39,9
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Seria z miotłą
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 216
- Czas czytania
- 3 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788374143899
- Tagi:
- literatura polska kobieta
Bycie kobietą to skomplikowana sprawa. Bohaterka 39,9 ma blisko czterdzieści lat, nieposkładane myśli, zbyt idealnego drugiego męża i wiele nierealistycznych pomysłów na dalsze życie. Jak stworzyć się na nowo, kiedy rodzinna żydowska trauma daje o sobie znać na każdym kroku, chwile niewiary stają w jawnej sprzeczności z przygotowywaniem na Wielkanoc góry mazurków, a w odnalezieniu sensu nie pomagają ani psychoterapie, ani próby odmładzania się poprzez dietę, SPA czy flirt? Monika Rakusa w swoim niby-dzienniku z niezwykłą szczerością i autoironią opowiada o kobiecie w kryzysie. Odważnie splata własne doświadczenie z fikcją, z przymrużeniem oka wypunktowuje nasze wady narodowe i drobne grzeszki swoich bohaterów. Powieść napisana w gorączce, którą łatwo się zarazić.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 223
- 85
- 32
- 10
- 9
- 8
- 6
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Czuję się rozpieszczona trafiając drugi raz w ciągu miesiąca na perłę. Na fali noworocznego optymizmu przyjmę to za dobra wróżbę. Ale do rzeczy. Co dostajemy w "39,9"? Prozę z pazurem o kobiecie szarpanej pragnieniem spełnienia, często rozbieżnych, oczekiwań społecznych i zrozumieniem absurdów rzeczywistości. A to wszytko przyprawione kreatywnym sarkazmem. Dla mnie frajda na każdym poziomie.
Czuję się rozpieszczona trafiając drugi raz w ciągu miesiąca na perłę. Na fali noworocznego optymizmu przyjmę to za dobra wróżbę. Ale do rzeczy. Co dostajemy w "39,9"? Prozę z pazurem o kobiecie szarpanej pragnieniem spełnienia, często rozbieżnych, oczekiwań społecznych i zrozumieniem absurdów rzeczywistości. A to wszytko przyprawione kreatywnym sarkazmem. Dla mnie frajda...
więcej Pokaż mimo todwa razy zaczynałam czytać tę książkę i za drugim razem dobrnęłam prawie do końca. "Prawie". Niestety, z irytacją zakończyłam czytanie. Podczas całej lektury musiałam przywoływać się do porządku, bo niestety, moje myśli szybowały w inne strony. Naprawdę męczyłam się próbując przebrnąć przez tę lekturę. Sposób przekazywania treści wywoływał we mnie odczucie smutku, pesymizmu, mrocznej atmosfery. Nie podołałam. Może nie mam predyspozycji do przyswajania takich treści i formy.
dwa razy zaczynałam czytać tę książkę i za drugim razem dobrnęłam prawie do końca. "Prawie". Niestety, z irytacją zakończyłam czytanie. Podczas całej lektury musiałam przywoływać się do porządku, bo niestety, moje myśli szybowały w inne strony. Naprawdę męczyłam się próbując przebrnąć przez tę lekturę. Sposób przekazywania treści wywoływał we mnie odczucie smutku,...
więcej Pokaż mimo toNieporozumienie.
Być może coś w tej książce jest, dlatego daję dwie gwiazdki a nie jedną, ale nie mam ochoty zjadać całego ciasta z zakalcem, ponieważ podobno jest w nim ukryty migdał. Nie znalazłam go w kilku(nastu) pierwszych kęsach i już nie mam ochoty na więcej. Skórka niewarta wyprawki. Wiele lepszych książek czeka na przeczytanie.
Nieporozumienie.
Pokaż mimo toByć może coś w tej książce jest, dlatego daję dwie gwiazdki a nie jedną, ale nie mam ochoty zjadać całego ciasta z zakalcem, ponieważ podobno jest w nim ukryty migdał. Nie znalazłam go w kilku(nastu) pierwszych kęsach i już nie mam ochoty na więcej. Skórka niewarta wyprawki. Wiele lepszych książek czeka na przeczytanie.
Jak zaczęłam czytać , pomyślałam że ciekawa forma, literacko, językowo i stylistycznie było naprawdę zadowalająco, jednak przerzucając stronę za stroną, zapał spadł, książka bardzo szarpana jak bohaterka, historie niespójne, takie cierpienie na siłę, szukanie dziury w całym, nie polubiłam bohaterki i może też z tego powodu ciężko było mi dobrnąć do końca.
Jak zaczęłam czytać , pomyślałam że ciekawa forma, literacko, językowo i stylistycznie było naprawdę zadowalająco, jednak przerzucając stronę za stroną, zapał spadł, książka bardzo szarpana jak bohaterka, historie niespójne, takie cierpienie na siłę, szukanie dziury w całym, nie polubiłam bohaterki i może też z tego powodu ciężko było mi dobrnąć do końca.
Pokaż mimo toPokręcona wysłała mi te książkę,na 40 urodziny.Za co bardzo dziękuje :-D
Ale,przystąpmy do oceny.Otóż nigdy wcześniej,nie znałem autorki;nie miałem pojęcia kto,to taki.
Zobaczyłem w Google i pomyślałem.Może,być fajna książka.Chociaż na LC,raczej tak niskie oceny.
Główna bohaterka troszkę mnie irytowała, ma dopiero 40 lat.A zachowuje się jak by,już skończyła 90.Krytykuje swe ciało,a przecież jest mnóstwo seksowych i atrakcyjnych 40 latek.
Ale,książka to nie tylko rozterki o wyglądzie kobiety.To,też o polskim antysemityzmie.Trudne, bolesne i niestety prawdziwe.
Fajne,były też wyjazdy na narty,widok łań jelenia szlachetnego.Pod lasem,od razu kojarzy się z cudowną przyrodą/
Ogólnie książka trudna,wymaga myślenia.Mi się podobała.
Pokręcona wysłała mi te książkę,na 40 urodziny.Za co bardzo dziękuje :-D
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle,przystąpmy do oceny.Otóż nigdy wcześniej,nie znałem autorki;nie miałem pojęcia kto,to taki.
Zobaczyłem w Google i pomyślałem.Może,być fajna książka.Chociaż na LC,raczej tak niskie oceny.
Główna bohaterka troszkę mnie irytowała, ma dopiero 40 lat.A zachowuje się jak by,już skończyła 90.Krytykuje...
Debiut autorski Moniki Rakusy od dość długiego już czasu zajmował miejsce na półce mojej domowej biblioteczki i do tej pory zawsze ustępował pierwszeństwa innym książkom. Zainteresował mnie opis na okładce i miałam nadzieję, że będzie to historia na miarę powieści Pani Katarzyny Grocholi - coś w tym guście i w podobnym stylu. Z przykrością muszę powiedzieć, że książka mnie rozczarowała...
"39,9" to zamknięta w formę dziennika - pamiętnika relacja z sześciu miesięcy życia bohaterki, która niebawem skończy 40 lat i wejdzie w następne dziesięciolecie swojego życia. Kobieta zaczyna dostrzegać bezsens swojego życia i wiąże ten stan z depresją. Nie jest zadowolona z siebie, ze swoich życiowych pomyłek - jedno nieudane małżeństwo z Kubą, które zakończyła wiążąc się z Wojtkiem. Bohaterka uważa się za kiepską matkę - dorastający syn Antek z pierwszego związku nie zamierza podążać ścieżką wskazywaną mu przez rodziców, a mała jeszcze Klara jest oczkiem w głowie swojego taty.
Przyczyny wszystkich niepowodzeń kobieta upatruje w swoim dzieciństwie, rozwodzie rodziców, trudnej relacji z matką cierpiącą na kalectwo po przebytej chorobie Heinego - Medina. W tej sytuacji próbuje zagłębić się w przeszłość swojej rodziny - żydowskich przodków ze strony matki i ukraińskich protoplastów rodu ojca.
Do tego pojawia się chęć zmiany stylu życia i bohaterka wykorzystuje do tego kolejną fantastyczną dietę-cud, która po dwóch ciężkich tygodniach wyrzeczeń daje 2 kg. mniej na wadze. Rozczarowanie jest przeogromne.
Pamiętnik bohaterki pełen jest wspomnień i przemyśleń, dogłębnej analizy kobiecej psychiki i celnych obserwacji. Dla mnie osobiście była to mimo wszystko smutna relacja kompletnie pogubionej i zakompleksionej kobiety, która nie za bardzo może sobie dać radę sama ze sobą. A wszystko podane tak trochę bez ładu i składu. Humor, jeśli był to do mnie nie trafił, bądź go po prostu nie odczytałam. Jedynie niektóre tytuły, jakie autorka nadała kolejnym dniom zwierzeń wydały mi się zabawne. Zastanawiam się dlaczego moje odczucia tak bardzo różnią się od innych, niemal rewelacyjnych, opinii na temat tej książki. Może to po prostu nie moja bajka...
Debiut autorski Moniki Rakusy od dość długiego już czasu zajmował miejsce na półce mojej domowej biblioteczki i do tej pory zawsze ustępował pierwszeństwa innym książkom. Zainteresował mnie opis na okładce i miałam nadzieję, że będzie to historia na miarę powieści Pani Katarzyny Grocholi - coś w tym guście i w podobnym stylu. Z przykrością muszę powiedzieć, że książka mnie...
więcej Pokaż mimo toW moim wieku najważniejszy jest spokój i dlatego, po niedawnym incydencie z polską tzw. pisarką zmuszony jestem do rezygnacji z dosadnej oceny współczesnych dzieł. I tak, w tym przypadku podziwiam autorkę, że dalej tworzy, mimo średniej oceny tej omawianej książki 4,94, pomniejszonej moim głosem do 4,91
W moim wieku najważniejszy jest spokój i dlatego, po niedawnym incydencie z polską tzw. pisarką zmuszony jestem do rezygnacji z dosadnej oceny współczesnych dzieł. I tak, w tym przypadku podziwiam autorkę, że dalej tworzy, mimo średniej oceny tej omawianej książki 4,94, pomniejszonej moim głosem do 4,91
Pokaż mimo toMazurek po żydowsku
Jakie to kobiece i jakie polskie! (Tylko czy dokładnie w takiej kolejności) Może: jakie to polskie i jakie kobiece! Bohaterka powieści "39,9" Moniki Rakusy to prawie 40 letnia kobieta. Jest kobietą po przejściach, miała smutne dzieciństwo: wieczne choroby, matkę despotkę, ojca, który o niej nie pamięta. Na dodatek jest żydówką i na dodatek żyje w XXI wieku. W jej pamiętniku jest wszystko czym żyje współczesna kobieta, która stara się odnaleźć siebie w świecie. A więc myśli: jak wartościowo i godnie żyć, uchronić się przed depresją i jednocześnie rozprawić się z przeszłością, dobrze wychować dzieci, ale też jak ładnie wyglądać i dobrze się czuć ze sobą. A nadrzędną zasadą jest: nie "odstawać" za bardzo od ogółu, czyli od "normalsów". Zachowanie równowagi, bycie sobą, czy dostosowanie się - to pytania bohaterki i autorki pamiętnika. Równowaga odpada, bo świat na nią nie pozwala. Bycie sobą też raczej nie. Bo: gdzie znaleźć siebie, kim być, jak się sklasyfikować pośród różnych ról, które trzeba pełnić, tożsamością i pochodzeniem, z którymi nie można się oswoić. Dostosowanie się, które polega na robieniu tego co większość - np. pieczeniu mazurków na święta Wielkiej Nocy. Niby to się udaje, ale czy naprawdę? Aha! I jak, w tym wszystkim, poradzić sobie z historią swojego narodu - z traumą holokaustu? Chyba nic z tego - wieczna ambiwalencja. Właśnie to rozwiązanie przyjmuje bohaterka: " (...) życie to takie miejsce w kolejowym przedziale. Dostajesz je w pakiecie razem z widokiem za oknem. (...) Nie jest źle. Bo mogło być gorzej. I czas, już w połowie drogi, wreszcie ją zaakceptować. Żeby sobie ostatecznie nie zmarnować zakończenia". Pamiętnik bohaterki jest bardzo szczery. Nie omija tematów codziennych, śmiesznych rozterek i trudnych rozważań. Każdy dzień jest ważny, choćby był to: "dwunasty dzień na ścisłej diecie", bo też tworzy jej życie. Dziś bolą ją plecy z przepracowania, przedwczoraj brała udział w ustawieniach rodzinnych metodą hellingerowską, a 5 dni temu rozważała stosunek swojego dziadka do Żydów z Nalewek, pojutrze będzie płakać nad swoją wagą, a za 2 tygodnie zastanawiać się dlaczego ona i jej syn zupełnie inaczej odbierają piosenkę Karczmarskiego "Dzieci Hioba". Tak już jest, pani Kowalska!
Mazurek po żydowsku
więcej Pokaż mimo toJakie to kobiece i jakie polskie! (Tylko czy dokładnie w takiej kolejności) Może: jakie to polskie i jakie kobiece! Bohaterka powieści "39,9" Moniki Rakusy to prawie 40 letnia kobieta. Jest kobietą po przejściach, miała smutne dzieciństwo: wieczne choroby, matkę despotkę, ojca, który o niej nie pamięta. Na dodatek jest żydówką i na dodatek żyje w XXI...
Zwykły pamiętnikarski bełkot rozhisteryzowanej i niestabilnej emocjonalnie panienki, wmawiającej wszystkim dookoła, a przede wszystkim samej sobie, depresję. Mało tu dorosłości i dojrzałości jak na 40 lat życia. Dzieci narratorki są dużo dojrzalsze, ale cóż się dziwić. A już akcja pod tablicą z napisem "Oświęcim" wpędziła mnie w osłupienie.
Czytałam tę książkę dosłownie na akord, ponad tydzień, choć treści tam na jedno popołudnie, tylko z tego względu, że nie zostawiam niedokończonych książek.
Zwykły pamiętnikarski bełkot rozhisteryzowanej i niestabilnej emocjonalnie panienki, wmawiającej wszystkim dookoła, a przede wszystkim samej sobie, depresję. Mało tu dorosłości i dojrzałości jak na 40 lat życia. Dzieci narratorki są dużo dojrzalsze, ale cóż się dziwić. A już akcja pod tablicą z napisem "Oświęcim" wpędziła mnie w osłupienie.
więcej Pokaż mimo toCzytałam tę książkę dosłownie na...
Misz-masz kobiecości. Próba uporządkowania tego dziwnie rozwalonego na kawałki życia i chęć pogodzenia się ze wszystkimi jego aspektami.
Język mi się podobał, książka czytała się sama „w mojej głowie” w dość szybkim tempie.
Misz-masz kobiecości. Próba uporządkowania tego dziwnie rozwalonego na kawałki życia i chęć pogodzenia się ze wszystkimi jego aspektami.
Pokaż mimo toJęzyk mi się podobał, książka czytała się sama „w mojej głowie” w dość szybkim tempie.