Ogólnie książka jako pomysł, akcja i ogólnie fabuła mi się podobała.
Jednak coraz bardziej rzucają mi się w oczy te "drobne" i wkurzające szczegóły. Jedne z najgorszych, przy których mnie rozrywa to:
- dziecinność bohaterek, bark powagi w sytuacjach ważnych, co może wprawić czytelnika w zakłopotanie, ponieważ nie wiemy czy akcja ratowania poszkodowanej bohaterki jest snem, żartem, czy prawdą.
- BLIŹNIACZKI- Te dwie dziewczyny wkurzają mnie najnajnajbardziej.
Śmieję się ze wszystkiego, są dziecinne, puste oraz głupie.
- Przez 1/4 książki dłuższe fragmenty można omijać, bo autorki chyba uważają, że ich czytelnicy są tacy głupi, że nie pamiętają kim jest każda z postaci i od początku opowiadają historię Zoey.
- Na główną bohaterkę leci KAŻDY chłopak z którym przeprowadziła rozmowę trwającą dłużej niż minutę, chyba że chłopak niestety jest gejem i to nie jest możliwe. To denerwujące, że ciągle jest podkreślane jaka ona jest cudowna, wyjątkowa ale jednocześnie biedna, zapracowana i zmęczona, oraz to,
że nikt nie liczy się z tym co ona chce.
- Jeśli chodzi o język, to faktycznie jest on ubogi, czasem wulgarny lecz jest dużo takich książek i rozumiem, że ma on służyć odprężeniu.

JEśli chodzi o pozytywne aspekty książki to jest ich też dużo.
- Fabuła, która trochę się zmarnowała przez powyższe minusy.
- Postać Kalony lecz i on szaleje na punkcie głównej bohaterki, więc można by powiedzieć że nie jest to punkt pozytywny.
- Neferet- czyste zło. Bardzo podoba mi się ta postać lecz niestety było jej bardzo mało w tej części.
- Stark- świetna postać, jedyny chłopak który szaleje na punkcie dziewczyny, a jednocześnie podoba się mi. Brawa dla Starka!
- W tej części podobało mi się też to, że Autorki przestały jeździć i besztać religię chrześcijańską.
A więc ogólnie książka jest przyjemna, w sam raz na nudne, deszczowe dni, dokładnie taki jak dzisiaj.

Ogólnie książka jako pomysł, akcja i ogólnie fabuła mi się podobała.
Jednak coraz bardziej rzucają mi się w oczy te "drobne" i wkurzające szczegóły. Jedne z najgorszych, przy których mnie rozrywa to:
- dziecinność bohaterek, bark powagi w sytuacjach ważnych, co może wprawić czytelnika w zakłopotanie, ponieważ nie wiemy czy akcja ratowania poszkodowanej bohaterki jest...