prawie każdego, kto mieszka w bloku bądź kamienicy, czasem denerwują sąsiedzi. Puszczają głośniej muzykę, ktoś jeszcze nie za bardzo umie grać na instrumencie, dobiegają dziwne dźwięki, kłótnie, trzaskanie drzwiami itp. Np. do mnie często z mieszkania wyżej dobiega dźwięk, jakby szklane kulki toczyły się po podłodze. Czy Wy nie macie podobnych problemów?
Życie w kamienicy przy Scotland Street 44 również nie jest idealne. Ale czy życie zwykłych mieszkańców nie jest ciekawe? Chyba każdy ma w swoim życiu mniejsze i większe przygody. Nasza codzienność nie wydaje nam się taka nudna, więc cudza zapewne też nie jest. Ta książka właśnie o tym opowiada. O zwykłych ludziach, choć zmyślonych, którzy gdzieś sobie mieszkają i zajmują się codziennymi sprawami.
Główną bohaterką jest Pat, 20-letnia dziewczyna, która dopiero co wprowadziła się do kamienicy, do wynajmowanego u Bruce'a pokoju. Pracuje w galerii sztuki. Większość fragmentów o Pat dotyczy obrazu, który przypadkiem został...
Ciepła, przyjemna, niewymagająca. Idealna na zimowy wieczór przy kawie.
44 Scotland Street oraz jej kontynuacje są zbiorem opowiastek o mieszkańcach edynburskiej kamienicy. Czyta się to lekko i przyjemnie, zwłaszcza że książka ozdobiona jest sympatycznymi rysunkami, choć miałam wrażenie, że w powieści tej nie ma żadnego konkretnego wątku, że dalsze losy bohaterów powstawały na bieżąco, w miarę pisania kolejnych rozdziałów. Biorąc pod uwagę to, że jest to powieść skompilowana z odcinków drukowanych w prasie – to taki scenariusz jest najzupełniej uzasadniony. Niestety na lekkim czytaniu zalety tej książki – jak dla mnie się kończą.
Są to opowiastki w zasadzie o niczym, nie prowadzące do niczego – poznajemy młodych ludzi PRÓBUJĄCYCH pracować lub studiować oraz ich starszych sąsiadów, posiadających wystarczające zasoby finansowe, żeby swobodnie sobie egzystować. Słowo PRÓBUJĄCYCH jest tu uzasadnione, ponieważ żadna z tych osób nie wydaje się szczególnie zapracowana, jeśli posiadają pracę to jest to praca nie wymagającą żadnego wysiłku, ani starań,...
Powieść pisana w odcinkach do gazety stworzyła nam książkę "44 Scotland Street", każdy "rozdzialik" pozostawia obietnicę dalszych wydarzeń, dlatego trudno jest przerwać czytanie. W książce mamy całą paletę charakterów. Każdy z nas znajdzie osobę podobną do siebie z którą może się utożsamić śledząc losy i przygody bohaterów. W powieści pojawia się zderzenie dwóch światów; ludzi z wyższych sfer z poetami, malarzami oraz mieszkańcami kamiennicy pod numerem 44, zachęcam do rozwiązania zagadki tajemniczego obrazu oraz odprężenia się przy lekkiej lekturze której akcja dzieje się w Szkocji.
Czy wyobrażacie sobie sytuację, gdy siedząc na kanapie przenosicie się do ulubionego kraju? W pobliżu szklanka ulubionej herbaty lub kubek kakao, a Wy, leżąc na łóżku, odkrywacie nowe miasto, poznajecie jego mieszkańców – i to wszystko nie ruszając się z miejsca?
Tak właśnie na początku potraktowałam tę książkę – jako powrót do Szkocji, która urzekła mnie już dawno, dawno temu. Im bliżej końca, tym bardziej uświadamiałam sobie, że jednak jest ona czym o wiele więcej.
„44 Scotland Street” nie jest pierwszą książką Alexandra McCall Smitha, napisał on mnóstwo powieści i książek dla dzieci, które cieszą się popularnością nie tylko w Wielkiej Brytanii czy Polsce. Jest jednak pierwszą z kolejnej serii książek o mieszkańcach edynburskiej Scotland Street. Nie jest to tradycyjna powieść. Autor wpadł na pomysł historii w odcinkach na pewnym przyjęciu, nie mając pojęcia, że odniesie ona taki sukces. A sukces odniosła niemały.
Tytułowa Scotland Street znajduje się w artystycznej dzielnicy...
Jest sobie kamienica w Edynburgu i ma mieszkańców, ta kamienica, i każdy z nich ma jakąś przywarę. Jest też jedna mieszkanka, co to ma mądrość okraszoną ekscentryzmem, czy tam odwrotnie. I mieszkańcy mają znajomych, co też mają przywary albo mądrość. I tak sobie żyją, poplątani i powiązani swoimi historiami.
Miało się dobrze czytać i się czytało. Miały być cliffhanger endings i yyyy nie było. Miało być śmiesznie i też było średnio. Ale jestem pewna, że tutaj zabrakło mi wiedzy i znajomości szkockej kultury. Śmieszne były pewnie niuansiki, których po prostu nie byłam w stanie wyłapać. Stąd ocena "przeciętna". Ale jeśli znasz szkocką kulturę i społeczne cechy i elementy, to łap, może jednak jest śmiesznie. Zachwyt ichnią przyrodą i klimatem nie wystarczył :)
Mam mieszane uczucia. Cudowny klimat książki to przede wszystkim zasługa pięknego, tajemniczego Edynburga, nie było go jednak w książce aż tak wiele. Więcej bohaterów utożsamiających się mocno ze Szkocją. I tu z ciężkim sercem muszę zakończyć opis plusów. Bardzo chciałabym dać 5 gwiazdek, ale bohaterowie i ich historie są dosyć płaskie i przewidywalne... bardzo żałuję,ale się rozczarowałam...:(
Moja Biblioteczka
Cytaty z książki
-
Dosyć tego biadolenia. Swego czasu ojciec dał jej wykład na temat niepożądanych myśli, takich, co na... więcej Alexander McCall Smith – 44 Scotland Street
-
Wyznaję pogląd, że pewna doza dowcipu pomaga w życiu. Humor ma kathartyczne właściwości, nieprawdaż? więcej Alexander McCall Smith – 44 Scotland Street
Inne książki autora
-
KSIĄŻKI WYBRANE: 61 godzin, La i jej orkiestra ratują świat, Wirtuoz zamków, Lista życzeń
Lee Child, Alexander McCall Smith, Steve Hamilton, Tina Reilly