Naprawdę bardzo przyjemna lektura. Już dawno miałam do czynienia z powieścią rozwojową, zapomniałam, jak przyjemnie jest dojrzewać wraz z bohaterem, przeżywać wraz z nim pięcie się po kolejnych szczeblach aż do bohaterstwa, na co liczę oczywiście w dalszych częściach, bo ta obejmuje głównie etap życia pod tytułem "Uniwersytet".
Losy Kvotha są urzekające i wciągające. Mały chłopiec, a potem nastolatek, musi zmierzyć się z tragedią i biedą, a jego jedynym orężem jest inteligencja i spryt. Myślę, że uwielbiamy obserwować, jak ktoś nigdy się nie poddaje. Mimo przeciwności losu, mimo bólu, mimo samotności. Oczywiście nie uważam, że jesteśmy sadystami, którzy lubują się w cierpieniu, jakie kaskadą spada na innych, ale podbudowujący jest wysiłek, jaki ktoś wkłada w powstanie, otrzepanie się z prochu i pójście dalej. A w tej serii możemy poznać chłopca, który staje się prawdziwym bohaterem, mistrzem lutni i jedyny Tehl wie, kim jeszcze, co nie jest żadną tajemnicą, bo taki właśnie Kvothe opowiada swoją historię. I to jaką!
Szczerze polecam ten tytuł!

Naprawdę bardzo przyjemna lektura. Już dawno miałam do czynienia z powieścią rozwojową, zapomniałam, jak przyjemnie jest dojrzewać wraz z bohaterem, przeżywać wraz z nim pięcie się po kolejnych szczeblach aż do bohaterstwa, na co liczę oczywiście w dalszych częściach, bo ta obejmuje głównie etap życia pod tytułem "Uniwersytet".
Losy Kvotha są urzekające i wciągające. Mały...